Czemu?To wygodne jest:)Tez mam tygodniowy i wg niego zakupy robię:)Od zawsze tak w robocie:)Ale nie ,że co tydzień to samo:)Nawet ostatnio zachowuję sobie menu z poprzedniej szteli,czasem się przydaje jak pomysła brak:):):)
Czemu?To wygodne jest:)Tez mam tygodniowy i wg niego zakupy robię:)Od zawsze tak w robocie:)Ale nie ,że co tydzień to samo:)Nawet ostatnio zachowuję sobie menu z poprzedniej szteli,czasem się przydaje jak pomysła brak:):):)
Kasiu myslalam że ma narzucone co gotować i ciągle to samo. Moja koleżanka tak ma i już jej się niedobrze robi jak ma gotować.
To tak jak ja, cały rok czekam aż Mama zrobi wigilijne pierogi i krokiety z grzybami i kapustą, a potem w święta tylko podjadam.
Krupnik mam wczorajszy-z niepalonej kaszy gryczanej-nawet dobry/powiem nieskromnie/
Upieczony schab-na 3 lub 4 dni.Tylko dogotuje ziemniactwo i jakies "zielsko".
Tarta cytrynowa jaszcze zostala i......gitara!:fastfood:
Kopytka, karkowka w sosie z leśnych grzybów, buraczki z cebulą i wczorajsza surówka z selera.