Na wyjeździe #34

11 lipca 2016 21:21 / 7 osobom podoba się ten post
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

walki o przetrwanie ciag dalszy, wielka awantura z firma. Koordynator klamcaa i upierdliwa babka... nie mam juz sily. 22 transfer wlasnie zrobilam na dzis. ratunku!!!

Przy 16 dziennie zjechałam po tygodniu,zdrowie jest tylko jedno i w takiej sytuacji tylko własne zdrowie sie liczy!!!!!!!Niedostosowany sprzętowo do kondycji PDP dom oraz opis kompletnie niezgodny z tym co przekazano Ci przed wyjazdem ,to podstawa do natychmiastowego wypowiedzenia umowy!!!
11 lipca 2016 21:22 / 5 osobom podoba się ten post
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

walki o przetrwanie ciag dalszy, wielka awantura z firma. Koordynator klamcaa i upierdliwa babka... nie mam juz sily. 22 transfer wlasnie zrobilam na dzis. ratunku!!!

Jak musisz walczyć o przetrwanie i bronić sie przed wykończeniem się, to postaw sprawę konkretnie i twardo. Niech podopieczna leży w łóżku i zakładaj jej pieluchy dopóki nie zjedziesz, bądź nie odsapniesz. Jak nie masz, można kupić  w aptece.Przecież nie może być tak, że naderwiesz jakiś mięsien, bądz uszkodzisz kręgosłup.
11 lipca 2016 21:39 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Przy 16 dziennie zjechałam po tygodniu,zdrowie jest tylko jedno i w takiej sytuacji tylko własne zdrowie sie liczy!!!!!!!Niedostosowany sprzętowo do kondycji PDP dom oraz opis kompletnie niezgodny z tym co przekazano Ci przed wyjazdem ,to podstawa do natychmiastowego wypowiedzenia umowy!!!

Kasiu, nie potrawię sobie wyobrazić wielokrotnego przenoszenia chorego z ALS samodzielnie, bądź bez liftu. Tacy chorzy już w dość posuniętym stadium choroby nie potrafią głowy pionowo utrzymać. Ta głowa to tak się chwieje i opada jak u noworodka . Są całkowicie bezwładni, jak szmaciana lalka.
Przeraziło mnie to, co napisała Użytkowniczka.
11 lipca 2016 21:45 / 11 osobom podoba się ten post
Takiej wojny jak dzis firmie i PDP nie zrobilam juz dawno nikomu. Wszyscy w stosowny sposob sa poinformowani ze w czwartek zjezdzam czy ktos bedzie na zmiane czy nie. A PDP grzecznie juz siedzi w lozku i nie wola. Ale awantura byla wielka. Osttnio to chyba z bylym mezem 10 lat temu taka wojne mialam. Wtedy tez bylam zdesperowana i wycienczona...
11 lipca 2016 22:02 / 2 osobom podoba się ten post
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

Takiej wojny jak dzis firmie i PDP nie zrobilam juz dawno nikomu. Wszyscy w stosowny sposob sa poinformowani ze w czwartek zjezdzam czy ktos bedzie na zmiane czy nie. A PDP grzecznie juz siedzi w lozku i nie wola. Ale awantura byla wielka. Osttnio to chyba z bylym mezem 10 lat temu taka wojne mialam. Wtedy tez bylam zdesperowana i wycienczona...

Dasz radę Użytkowniczko- konkretna dziewczyna z Ciebie , wiesz co ważne, a co należy sobie odpuścić.
Mam nadzieję, że następne miejsce będzie lepsze, jesteś już bogatsza o trudne doświadczenie, ale pouczające- będziesz wiedziała czego się trzymać.
11 lipca 2016 22:15 / 6 osobom podoba się ten post
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

walki o przetrwanie ciag dalszy, wielka awantura z firma. Koordynator klamcaa i upierdliwa babka... nie mam juz sily. 22 transfer wlasnie zrobilam na dzis. ratunku!!!

W maju byłam na podobnym zleceniu-po tygodniu wyjechałam-przez ponad miesiąc dochodziłam do siebie-lekarz ortopeda,masaże a jak nie bardzo pomagało lekarz chciał mi kołnierz ortopedyczny założyć-dzisiaj trochę lepiej ale prawy bark nadal nie jest w pełni sprawny.
Masz rację uciekaj!!!!
11 lipca 2016 22:42 / 8 osobom podoba się ten post
tina 100%

Kasiu, nie potrawię sobie wyobrazić wielokrotnego przenoszenia chorego z ALS samodzielnie, bądź bez liftu. Tacy chorzy już w dość posuniętym stadium choroby nie potrafią głowy pionowo utrzymać. Ta głowa to tak się chwieje i opada jak u noworodka . Są całkowicie bezwładni, jak szmaciana lalka.
Przeraziło mnie to, co napisała Użytkowniczka.

