Recepta na wyjście z niemocy i depresji?

19 listopada 2016 15:12 / 4 osobom podoba się ten post
Wiecie co-a ja tylko powtórze za prof.Julianem Aleksandrowiczem /pionier medycyny komplementarnej/:
"Wolę być wyleczony przez szarlatana niż uśmiercony przez sławę medyczną". I to jest w/g mnie zdanie,które nie pozwala oddawać calkowicie swojego zdrowia i życie w ręce alopatów.
19 listopada 2016 15:24 / 4 osobom podoba się ten post
pytajka

Wiecie co-a ja tylko powtórze za prof.Julianem Aleksandrowiczem /pionier medycyny komplementarnej/:
"Wolę być wyleczony przez szarlatana niż uśmiercony przez sławę medyczną". I to jest w/g mnie zdanie,które nie pozwala oddawać calkowicie swojego zdrowia i życie w ręce alopatów.

Przy depresji jednobiegunowej czlowiek sam sie usmierci. Uwierz...To jest wieczne kombinowanie ,zeby okazje wynalezc. Widzialam to kilka razy. Gdy chory nie mial nic czym moglby sie zabic to walil glowa w sciane. Lub staral sie spac z poduszka na nosie,zeby sie udusic. Tutaj to powiedzenie nie ma racji bytu.
Jezeli chodzi o deresje reaktywna to owszem...W sumie leczenie farmakoloficznie nie bywa potrzebne. No i przy sezonowej,spoodowanej niedoborem slonca,tez mozna sobie poradzic. Ale nie zawsze sie da.
19 listopada 2016 15:33 / 3 osobom podoba się ten post
Nie twierdzę,że medycyna akademicka jest "be"-nie zrozumiałas mnie. Cytat miał pokazać,że trzeba szukać...Przepracowałam w naszej slużbie zdrowia 30 lat i powtórzę cytat:"pacjent ma być leczony". Jednym słowem-nic nie zwalnia nas od myślenia o sobie i dbania o siebie. I na koniec dodam-nie jest to teoria spiskowa!-są "jednostki chorobowe"wymyślone tylko po to by przemysł farmaceutyczny miał się dobrze.Delikatnie mowiąc.
19 listopada 2016 15:38 / 1 osobie podoba się ten post
pytajka

Nie twierdzę,że medycyna akademicka jest "be"-nie zrozumiałas mnie. Cytat miał pokazać,że trzeba szukać...Przepracowałam w naszej slużbie zdrowia 30 lat i powtórzę cytat:"pacjent ma być leczony". Jednym słowem-nic nie zwalnia nas od myślenia o sobie i dbania o siebie. I na koniec dodam-nie jest to teoria spiskowa!-są "jednostki chorobowe"wymyślone tylko po to by przemysł farmaceutyczny miał się dobrze.Delikatnie mowiąc.

Pytajko, które "jednostki chorobowe" są wymyslone?
19 listopada 2016 15:45 / 2 osobom podoba się ten post
-np.osteoporoza. Z wiekiem normalnie zmniejsza się gęstość kości-to fizjologia a nie patologia. Ale "lekarstwa" na nią są i popatrz na ilość i cenę. To taki przykład pierwszy z brzegu. Kto chce to znajdzie jeszcze inne-Francuzi zrobili o tym świetny rep. Tylko potem jakieś były pogróżki no i świstu ,gwizdu trudno do niego dotrzeć. O koncernach i ich "badaniach" nie wspomnę.Temat -rzeka-i to z tych niebezpiecznych.
19 listopada 2016 15:46 / 2 osobom podoba się ten post
pytajka

Nie twierdzę,że medycyna akademicka jest "be"-nie zrozumiałas mnie. Cytat miał pokazać,że trzeba szukać...Przepracowałam w naszej slużbie zdrowia 30 lat i powtórzę cytat:"pacjent ma być leczony". Jednym słowem-nic nie zwalnia nas od myślenia o sobie i dbania o siebie. I na koniec dodam-nie jest to teoria spiskowa!-są "jednostki chorobowe"wymyślone tylko po to by przemysł farmaceutyczny miał się dobrze.Delikatnie mowiąc.

Pytajko coś w tym jest. Były takie sytuacje, że celowo była napędzana zbiorowa histeria, aby określony lek się sprzedał. Teraz jest podobnie przy zalecaniu przez lekarzy leków neurologicznych mających poprawiać funkcje poznawcze u chorych z rozwiniętym otępieniem.

