W domu #8

03 czerwca 2017 18:42 / 1 osobie podoba się ten post
Malgi

Kasieńko, na rybkach już byłam. Co prawda na naszym gminnym stawie i z ławeczki z wysoką nakładką, ale prawie 30 karasi udało mi się wyciągnąć. Na grzyby na razie nie startuję ( nie liczę obserwacji brzegów lasu z auta ;-) ), ale kilka chwastów udało mi się przy rolatorze wyplewić. Tak w stylu "na jaskółkę" :-)
Przy okazji mam darmowy aerobic i gimnastykę.:kontuzja:

A są już grzyby? Niedaleko mnie jest las, gdzie zawsze chodziłam, ale w tym roku mnóstwo kleszczy i w lesie nawet nie byłam
04 czerwca 2017 08:58
No to pierwsze dwie imprezy u przyjaciółki i znajomej zaliczone. W domu czeluście brudu i kurzu przywitały... O oknach nie wspomnę, od jutra trza zakasać rękawy i sprzątać z małymi przerwami na wycieczki do Krakowa i Warszawy... Oj jak ja uwielbiam powroty, a no i właśnie kto ma do polecenia dobrą markę farb??? Bo muszę też mieszkanie pomalować w końcu
04 czerwca 2017 09:26 / 10 osobom podoba się ten post
Od dwoch dni imprezuje rodzinnie. jest fantastycznie bo pogoda dopisala. Wczoraj siostra zrobila mi brwi i chciała wstrzyknąć kwas hialuronowy w bruzdy i w kaciki ust.... powiedziałam, żeby sobie sama wstrzyknęła w bruzdę....
balam sie o efekt koncowy bo ja sie znieczulałam ale ona tez....jednak dzis sprawdzilam i wyszło dobrze. Brwi są rowniutkie i jednakowe....
dzis juz wracam do domu ale za dwa tygodnie znowu szykuje sie impreza rodzinna....
04 czerwca 2017 10:05 / 2 osobom podoba się ten post
Gagacia

A są już grzyby? Niedaleko mnie jest las, gdzie zawsze chodziłam, ale w tym roku mnóstwo kleszczy i w lesie nawet nie byłam :-(

Ne wiem w jakich okolicach mieszkasz, ale w południowej Polsce już sporo gatunków grzybów znaleziono.
Na północy tylko kozaczki, maślaczki  i borowiki ceglastopore rosną.
04 czerwca 2017 16:56
ewa59

Od dwoch dni imprezuje rodzinnie. jest fantastycznie bo pogoda dopisala. Wczoraj siostra zrobila mi brwi i chciała wstrzyknąć kwas hialuronowy w bruzdy i w kaciki ust....:-) powiedziałam, żeby sobie sama wstrzyknęła w bruzdę....:lol3:
balam sie o efekt koncowy bo ja sie znieczulałam ale ona tez....jednak dzis sprawdzilam i wyszło dobrze. Brwi są rowniutkie i jednakowe....
dzis juz wracam do domu ale za dwa tygodnie znowu szykuje sie impreza rodzinna....:lol3:

To się tak rodzinnie będziecie ostrzykiwać? Babcia też? Chyba , że promocja była , 10 kącików , trzy bruzdy w gratisie!
04 czerwca 2017 17:06 / 4 osobom podoba się ten post
Alaska

To się tak rodzinnie będziecie ostrzykiwać? Babcia też? Chyba , że promocja była , 10 kącików , trzy bruzdy w gratisie!:lol3:

Nie, babcia odmówila...... i po przemyśleniu chyba błąd zrobiłam bo wszystko było w gratisie......
04 czerwca 2017 17:12 / 5 osobom podoba się ten post
No lubię takie promocje..Mam taką małą,tyciunią,france,którą może,może,pod warunkiem ,że to nie boli.Bo ja wrażliwa jestem.
05 czerwca 2017 10:14 / 10 osobom podoba się ten post
Poranna kawa wypita, nawet dwie, teraz czas ruszyć cztery litery i zabrać się za robotę...
07 czerwca 2017 11:08 / 15 osobom podoba się ten post
Dzień dobry.

Marzę o poniedziałku. Najbliższym, tym nadchodzącym. Wszystko przez to, że w niedzielę mam w rodzinie Komunię.
No i tak: w każdym stroju, który teoretycznie mogę założyć, czuję się, jak idiota,
a w sukience to jak podwójny idiota. Jednak we wszystkim wyglądam dobrze, a może nawet bardzo dobrze. Co z tego, jak samopoczucie nie idzie w parze z wyglądem. To chyba jednak normalne, bo skoro prawie całe życie w spodniach i w ogóle raczej na sportowo, to tak nagle nie można się przestawić. Sama się pocieszam. Aaaaa, no i już 3-ci dzień trenuję w mieszkaniu chodzenie na obcasach, aczkolwiek dla niektórych z Was te 4,5cm to prawie jak kapcie. W dodatku to nie żadne szpilki. Aż tak nie zaryzykowałam.

No i takie tym razem mam w domu dylematy. Pozdrawiam.
07 czerwca 2017 11:20 / 6 osobom podoba się ten post
Binor

Dzień dobry.

