Mój pierwszy wyjazd - co zabrać?

05 maja 2013 22:42
A Vegete widziałam w Netto
05 maja 2013 22:46
hogata76

Berlinka,ja bede robic tak samo,ooooo.Tylko ja mam wielki problem,moje kosmetyki to.......hmmmmmm,duzo ich,nawet wczesniej o nich nie napisalam.Sa,jak moja skora,nawet ich nie licze,no coz ,kazdy ma swoje BALA BALA,jak to mowia Niemcy,hihihihi:)

ja ograniczam wszystko do minimum, jedne cienie,podkład puder,tusz,szminka, jeden krem do twarzy i pod oczy, troche wacików haha toniki i mleczka kupuje tu, na pierwszy ogien przywoże w maltkich buteleczkach tonik, co by miejca  nie zajmowało, lakier do wlosów tu kupuje tez, hehe nawet paste do zebów w saszetkach wziełam, takie próbki
05 maja 2013 22:46 / 1 osobie podoba się ten post
Ja tam zadnej Vegety itp,nie uzywam.Bazuje na soli pieprzu ,papryce,ziolach,czosnku i cebuli.
05 maja 2013 22:49
Kurcze ,ja tez tak chyba bede musiala,ale moje kosmetyki,no nie moge sie z nimi rostac.Mam takiego jobla,ze masakra...:(
05 maja 2013 22:58
ja kiedys tez targałam wszystko,strasznie to ciezkie było...
05 maja 2013 22:59 / 1 osobie podoba się ten post
tak a jeszcze jak się tutaj coś kupi hehehe to jak wielbłąd się wraca.... a walizki nie do udżwignięcia hehehehe
05 maja 2013 23:04
jakby my kamienie wozily haha
05 maja 2013 23:07 / 1 osobie podoba się ten post
walizy wypchane.... hehehe i jeszcze w łapkach reklamówki z Aldika też wypchane....
05 maja 2013 23:13
ja to jak wracam, to pierwsze walizke pod blokiem wkładam do samochodu,mieszkam na 4 pietrze, biore tylko laptopa i taka wieksza podreczna torbe, pozniej ubieram po trochu walizki z samochodu, bo za jednym zamachem bym nie utargała, szkoda kregosłupa, ostnio to ze 4 dni trwalo zanim wszystko przytargalam na góre.Ciuchy do domu wioze czyste, zawsze robie pranie, bo po co mam brudy do Wrocławia wozić;-)
05 maja 2013 23:16
to też sie utachałaś...
05 maja 2013 23:26 / 1 osobie podoba się ten post
Nie ma znaczenia czy zima, czy lato, czy okres przejściowy, moja waliza zawsze wypchana na maksa. Obiecałam sobie ostatnio, że nie zabieram dużo ciuchów. I problem. Musiałam poprosić o przesyłkę z domu. Koszt ponad 100 zł. Wobec tego postanowiłam że nalezy zabierać wszystko co mieć powinniśmy. Żadnych ograniczeń. Lepiej wychodzę na tym kiedy wyjeżdżając z Niemiec wyrzucam niepotrzebne ciuchy, robie troche luzu na zakupy. Bo kupić koniecznie coś trzeba.
05 maja 2013 23:39 / 1 osobie podoba się ten post
A ja tam laduje ile wlezie....polowa to kosmetyki hihihi balsamy,mleczka,maseczki,maski do wlosow,jedwab,suszarka i prostownica,masazer do ciala i takie tamhihihi bo tu mam tylko czas zeby sie upiekszac godzinami.....
A specjalnie tego nie tragam bo zawsze mam transport i inni tragaja moja walize,O! taka jestem hahaha
06 maja 2013 08:59 / 1 osobie podoba się ten post
ja zabieram bardzo malo rzeczy do wyjscia(w ktorych najczesciej jade tutaj) do chodzenia po domu i minimalna ilosc kosmetykow bo zawsze kupuje tutaj wiec torba praktycznie pusta i jak wiadomo wracam z pelna ktorej udzwignac czasem nie moge:)
06 maja 2013 10:00 / 3 osobom podoba się ten post
Najważniejsze zabrać dużo cierpliwości,odporności psychicznej i dobrego humoru.
06 maja 2013 10:38
Ja jadę na krótko więc niewiele zabieram szmatek,kosmetyków tak samo-jak mi coś braknie to tu kupuję.Przyprawy biorę -do kurczaka głównie bo tu słone aż strach,nasze jakoś mniej.Leki p/bólowe i no-spę,renni:),aparat foto/zawsze/,ładowarki ,zapasowy telefon,książki,gazety,Torbę mam średnio napakowaną i jak wracam tak samo bo kupuję właściwie to co sie kończy w domu,zapasów nie robię.