Wiesz co, mam prośbę do Ciebie. Pomóż mi zrozumieć medycynę homeopatyczną, może jakieś dobre źródło mogłabyc polecić, bądź linki podesłać. Ja z tych co do nich "szkiełko i oko" przemawia, w słuzbie zdrowia też pracowałam, muszę znaleźć logiczną ścieżkę, żeby mi się puzzle zaczęly ukladać.
19 listopada 2016 15:48 / 3 osobom podoba się ten post
pytajka

Nie twierdzę,że medycyna akademicka jest "be"-nie zrozumiałas mnie. Cytat miał pokazać,że trzeba szukać...Przepracowałam w naszej slużbie zdrowia 30 lat i powtórzę cytat:"pacjent ma być leczony". Jednym słowem-nic nie zwalnia nas od myślenia o sobie i dbania o siebie. I na koniec dodam-nie jest to teoria spiskowa!-są "jednostki chorobowe"wymyślone tylko po to by przemysł farmaceutyczny miał się dobrze.Delikatnie mowiąc.

Jak zachoruje sie na jednobiegunowke to nic sie nie szuka. Sie tepo wpatruje w jeden punkt po to ,aby wymyslac kolejne metody pozbawienia sie zycia. Autoagresja jest nie do opanowania. Tutaj sie nie zdarza,zeby ktos w ostrym stadium choroby myslal o sobie czy tez dbal. Wrecz przeciwnie.Wlasnie na tym polega to schorzenie,ze czlowiek sie gubi,ma poczucie beznadziei i totalna niechec do zycia, Jest nastawiony na samounicestwienie...
19 listopada 2016 15:49 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Pytajko coś w tym jest. Były takie sytuacje, że celowo była napędzana zbiorowa histeria, aby określony lek się sprzedał. Teraz jest podobnie przy zalecaniu przez lekarzy leków neurologicznych mających poprawiać funkcje poznawcze u chorych z rozwiniętym otępieniem.

Wiesz co, mam prośbę do Ciebie. Pomóż mi zrozumieć medycynę homeopatyczną, może jakieś dobre źródło mogłabyc polecić, bądź linki podesłać. Ja z tych co do nich "szkiełko i oko" przemawia, w słuzbie zdrowia też pracowałam, muszę znaleźć logiczną ścieżkę, żeby mi się puzzle zaczęly ukladać.

Powiem tak:moje doświadczenia z homeopatią nie są najlepsze. Zwyczajnie nie idę na nią-to po pierwsze primo a po drugie primo-nie choruję.
Jestem z "tych" co to na kucharza a nie na lekarza wydają.
19 listopada 2016 15:51
fioletowa.mysz

Jak zachoruje sie na jednobiegunowke to nic sie nie szuka. Sie tepo wpatruje w jeden punkt po to ,aby wymyslac kolejne metody pozbawienia sie zycia. Autoagresja jest nie do opanowania. Tutaj sie nie zdarza,zeby ktos w ostrym stadium choroby myslal o sobie czy tez dbal. Wrecz przeciwnie.Wlasnie na tym polega to schorzenie,ze czlowiek sie gubi,ma poczucie beznadziei i totalna niechec do zycia, Jest nastawiony na samounicestwienie...

Kochana-ale chory ma bliskich,rodzinę a nawet przyjacioł.Nie żyje na pustyni!
19 listopada 2016 15:56 / 1 osobie podoba się ten post
pytajka

Powiem tak:moje doświadczenia z homeopatią nie są najlepsze. Zwyczajnie nie idę na nią-to po pierwsze primo a po drugie primo-nie choruję.
Jestem z "tych" co to na kucharza a nie na lekarza wydają.:tanczy:

Acha :) Napiszę wprost - zawsze mnie ciekawiło, dlaczego te globulki wrzucone do płynu trzeba mieszać np. w prawą a nie lewą stronę. Nigdy nie wydedukowałam, jakie reguły o tym stanowią :)
19 listopada 2016 15:58 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Przy depresji jednobiegunowej czlowiek sam sie usmierci. Uwierz...To jest wieczne kombinowanie ,zeby okazje wynalezc. Widzialam to kilka razy. Gdy chory nie mial nic czym moglby sie zabic to walil glowa w sciane. Lub staral sie spac z poduszka na nosie,zeby sie udusic. Tutaj to powiedzenie nie ma racji bytu.
Jezeli chodzi o deresje reaktywna to owszem...W sumie leczenie farmakoloficznie nie bywa potrzebne. No i przy sezonowej,spoodowanej niedoborem slonca,tez mozna sobie poradzic. Ale nie zawsze sie da.

No własnie te sezonowe  też leczą psychiatrzy a to chyba nie tędy droga?
Najlepiej zrobić z kogoś "psychicznego" i nie trzeba się zastanawiać nad diagnozą.

Zapodaję 2 linki do przeczytania:

http://www.endokrynologia.net/tarczyca/problemy-psychiczne-depresja-zm%C4%99czenie-choroby-tarczycy


http://www.punktzdrowia.pl/psychika-i-umysl/niski-poziom-witaminy-d-moze-wywolywac-depresje
19 listopada 2016 16:01 / 1 osobie podoba się ten post
pytajka

-np.osteoporoza. Z wiekiem normalnie zmniejsza się gęstość kości-to fizjologia a nie patologia. Ale "lekarstwa" na nią są i popatrz na ilość i cenę. To taki przykład pierwszy z brzegu. Kto chce to znajdzie jeszcze inne-Francuzi zrobili o tym świetny rep. Tylko potem jakieś były pogróżki no i świstu ,gwizdu trudno do niego dotrzeć. O koncernach i ich "badaniach" nie wspomnę.Temat -rzeka-i to z tych niebezpiecznych.

Ok, ale jednych dopada, a innych nie.. Geny? Dieta? 
My też forumowo łykamy Merz Special i radośnie dzielimy sie wynikami kuracji ;), a przecież wypadanie włosów to też fizjologia.. 
Podasz inne przykłady?
19 listopada 2016 16:01 / 4 osobom podoba się ten post
pytajka

-np.osteoporoza. Z wiekiem normalnie zmniejsza się gęstość kości-to fizjologia a nie patologia. Ale "lekarstwa" na nią są i popatrz na ilość i cenę. To taki przykład pierwszy z brzegu. Kto chce to znajdzie jeszcze inne-Francuzi zrobili o tym świetny rep. Tylko potem jakieś były pogróżki no i świstu ,gwizdu trudno do niego dotrzeć. O koncernach i ich "badaniach" nie wspomnę.Temat -rzeka-i to z tych niebezpiecznych.

Masz racje jesli chodzi o zrzeszotnienie kosci u ludzi starszych,ale osteoporoza dotyka nie tylko seniorow. Choruja na nia mlode osoby a nawet dzieci. Corka mojej sasiadki,siedmiolatka ,ma wlasnie ten problem. 
Nie wiem czy densytometria a wlasciwie wyniki po niej,sa klamliwie interpretowane przez lekarzy,nigdy sie nad tym nie zastanawialam,ale wiem ,ze dziecko o ktorym mowie,faktycznie na to choruje..To juz nawet nie chodzi o probem taki,ze ledwie sie stuknie i kosc jej peka,ale o to jak slabo zrost nastepuje.
Nie mam zdania w tej kwestii,mozliwe,ze koncerny farmaceutyczne naciagaja ludzi na rozne pierdoly,ale w istnienie osteoporozy wierze jednak.
19 listopada 2016 16:02 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Acha :) Napiszę wprost - zawsze mnie ciekawiło, dlaczego te globulki wrzucone do płynu trzeba mieszać np. w prawą a nie lewą stronę. Nigdy nie wydedukowałam, jakie reguły o tym stanowią :)

"Są na niebie rzeczy o których... sie filologom nie śniło" a tak na poważnie:potęga podświadomości nie jest do końca znana.Patrz-placebo!
FM-ale Twoja wiara nie zmienia faktu:nie ma takiej jednostki chorobowej. Braki wapnia wynikają ze złej diety a raczej z braku wiedzy!Wiek pac.nie ma znaczenia.
19 listopada 2016 16:05 / 3 osobom podoba się ten post
pytajka

Kochana-ale chory ma bliskich,rodzinę a nawet przyjacioł.Nie żyje na pustyni!

Pytajko,z calym szacunkiem ale ciezko jest upilowac podopiecznego z Alzheimerem ale takiego ,ktory cierpi na depresje jednobiegunowa jeszcze trudniej. Uwierz mi,ze nie jestes w stanie miec baczenie na takich ludzi nawet na oddziale zamknietym.Zwiazesz go? Ubezwlasnowolnisz? Bo jesli myslisz,ze jakiekolwiek argumenty przekonaja taka osobe do tego,zeby zaczela myslec zdrowo,to sie mylisz. To bardzo trudna choroba,i naprawde wredna.