Udało mi się spakować 80%, reszta pewnie w niedzielę rano:-)
Udało mi się spakować 80%, reszta pewnie w niedzielę rano:-)
Ja miałam dzisiaj u siebie 2 opiekunki z sąsiedztwa. Poplotkowałyśmy trochę i czas zleciał. Jedna z nich jest pierwszy raz w DE więc nie mogła się oderwać od tematu opiekunkowego ale rozumiem ją. Powinna zdobyć wiele informacji. Mamy bardzo blisko do siebie więc spotkań będzie więcej.
Zazwyczaj wiśnie lubię w przetworach, bo za kwaśne. Brat podopiecznej przyniósł koszyczek- wielkie, czarne i słodkie- pycha. Właśnie się objadam. Do bezpośredniego jedzenia wolę czereśnie, ale te są fantastyczne. Tutaj dużo jest sadów wiśniowych i czereśniowych i to kolejny taki podarek. To mi się podoba:-)
Wiśnie, to owoce mojego dzieciństwa. W sezonie nie schodziłam z drzew i zapychałam się tymi owocami. Mnie one smakują,, mimo kwaśnego smaku.
Dobry wieczor Opiekunkowo:strach przed noca: