Nieocenione Opiekunki

29 maja 2018 07:59 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

To zależy od człowieka. Moja mama 72 lata. Jest też po operacjach bioder, ma problemy z ciśnieniem . Ale ona jest życiowa babka. Zawsze zadbana, uczesana. Należy do U IIIW, klubu seniora. Jeździ na wycieczki, pielgrzymki. Pomaga bratu w opiece na 8 letnia córka a teraz i u mnie podjęła się opieki nad moja córka 14-latka gdy ja zaczelam jezdxic do DE jako opiekunka. I wiem, że czasami narzeka i marudzi ale wie też że jakby nie te zajęcia to może by siedziała smutna i przygnębiona. I niech w takiej formie żyje 100 lat. Dziękuję Ci mamo za wszystko i przepraszam też ,że nie zawsze jestem idealna córka. :serce:

Dusia, brawo dla Twojej mamy. Sama piszesz, że "jakby nie te zajęcia to może by siedziała smutna i przygnębiona". A to podziękowanie ... Łza w oku mi się zakręciła. Dziękuję również. 
29 maja 2018 08:03 / 3 osobom podoba się ten post
Trochę niemieckiego na dziś dla bardzo bardzo początkujących. Zbliżają się wakacje. Może ktoś chce dorobić tak jak ja kiedyś i ta wiedza mu się przyda.
http://nieocenioneopiekunki.com/category/niemiecki-dla-opiekunek/
 
29 maja 2018 10:44 / 1 osobie podoba się ten post
krymas148

Trochę niemieckiego na dziś dla bardzo bardzo początkujących. Zbliżają się wakacje. Może ktoś chce dorobić tak jak ja kiedyś i ta wiedza mu się przyda.
http://nieocenioneopiekunki.com/category/niemiecki-dla-opiekunek/
 

Bardzo dobry pomysł .
 
29 maja 2018 20:23 / 2 osobom podoba się ten post
krymas148

Tak sobie dziś we wpisie na blogu rozważam o celu w życiu. Ludzie starsi, mam wrażenie, "odpuszczają sobie" aktywne i jeszcze fajne życie. A życie jest tylko jedno. Wiem, łatwo mi mówić, gdy nic mnie nie boli i nie choruję. Jestem już w takim wieku :), że też już boli i też choruję. Opiekujemy się ludżmi, którzy są często samotni, nie mają swojego życia i chcą żyć naszym życiem. Są chorzy. Ale czy to oznacza, że nie mogą mieć marzeń i celów? Zapraszam na blog http://nieocenioneopiekunki.com/ do zapoznania się z wpisem "Życie bez celu ...".
A co Wy myślicie na ten temat?

No ja nie wiem a jak sie tak lata od rana do wieczora w robocie to co??? Przeca to tyz ruch. Na koniec dnia to ja mysle zeby sobie klapnac i ogladam film albo tyz gadam z rodzina,znajomymi albo szperam w internecie. A cel to byc zdrowym,zarobic i odpoczac,no i w koncu kiedys nie musiec wiecej do Niemcowa jezdzic Mnie sie zdaje,ze ludzie potrzebuja spokoju po robocie,a pdpni to zalezy od ich stanu zdrowia,moze nastawienia umyslowego ale nie ma co na sile ino malymi krokami probowac ich rozruszac,cos zaproponowac,pokazac,zachecic dla przykladu do sadzenia kwiatkow albo ziol.
30 maja 2018 12:03 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Mamy jedną w domu ciemnoniebieską. I stwerdzilśmy z mężem już dawno, że nam w niej kawa nie smakuje. I jakiś czas temu okazało się, że to ulubiona szklanka do kawy mojej mamy... Co komu pasuje:-)

W domu też piję z kubków, tutaj u podopiecznej mam szklanki. Moja córka co raz kupuje nowy kubek, mam tego od.. Dla kochanej mamy, z misiami, z napisami.
30 maja 2018 16:01 / 2 osobom podoba się ten post
krymas148

A zapraszam. A ja dwie godziny temu myślałam: biegać ... nie... Biegać ?  E, nie. Biegać? Pobiegłam. 4 km za mną. Zaraz prysznic i podopieczna wraca z partnerem :)

Po jakimś czasie bieganie jest jak poranna kawa. Uzależnia jak jasny gwint. 
30 maja 2018 16:07
EwaR65

No ja nie wiem a jak sie tak lata od rana do wieczora w robocie to co??? Przeca to tyz ruch. Na koniec dnia to ja mysle zeby sobie klapnac i ogladam film albo tyz gadam z rodzina,znajomymi albo szperam w internecie. A cel to byc zdrowym,zarobic i odpoczac,no i w koncu kiedys nie musiec wiecej do Niemcowa jezdzic :robie na drutach: Mnie sie zdaje,ze ludzie potrzebuja spokoju po robocie,a pdpni to zalezy od ich stanu zdrowia,moze nastawienia umyslowego ale nie ma co na sile ino malymi krokami probowac ich rozruszac,cos zaproponowac,pokazac,zachecic dla przykladu do sadzenia kwiatkow albo ziol.

