Na wyjeździe #32

26 marca 2016 11:40 / 3 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

Pozdrawiam serdecznie-dojechałam szczęśliwie :-)

A gdzie masz koła ???
26 marca 2016 11:49 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie dziś obiadu nie ma,popołudniu goście mają przybyć i PDP trzyma miejsce na ciasto i kawę:):)Ja dostałam środki na wyżywienie:)Ha ha ha Ale je chyba przeznaczę na jakieś inne przyjemności.Jak raz obiadu nie zjem to nic mi się nie stanie:):):)Pogoda piękna,ruszam zaraz/no za trochę ,znaczy:)/ do Agulka i nie ma siedzenia w chałupie!Spacerujemy!:):)
26 marca 2016 12:13 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

A gdzie masz koła ???

Oj, tam, oj tam ! Ważne, że szczęśliwie dojechała
26 marca 2016 12:30 / 4 osobom podoba się ten post
No,ten mój PDP to jest niepoprawny gość.Wziął kosiarkę i kosi.....Mnie pogonił,bo sam.....Ma przyjść m.in. siostra jego zmarłej żony i chyba się jej trochę boi,na podwórku liści i igliwia.No,poszłam chociaż pozamiatać z nudów i przecież on ma 86 lat.....a sio Kasha,sio....Chałupa wylizana ,że z podłogi jeść można:):):)
26 marca 2016 21:17 / 2 osobom podoba się ten post
Powolutku , nie pchajcie się tak z tymi postami , bo nie nadążam czytać a co dopiero na jakiegoś odpowiedzieć ! Po kolei , każda(y ) niech coś skrobnie a nie tak na raz , bo się tlok zrobił jak w Łodzi na " Pietrynie " ! .....Idę na papierosa , kto ze mną ? nawet poczęstuję !
27 marca 2016 09:42 / 1 osobie podoba się ten post
Mój zapomina czy już obiad jadł,czy jeszcze nie...
27 marca 2016 09:48 / 2 osobom podoba się ten post
Tak,stwierdzona,ale co może dziwne on wcale się demencji nie wypiera,wprost przeciwnie " wie że nic nie wie,a raczej nie pamięta",wie że bez opiekunki nie dałby sobie rady i docenia pomoc
27 marca 2016 10:13 / 3 osobom podoba się ten post
U mnie jest jeszcze lepiej ja jestem 24h na dobę więc widzę jak Pdp się czuję zapomina kilka razy na dzień pyta o to samo co 10min na zegarek patrzy 91 latek w lipcu będzie miała a rodzina mówi o niej super fit i wymagają aby chodziła bez pomocy rolatorka a najlepiej jeszcze cały dzień to tak jak się wpada raz w tyg na godzinę nie wiem jak będzie dalej powiedziałam że nie obiecuję że tu wrócę latem może na jesień jak już muchy wyginą ale oczywiści jeśli nocki dalej spokojne będą i transferu brak ale sami wiecie jak to jest 1-2 miesiące i zmiany są u starszych osób miejsce w miarę dobre jedyny minus wieś i jeszcze raz wieś :)
27 marca 2016 10:39 / 6 osobom podoba się ten post
Witajcie.Może nie ten topik-ale na wyjeżdzie domowym jestem-za chwilę do pracy wracam.miałam tylko 7 dni urlopu.
Nie pisam tutaj,albowiem w DE mam problem z zasięgiem a w domu dopiero od dzisiaj mam i9nternet.
We kraju pięknie i słonecaznie jest.
Mam nowego członkia rodziny-owczarka niemieckiego,ale nie chce ze mną po niemiecku gadać-zaraza jedna.Zapowiada się na niszczacza domowego,boiem w nocy naryłam ją na robieniu szkód.Teraz po mspacerzw śpi im pochrapuje sobie.
A ja się leniwie na potege.Pozdrawiam.
27 marca 2016 14:10
A ja miałam dziś niespodziankę miałam na kawce kuzyna i jego zonę ona pracuje 20km dalej on do niej przyjechał nie mamy dobrego połączenia ale oni autkiem więc wpadli w środę wracają razem do domu prezenty dla rodziców i brata podwiozą mieszkają tylko 300m dalej żeby w Pl nie można kawy wspólnie wypić tylko w DE a kuzyn świadkiem na mym 2 ślubie był ale chyba już o tym gdzieś pisałam czy ja już zarażona tym Niemcem jestem Al
27 marca 2016 14:12 / 1 osobie podoba się ten post
A ja idę z dziadkiem na kawę do starszej córki cieszę jak nie wiem co.Ale dziadek jeszcze chyba bardziej niezadowolony
27 marca 2016 17:02
Mój pdp właśnie w szpitalu wylądował. Dzwoniłam na 112, bo się zaczął dusić. Myślałam, że mi zejdzie. Zabrali go.
27 marca 2016 17:15 / 1 osobie podoba się ten post
A ja dobrze, że odświętnego stroju nie wzięłam i przeskoczyłam tylko z dresu w zwykłe spodnie... I było pięć dorosłych kobiet i każda w spodniach, i to wcale nie wyjściowych...  ))))
27 marca 2016 17:32
giunta

Mój pdp właśnie w szpitalu wylądował. Dzwoniłam na 112, bo się zaczął dusić. Myślałam, że mi zejdzie. Zabrali go.

Jesteś sama z pdp... ? Kto może sie zapytać w szpitalu o jego stan ? ))))
27 marca 2016 18:08 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Jesteś sama z pdp... ? Kto może sie zapytać w szpitalu o jego stan ? ))))

Sama jestem, ale już poinformowałam córkę. Ona teraz jest w ogóle gdzieś daleko u rodziny męża i w dodatku bez auta. Powiedziała, że będzie dzwonić do szpitala i wieczorem da mi znać, co dalej. Bo na razie to nie wiemy nawet, do którego szpitala go zabrali. Chcieli go zawieźć, to tego, w którym ma lekarza prowadzącego, ale zadzwonili i się okazało, że tam go dzisiaj przyjąć nie mogą. :/ Powiedzieli, że już w drodze ogarną mu miejsce. Więc czekam, albo zadzwonią tu na domowy, albo wcześniej córka się dowie.