Pijąca zmienniczka

12 grudnia 2013 20:42
Niestety ale to my-Polacy mamy tę łatkę pijaka przypiętą.
Po urodzinach mojej pdp,dowiedziałam się,że wino to nie alkohol,że wódka,którą piją Polacy to jest alkohol.
Potem wesoła rodzinka,na chwiejących się nogach wsiadła do auta razem z dziećmi i pojechali do domu....Nie skomentuję.
12 grudnia 2013 20:43
tina 100%

Tak sobie pomyślałam,że z atakiem padaczki byłby jeszcze lepszy efekt;-)).

Nieee,uznaliby ze jestes chora i nie nadajesz sie do opieki nad ich dziadkiem czy babcia.A wysypkowa alergia na alkohol to dla nich cos niecodziennego ,dziwnego ale nie tak groźnego i dopuszczalnego w tej pracy:)
12 grudnia 2013 20:47 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Niestety ale to my-Polacy mamy tę łatkę pijaka przypiętą.
Po urodzinach mojej pdp,dowiedziałam się,że wino to nie alkohol,że wódka,którą piją Polacy to jest alkohol.
Potem wesoła rodzinka,na chwiejących się nogach wsiadła do auta razem z dziećmi i pojechali do domu....Nie skomentuję.

To chwianie się na nogach,to tylko mały skutek uboczny.Zmeczeni byli...
A odnośnie wszelakiego zła pochodzącego z Polski,to niemieckie kleszcze nie wywołuja boreliozy,tylko te polskie.Tak próbował moją znajomą przekonać do pracy w ogrodzie jeden Niemiec,gdy ta wyraziła obawę ,że zostanie pogryziona przez kleszcze,których w tym ogrodzie było mnóstwo.
12 grudnia 2013 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

To chwianie się na nogach,to tylko mały skutek uboczny.Zmeczeni byli...
A odnośnie wszelakiego zła pochodzącego z Polski,to niemieckie kleszcze nie wywołuja boreliozy,tylko te polskie.Tak próbował moją znajomą przekonać do pracy w ogrodzie jeden Niemiec,gdy ta wyraziła obawę ,że zostanie pogryziona przez kleszcze,których w tym ogrodzie było mnóstwo.

No właśnie, jak ktoś zachoruje w Niemczech na boleriozę to znaczy,że polska opiekunka kleszcza ze sobą przywiozła z Polski...:):)
12 grudnia 2013 20:49 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Nieee,uznaliby ze jestes chora i nie nadajesz sie do opieki nad ich dziadkiem czy babcia.A wysypkowa alergia na alkohol to dla nich cos niecodziennego ,dziwnego ale nie tak groźnego i dopuszczalnego w tej pracy:)

No bo jak można mieć alergię na alkohol-kooooomisch;-).
12 grudnia 2013 20:51
tina 100%

To chwianie się na nogach,to tylko mały skutek uboczny.Zmeczeni byli...
A odnośnie wszelakiego zła pochodzącego z Polski,to niemieckie kleszcze nie wywołuja boreliozy,tylko te polskie.Tak próbował moją znajomą przekonać do pracy w ogrodzie jeden Niemiec,gdy ta wyraziła obawę ,że zostanie pogryziona przez kleszcze,których w tym ogrodzie było mnóstwo.

Ja pierniczę !!!  Tina !! No zakrztusiłam się jabłkiem ze smiechu !!!  Cudownie oświecony narodek, wykształcony i kulturalny.  No nie wierzę, że coś takiego można palnąć, chyba sobie facet jaja robił !! Hahahaha...
12 grudnia 2013 21:33 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Niemcy też maja duży problem z alkoholem. To nie jest nasza specjalność.
Nic nie poradzimy na to, że w naszym fachu jest sporo osób nadużywających. Alkohol jest dla ludzi ale nie działa jak mleko i sporo osób nie chce pamiętać o tym. Zresztą jak opiekunka pijąca, nie dająca sobie rady z samą sobą może sobie poradzić z chorą, starszą osobą ?? To zresztą kompletny brak odpowiedzialności za siebie i za kogoś.

Myszko, nie zgadzam się, że mają problem w takiej skali jak my. U mojego taty w centrum miasta regularnie spotykam co dwie, trzy ulice nawalonych, bełkoczących kolesi, a ostatnio zwróciłam uwagę w tramwaju krzyczącej, mocno zalanej babce.
Jestem teraz godzinami na ulicach wielkiego miasta Monachium i piajnych tu nie nie widzę - są bezdomni i żebracy, lecz nie ma tatusiów wracających do domu zygzakiem. We Wrocławiu w niektórych dzielnicach pijani chodzą w piątek i świątek.
12 grudnia 2013 21:37
Mycha

Ja pierniczę !!!  Tina !! No zakrztusiłam się jabłkiem ze smiechu !!!  Cudownie oświecony narodek, wykształcony i kulturalny.  No nie wierzę, że coś takiego można palnąć, chyba sobie facet jaja robił !! Hahahaha...

