
Dla męża rumsztyki z cebulą duszoną,
Dla mnie ziemniaki w plastrach opiekane na patelni elektrycznej i zsiadłe mleko.
Już pada deszcz i z wyprawy na działkę nici.
Ja nie jadam cielęciny , królików , wołowiny , wieprzowiny i inych miąs* :-( jadam ryby , bo one nie płacza . A jesli nawet płacza to nie widac , bo w wodzie zyja.:-) kurczaki tez nie płaczą :-) Tez miałam purre ziemniaczane z jajkiem i sałatą z przydomowego ogródka. (jesli mozna go tak nazwać" OGRÓDEK" ) Pdp lubi mieso - to miał :-) Tina by napisała miu * :-) he he . Humor mi wraca :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))
Ja nie jadam cielęciny , królików , wołowiny , wieprzowiny i inych miąs* :-( jadam ryby , bo one nie płacza . A jesli nawet płacza to nie widac , bo w wodzie zyja.:-) kurczaki tez nie płaczą :-) Tez miałam purre ziemniaczane z jajkiem i sałatą z przydomowego ogródka. (jesli mozna go tak nazwać" OGRÓDEK" ) Pdp lubi mieso - to miał :-) Tina by napisała miu * :-) he he . Humor mi wraca :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))
Każdy ma prawo jeść, co uważa. I Ty i ja mamy prawo wyboru. Mnie daleko do ideologii wegetarianizmu.
Łosoś (świeży) smażony z rozmarynem. Ziemniak pieczony (piekłem na kolację roladę indyczą, to razem obok wcisnąłem), trzy gotowane warzywa polane topionym masłem.
Czerwone porzeczki i brzoskwinie na deser.
Woda z lemonką do picia.
Chyba poturlasz !:lol3:
Ziemniaki dodatkowo z boczkiem i cebulą, a co będę sobie żałować.
To się nazywa handel wymienny
Jak ide do kogos na zarelko to zawsze cos ze soba przynosze,tak mam ;> To jak bedzie? dasz tych porzeczek troche czy bedziesz skapil? ;)))
Dam.
Mam tak samo. Chadzam bardzo rzadko, ale jak już, to też z czymś. Wstyd tak bez niczego. To mi sie kojarzy z wykorzystywaniem drugiego. A tak czyste sumienie jest :-))))