Nasze fobie i przyzwyczajenia

03 listopada 2015 14:15
kasia63

Podobnie jak Tina - mycie rąk,sprawdzanie drzwi i kuchenki gazowej-gazu się boję jak cholera,jak byłam dzieckiem w domu wybuchł junkers a tu mamy na butlę ,której nawet nie próbuję nauczyć się wymieniać:(Przed wyjściem z domu kilka razu zaglądam do torebki sprawdzam czy na pewno mam portfel i dokumenty.Poza tym nie cierpię nie odkładania czegoś ważnego na jedno i to samo miejsce - na pytania w stylu:"gdzie są kluczyki od auta ,opowiadam -w Kluczykowie":):):):)I na stole czy biurku lubię wręcz geometryczny porządek:):):)
Natomiast wszelka żywina-robaki,pająki,szczury itp.zupełnie mi nie przeszkadza,nie jestem też obrzydliwa-nie miałam jeszcze takiej sytuacji, żeby mnie coś obrzydziło do mdłości.Tak więc jak PDP wyciąga sobie ząbki przy obiedzie i czyści to ja sobie spokojnie jem:):):)

Kasiu:) ale dla cudzych fobii masz zrozumienie? 
03 listopada 2015 14:16
Sa te fobie *) mozna połączyć.  Tylko rok sie nie zgadza ale to drobiazg. Wiele tematów jest podwójnych i nawet potrójnych.
03 listopada 2015 14:17 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

A niech tam :) Brzydzę się ptaków, a najbardziej kury:)

Czy kury w rosole też
03 listopada 2015 14:18
mleczko1

Sa te fobie *) mozna połączyć.  Tylko rok sie nie zgadza ale to drobiazg. Wiele tematów jest podwójnych i nawet potrójnych.

Mleczko;) wiesz po co nosisz glowe na karku;)))
03 listopada 2015 14:19 / 2 osobom podoba się ten post
kika1

Mleczko;) wiesz po co nosisz glowe na karku;)))

Zwłaszcza zimą he he
03 listopada 2015 14:22 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

Czy kury w rosole też:-)

Nie- goła może być ;) Opierzone, ruszające się ptaszysko napawa mnie strachem i ten wzrok...
03 listopada 2015 14:29
mleczko1

Zwłaszcza zimą:-) he he

Ciemnogrod ze mnie;)
03 listopada 2015 14:31 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Ja jak widzę, że nadchodzi burza i to jeszcze taka z wyładowaniami, to balkon otwieram. Ładuję się - haha. Ale ze dwa razy w życiu mi się zdarzyło, że ze strachu szybko go zamknęłam. Cudnie wtedy było ale nie odważyłam się chociaż uchylić drzwi balkonowych. Patrzyłam bezpieczna na cudny spektakl natury ;-)))

Ryzykantka;)))
03 listopada 2015 14:32 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

Kasiu:) ale dla cudzych fobii masz zrozumienie? 

Mam,bo nie ma człowieka chyba na świecie bez jakiejś jednej maluteńkiej fobii:)Obiegowo się mówi ,że każdy człowiek ma swoje dziwactwa:) 
Moja szwagierka panicznie boi sie kotów,do tego stopnia ,że kiedyś u znajomych na stół wskoczyła wrzeszcząc,nie ma na nie alergii,boi się i sama nie wie dlaczego.Cała rodzina się z tego nabija do dziś i nie potrafią zrozumieć tego strachu.A to pzecież dokładnie taki sam strach jak przed pająkami np. Miałam też wśród znajomych osobę -hipochondryczkę,która z każdym gówienkiem ,jakie wydawało jej sie nie takie jak powinno latała do laboratorium.Efekt był śmieszno-straszny bo jak zachorowała naprawdę poważnie nikt jej nie wierzył.... Nawet lekarz rodzinny,którego latami zamęczała wyimaginowanymi dolegliwościami....Tyle ,że hipochondria to już choroba ,nie fobia:(
03 listopada 2015 14:38 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

Ciemnogrod ze mnie;)

