Jak minął dzień 2

16 czerwca 2018 17:54 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Cholera, plomba mi wyleciała :strzela z bicza: Dobrze że do domu za tydzień i z tyłu. A niech to.......

A co plombowałaś z tyłu ?
Mija dzień, jestem zaproszona do sąsiadów nawet wiem na co . Nie będę jednak propagowała tego na forum dla abstynentów . Wróciłam ze szpitala od podopiecznej, to mam wolne do czwartku. Okazało sie, że to kobieta bardzo sympatyczna ( którz by nie był będąc w szpitalu ) .Myślę, ze za mc albo półtora mca będę potrzebowała podmiany .Nie bedę krakać, zaczekam, az wróci do domu .
16 czerwca 2018 18:04 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

A co plombowałaś z tyłu ?
Mija dzień, jestem zaproszona do sąsiadów nawet wiem na co :szampan:. Nie będę jednak propagowała tego na forum dla abstynentów . Wróciłam ze szpitala od podopiecznej, to mam wolne do czwartku. Okazało sie, że to kobieta bardzo sympatyczna ( którz by nie był będąc w szpitalu ) .Myślę, ze za mc albo półtora mca będę potrzebowała podmiany .Nie bedę krakać, zaczekam, az wróci do domu .

Proszę się z mojego nieudolnego wysławiania nie nabijać  Tył też można plombować, wszystko jedno który. 
17 czerwca 2018 16:15 / 1 osobie podoba się ten post
Wybrałam się w końcu na najwyższą tutaj górkę- 707 m. Trzy godziny, w tym pół godziny zwiedzania ruin. Piękne miejsce. Pewnie jeszcze tam się przejdę, ale wejdę drogą, którą schodziłam. Jestem zmęczona.
19 czerwca 2018 08:38 / 3 osobom podoba się ten post
Nie minął jeszcze, ale dobrze się zaczął- syn zdał egzamin na prawko- za pierwszym razem. Przed chwilą.
19 czerwca 2018 08:50 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Nie minął jeszcze, ale dobrze się zaczął- syn zdał egzamin na prawko- za pierwszym razem. Przed chwilą.

........ a ja czekam na wyniki matury mojego wnuczka.
19 czerwca 2018 09:49
Podopieczna zostaje jeden dzień dłużej w szpitalu . Teraz sie dowiedziałam . Nie uschnę z tęsknoty, ale wolalabym , żeby juz wróciła . Siedze jak pasożyt.
19 czerwca 2018 11:02 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Podopieczna zostaje jeden dzień dłużej w szpitalu . Teraz sie dowiedziałam . Nie uschnę z tęsknoty, ale wolalabym , żeby juz wróciła . Siedze jak pasożyt.

Czekałam 10 dni na wyjście wcześniejszej podopiecznej ze szpitala. Byłam u siostrzenicy, jak piąte koło u wozu. Jeździłyśmy codziennie 40 km do szpitala, chodziłam z nią na ćwiczenia dla seniorów, które prowadziła. Nie było mi z nią źle, zwiedzałam, szlifowałam język (bo gadatliwa). Ale ta niepewność i czekanie było trudne. Wszyscy odetchnęli, gdy Klara w końcu ze szpitala wyszła.
19 czerwca 2018 11:09 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Czekałam 10 dni na wyjście wcześniejszej podopiecznej ze szpitala. Byłam u siostrzenicy, jak piąte koło u wozu. Jeździłyśmy codziennie 40 km do szpitala, chodziłam z nią na ćwiczenia dla seniorów, które prowadziła. Nie było mi z nią źle, zwiedzałam, szlifowałam język (bo gadatliwa). Ale ta niepewność i czekanie było trudne. Wszyscy odetchnęli, gdy Klara w końcu ze szpitala wyszła.

