Depresja polskich opiekunek, czyli ciemna strona emigracji

10 marca 2017 21:12 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Usuwam swojego niepotrzebnego tu posta to od razu ten topik ginie z pierwszej strony... :-(

Tak było zawsze Danusiu.
10 marca 2017 22:05 / 13 osobom podoba się ten post
Wszystko zależy od siły wewnętrznej, siły psychicznej i charakteru. I od tego jak siebie się postrzega: jako silną czy siłaczkę. Siłaczka zgadza się z pokorą na swój los a silna potrafi o coś zawalczyć.
Inna kwestia to dobra agencja, która może 99% spraw organizacyjnych załatwić za opiekunki. Jak ktoś taką znajdzie, to niech da mi znać bo coś mi sie wydaje, ze w przyrodzie są na wyginięciu.
Depresja a wypalenie to też dwie różne sprawy choć mają podobne objawy.
Podsumowując: generalizować nie ma po co, bo tyle wersji, ile opiekunek i opiekunów.
13 marca 2017 09:15 / 4 osobom podoba się ten post
Nie jest to dziwne, przecież słaba płeć to i depresja dopada. My walczymy na wojnach, kobiety ogarniają domostwo i czekają na dzielnych mężów. Teraz to miłe panie wyjeżdżają za chlebem a mężczyźni w domowych pieleszach. Wszystko się poodwracało przez  ten wasz feminizm. Myślicie, że udźwigniecie naszą częśc zadań a to ma swoje konsekwencje miłe panie. My panowie mamy dystans i rezerwę, męskie hormony i nas najmniej dotykają tego typu problemy. Fizjologii nie zmienimy, aczkolwiek są kobiety, które mają stalowy kręgosłup i charakter. Zrównoważone psychicznie, nieirytujące się bez huśtawek nastroju. Jak tu przyszedłem mogłem doświadczyć tego, że opiekunki są depresyjne. Wylewają frustr na innych, mają pretensje, że nie wiem jakie ubrania zabrać do pracy. Miłe panie a lepiej grzecznie napisać bez irytu i prześmiewczości. Bardzo źle to wygląda, domy stawiacie, kupujecie a zdrowie poszarpane, taka to specyfika pracy. Wychodzi z tego, że powinni zatrudniać więcej opiekunów, my wytrzymalsi jak za czasów polowań i wojen. Uszanowanie.
13 marca 2017 09:20 / 1 osobie podoba się ten post
Rambo8

Nie jest to dziwne, przecież słaba płeć to i depresja dopada. My walczymy na wojnach, kobiety ogarniają domostwo i czekają na dzielnych mężów. Teraz to miłe panie wyjeżdżają za chlebem a mężczyźni w domowych pieleszach. Wszystko się poodwracało przez  ten wasz feminizm. Myślicie, że udźwigniecie naszą częśc zadań a to ma swoje konsekwencje miłe panie. My panowie mamy dystans i rezerwę, męskie hormony i nas najmniej dotykają tego typu problemy. Fizjologii nie zmienimy, aczkolwiek są kobiety, które mają stalowy kręgosłup i charakter. Zrównoważone psychicznie, nieirytujące się bez huśtawek nastroju. Jak tu przyszedłem mogłem doświadczyć tego, że opiekunki są depresyjne. Wylewają frustr na innych, mają pretensje, że nie wiem jakie ubrania zabrać do pracy. Miłe panie a lepiej grzecznie napisać bez irytu i prześmiewczości. Bardzo źle to wygląda, domy stawiacie, kupujecie a zdrowie poszarpane, taka to specyfika pracy. Wychodzi z tego, że powinni zatrudniać więcej opiekunów, my wytrzymalsi jak za czasów polowań i wojen. Uszanowanie.

