Jak minął dzień 2

09 kwietnia 2018 20:04 / 4 osobom podoba się ten post
Pojechaliśmy do Schechingen oglądać instalację wokół fontanny z 11500 malowanych jajek. Nawet przedszkolaki miały swoje w narożniku. Potem w ratuszu herbata i ciasto. Całkiem miło było.
09 kwietnia 2018 20:30 / 2 osobom podoba się ten post
stelika

U mnie spokojnie nie jest. Wczoraj podopieczna mnie uderzyła. Normalnie zaczęła mnie bić po dłoni i krzyczeć, gdy stawiałam obiad na stół,ze o 1 cm przesunęłam gazetę, która leżała na stole.
Po chwili przeprosiła. Dzisiaj zmuszała mnie do szorowania dywanu i prac ogrodowych, choć jest tu ogrodnik i konserwator w jednym, który tu wszystko robi. Oczywiście skończyło się awanturą i krzykami. Do tego jestem obrażana. Dziś podpowiedziałam jej rozwiązanie pewnego problemu, to usłyszałam" No popatrz, niby do trzech nie potrafi zliczyć(dokładnie tego zwrotu użyła), a na taki świetny pomysł wpadła". Ja wiem, że przed wyjazdem trzeba dumę do kieszeni schować, tak czytałam na forum przed pierwszym wyjazdem, ale czy to musi tak być? Czuję się podle. Liczę godziny do odjazdu w sobotę rano.

Jakas wredna ta pdp.  Wspolczuje Ci. Ciekawe czy dla poprzedniczek tez taka byla? Trzymaj sie Stelika jeszcze kilka dni. Juz wytrzymasz. 
09 kwietnia 2018 20:42 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Jakas wredna ta pdp. :do bani: Wspolczuje Ci.:placze1: Ciekawe czy dla poprzedniczek tez taka byla? Trzymaj sie Stelika jeszcze kilka dni. Juz wytrzymasz. :buziaki1:

Tak, poprzedniczka też się skarżyła na agresję i powiedziała, że nigdy tu nie wróci. Ale wytrzymam, jasne, że wytrzymam, dzięki za dobre słowo
09 kwietnia 2018 21:38 / 1 osobie podoba się ten post
Dzień jak dzień . Ciągle coś do zrobienia w domu . Ale jestem na luzie robię to co chcę i to co lubię . Dlatego tez humor mam. Dzisiaj pogoda była wręcz letnia to pończochy stare rozciągniete zdjęłam . Sama . Jeszcze daję radę. Nie odrgyzam sie na nikim, bo mi w zyciu wyszlo i to nie były włosy. Jestem ciekawska jak mam czas to szperam na róznych forach opiekunkowych . No i dzisiaj wyszperałam . Może u nas administracja też postawi szczurołapkę. Bo pisać sie juz nie chce . Wszędzie ta sama osoba.
10 kwietnia 2018 08:45
stelika

U mnie spokojnie nie jest. Wczoraj podopieczna mnie uderzyła. Normalnie zaczęła mnie bić po dłoni i krzyczeć, gdy stawiałam obiad na stół,ze o 1 cm przesunęłam gazetę, która leżała na stole.
Po chwili przeprosiła. Dzisiaj zmuszała mnie do szorowania dywanu i prac ogrodowych, choć jest tu ogrodnik i konserwator w jednym, który tu wszystko robi. Oczywiście skończyło się awanturą i krzykami. Do tego jestem obrażana. Dziś podpowiedziałam jej rozwiązanie pewnego problemu, to usłyszałam" No popatrz, niby do trzech nie potrafi zliczyć(dokładnie tego zwrotu użyła), a na taki świetny pomysł wpadła". Ja wiem, że przed wyjazdem trzeba dumę do kieszeni schować, tak czytałam na forum przed pierwszym wyjazdem, ale czy to musi tak być? Czuję się podle. Liczę godziny do odjazdu w sobotę rano.