Byłam 2x w szpitalu u podopiecznej . Więcej nie pojadę, nie widze takiej potrzeby . Trochę sprzatam, zakupy zrobiłam i jeżdżę rowerem dla zabicia czasu .Tu nie ma niepewności, kobieta mobilna jest i głowa klar . Pójdę zrobie kilka zdjęć różom, jest tu ich moc i różnej urody .
19 czerwca 2018 13:43
Nie miałam za bardzo wyboru, siostrzenica codziennie jeździła, a ja z nią. Pierwsza opiekunka u niej, pierwsze zlecenie z tej firmy- nie za dobrze by to wyglądało, gdybym powiedziała, że nie chcę jechać. Poza tym czas leciał, coś się działo. Nie zostawiła mnie w domu Klary, bo ta wolała, bo ktoś obcy w jej domu pojawił się razem z nią, a nie wcześniej. Ok.
20 czerwca 2018 16:16 / 3 osobom podoba się ten post
Byłam dziś odwiedzić moją poprzednią podopieczną. Dalej jest sama, czuje się dobrze, nie planuje na razie opiekunki. Było ciasto z truskawkami, lody, kawa. Przyjechała siostrzenica z mężem (ta, z którą spędziłam te 10 dni), było miło. Po drodze powietrze mi schodziło z roweru i poprosiłam o pompkę. Się nie udało. Od sąsiadki z prawej strony wzięłam dwie następne, też nic z tego. To opalająca się sąsiadka z lewej strony przyniosła 3 różne pompki. I jedną z nich się udało. To nie wracałam pieszo z rowerem u boku. Szkoda by było, bo tu akurat większość z górki A teraz zajadam czereśnie, które nam ta siostrzenica dała. Chciała też ciasto z galaretką i truskawkami, ale przy tym upale galaretka by spłynęła...
21 czerwca 2018 09:24 / 3 osobom podoba się ten post
Nie wiem jak minie , zanosi sie jednak na pracowity. Byłam już w Aldi, kupiłam kwiaty, dla siebie też. Podopieczna widzę,  lubi roslinki więc dokupiłam co nie co . Cały maj i do dzisiaj była w szpitalu, wszystko padło od temperatury . Sobie kupiłam wielką szeflerę za nie całe 4 € juz widze minę mojego męża jak przyjedzie po mnie . Jeszcze do rodzinnego po recepty muszę jechać i prasowanie mnie czeka . Lubię jak mam cos do zrobienia nie lubię jak ktoś mi nakazuje. Wiem co mam robić i nie dam sie wkręcic w dodatkowe prace .
21 czerwca 2018 13:41 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Nie minął jeszcze, ale dobrze się zaczął- syn zdał egzamin na prawko- za pierwszym razem. Przed chwilą.

Se nadrabiam czytanie no i gratulacje dla syna,prawko zdane to teraz bedzie wam podkradal auto i w droge
23 czerwca 2018 22:35 / 5 osobom podoba się ten post
Witam tutaj, bo już późno. Miałam bardzo miły dzień. Zrobiłam sobie całodzienną wycieczkę z koleżanką do sanktuarium w Oborach. Chociaż to tylko 160km ode mnie, to byłam tam pierwszy raz w życiu. Miejsce piękne, szczególnie pod względem duchowym. 
Znalezione obrazy dla zapytania sanktuarium w Oborach
24 czerwca 2018 14:41 / 4 osobom podoba się ten post
Obiad zjedzony podopiczna zjadła więcej od opiekunki  narzekała, że nie ma apetytu  Oby tak dalej . Boli ją biodro, właśnie to naprawione . Jutro polece do domowego po środki przeciwbólowe . Po szpitalu wystawił receptę, wysłał do apteki , po południu przytargali leki, ale jeden lek ominął . Właśnie ten przeciwbólowy .Dlatego w nocy wstałam, bo wiem , że cierpi . Dzisiaj pewnie też wstanę . Siedzę w domu u nas siąpi deszcz , taki kapuśniaczek . Może to już jesień sie zaczyna ? Lato przecież już było .
28 czerwca 2018 21:12 / 2 osobom podoba się ten post
Poczytalam teraz Lece sie umyc,do napisania