Mylisz czas na relaks z hobby. 
01 czerwca 2018 08:40 / 2 osobom podoba się ten post
EwaR65

No ja nie wiem a jak sie tak lata od rana do wieczora w robocie to co??? Przeca to tyz ruch. Na koniec dnia to ja mysle zeby sobie klapnac i ogladam film albo tyz gadam z rodzina,znajomymi albo szperam w internecie. A cel to byc zdrowym,zarobic i odpoczac,no i w koncu kiedys nie musiec wiecej do Niemcowa jezdzic :robie na drutach: Mnie sie zdaje,ze ludzie potrzebuja spokoju po robocie,a pdpni to zalezy od ich stanu zdrowia,moze nastawienia umyslowego ale nie ma co na sile ino malymi krokami probowac ich rozruszac,cos zaproponowac,pokazac,zachecic dla przykladu do sadzenia kwiatkow albo ziol.

Cześć Ewa, oczywiście zachęcać. Chodzi o to Ewa, że jak już nie będziesz jeżdzić do Niemiec, nie będziesz pracować zawodowo, żebyś nie klapnęła i nie siedziała, tylko coś robiła dla siebie. Tak, potrzebujemy spokoju dla siebie po pracy. Każdy innnego rodzaju spokoju. Ja preferuję ruch na świeżym powietrzu po pracy czy w czasie przerwy, bo wiem, jak bardzo dobrze wpływa to na nas, fizycznie, bo ćwiczymy mięśnie i psychicznie, bo odświeżamy umysł.:) Pozdrawiam 
01 czerwca 2018 08:41 / 1 osobie podoba się ten post
mikser

Po jakimś czasie bieganie jest jak poranna kawa. Uzależnia jak jasny gwint. 

Wiem coś o tym :). Ale dłuuugoo (miesięcy) musiałam biegać rano, by to poczuć. Kilometrów życzę :)
01 czerwca 2018 08:43 / 1 osobie podoba się ten post
Mariakwiecien

W domu też piję z kubków, tutaj u podopiecznej mam szklanki. Moja córka co raz kupuje nowy kubek, mam tego od.. Dla kochanej mamy, z misiami, z napisami. :-)

01 czerwca 2018 16:37 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

To zależy od człowieka. Moja mama 72 lata. Jest też po operacjach bioder, ma problemy z ciśnieniem . Ale ona jest życiowa babka. Zawsze zadbana, uczesana. Należy do U IIIW, klubu seniora. Jeździ na wycieczki, pielgrzymki. Pomaga bratu w opiece na 8 letnia córka a teraz i u mnie podjęła się opieki nad moja córka 14-latka gdy ja zaczelam jezdxic do DE jako opiekunka. I wiem, że czasami narzeka i marudzi ale wie też że jakby nie te zajęcia to może by siedziała smutna i przygnębiona. I niech w takiej formie żyje 100 lat. Dziękuję Ci mamo za wszystko i przepraszam też ,że nie zawsze jestem idealna córka. :serce:

Twoja mama jest bardzo fit. Mojej już nie ma na świecie, choroba ją zabrała.
Ludzie piszą, że zdrowie najważniejsze, tak chyba jest.
01 czerwca 2018 16:53 / 3 osobom podoba się ten post
ela.p

Twoja mama jest bardzo fit. Mojej już nie ma na świecie, choroba ją zabrała.
Ludzie piszą, że zdrowie najważniejsze, tak chyba jest.

Rzeczywiście dziarska kobitka. I jeszcze dodam, że nakazała mi sobie tak ustawić wyjazdy do DE abym cały lipiec była w PL z moja córka bo ona ma "plany" urlopowe. Wyjazd nad morze, wesele wnuka. Chciałabym w jej wieku być taka, o ile go dożyje. 
01 czerwca 2018 17:10 / 4 osobom podoba się ten post
A czemu piszesz "plany" zamiast plany
Drażni mnie jak słyszę, że babcia MUSI być z wnukami i być dostępna na każde zawołanie- się wykłócam o to z moimi kuzynkami. Babcia MOŻE. Ostatnio rozmawiałam z moją koleżanką, która pracuje w szkole specjalnej, również ma zajęcia z trudnymi dziećmi w fundacji. I jest wypompowana. A w domu wnuki 5 miesięcy i trzy lata. I córka, która wymaga od niej, żeby jej dzieci pilnowała. I ta ma takie poczucie, że musi. A córka ma dorywcze prace, potrzebuje pomocy często i nie uwzględnia potrzeb matki. I kiedy rozmawiam z nią o tym, że z inną koleżanką chcemy w wakacje wyjechać do Gdańska, to ona na to- ale córka... A ta córka, której oni naprawdę dużo pomagają, mogłaby skonsultować z nimi, kiedy na tę pomoc można liczyć. Oboje ciężko pracują, chcą też odpocząć. I może wredna jestem, ale namawiam, żeby choć trochę się postawiła i pomyślała o sobie. I jak trzeba, to trzeba. Ale niech ma też chwilę dla siebie (taki mam obrazek w pamięci- przyjechałyśmy do niej we cztery w odwiedziny- zapowiedziane wcześniej; córka leży na dole w salonie, gdzie siedzimy przy stole, a mały biega wokół nas- fajnie, lubimy dzieci; poczułyśmy, że zrobił w pieluchę; nasza koleżanka ma gości, córka ogląda telewizję i mówi: "mamo, możesz?", i nasza koleżanka pieluchę zmienia).
Lubę takich ludzi, co im się chce niezależnie od wieku. Czasem muszą dopasować plany do swoich możliwości, ale coś robią. U nas w SOKu jest dużo propozycji dla osób i młodych i tych starszych- malowanie, tkanie, śpiew, taniec, teatr, robótki ręczne- to tylko część. Trzeba tylko wyjść z domu.
01 czerwca 2018 17:17 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