Marzę o poniedziałku. Najbliższym, tym nadchodzącym. Wszystko przez to, że w niedzielę mam w rodzinie Komunię.
No i tak: w każdym stroju, który teoretycznie mogę założyć, czuję się, jak idiota,
a w sukience to jak podwójny idiota. Jednak we wszystkim wyglądam dobrze, a może nawet bardzo dobrze. Co z tego, jak samopoczucie nie idzie w parze z wyglądem. To chyba jednak normalne, bo skoro prawie całe życie w spodniach i w ogóle raczej na sportowo, to tak nagle nie można się przestawić. Sama się pocieszam. Aaaaa, no i już 3-ci dzień trenuję w mieszkaniu chodzenie na obcasach, aczkolwiek dla niektórych z Was te 4,5cm to prawie jak kapcie:-). W dodatku to nie żadne szpilki. Aż tak nie zaryzykowałam.

No i takie tym razem mam w domu dylematy. Pozdrawiam.

Ty się ładnie nam tu pokaż w tych stylizacjach, ubierz,zrób fotkę,wiesz ile tu kobiet z dobrym gustem i :D krytycznym okiem....Czekamy na fotki :D 
07 czerwca 2017 12:11 / 5 osobom podoba się ten post
Binor

Dzień dobry.

Marzę o poniedziałku. Najbliższym, tym nadchodzącym. Wszystko przez to, że w niedzielę mam w rodzinie Komunię.
No i tak: w każdym stroju, który teoretycznie mogę założyć, czuję się, jak idiota,
a w sukience to jak podwójny idiota. Jednak we wszystkim wyglądam dobrze, a może nawet bardzo dobrze. Co z tego, jak samopoczucie nie idzie w parze z wyglądem. To chyba jednak normalne, bo skoro prawie całe życie w spodniach i w ogóle raczej na sportowo, to tak nagle nie można się przestawić. Sama się pocieszam. Aaaaa, no i już 3-ci dzień trenuję w mieszkaniu chodzenie na obcasach, aczkolwiek dla niektórych z Was te 4,5cm to prawie jak kapcie:-). W dodatku to nie żadne szpilki. Aż tak nie zaryzykowałam.

No i takie tym razem mam w domu dylematy. Pozdrawiam.

To jest pikuś, a nie dylemat . W przyszłym roku czeka mnie ślub syna z angielską narzeczoną.Wiesz , że one ( te Angielki) 
zakładają z kuli tejże okazji coś na łeb ( obowiązkowo). A ja w każdym nakryciu głowy wyglądam jak debil.
Chyba nie pójdę . Pozdrawiam! Te parę godzin wytrzymasz.
07 czerwca 2017 12:35 / 5 osobom podoba się ten post
Uważam, że Kate wygląda ciekawiej od Pippy w tych swoich "talerzach" na czole podczas wszelakich uroczystości.
07 czerwca 2017 12:39 / 7 osobom podoba się ten post
Może i Pippa , ale koszyczka nie zapomnę ! 
07 czerwca 2017 12:54 / 5 osobom podoba się ten post
Alaska

To jest pikuś, a nie dylemat . W przyszłym roku czeka mnie ślub syna z angielską narzeczoną.Wiesz , że one ( te Angielki) 
zakładają z kuli tejże okazji coś na łeb ( obowiązkowo). A ja w każdym nakryciu głowy wyglądam jak debil.
Chyba nie pójdę :-). Pozdrawiam! Te parę godzin wytrzymasz.

Idź do modystki. Weź ze sobą sukienkę w której masz zamiar wystąpić na ślubie. Tę główną. Bo pewnie druga będziesz miała na przebranie. Ona Ci coś dobierze. I nie musi to być kapelusz tylko coś takiego dopinanego na szpilki.....coś w rodzaju toczka....a ślub będzie w PL czy GB.....???
07 czerwca 2017 12:58 / 7 osobom podoba się ten post
Binor

Dzień dobry.

Marzę o poniedziałku. Najbliższym, tym nadchodzącym. Wszystko przez to, że w niedzielę mam w rodzinie Komunię.
No i tak: w każdym stroju, który teoretycznie mogę założyć, czuję się, jak idiota,
a w sukience to jak podwójny idiota. Jednak we wszystkim wyglądam dobrze, a może nawet bardzo dobrze. Co z tego, jak samopoczucie nie idzie w parze z wyglądem. To chyba jednak normalne, bo skoro prawie całe życie w spodniach i w ogóle raczej na sportowo, to tak nagle nie można się przestawić. Sama się pocieszam. Aaaaa, no i już 3-ci dzień trenuję w mieszkaniu chodzenie na obcasach, aczkolwiek dla niektórych z Was te 4,5cm to prawie jak kapcie:-). W dodatku to nie żadne szpilki. Aż tak nie zaryzykowałam.

No i takie tym razem mam w domu dylematy. Pozdrawiam.

Ja też wszędzie w mokasynach lub balerinkach. Na ślubie córki miałam trzy pary butów w tym balerinki. Jak już wszyscy mieli dobrze w czubie to nie zauważyli że tańczyłam w balerinkach.......