Czapke nosze
03 listopada 2015 14:42 / 3 osobom podoba się ten post
Mój pdp ma fobie wieczorne sprawdza czy drzwi pozamykane oraz czy ma na jutro ubranie na zmianę przygotowane...potrafi pytać i krążyć tak od drzwi wejściowych do drzwi łazienki ( gdzie to ubranie)  po sto razy aż pada zmęczony
Ja chyba nie mam żadnych fobii.Mam tylko głupie,przyznaję,przyzwyczajenie zaczepiania i głaskania wszystkich psów po drodze....im większy i groźniej wyglądający tym większą ochotę mam go pogłaskać. ..jak w końcu któryś mnie ugryzie to mi pewnie to przyzwyczajenie przejdzie,no ale jak na razie,żaden mnie nie ugryzł
03 listopada 2015 14:50
Marta

Mój pdp ma fobie wieczorne sprawdza czy drzwi pozamykane oraz czy ma na jutro ubranie na zmianę przygotowane...potrafi pytać i krążyć tak od drzwi wejściowych do drzwi łazienki ( gdzie to ubranie)  po sto razy aż pada zmęczony :-(
Ja chyba nie mam żadnych fobii.Mam tylko głupie,przyznaję,przyzwyczajenie zaczepiania i głaskania wszystkich psów po drodze....im większy i groźniej wyglądający tym większą ochotę mam go pogłaskać. ..jak w końcu któryś mnie ugryzie to mi pewnie to przyzwyczajenie przejdzie,no ale jak na razie,żaden mnie nie ugryzł:-)

W TV wczoraj była mowa o psiej modzie z USA - jeśli właściciel nie chce ,żeby jego psa głaskali obcy ludzie, przyczepia mu do obroży żółtą wstążeczkę,rozglądaj się czujnie:)A najlepiej to zapytać czy można,żeby bez ręki nie zostać:)
03 listopada 2015 14:51 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Mam,bo nie ma człowieka chyba na świecie bez jakiejś jednej maluteńkiej fobii:)Obiegowo się mówi ,że każdy człowiek ma swoje dziwactwa:) 
Moja szwagierka panicznie boi sie kotów,do tego stopnia ,że kiedyś u znajomych na stół wskoczyła wrzeszcząc,nie ma na nie alergii,boi się i sama nie wie dlaczego.Cała rodzina się z tego nabija do dziś i nie potrafią zrozumieć tego strachu.A to pzecież dokładnie taki sam strach jak przed pająkami np. Miałam też wśród znajomych osobę -hipochondryczkę,która z każdym gówienkiem ,jakie wydawało jej sie nie takie jak powinno latała do laboratorium.Efekt był śmieszno-straszny bo jak zachorowała naprawdę poważnie nikt jej nie wierzył.... Nawet lekarz rodzinny,którego latami zamęczała wyimaginowanymi dolegliwościami....Tyle ,że hipochondria to już choroba ,nie fobia:(

Kasienko:) Ty jeszcze w domku? 
Moje leniuchowanie konczy sie dzisiaj,  otrzymalam pozytywna odpowiedz z Policji i zostalam zakwalifikowana na kurs-szkolenie, ktory przygotowuje do pracy z uchodzcami. Od jutra trzy razy w tygodniu zajecia teoretyczne. Praktyczne... gdy sprawdza, ze jestem tolerancyjna na roznice kulturowe, religijne i ze nie jestem uprzedzona rasowo. To tak w skrocie i uproszczeniu.

03 listopada 2015 14:52 / 4 osobom podoba się ten post
No pytam zawsze...przeważnie słyszę" jak pani chce i się nie boi"...No chcę i nie boję się
03 listopada 2015 14:54 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

Kasienko:) Ty jeszcze w domku? 
Moje leniuchowanie konczy sie dzisiaj,  otrzymalam pozytywna odpowiedz z Policji i zostalam zakwalifikowana na kurs-szkolenie, ktory przygotowuje do pracy z uchodzcami. Od jutra trzy razy w tygodniu zajecia teoretyczne. Praktyczne... gdy sprawdza, ze jestem tolerancyjna na roznice kulturowe, religijne i ze nie jestem uprzedzona rasowo. To tak w skrocie i uproszczeniu.

Jeszcze cały listopad się byczę:)Więcej się w tym roku urlopowałam jak pracowałam:)