Czasami trudno...

19 sierpnia 2016 20:50 / 2 osobom podoba się ten post
Babka

Stokrotko odezwij sie..........bo sie martwimy......:zab:

To stokrotka się melduje, Ledwo żywa... Do 18 wymiotowałam co chyba 10 minut... Teraz trochę lepiej się czuję.

Rodzina od godziny jest w domu, ale już zapowiedziała, że jutro wyjeżdzają i wrócą w wtorek...
Jednak mogę kłaść pdp wcześniej do łóżka, więc coś udało się mi ugrać. Powiedziałam też, że zjezdzam bo padam na głowę. Nie daje rady, opisałam co mi wyprawiała na spacerach, w domu i tak dalej. Chcą sami się przekonać, więc dla mnie nie ma problemu. Mogę ich na parę godzin zostawić, a mi niech dadzą wolne, to pojadę sobie gdzieć poszaleć  z polską pielegniarką. Powiedziałam synowi co i jak. Więc zobaczymy.
Na razie słaniam się na nogach i rozsadza mi głowę...
19 sierpnia 2016 21:15 / 5 osobom podoba się ten post
MartynaM

To stokrotka się melduje, Ledwo żywa... Do 18 wymiotowałam co chyba 10 minut... Teraz trochę lepiej się czuję.

Rodzina od godziny jest w domu, ale już zapowiedziała, że jutro wyjeżdzają i wrócą w wtorek...
Jednak mogę kłaść pdp wcześniej do łóżka, więc coś udało się mi ugrać. Powiedziałam też, że zjezdzam bo padam na głowę. Nie daje rady, opisałam co mi wyprawiała na spacerach, w domu i tak dalej. Chcą sami się przekonać, więc dla mnie nie ma problemu. Mogę ich na parę godzin zostawić, a mi niech dadzą wolne, to pojadę sobie gdzieć poszaleć  z polską pielegniarką. Powiedziałam synowi co i jak. Więc zobaczymy.
Na razie słaniam się na nogach i rozsadza mi głowę...

Martyna rodzina absolutnie nie powinna Ci dyktowac kiedy i o której godzinie możesz kłaść pdp spać. Dla mnie to jest niedopuszczalne. To Ty oceniasz stan pdp i Ty razem z pdp ( o ile to jest możliwe ) stwerdzasz, że akurat dzisiaj pójdzie spac np. wcześniej. Może być tak, że pdp będzie akurat przy swojej rodzinie spokojniejsza albo wręcz odwrotnie. Nie doczytałam jaki jest stan Twojej pdp. Generalnie rodzina oddała Ci pod opiekę pdp i Ty układasz sobie plan dnia. Pewnie że mogą ingerować ale według mnie wtedy, kiedy dzieje się coś złego. 
Ja mam na szczęście spokojnego pdp a rodzina nawet nie probuje mi układać planu dnia czy rozkładu zajęć. Bo to ja tutaj siedzę a oni tylko wpadają. 
20 sierpnia 2016 07:25
MartynaM

To stokrotka się melduje, Ledwo żywa... Do 18 wymiotowałam co chyba 10 minut... Teraz trochę lepiej się czuję.

Rodzina od godziny jest w domu, ale już zapowiedziała, że jutro wyjeżdzają i wrócą w wtorek...
Jednak mogę kłaść pdp wcześniej do łóżka, więc coś udało się mi ugrać. Powiedziałam też, że zjezdzam bo padam na głowę. Nie daje rady, opisałam co mi wyprawiała na spacerach, w domu i tak dalej. Chcą sami się przekonać, więc dla mnie nie ma problemu. Mogę ich na parę godzin zostawić, a mi niech dadzą wolne, to pojadę sobie gdzieć poszaleć  z polską pielegniarką. Powiedziałam synowi co i jak. Więc zobaczymy.
Na razie słaniam się na nogach i rozsadza mi głowę...

To masz wczasowa rodzine z jednego w drugie szkoda ze oni nie mieszkaja na gorze wielka szkoda do wtorku to tys wolne powinna miec niech Ci dodadza osobe zebys na wolne mogla wyjsc a nie widzieli jak wygladasz jak sie czujesz........moze do lekarza Cie zawioza i co juz szukaja kolejnej ofiary czy licza ze ty zostaniesz..........bo jak bys smiala....tam musi trawic madra obyta osoba ktora nieda sobie w kasze dmuchac i albo ustawi prace albo sami przejma opieke tys juz zrobila co mogla byles do zdrowia wrocila...
20 sierpnia 2016 13:16 / 2 osobom podoba się ten post
Witam Was!

Pora na kolejnego posta w ten pochmurno cieplny dzień.