Dobrze, że tam kończysz pracę ale dla dobra kolejnej opiekunki, poinformuj firmę o zachowaniu babci.
10 kwietnia 2018 08:47 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Jakas wredna ta pdp. :do bani: Wspolczuje Ci.:placze1: Ciekawe czy dla poprzedniczek tez taka byla? Trzymaj sie Stelika jeszcze kilka dni. Juz wytrzymasz. :buziaki1:

To nie zawsze jest wina wrednego charakteru. Wygląda, że staruszka jest chora.
10 kwietnia 2018 10:10
Dusia1978

Powiem Ci, ze ona jest chyba bardziej przebojowa niz ja bylam w jej wieku. I dobrze bo wiem, ze da sobie rade w kazdej sytuacji. :upup:

Ciesze się.
10 kwietnia 2018 10:13 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

U nas dzis spokojnie. Sniadanie, :mniam:, kawka :pije kawe2:, potem troszke :zajeta:, potem zakupy i obiad. Dzisiaj szybko bo dojadalismy z wczoraj. Po obiedzie dla dziadkow sjesta :hustawka1:, a ja wzielam :ferrari:i pojechalam za prezentami dla corki bo powrot do PL w piatek. Potem kolacja i :kapiel1:. Teraz dziadek juz spi :dobranoc1:, babcia oglada tv. Ja mam wolny wieczor. Rozmowa z corka i partnerem i :zakupy w sieci:Oby tylko noc spokojnie zleciala bez wybudzania. :nie wstaje:czego sobie i wszystkim opiekunom zycze. 

Jutro przyjedzie zmienniczka, która tu była wcześniej. Mi będzie raźniej i trzeba pakować walizkę.
10 kwietnia 2018 13:36
ela.p

Dobrze, że tam kończysz pracę ale dla dobra kolejnej opiekunki, poinformuj firmę o zachowaniu babci.

Firma doskonale wie, nie tylko ode mnie. 
10 kwietnia 2018 15:57
stelika

Firma doskonale wie, nie tylko ode mnie. 

Co to za firma, która współpracuje z taką rodziną.
Staruszka przyjmuje leki albo zostawiona sama sobie?
Mój dziadzio nie jest w formie, po spacerze położył się spać.
10 kwietnia 2018 16:02 / 4 osobom podoba się ten post
A moj dziadzio dzisiaj porwal sie " z motyka na slonce". Sil brak a on ostro za pielenie i koszenie trawy w ogrodzie. Babcia krzyczala, ja sie tylko przygladalam a on probowal byc madrzejszy niz piekniejszy. Teraz padl jak przecinek na kanapie i lezy. 
10 kwietnia 2018 20:42 / 4 osobom podoba się ten post
No to u mnie powolutku, po trochu w ogródku podopieczna robi. Dziś byłyśmy na urodzinach. Trochę ładnej pogody było, to posiedziałam na podwórku. Jeden taki dziadek mnie prowokował, trochę rozumiałam, ale nie dałam się wciągnąć w dyskusje na temat przeszłości. Ale zdenerwował mnie, kiedy wyszedł temat kiedy wyjeżdżam i wracam, on zapytał "czemu". Bo przecież dostaję taką możliwość- pracę w tym wspaniałym kraju. Odpowiedziałam, że chcę i mam rodzinę.
11 kwietnia 2018 09:29 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

No to u mnie powolutku, po trochu w ogródku podopieczna robi. Dziś byłyśmy na urodzinach. Trochę ładnej pogody było, to posiedziałam na podwórku. Jeden taki dziadek mnie prowokował, trochę rozumiałam, ale nie dałam się wciągnąć w dyskusje na temat przeszłości. Ale zdenerwował mnie, kiedy wyszedł temat kiedy wyjeżdżam i wracam, on zapytał "czemu". Bo przecież dostaję taką możliwość- pracę w tym wspaniałym kraju. Odpowiedziałam, że chcę i mam rodzinę.

Niemcy zapominają, że mamy rodziny. Dla nich jesteśmy tylko pracownicami.
11 kwietnia 2018 17:30 / 2 osobom podoba się ten post
Byłam z dziadziem w parku, wszystko ładnie kwitnie. Widzieliśmy 2 wiewiórki, zwinnie biegały po drzewie.
Na kolację robię racuchy z musem jabłecznym.
11 kwietnia 2018 18:18 / 4 osobom podoba się ten post
U nas dzisiaj spokojnie. Obiad ugotowany, zjedzony. A, ze dziadzio wczoraj sie napracowal w ogrodzie to dzisiaj dal sobie spokoj. Siedzielismy wszyscy na tarasie. . i zajadalismy truskawki z bita smietana.  Teraz juz po kolacji. Cisza, spokoj i cd. relaksu. Jutro juz bede sie pakowala wiec szybko zleci dzien a w piatek?....Wyjadz do domciu.