Ja tam mogę iść na Mariacką, biedactwa pouciekaja gdzie pieprz rośnie. A tak ogólnie to chyba się zmienił trochę charakter Mariackiej. Ale głowy sobie uciąć nie dam. Kto wie co będziemy z Meryjką dzisiaj robiły :-)

Ja tam mogę iść na Mariacką, biedactwa pouciekaja gdzie pieprz rośnie. A tak ogólnie to chyba się zmienił trochę charakter Mariackiej. Ale głowy sobie uciąć nie dam. Kto wie co będziemy z Meryjką dzisiaj robiły :-)
Ja tam mogę iść na Mariacką, biedactwa pouciekaja gdzie pieprz rośnie. A tak ogólnie to chyba się zmienił trochę charakter Mariackiej. Ale głowy sobie uciąć nie dam. Kto wie co będziemy z Meryjką dzisiaj robiły :-)
Wczoraj na obiad kupiłem sobie młode ziemniaki i zsiadłe mleko,
Do tego smażona cebulka. Pyszny obiadek.
Tylko wieczorem okazało się, że mleko jest dalej w lodówce - zapomniałem o nim do obiadu.
Dziś robię więc ripley - może będzie ten obiad w "komplecie"
Jestem (byłem?) wielkim mięsożercą.
Uwielbiam (uwielbiałem?) mięso w każdej postaci,
A pieczone, czy grillowane w szczególności!
Od miesiąca coś mi się porobiło.
Kupuje schab, szynkę, czy kurczaka –
-leży to tydzień w lodówce i wyrzucam na śmietnik
Jak tylko spojrzę na mięso to muszę lecieć do „łazienki”
Ani chybi jesteś w ciąży :lol3:
Też tak miałam, ale mi przeszło :lol3:
Ale to dopierp przejdzie mi po porodzie???
Czy jest szansa wcześniej? :)