Też prawda. Na szczęście ja z feminizmem nie utożsamiam się. wolę tradycyjny podział ról. Tak jest zdrowiej i wygodniej;)
13 marca 2017 09:39 / 5 osobom podoba się ten post
Rambo8

Nie jest to dziwne, przecież słaba płeć to i depresja dopada. My walczymy na wojnach, kobiety ogarniają domostwo i czekają na dzielnych mężów. Teraz to miłe panie wyjeżdżają za chlebem a mężczyźni w domowych pieleszach. Wszystko się poodwracało przez  ten wasz feminizm. Myślicie, że udźwigniecie naszą częśc zadań a to ma swoje konsekwencje miłe panie. My panowie mamy dystans i rezerwę, męskie hormony i nas najmniej dotykają tego typu problemy. Fizjologii nie zmienimy, aczkolwiek są kobiety, które mają stalowy kręgosłup i charakter. Zrównoważone psychicznie, nieirytujące się bez huśtawek nastroju. Jak tu przyszedłem mogłem doświadczyć tego, że opiekunki są depresyjne. Wylewają frustr na innych, mają pretensje, że nie wiem jakie ubrania zabrać do pracy. Miłe panie a lepiej grzecznie napisać bez irytu i prześmiewczości. Bardzo źle to wygląda, domy stawiacie, kupujecie a zdrowie poszarpane, taka to specyfika pracy. Wychodzi z tego, że powinni zatrudniać więcej opiekunów, my wytrzymalsi jak za czasów polowań i wojen. Uszanowanie.

Słaba płeć? 
Znasz powiedzenie, że pan domu to głowa, a pani to szyja, która głową kręci? 
Czy może jesteś zwolennikiem ostatniej "genialnej" wypowiedzi jednego z europosłów?  I nie przez feminizm więcej kobiet, niż mężczyzn jedzie do pracy w opiece, taka to specyficzna praca. 
13 marca 2017 09:39
Kama84

Też prawda. Na szczęście ja z feminizmem nie utożsamiam się. wolę tradycyjny podział ról. Tak jest zdrowiej i wygodniej;)

Ukłony ślę, takich kobiet oby najwięcej, jako mężczyzna ubolewam, że ta kobiecoś tak rzadka w tych czasach. Ze wszystkim chcą nas wyręczyać w obawie, że my gorsi. Później lamenty, depresje i my w roli nieudaczników. Tak nie musiało być.
13 marca 2017 09:46 / 8 osobom podoba się ten post
Rambo8

Ukłony ślę, takich kobiet oby najwięcej, jako mężczyzna ubolewam, że ta kobiecoś tak rzadka w tych czasach. Ze wszystkim chcą nas wyręczyać w obawie, że my gorsi. Później lamenty, depresje i my w roli nieudaczników. Tak nie musiało być.

Coś chyba jesteś dziwnie nastawiony. 
Znam tak dużo przypadków, gdzie mąż jeździ na saksy, albo mąż jedzie do ciężkiej pracy, np budowlanka, kobieta jedzie do opieki i razem budują. A znam też takie, które są bez męża i zamiast lamentowac jadą kasę na utrzymanie zarobić, zamiast na zasilkach siedzieć. I znam takie, gdzie pan już nie może "polować 
", musiał przejąć babskie obowiązki, a kobieta zarabia. 
Bzdura, że chcemy mężczyzn wręczać. 
13 marca 2017 09:55 / 4 osobom podoba się ten post
Rambo8

Nie jest to dziwne, przecież słaba płeć to i depresja dopada. My walczymy na wojnach, kobiety ogarniają domostwo i czekają na dzielnych mężów. Teraz to miłe panie wyjeżdżają za chlebem a mężczyźni w domowych pieleszach. Wszystko się poodwracało przez  ten wasz feminizm. Myślicie, że udźwigniecie naszą częśc zadań a to ma swoje konsekwencje miłe panie. My panowie mamy dystans i rezerwę, męskie hormony i nas najmniej dotykają tego typu problemy. Fizjologii nie zmienimy, aczkolwiek są kobiety, które mają stalowy kręgosłup i charakter. Zrównoważone psychicznie, nieirytujące się bez huśtawek nastroju. Jak tu przyszedłem mogłem doświadczyć tego, że opiekunki są depresyjne. Wylewają frustr na innych, mają pretensje, że nie wiem jakie ubrania zabrać do pracy. Miłe panie a lepiej grzecznie napisać bez irytu i prześmiewczości. Bardzo źle to wygląda, domy stawiacie, kupujecie a zdrowie poszarpane, taka to specyfika pracy. Wychodzi z tego, że powinni zatrudniać więcej opiekunów, my wytrzymalsi jak za czasów polowań i wojen. Uszanowanie.