Jestem przed poważnym dylematem. Znajoma miała ze mną wyjść jutro, ale wyjdzie na to, że jeśli uda mi się wyprosić wolne. To zostanę sama. I nie wiem czy teraz mam zostać w domu, czy może pójść sobie samej połazić znowu i na jakieś lody wyjść. Ogólnie miasteczko już mam zwiedzone, a do następnego nie mogę się wybrać, bo nie dam rady w dwie godziny obrucić tam i spowrotem. Macie jakieś pomysły?
Jakoś w domu nie chce mi się siedzieć... I mam na serio mały dylemat. Chciałabym wyjść, najlepiej z kimś. Ale samej też można by pochodzić. Przynajmniej nie wydam całej kasy na zakupy... Bo jutro niedziela.
xMacie jakieś sugestie? Propozycje?
20 sierpnia 2016 15:18 / 1 osobie podoba się ten post
Martyna skoro od kilku dni mecza Cie wymioty nie spisz.......gdzie ty sie chcesz wybierac.........polz sie odespij bo nie wiem co nadchodzaca noc przyniesie wszystkie dolegliwosci minely....odpocznij odsapnij przeciez i byk by nie wytrzymal
20 sierpnia 2016 17:49 / 2 osobom podoba się ten post
Ja w takich ciężkich chwilach....idę przed siebie....bez celu.......dotleniam się oddycham.......rozmyślam.....podziwiam kwiatki...drzewka......ptaszki.....pajaczki....

Przy bólach głowy.....zero słodyczy......
21 sierpnia 2016 08:14
Martyna cos tak zamilkla....az trudno uwierzyc czy rodzina babka sie zajela a ty zwiedzasz...........odezwij sie
21 sierpnia 2016 09:49 / 3 osobom podoba się ten post
Babka

Martyna cos tak zamilkla....az trudno uwierzyc czy rodzina babka sie zajela a ty zwiedzasz...........odezwij sie

No witam!
Zamiklam bo tak mi glowe rozsadza, ze ledwo na oczy oatrze,a juz nie mowie o normalnej pracy... 
No ale to nic... Jak pisalam mialam miec dzisiaj wolne, ale rodzina nie zalatwila nikogo by z pdp posiedzial. Wiec z mojego wolnego nici...
Zadzwonili mi 30 minut temu, podejrzewam ze sie odgrywaja na mnie ze zjezdzam wczesniej. No ale trudno wyrobie, jesli pogoda dopisze wyjde z pdp, poloze ja wczesniej spac i pojde se sama na spacer. Ale nie powiem jestem wk*****na na maksa.
Wiec to tyle chyba w tym temacie, bo nawet nie wiem co jeszcze pisac.
21 sierpnia 2016 09:52
Masz jeszcze w sobie ufnosc ja juz ja dawno stracilam.............mowia co innego co innego robia..........a coz my slugi..mozemy...
21 sierpnia 2016 10:10 / 1 osobie podoba się ten post
MartynaM

No witam!
Zamiklam bo tak mi glowe rozsadza, ze ledwo na oczy oatrze,a juz nie mowie o normalnej pracy... 
No ale to nic... Jak pisalam mialam miec dzisiaj wolne, ale rodzina nie zalatwila nikogo by z pdp posiedzial. Wiec z mojego wolnego nici...
Zadzwonili mi 30 minut temu, podejrzewam ze sie odgrywaja na mnie ze zjezdzam wczesniej. No ale trudno wyrobie, jesli pogoda dopisze wyjde z pdp, poloze ja wczesniej spac i pojde se sama na spacer. Ale nie powiem jestem wk*****na na maksa.
Wiec to tyle chyba w tym temacie, bo nawet nie wiem co jeszcze pisac.

Martyna czy Ty cały tydzień siedzisz z pdp i nie masz wolnego ??
21 sierpnia 2016 11:23 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Martyna czy Ty cały tydzień siedzisz z pdp i nie masz wolnego ??

Ostatnie trzy tygodnie tak. 
Rodzina uważa że ja mam wolne kiedy pdp śpi popołudniu. I mam wolne wieczorem kiedy ją kładę spać. 
Wcześniej mi to nie przeszkadzało bo dawali mi raz w tyg wolne na pół dnia. Ale ostatnie 3 tyg... To tragedia
21 sierpnia 2016 22:33 / 5 osobom podoba się ten post
MartynaM

Ostatnie trzy tygodnie tak. 
Rodzina uważa że ja mam wolne kiedy pdp śpi popołudniu. I mam wolne wieczorem kiedy ją kładę spać. 
Wcześniej mi to nie przeszkadzało bo dawali mi raz w tyg wolne na pół dnia. Ale ostatnie 3 tyg... To tragedia

O braku przerwy trzeba powiadomić agencję, od razu, nie obawiając się konsekwencji, bo to bardzo poważny powód do wypowiedzenia umowy. Za zbyt dużą uległość płacisz zdrowiem. Jeśli agencja(Twój pracodawca) nie jest w stanie uzgodnić przerwy, to  jest do d..y i warto ją zmienić.Nie bój się zmian, bywają bardzo korzystne
22 sierpnia 2016 07:01 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