A czemu piszesz "plany" zamiast plany:-)
Drażni mnie jak słyszę, że babcia MUSI być z wnukami i być dostępna na każde zawołanie- się wykłócam o to z moimi kuzynkami. Babcia MOŻE. Ostatnio rozmawiałam z moją koleżanką, która pracuje w szkole specjalnej, również ma zajęcia z trudnymi dziećmi w fundacji. I jest wypompowana. A w domu wnuki 5 miesięcy i trzy lata. I córka, która wymaga od niej, żeby jej dzieci pilnowała. I ta ma takie poczucie, że musi. A córka ma dorywcze prace, potrzebuje pomocy często i nie uwzględnia potrzeb matki. I kiedy rozmawiam z nią o tym, że z inną koleżanką chcemy w wakacje wyjechać do Gdańska, to ona na to- ale córka... A ta córka, której oni naprawdę dużo pomagają, mogłaby skonsultować z nimi, kiedy na tę pomoc można liczyć. Oboje ciężko pracują, chcą też odpocząć. I może wredna jestem, ale namawiam, żeby choć trochę się postawiła i pomyślała o sobie. I jak trzeba, to trzeba. Ale niech ma też chwilę dla siebie (taki mam obrazek w pamięci- przyjechałyśmy do niej we cztery w odwiedziny- zapowiedziane wcześniej; córka leży na dole w salonie, gdzie siedzimy przy stole, a mały biega wokół nas- fajnie, lubimy dzieci; poczułyśmy, że zrobił w pieluchę; nasza koleżanka ma gości, córka ogląda telewizję i mówi: "mamo, możesz?", i nasza koleżanka pieluchę zmienia).
Lubę takich ludzi, co im się chce niezależnie od wieku. Czasem muszą dopasować plany do swoich możliwości, ale coś robią. U nas w SOKu jest dużo propozycji dla osób i młodych i tych starszych- malowanie, tkanie, śpiew, taniec, teatr, robótki ręczne- to tylko część. Trzeba tylko wyjść z domu.

Bo rozśmieszyło mnie to , że emerytka planuje urlop jak ma caly czas wolne. Jeśli nawet miałaby ochotę na wyjazd gdziekolwiek to córka moja i tak by bez opieki nie została nawet jeśli ja jam była w tym czasie w DE. Przecież ja ją rozumie, że jej się też należy odpoczynek. 
01 czerwca 2018 18:53 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Bo rozśmieszyło mnie to , że emerytka planuje urlop jak ma caly czas wolne. Jeśli nawet miałaby ochotę na wyjazd gdziekolwiek to córka moja i tak by bez opieki nie została nawet jeśli ja jam była w tym czasie w DE. Przecież ja ją rozumie, że jej się też należy odpoczynek. 

Podoba mi się, że tak z tobą rozmawia- chce urlop i już. Namawiam do tego koleżankę nauczycielkę, o której pisałam, gdzie córka jej zdaje się szczelnie zaplanowała wakacje- z wnukami. Żartowałam, że niech do niej pisze podanie o urlop, choć przeciez ma wakacje... Nie chodzi tu o to, żeby jej nie pomagała, tylko ustalała co i jak. Argument młodej- przecież babcie ci pomagały. Ale po przemyśleniu stwierdziła, że owszem, ale dwie i też kiedy mogły i chciały. Zięć raptem o 11 lat młodszy, jak razem z dziećmi idą to nie wygląda, że to tatuś i babcia. A ona chyba najchętniej czepek by jej na głowę włożyła a w dłonie druty i włóczkę... Tak sobie myślę, że to moze rodzaj zazdrości? Bo młoda może młodsza i tą młodością ładniejsza, ale seksowniejsza babcia... Zawsze taka była, a znamy się od ogólniaka. Nie lubię, jak moją koleżankę wkłada do szuflady, choć młodą lubię w sumie....