To nie tak, wedlug mnie. Depresja dopada osobniki wrazliwe, niezaleznie od plci.
Moze niewielu mezczyzn pracuje w opiece, ale emigracja zarobkowa ich tez dotyczy.. Co oni robia najczesciej po pracy? Pija.Czy to jest demonstracja sily charakteru?
W ubieglym roku wracalam z pracy i bus mial zabrac 4  osoby z hotelu , gdzie  zakwaterowani byli mezczyzni pracujacy przy szparagach. Ochlodzilo sie, pracy chwilowo nie mieli, chcieli zjechac, ale nie byli w stanie. Kierowca busa poszedl do hotelu, wrocil i odjechal nie zabierajac nikogo.
Sadze, ze rozlaka jednakowo wplywa na kazda ze stron. To tak, jakby prowadzic oddzielne zycie. To zawsze bedzie zle wplywac na rodzine.
13 marca 2017 09:57 / 4 osobom podoba się ten post
Rambo8

Ukłony ślę, takich kobiet oby najwięcej, jako mężczyzna ubolewam, że ta kobiecoś tak rzadka w tych czasach. Ze wszystkim chcą nas wyręczyać w obawie, że my gorsi. Później lamenty, depresje i my w roli nieudaczników. Tak nie musiało być.

Nie musiało ,ale jest.Takie czasy.Poza tym jakby nie patrzeć Opiekunkowo ma  też plusy.Facet jadąc na budowę czy do innej tego typu roboty musi sam się utrzymać,więc część zarobionej kasy wydaje.My nie bo i mieszkanie i utrzymanie mamy zapewnione.Poza tym kolego,mężczyzn też dopada depresja i to wcale nie rzadziej niż kobiety.Tyle tylko,że faceci o tym nie mówią głośno bo to niemęskie .Odsetek samobojstw z tego powodu u mężczyzn jest b.wysoki-5x częściej niż my.....To o czymś świadczy,czy tak?Druga sprawa,to to,że mimo iz zapotrzebowanie na opiekunów wzrasta to zajęcie wciąż wśród mężczyzn uchodzi za niemęskie.Facet zmieniający pieluchy starej Niemce?Niełatwo się tym chwalić przy kolegach.....My tego problemu nie mamy,bo kobieta z automatu jest od zawsze opiekunka,choc też zdarzają się komentarze "szwabskkie dupy podcierasz?!".Milkną ,kiedy życzliwe kolezanki usłyszą zarobki:):):)
13 marca 2017 10:04
hawana

To nie tak, wedlug mnie. Depresja dopada osobniki wrazliwe, niezaleznie od plci.
Moze niewielu mezczyzn pracuje w opiece, ale emigracja zarobkowa ich tez dotyczy.. Co oni robia najczesciej po pracy? Pija.Czy to jest demonstracja sily charakteru?
W ubieglym roku wracalam z pracy i bus mial zabrac 4  osoby z hotelu , gdzie  zakwaterowani byli mezczyzni pracujacy przy szparagach. Ochlodzilo sie, pracy chwilowo nie mieli, chcieli zjechac, ale nie byli w stanie. Kierowca busa poszedl do hotelu, wrocil i odjechal nie zabierajac nikogo.
Sadze, ze rozlaka jednakowo wplywa na kazda ze stron. To tak, jakby prowadzic oddzielne zycie. To zawsze bedzie zle wplywac na rodzine.

Miłe panie pozwolą, wyjaśnię bowiem warto. Nas rozłąka nie osłabia a was owszem. My potrafimy być silni, wy w większości słaba płeć potrzebująca bliskości, mylę się? Miałem w życiu tyle kobiet, chyba wiem co piszę. Jak jechałem na kawalerski do Holandii bo moja niunia ryk, że mnie 3 dni nie było i ciągle smsy. Faktycznie praca dla kobiet ale wyjazdy i rozłąka już nie, wszak my przodujemy, aczkolwiek są silne co ogarnią rozłąkę. Mężczyźni piją z nudów boście im wszystkie zajęcia zabierały, czujemy się niepotrzebni, potrzebni tylko do usłużenia ramienia do wypłakania? Feminizm nie służy podziałowi ról.
13 marca 2017 10:07 / 5 osobom podoba się ten post
Rambo8

Miłe panie pozwolą, wyjaśnię bowiem warto. Nas rozłąka nie osłabia a was owszem. My potrafimy być silni, wy w większości słaba płeć potrzebująca bliskości, mylę się? Miałem w życiu tyle kobiet, chyba wiem co piszę. Jak jechałem na kawalerski do Holandii bo moja niunia ryk, że mnie 3 dni nie było i ciągle smsy. Faktycznie praca dla kobiet ale wyjazdy i rozłąka już nie, wszak my przodujemy, aczkolwiek są silne co ogarnią rozłąkę. Mężczyźni piją z nudów boście im wszystkie zajęcia zabierały, czujemy się niepotrzebni, potrzebni tylko do usłużenia ramienia do wypłakania? Feminizm nie służy podziałowi ról.