O braku przerwy trzeba powiadomić agencję, od razu, nie obawiając się konsekwencji, bo to bardzo poważny powód do wypowiedzenia umowy. Za zbyt dużą uległość płacisz zdrowiem. Jeśli agencja(Twój pracodawca) nie jest w stanie uzgodnić przerwy, to  jest do d..y i warto ją zmienić.Nie bój się zmian, bywają bardzo korzystne:-)

Agencja o tym wie i dalej nic nie robią z tym. Ja już ścierpię te parę dni do końca. 
A co do firmy to planuję ją zmienić zaraz po powrocie. Dostałam dwa namiary,  zobaczymy co mi powiedzą
22 sierpnia 2016 08:24 / 15 osobom podoba się ten post
MartynaM

Agencja o tym wie i dalej nic nie robią z tym. Ja już ścierpię te parę dni do końca. 
A co do firmy to planuję ją zmienić zaraz po powrocie. Dostałam dwa namiary,  zobaczymy co mi powiedzą

czytam twoje posty i czytam i teraz napisze cos , za co prawdopodobnie znów otrzymam od uzytkowniczek " czerwoną kartkę " - nie pierwsza i nie ostatnia :)  ale .... poradziłabym tak każdej mojej znajomej w trosce o jej zdrowie . A więc : weż ty się może dziewczyno ogarnij troche i przedewszystkim uporządkuj emocjonalnie . Wybierasz sie zaraz po powrocie do nowej firmy , na nową  sztele . Wg mnie to jak to zrobisz - to jesteś kamikadze . Do  tej roboty trzeba samemu nie być kompletnie rozhuśtanym emocjonalnie . Opiekujemy się starszymi schorowanymi ludźmi z całym ich bagażem zyciowych emocji , niekiedy z agresją wywołaną bezsilnościa wobec choroby . Jak zatem wyobrażasz sobie , bez szkody dla siebie sprawowanie opieki nad taka osobą ? Dwie neurotyczne osoby skazane na siebie przez 24 godziny - jedna na pewno przypłaci to zdrowiem i raczej na pewno nie będzie to nasz PDP . Powtórzę sie - zanim zaczeniesz pracę na nowym miejscu - sama się ogarnij .
22 sierpnia 2016 08:42 / 6 osobom podoba się ten post
Aniak

czytam twoje posty i czytam i teraz napisze cos , za co prawdopodobnie znów otrzymam od uzytkowniczek " czerwoną kartkę " - nie pierwsza i nie ostatnia :)  ale .... poradziłabym tak każdej mojej znajomej w trosce o jej zdrowie . A więc : weż ty się może dziewczyno ogarnij troche i przedewszystkim uporządkuj emocjonalnie . Wybierasz sie zaraz po powrocie do nowej firmy , na nową  sztele . Wg mnie to jak to zrobisz - to jesteś kamikadze . Do  tej roboty trzeba samemu nie być kompletnie rozhuśtanym emocjonalnie . Opiekujemy się starszymi schorowanymi ludźmi z całym ich bagażem zyciowych emocji , niekiedy z agresją wywołaną bezsilnościa wobec choroby . Jak zatem wyobrażasz sobie , bez szkody dla siebie sprawowanie opieki nad taka osobą ? Dwie neurotyczne osoby skazane na siebie przez 24 godziny - jedna na pewno przypłaci to zdrowiem i raczej na pewno nie będzie to nasz PDP . Powtórzę sie - zanim zaczeniesz pracę na nowym miejscu - sama się ogarnij .

Ja nie dam Ci czerwonej kartki,bo zgadzam się z Tobą absolutnie,przyjechała do mnie zmienniczka rozhuśtana emocjonalnie jak to super określiłaś,i co? a no to że więcej nie przyjedzie bo moja pd jej nie chce,to się udziela taki niepokój takie rozhuśtanie,przy takiej osobie nie wypoczywasz,a moja pd jest osobą która ma głowę w porządku więc myśli logicznie.Jej taka osoba nie pasuje.Trzeba wyczuć pd czego on oczekuje czego potrzebuje,nie każdy lubi przytulanie umizgi.Więc jak piszesz trzeba się samemu ogarnąć,fakt że to jest cieżko kiedy osoba jadąca do opieki ma masę problemów swoich,jedzie bo sytuacja ją zmusiła,a niejednokrotnie w domu zostawia chorą matkę,wtedy jest cieżko,trudno jest myślami byc tu, kiedy jesteś myślami w domu,bez przerwy.Każdą z nas jakaś tam sytuacja życiowa zmusiła do takiej pracy,i myślę że trzeba nabrać trochę dystansu do tego a będzie łatwiej