I mnie-żadna z nas robotem nie jest,mężczyźnie też lekko by nie było, a zdrowie mamy jedno i jak sie jeszcze chce popracowac w tej branży, to sie trzeba szanowac!Ja bym zjechała najszybciej jak to mozliwe.
12 lipca 2016 13:09 / 1 osobie podoba się ten post
Dziadek mi się w nocy przewrócił. Spałam sobie snem opiekunki a tu słyszę jakiś stłumiony łomot i wołania. Nie byłam na początku pewna sen to czy jawa ?? Ale jak doszłam do siebie to dotarło do mnie, że to jednak na dole u dziadka. Zleciałam błyskiem zapominając o kapciach, otwieram drzwi a dziadek na podłodze. Nic mu się nie stało, kolano ma otarte ale wstać sam nie umiał.
12 lipca 2016 13:41 / 2 osobom podoba się ten post
Niby dzień wolny a na nic czasu nie ma i leci za szybko:( Przyczłapałam się z zakupów,mimo że chłodniej jestem kaput:( Jakieś papu sobie zrobię ,mała drzemka,potem może ciasto wymodzę jak mnie najdzie i już dziewczęta z przedszkola wrócą...Ale w czwartek mam w planie wypad "na miasto":)Rossmana mi się chce albo DM:):):):)Trza wreszcie po miesiącu ruszyć4 litery gdzieś dalej:)
12 lipca 2016 14:17
Była lekarka, wypisała na początek neuroleptyk z tych bardziej lajtowych- zobaczymy co się będzie działo, ew. pózniej zmiana leków, bądź neurolog i też prawdopodobna zmiana leków :)
12 lipca 2016 16:04 / 11 osobom podoba się ten post
Dziś byłam na pierwszym badaniu kontrolnym po zakonczonym leczeniu.

Jest wszystko w porządku. Jak ja się cieszę !!!!!!!

Teraz następna kontrola za 3 miesiące - mammografia. Pod koniec lipca jeszcze wizyta u ginekologa.

A potem po długich 15,5 miesiacach urlop.
12 lipca 2016 16:36 / 1 osobie podoba się ten post
wisienka

Dziś byłam na pierwszym badaniu kontrolnym po zakonczonym leczeniu.

Jest wszystko w porządku. Jak ja się cieszę !!!!!!!

Teraz następna kontrola za 3 miesiące - mammografia. Pod koniec lipca jeszcze wizyta u ginekologa.

A potem po długich 15,5 miesiacach urlop.

Bardzo sie ciesze razem z Toba! Bardzo! Ale wiedzialam,ze bedzie w porzadku! Przeciez nie moglo byc inaczej 
12 lipca 2016 16:44 / 1 osobie podoba się ten post
Wpadł do nas syn z żoną. Pooglądali pdp i jego stłuczony palec. Jest ok a pdp na hasło lekarz od razu podskoczył z wrzaskiem - nie !! Syn sobie z jego niechęci do doktora żarty robi nic mu się nie stało całe szczęście. Sam zapytał się kiedy ma mi dać zwrot kosztów podróży, bo ja zapomniałam się upomnieć. Dom doprowadziłam do swojego ładu. Pranie zrobiłam. Miało być troszeczkę w koszu ..... ehhhhh. Teraz mogę się obijać na swój własny sposób. Ochłodziło się trochę, niebo zachmurzone ale chyba lepiej tak, niż te durne upały. Trochę niewyspana jestem. Po pierwsze nie doszłam do siebie po podróży, po drugie dzisiejsza zarwana nocka dają mi się we znaki. A że za oknem szaro to pewnie pójdę spać z kurami.
12 lipca 2016 17:28
U mnie leje jak z cebra cały dzionek.Pozytm bardzo spokojnie i leniwie.
12 lipca 2016 17:34
kasia63

Niby dzień wolny a na nic czasu nie ma i leci za szybko:( Przyczłapałam się z zakupów,mimo że chłodniej jestem kaput:( Jakieś papu sobie zrobię ,mała drzemka,potem może ciasto wymodzę jak mnie najdzie i już dziewczęta z przedszkola wrócą...Ale w czwartek mam w planie wypad "na miasto":)Rossmana mi się chce albo DM:):):):)Trza wreszcie po miesiącu ruszyć4 litery gdzieś dalej:)

Jutro się do DM-u wybieram, zobaczę co tam mają teraz atrakcyjnego :)