Pijąca zmienniczka

12 grudnia 2013 22:41 / 2 osobom podoba się ten post
Oj hogatka bo ty niekumata jestes zatankoj mietle to zobaczysz jak bedzie smigac.sory za pisownie nie cierpiec tableta,nie cierpiec
12 grudnia 2013 22:44 / 2 osobom podoba się ten post
neta

A ze mnie to słaby zawodnik w piciu :-) Lubie dobre winko, piwo, alkohol ogólnie, i chciałabym raz na jakiś czas dawkę 'uderzającą' przyjąć, i skuć się konkretnie, ale autentycznie nie potrafię :-) Mój organizm jest wstanie wchłonąć tylko niewielkie ilości. Po jednym piwie/dwóch lampkach wina czuję się jakbym miała zaraz eksplodować - przepełniona na maksa. Chyba mam niską tolerancje na alkohol, i pozostaje mi tylko kulturalne picie hehe :-)

Jeny, "straszne" !!!! Powiem szczerze, ze uczucie skucia sie na maksa przestalo mnie bawic jakies 30 lat temu, tym bardziej, ze pozniej mialam kace-giganty.
12 grudnia 2013 22:45 / 4 osobom podoba się ten post
BEA

Oj hogatka bo ty niekumata jestes zatankoj mietle to zobaczysz jak bedzie smigac.sory za pisownie nie cierpiec tableta,nie cierpiec

Jak Ty go nie kochac to po co kupić????Ja nie rozumiec ......:):):)
12 grudnia 2013 22:46
emilia

Jeny, "straszne" !!!! Powiem szczerze, ze uczucie skucia sie na maksa przestalo mnie bawic jakies 30 lat temu, tym bardziej, ze pozniej mialam kace-giganty.

Dojrzalas do "Kultury picia":D:D:D:DD:D
I powiem Ci ,ze ja tez:D:D:D:D:D:DD:D:D
12 grudnia 2013 22:47 / 1 osobie podoba się ten post
neta

A ze mnie to słaby zawodnik w piciu :-) Lubie dobre winko, piwo, alkohol ogólnie, i chciałabym raz na jakiś czas dawkę 'uderzającą' przyjąć, i skuć się konkretnie, ale autentycznie nie potrafię :-) Mój organizm jest wstanie wchłonąć tylko niewielkie ilości. Po jednym piwie/dwóch lampkach wina czuję się jakbym miała zaraz eksplodować - przepełniona na maksa. Chyba mam niską tolerancje na alkohol, i pozostaje mi tylko kulturalne picie hehe :-)

12 grudnia 2013 22:47
neta

A ze mnie to słaby zawodnik w piciu :-) Lubie dobre winko, piwo, alkohol ogólnie, i chciałabym raz na jakiś czas dawkę 'uderzającą' przyjąć, i skuć się konkretnie, ale autentycznie nie potrafię :-) Mój organizm jest wstanie wchłonąć tylko niewielkie ilości. Po jednym piwie/dwóch lampkach wina czuję się jakbym miała zaraz eksplodować - przepełniona na maksa. Chyba mam niską tolerancje na alkohol, i pozostaje mi tylko kulturalne picie hehe :-)

  Ja się upiłam 1(jeden) raz w życiu.Zapamietałam,że na drugi dzień nic nie pamietałam i juz nigdy wiecej mi sie to nie powtórzy.Teraz niejeden facet ustepuje mi pola.   Przypadkiem przed momentem odkryłam, że na pl. klawiaturze wciskajac alt u  pisze sie prawie ''euro''€
12 grudnia 2013 22:48 / 1 osobie podoba się ten post
Ja go k.....a nie kupic .zostal mi pozyczony od nowej niemieckiej rodziny po tym jak moj lapek taj jakos wyszlo spadl mi z lawy na glebe.maz dowiozl mi nowego lapka ale teraz pisze z tableta w lozku,ha,ha.
12 grudnia 2013 22:51 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

Dojrzalas do "Kultury picia":D:D:D:DD:D
I powiem Ci ,ze ja tez:D:D:D:D:D:DD:D:D

Wiesz, naprawde sie z tego ciesze, alkohol wymyslono dla ludzi, ino trza z niego z glowa korzystac, a lampka dobrego wina, zimne jedno (!) piwo w upal - sama przyjemnosc. 
I wszystko zalezy tez i od miejsca "odsiadki", wiekszosc niestety nie ma tak dobrze, jak ja, nie chwalac sie, oczywista (!), tam, gdzie jest sie samemu z PDP - zupelnie inna bajka ! Wtedy moze tylko odrobinka na wolnym, gdzies w miescie ...
12 grudnia 2013 22:54
Zmienniczka zostawiła mi butelkę wina . Babcia dała kieliszki, wino jak stało to stoi, czekam z tym na męża . Za tydzień powiem, że to ostatni dzień samotności tutaj
12 grudnia 2013 22:59
emilia

Jeny, "straszne" !!!! Powiem szczerze, ze uczucie skucia sie na maksa przestalo mnie bawic jakies 30 lat temu, tym bardziej, ze pozniej mialam kace-giganty.

Ale chociaż tego doświadczyłaś Emilio..
12 grudnia 2013 22:59 / 3 osobom podoba się ten post
No to a propo alkoholu to wypiłam dziś lampkę pysznego, białego winka, które przywiózł mi moje Kochanie z okolic Heilbronn,...
no dobra wypiłam w szklance, bo nie chciało mi się grzebać w kartonie za jednym kieliszkiem...
:D

A co do alkoholizmu to mogłabym wiele smutnych historii napisać o znajomych...
Duża część to młodzi ludzie, pracują w Niemczech i tak naprawdę jedyną ich rozrywką w weekend to się nawalić... nie interesują ich zabytki czy muzea... jak powiedziałam, że była w Ffm w muzeum takim to a takim to robili wielkie oczy...
dla mnie odpoczynkiem i relaksem jest spacer po lesie, górach czy muzeum... a oni wolą imprezować...
12 grudnia 2013 23:01 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Oczywiscie,ze tak i teraz zaczynamy od poczatku.
Jak to jest z tym piciem alkoholu w pracy?
 
Mowilam,ze to jest temat rzeka....A teraz po moich kilku wpisach,pewnie zostane uznana za pijaca w pracy hahahahahaha:D:D:D:D:D:D

Hogata, a znasz niepijącego ginekologa, bo ja nie.
12 grudnia 2013 23:02
neta

Ale chociaż tego doświadczyłaś Emilio.. :-)

I wcale nie jestem z tego dumna ... Ale, jak czlowiek mlody, to i glupawy, niestety, do wszystkiego trzeba dorosnac. Wiesz co, nie masz czego zalowac !!! A spotykam coraz wiecej osob, ktore reaguja na alkohol tak jak Ty, widac Natura sama (moze?) zadbala o marnosc czlowieka.
12 grudnia 2013 23:03 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Hogata, a znasz niepijącego ginekologa, bo ja nie.

Kiedys znalam, pani ginekolog - w zaawansowanej ciazy !!!
12 grudnia 2013 23:05 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

O Matenko,ja tu w dyspute sie wkrecilam....A nie pomyslalam ,ze wiele osob nie umie czytac miedzy wierszami,albo czyta co chce przeczytac:(
I co teraz???????????????????????????

I Moduś da Ci ostrzeżenie, bana i ... ;-)
Ale te "bardziej inteligentne" blondynki wiedzą, co chciałaś napisać