Wiesz co, zaczyna mi adrenalina skakać, idę sobie. 
Pijecie z nudów, pijcie dalej i miejcie wysokie zdanie o sobie. 
Bawcie się dobrze!
13 marca 2017 10:09 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Wiesz co, zaczyna mi adrenalina skakać, idę sobie. 
Pijecie z nudów, pijcie dalej i miejcie wysokie zdanie o sobie. 
Bawcie się dobrze!

13 marca 2017 10:09 / 6 osobom podoba się ten post
hawana

To nie tak, wedlug mnie. Depresja dopada osobniki wrazliwe, niezaleznie od plci.
Moze niewielu mezczyzn pracuje w opiece, ale emigracja zarobkowa ich tez dotyczy.. Co oni robia najczesciej po pracy? Pija.Czy to jest demonstracja sily charakteru?
W ubieglym roku wracalam z pracy i bus mial zabrac 4  osoby z hotelu , gdzie  zakwaterowani byli mezczyzni pracujacy przy szparagach. Ochlodzilo sie, pracy chwilowo nie mieli, chcieli zjechac, ale nie byli w stanie. Kierowca busa poszedl do hotelu, wrocil i odjechal nie zabierajac nikogo.
Sadze, ze rozlaka jednakowo wplywa na kazda ze stron. To tak, jakby prowadzic oddzielne zycie. To zawsze bedzie zle wplywac na rodzine.

Ja się pod tym podpisuje depresja dopada osobniki wrażliwe,również osoby które pracują z osobami demencyjnymi na długie dystanse,właśnie wczoraj rozmawiałam z koleżanką został jej tydzień do wyjazdu,u pd demencja posuneła się bardzo więc ona mimo że ma osobowość dość silną nie wytrzymuje,i to już jest ten moment kiedy należy wiać.A co do facetów ja myślę że jeśli chodzi o pijaństwo,to bardziej to działa,jak pies urwany z łańcucha,nie ma zakazów ani nakazów to hulaj dusza
13 marca 2017 10:11 / 5 osobom podoba się ten post
Rambo8

Miłe panie pozwolą, wyjaśnię bowiem warto. Nas rozłąka nie osłabia a was owszem. My potrafimy być silni, wy w większości słaba płeć potrzebująca bliskości, mylę się? Miałem w życiu tyle kobiet, chyba wiem co piszę. Jak jechałem na kawalerski do Holandii bo moja niunia ryk, że mnie 3 dni nie było i ciągle smsy. Faktycznie praca dla kobiet ale wyjazdy i rozłąka już nie, wszak my przodujemy, aczkolwiek są silne co ogarnią rozłąkę. Mężczyźni piją z nudów boście im wszystkie zajęcia zabierały, czujemy się niepotrzebni, potrzebni tylko do usłużenia ramienia do wypłakania? Feminizm nie służy podziałowi ról.

Rozlaka nie dotyczy Was? Jestescie z kamienia? Nie potrzebujecie bliskosci?
Co Ty czlowieku piszesz?
Moze z Toba cos nie teges?
13 marca 2017 10:15
emilia

Wiesz co, zaczyna mi adrenalina skakać, idę sobie. 
Pijecie z nudów, pijcie dalej i miejcie wysokie zdanie o sobie. 
Bawcie się dobrze!

Jakie ciśnienie i to jest ta rozmowa z wami. Ależ nie każdy pije, aczkolwiek to utarte zdanie o mężczyznach. Piszę wam dlaczego macie depresje a wy o piciu. Taka dyskusja nie ma sensu, macie depresję czy nie? My jej nie doświadczamy bo my faceci są inaczej zbudowani i hormony w innych proporcjach. Potrafimy rozmawiać a u was już ciśnienie, o tym właśnie pisze bo to przepaść. Mogę nadmienić, że w internecie czytałem ile kobiet opiekunek pije alkohol. Jestem sportowcem, ćwicze a pije tylko w weekend. Taka z wami rozmowa, lepiej czytać.