Oj można.Byłam tam na zastępstwie.Facet może i sam nie wierzył w to,co mówi,ale w taki prymitywny sposób próbował przekonac opiekunkę do nadprogramowej pracy.Po prostu zawyżone mniemanie o sobie.
12 grudnia 2013 21:44 / 5 osobom podoba się ten post
romana

Myszko, nie zgadzam się, że mają problem w takiej skali jak my. U mojego taty w centrum miasta regularnie spotykam co dwie, trzy ulice nawalonych, bełkoczących kolesi, a ostatnio zwróciłam uwagę w tramwaju krzyczącej, mocno zalanej babce.
Jestem teraz godzinami na ulicach wielkiego miasta Monachium i piajnych tu nie nie widzę - są bezdomni i żebracy, lecz nie ma tatusiów wracających do domu zygzakiem. We Wrocławiu w niektórych dzielnicach pijani chodzą w piątek i świątek.

Bo jest jeszcze cos takiego jak kultura picia.
Upijanie sie do nieprzytomnosci,albo delektowanie sie ,a to sa juz dwa inne rodzaje alkoholizmu.
Sama znam kilku lekarzy,ktorzy pija,pielegniarki,ktore pija i sa tez opiekunki ,ktore pija.
Pijacy sa wszedzie,tylko albo ich widac,albo nie.Sa tez calkowici abstyneci i tez sa zwykl pijaczki....Mozne by pisac,gadac temat, rzeka.
Ja jestem za tym ,ze w pracy nie piije i teraz wiele z nas ,po drugiej stronie monitora,zastanawia sie,to Ona pije czy nie pije?
12 grudnia 2013 22:04 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

To chwianie się na nogach,to tylko mały skutek uboczny.Zmeczeni byli...
A odnośnie wszelakiego zła pochodzącego z Polski,to niemieckie kleszcze nie wywołuja boreliozy,tylko te polskie.Tak próbował moją znajomą przekonać do pracy w ogrodzie jeden Niemiec,gdy ta wyraziła obawę ,że zostanie pogryziona przez kleszcze,których w tym ogrodzie było mnóstwo.

I znowu sie utwierdzilam w przekonaniu ze sa dziwni,zeby nie napisac debilni.A dlaczego debilni?Bo nawet takie tlumaczenie potwierdza debilnosc,jak mozna na cos takiego wpasc?
 
Koooooomisch;)
12 grudnia 2013 22:15
Najlepiej jak nikt nie widzi....
12 grudnia 2013 22:16 / 1 osobie podoba się ten post
Zresztą widać to po tym,ilu PDP popija,I to za przyzwoleniem rodziny czesto.
12 grudnia 2013 22:21 / 1 osobie podoba się ten post
Wracajac do tematu picia alkoholu w pracy przez opiekunki.To jest odurzanie sie,prawda?
To ja mam pytanie,co z tymi ,ktore biora leki nasenne,antydepresanty-to tez jest bardzo niebezpieczne,czyz nie?To tez jest odurzanie sie w jakims stopniu.
No i teraz tak jak ostatnio napisala Kika w odpowiedzi na post do Qedate.Bardzo mnie poruszyl.Kobieta zostala posadzona o alkoholizm,a byla na lekach,zakonczylo sie samobujstwem.
Hmmmmmmmmmm.....
12 grudnia 2013 22:23 / 4 osobom podoba się ten post
romana

Myszko, nie zgadzam się, że mają problem w takiej skali jak my. U mojego taty w centrum miasta regularnie spotykam co dwie, trzy ulice nawalonych, bełkoczących kolesi, a ostatnio zwróciłam uwagę w tramwaju krzyczącej, mocno zalanej babce.
Jestem teraz godzinami na ulicach wielkiego miasta Monachium i piajnych tu nie nie widzę - są bezdomni i żebracy, lecz nie ma tatusiów wracających do domu zygzakiem. We Wrocławiu w niektórych dzielnicach pijani chodzą w piątek i świątek.

Romana, a może niemcy inaczej piją, tutaj u mnie codziennie do obiadu wypijają oboje prawie całą butelkę wina, wieczorem do kolacji po piwie, a przed telewizorerm po pół szklaneczki mocniejszego trunku. Oni mają po 87 lat. No litości, ja mam 49 i chyba nie dam rady tak codziennie, tutaj piją w domu i już nigdzie nie idą, bo nie dają rady:)))) w naszym kraju facet w domu nie pije, bo mu baba nie pozwala, a tutaj nawali się w chałupie i do wyra, nikt nie widzi i jest cudnie, sami abstynęci. W Polsce wódka droga i trzeba iść na metę, kupić coś w normalnej cenie, jakaś małpa takiego delikwenta zobaczy i już wiadomo, pijak. Niemcy piją w domu, bo firma dostarczy wino i piwo, nie trzeba wychodzić, nikt nie widzi. Duzo tutaj piją, ie ma różnicy, facet, czy baba, tylko w domu, po cichu i nikt nie widzi. Stać ich na to.
12 grudnia 2013 22:25
Biedni Norwegowie:( Ci to dopiero alkoholicy,pijacy i w ogule:) Tam zimno,radza sobie jak moga,a i u nas w Pl nie najcieplej.A Rosjanie????????? Hahahahahahaahaha:D:D:D:D:D:D:D