Ja słyszałem całą rozmowę, a Ty znasz ino fragment...ale wiesz lepiej...no calkiem jak rasowa kobieta... zawsze wszystko wie...lepiej... :yo:

Ja słyszałem całą rozmowę, a Ty znasz ino fragment...ale wiesz lepiej...no calkiem jak rasowa kobieta... zawsze wszystko wie...lepiej... :yo:
Czy wam też tak muli serwer czy tak tylko u mnie no jasna cholera a już tak dobrze było
Ale "se" dzisiaj zrobiłam korale z różnych elementów (nie tylko drewnianych) piekąc chlebuś... Godzinka czasu przy piekarniku (w ciepłym :-)) na nawlekanie koralików... To moje pierwsze korale, wyszły bajeczne... :-)Teraz siedzę "se" i mierzę... Zachęcona własnym niebywałym sukcesem już robię bransoletkę do kompletu... :-) Pytajka, jak mnie zobaczysz w tym rękodziele to Ci oko zbieleje ... :-) Dla niewtajemniczonych informacja: jak chcę dać odpocząć mojemu mózgowi to zawsze biorę się za prace ręczne...tego typu oczywiscie :-)
Pokaż nam te korale, może i my zaczniemy kombinować? :yo:
Pokaż nam te korale, może i my zaczniemy kombinować? :yo:
Żeby "se" sfotografować, później przesłać na moj lapek i nastepnie tu to wkleić to ja juz taka uczona nie jestem :-) To jest na mojej liście rzeczy, których koniecznie muszę sie nauczyć.... :lol3: Narazie albo brak mi czasu, albo korepetytora... :lol2:
Jesli dysponujesz narzędziem ;) do przesłania zdjęcia na lapka, czyli kabel USB, to Cię poprowadzę ...drogą tą...ku spełnieniu ......:-)
Mój PDP z przypadłością AL ma problem z wypróżnieniem. Co drugi dzień dzielnie walczy z tym gadem, sam ziejąc wokół siebie wściekłość i zgrozę (czasem to trwa cały dzień). Już parę razy po szczęśliwym uwolnieniu się, nie spuścił wody w kibelu, tylko poeciał na fotel nieco odpocząć. Przedmiot swoich zmagań zostawia, aby mi pokazać jakiego nieprzyjaciela się pozbył. Dodam, że kibelek, jest z tych starszych, gdzie najpierw miseczka, aby wszystko pięknie się zatrzymało, a nie od razu do Abluss znikało............... Sorry, że takiego gów..go posta napisałam, ale nie mogę pojąć, czym tu się chwalić można.
:ubikacja1:
To jast AL niewatpliwie... Oni mają inne relacje z kupą... Na koniec potrafią mazać tym po ścianach... Moja AL chowała kupki jako rzeczy drogocenne... Tak mnie polubiła, że nawet przyniosła mi opakowaną i wręczała ze słowami - "to jest naprawde dobre" ... Nie traktowała tego jak jedzenia, bo sama tego nie jadła ... Ukrywała żeby tego ktoś nie wyrzucił... Nie denerwuj się Zosiu... nie ma czym... On Ci tego nie robi złośliwie...))))
Mój PDP z przypadłością AL ma problem z wypróżnieniem. Co drugi dzień dzielnie walczy z tym gadem, sam ziejąc wokół siebie wściekłość i zgrozę (czasem to trwa cały dzień). Już parę razy po szczęśliwym uwolnieniu się, nie spuścił wody w kibelu, tylko poeciał na fotel nieco odpocząć. Przedmiot swoich zmagań zostawia, aby mi pokazać jakiego nieprzyjaciela się pozbył. Dodam, że kibelek, jest z tych starszych, gdzie najpierw miseczka, aby wszystko pięknie się zatrzymało, a nie od razu do Abluss znikało............... Sorry, że takiego gów..go posta napisałam, ale nie mogę pojąć, czym tu się chwalić można.
:ubikacja1:
Mój PDP z przypadłością AL ma problem z wypróżnieniem. Co drugi dzień dzielnie walczy z tym gadem, sam ziejąc wokół siebie wściekłość i zgrozę (czasem to trwa cały dzień). Już parę razy po szczęśliwym uwolnieniu się, nie spuścił wody w kibelu, tylko poeciał na fotel nieco odpocząć. Przedmiot swoich zmagań zostawia, aby mi pokazać jakiego nieprzyjaciela się pozbył. Dodam, że kibelek, jest z tych starszych, gdzie najpierw miseczka, aby wszystko pięknie się zatrzymało, a nie od razu do Abluss znikało............... Sorry, że takiego gów..go posta napisałam, ale nie mogę pojąć, czym tu się chwalić można.
:ubikacja1: