Równowaga jest bardzo potrzebna.Wiem bardzo dobrze, jak trudno ją zachować. Przechodziłam etap huśtawki- od euforii "hurra-skaczemy", aż po dół wielkości leja po bombie. Od kiedy podjęłam decyzję, że odchodzę z pracy, która powoduje takie stany, jestem spokojna.Znów widzę zmieniające się pory roku, cieszy mnie każdy drobiazg, nie irytują rzeczy, na które nie mam wpływu. Spotykam się z przyjaciółmi, idę na spacer, rozmawiam o rzeczach ważnych i o bzdurkach...wiem, że ciężko jest podejmować decyzje o zmianach, ale jak już się tak stanie- jest lepiej:) jest super: Odwagi życzę wszystkim i...dobrych, z serca płynących wyborów.
Pięknie napisałaś. Czy teraz pracujesz jako opiekunka osób starszych w Niemczech? Pozdrawiam :)
Mniej więcej o tym rozmawiałam ostatnio z przyjaciółką, która ma trudny czas. O tym, że i dobre i złe mija. Z tym drugim trzeba się zmierzyć, kiedy się dzieje, ale skupiać się na dobrym, zauważać je. I tu nie chodzi o jakieś wielkie rzeczy, albo tylko o wielkie rzeczy, ale i drobiazgi.
Masz rację Werska. Stanisław Lec napisał "Wszystko przemija nawet najdłuższa żmija". Na trudne chwile potrzebna jest pewność siebie i siła. Ja ją biorę z biegania, uważności i równowagi. Przeklnę, oczywiście, powściekam się chwilę i w domu i w pracy. Ale szybko się zbieram, siadam i szukam rozwiązań. Nie zawsze tak u mnie było. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam słonecznie :)
Pięknie napisałaś. Czy teraz pracujesz jako opiekunka osób starszych w Niemczech? Pozdrawiam :)
Nie.Byłam pierwszy raz .Zjechałam 2 tyg.temu.Trafiłam na trudnego pacjenta,myslę,że na pierwszy raz nie powinnam tam trafić.Dość,że trudny, to jeszcze rasista :( Dałam radę. Bałam się, czy dam radę mentalnie, bo fizycznie - o to byłam spokojna.Klaruje mi się praca za podobne pieniądze w Polsce, więc na razie cierpliwie czekam.Ale teraz już wiem, że gdybym musiała znów jechać do DE to spokojnie dam radę:), czego wszystkim życzę :) Pozdrawiam
Masz rację Werska. Stanisław Lec napisał "Wszystko przemija nawet najdłuższa żmija". Na trudne chwile potrzebna jest pewność siebie i siła. Ja ją biorę z biegania, uważności i równowagi. Przeklnę, oczywiście, powściekam się chwilę i w domu i w pracy. Ale szybko się zbieram, siadam i szukam rozwiązań. Nie zawsze tak u mnie było. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam słonecznie :)
Dobrze jest wyrzucić z siebie wszystkie złe emocje-obojętne w jaki sposób. Jedni krzyczą, inni biegają a jeszcze inni pracują do upadłego ( mam na myśli prace domowe albo ogródkowe).Każdy sposób jest dobry:) Ważne, żeby nie kumulować w sobie złości, nie dać się jej "zjeść". Spokoju życzę :) Pozdrawiam
Ewa, w Twoich słowach jest dużo szacunku do ludzi. Mimo, że za bardzo nie lubisz, jak córka przychodzi, to cieszysz się z jej nowej sytuacji. Jak są dzieci podopiecznej, to też pogadam, wypijemy kawę, ale też lubię robić sama swoją robotę. Cieszysz się z codzienności. Skąd to masz? Moja koleżanka, Niemka, 84 lata :). Uśmiechnięta. Pytam skąd u Ciebie tyle pozytywnego myślenia? Z życia, powiedziała. :) Pozdrawiam serdecznie.
Ja tam tesknie za moja corka to tez rozumie sie,ze pdp lubi odwiedziny jej corki. Ciesze sie jak jest zadowolona to mnie tyz humor poprawia. Ale ja tam pracuje i wiadomo,ze nie czuje sie swobodnie jak sa obie bo pewnie tyz jej corka mnie ocenia. Chajs placa to wymaga. Zzylam sie z nimi,a ciesze sie wszystkim. Biore z ciebie przyklad i tyz jestem zajeta,nie ino w internecie. Druga rodzina u ktorej sprzatam tyz mnie szanuje,czuje sie potrzebna. W domu chlop czeka,zdrowie w rodzinie jest odpukac,pies tyz zdrowy to trza sie cieszyc Ale na sport mnie nie namowicie hahaha
Moje życie w codzienności: "Cieszę się, że jestem… Cieszę się, że jestem i jestem zdrowa … Cieszę się, że jestem, że jestem zdrowa i dostrzegam dobre strony codzienności. Psa na spacerze ze starszym właścicielem, dziewczynę na rowerze, gołębia na dachu, prześwit słońca między drzewami w parku. Stałam się uważna. Widzę uśmiech i bardzo smutne oczy. Dostrzegam ludzi. Myślę, jakie mają życie. Czy są szczęśliwi? Czy mają rodzinę? Czy mimo obecności rodziny czują się samotni? Czy mają swoje hobby, swoje zainteresowania …? Kto z nich już dziś się stresuje (piszę ten post w niedzielę po południu), gdyż jutro musi iść do pracy…? Spokój, który odczuwam wewnątrz, jest dla mnie nieoceniony. Musiałam przejść długą drogę, żeby ten spokój poczuć, doświadczyć i zatrzymać. Sukcesem dla mnie jest zachowanie równowagi w życiu, równowagi między pracą a domem, między odpoczynkiem i realizowaniem hobby a obowiązkami. Równowagi, którą daje TEN spokój wewnętrzny i daje TĄ siłę. Życie składa się z radości i trudności. Zawsze. Nie ma nigdy TYLKO radości i nie ma nigdy TYLKO trudności. Jest i to i to. Ważne, żeby przezwyciężać trudności, rozwiązywać problemy, dać sobie prawo do błędów i do uczenia się na błędach, wyciągania wniosków, przemyślenia, „naprawienia siebie” oraz radości i szczęścia.
Jak dobrze jest usiąść w parku i słyszeć śpiew ptaków, nie myśleć o niczym, tylko słuchać i obserwować. Poczuć, jak fajne jest życie.
A kasa??? Kasa tyz cieszy i nie ma co sie wstydzic pisac o pieniadzach. Sa potrzebne,z nimi jest duzo lzej i latwiej. Trzeba odkladac na czarna godzine i na upatrzone marzenia. Ja tak pisze ale w koncu kiedys nie bedzie mi szkoda odkladac na dla przykladu Majorke
Dobrze jest wyrzucić z siebie wszystkie złe emocje-obojętne w jaki sposób. Jedni krzyczą, inni biegają a jeszcze inni pracują do upadłego ( mam na myśli prace domowe albo ogródkowe).Każdy sposób jest dobry:) Ważne, żeby nie kumulować w sobie złości, nie dać się jej "zjeść". Spokoju życzę :) Pozdrawiam
Masz rację Werska. Stanisław Lec napisał "Wszystko przemija nawet najdłuższa żmija". Na trudne chwile potrzebna jest pewność siebie i siła. Ja ją biorę z biegania, uważności i równowagi. Przeklnę, oczywiście, powściekam się chwilę i w domu i w pracy. Ale szybko się zbieram, siadam i szukam rozwiązań. Nie zawsze tak u mnie było. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam słonecznie :)
Nie.Byłam pierwszy raz .Zjechałam 2 tyg.temu.Trafiłam na trudnego pacjenta,myslę,że na pierwszy raz nie powinnam tam trafić.Dość,że trudny, to jeszcze rasista :( Dałam radę. Bałam się, czy dam radę mentalnie, bo fizycznie - o to byłam spokojna.Klaruje mi się praca za podobne pieniądze w Polsce, więc na razie cierpliwie czekam.Ale teraz już wiem, że gdybym musiała znów jechać do DE to spokojnie dam radę:), czego wszystkim życzę :) Pozdrawiam
Jak rasista i trudny, to tak trzeba nieraz zrobić. Ciekawa jestem, czy już otrzymałaś tę pracę w Polsce i jakie są Twoje wrażenia. Pozdrawiam i trzymam kciuki za to co nowe :)
Dobrze jest wyrzucić z siebie wszystkie złe emocje-obojętne w jaki sposób. Jedni krzyczą, inni biegają a jeszcze inni pracują do upadłego ( mam na myśli prace domowe albo ogródkowe).Każdy sposób jest dobry:) Ważne, żeby nie kumulować w sobie złości, nie dać się jej "zjeść". Spokoju życzę :) Pozdrawiam
Tak, wtedy jesteśmy "o niebo" zdrowsi :) I ważne, żeby najbliżsi, którzy nie zawinili, a są najbliżej, nie obrywali przy wyrzucaniu naszej złości. Spokoju życzę :)
A kasa??? Kasa tyz cieszy i nie ma co sie wstydzic pisac o pieniadzach. Sa potrzebne,z nimi jest duzo lzej i latwiej. Trzeba odkladac na czarna godzine i na upatrzone marzenia. Ja tak pisze ale w koncu kiedys nie bedzie mi szkoda odkladac na dla przykladu Majorke :moje_wakacje:
Gdy mamy swoje marzenia i chcemy je realizować, pieniądze są nam niewątpliwie potrzebne. Gdy napisałam na jednym z forum, że wspieram hospicjum w Pucku, utworzone przez śp. księdza Kaczkowskiego, to uznano mnie za "świetą" :). Myślę, że nie ma nic złego w zarabianiu w Niemczech, jeżeli mamy taką okazję i przeznaczeniu choć małej części swoich zarobków na cele charytatywne. Nieraz nie trzeba dużo,naprawdę, a pieniądze naszym świetnie działającym stowarzyszeniom bądź fundacjom pomagają. A Ty Ewa odkładaj na tę Majorkę bez skrupułów. Ja marzę o wyspie Bornholm na przykład.:)
Gdy mamy swoje marzenia i chcemy je realizować, pieniądze są nam niewątpliwie potrzebne. Gdy napisałam na jednym z forum, że wspieram hospicjum w Pucku, utworzone przez śp. księdza Kaczkowskiego, to uznano mnie za "świetą" :). Myślę, że nie ma nic złego w zarabianiu w Niemczech, jeżeli mamy taką okazję i przeznaczeniu choć małej części swoich zarobków na cele charytatywne. Nieraz nie trzeba dużo,naprawdę, a pieniądze naszym świetnie działającym stowarzyszeniom bądź fundacjom pomagają. A Ty Ewa odkładaj na tę Majorkę bez skrupułów. Ja marzę o wyspie Bornholm na przykład.:)
Pieniądze dzisiaj są, później się kończą. Nie można sobie wszystkiego żałować, podoba mi się wasze podejście. Ja bym chciała zwiedzić Irlandię, zaczynamy oszczędzać.
Korzystamy z plików cookies w celu sprawnego działania witryny (cookies niezbędne) oraz tworzenia usług i ofert dostosowanych do Twoich potrzeb (cookies opcjonalne – możesz na nie wyrazić zgodę). Klikając w ustawienia dowiesz się więcej lub zmienisz preferencje urządzenia, z którego korzystasz. Szczegółowe informacje znajdziesz również w naszej polityce prywatności.
Pliki cookies w Opiekunki24.pl
Dostosuj zachowanie naszej strony do własnych preferencji
Wymagane
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Reklama
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Personalizacja
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Analityka
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.