Nieocenione Opiekunki

26 stycznia 2019 09:09 / 2 osobom podoba się ten post
Matko jedyna to niesamowite co się wyrabia !!! Dwie paskudne sztele.Bardzo współczuję.
26 stycznia 2019 09:15 / 2 osobom podoba się ten post
Marhall

Najgorsze to jest ze firma powiedziała mi ze ten człowiek jest zdrowy tylko tylko żona jest chora a tj jakiś psychl ciogle chodzi za mną i sprawdza co ja robię

Rób zdjęcia a najlepiej nagrywaj żebyś dowody miała jego zachowania.Bądz stanowcza!!!!On nie może widzieć że się boisz .Czasem udaje sie polubonie ale z tego co piszesz wynika że w tym przypadku to konkret i stanowczość!!!! Bombarduj firmę telefonami!!!!
26 stycznia 2019 10:28 / 3 osobom podoba się ten post
Jak wrócę z tego zlecenia to wam napisze adres i firmę kotora to zlecenie mi przedstawiła bo teraz mam obawy ze firma może mi nie zaplacic
26 stycznia 2019 15:16 / 1 osobie podoba się ten post
Marhall

Jak wrócę z tego zlecenia to wam napisze adres i firmę kotora to zlecenie mi przedstawiła bo teraz mam obawy ze firma może mi nie zaplacic

Wspomnij tylko o nagłośnieniu w Mediach a zapłacą, firmy jak ognia boją się złej opinii na cały kraj + PIP, US
26 stycznia 2019 23:43 / 3 osobom podoba się ten post
Marhall

Boże naprawdę nie wiem co mam robić jest.na straszm zleceniu zgłaszając do firmy ze chce zjechać ale oni nie słuchają mówią ze muszą poszukać opiekunki wiecie co zrobił maz podopiecznej wyciągnął moje zużyte podpaski z kosza i położył na podłodze w łazience che z stad uciec ale nie mogę pomóżcie co mam robic

Marhall, jak firma nie chce dać Ci zastępstwa a się boisz dalej pracować, idź do lekarza, weź zwolnienie lekarskie, ale to dopiero w poniedziałek, przedstaw firmie zaraz i muszą Cię zmienić. Masz ubezpieczenie? Trzymam kciuki
27 stycznia 2019 00:01 / 2 osobom podoba się ten post
krymas148

Marhall, jak firma nie chce dać Ci zastępstwa a się boisz dalej pracować, idź do lekarza, weź zwolnienie lekarskie, ale to dopiero w poniedziałek, przedstaw firmie zaraz i muszą Cię zmienić. Masz ubezpieczenie? Trzymam kciuki

Sorki ale zaparz mu herbatkę z ......perwers wice wersa!
27 stycznia 2019 18:29 / 3 osobom podoba się ten post
Marhall

Boże naprawdę nie wiem co mam robić jest.na straszm zleceniu zgłaszając do firmy ze chce zjechać ale oni nie słuchają mówią ze muszą poszukać opiekunki wiecie co zrobił maz podopiecznej wyciągnął moje zużyte podpaski z kosza i położył na podłodze w łazience che z stad uciec ale nie mogę pomóżcie co mam robic

Wyrzucać swoje śmieci do kontenera na zewnątrz. Napisać wypowiedzenie i za 2 tygodnie samemu zamówić busa powrotnego, opisać e- mailem czemu zjeżdżamy do kraju.
29 stycznia 2019 19:17 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Masz rację to już nie to samo co było kiedyś ,to pewnie związane jest z kulturą młodego pokolenia i napływem obcokrajowców.Wychowywanie dzieci też pozostawia wiele do życzenia(ohne Stress) Nie chce tu uogolniać. Oczywiście wszędzie zdążają  sie wyjątki.Moje pokolenie startowało z innego pułapu wiadomo jak było za komuny ale szacunek w szkole i dla starszych był.Te kulturę wpajali przede wszystkim rodzice .Nie jestem jakimś wapniakiem i nie urodziłam się wczoraj ,ale pewne rzeczy najzwyczajniej w świecie mi nie pasują

Krótko pracowałam w przedszkolu niemieckim. Jestem z zawodu nauczycielem. Pomyslałam spróbuję pracować według swoich kwalifikacji. To był taki przerywnik między pracą z osobami starszymi i przechodzenia z jednej firmy do drugiej. Słyszałam o przedszkolach niemieckich wcześniej, że takie na poziomie, mało osób w grupie, ład i porządek. Trafiłam na przedszkole prowadzenie przez stowarzyszenie. Brak podzialu na grupie. W grupie 40-60 dzieci od 3 do 6 lat i pięć nauczycieli. Niby pięć, a okazywało się, że było na zmianie 2 lub 3. Bo jedna na zwolnieniu, druga się szkoliła, trzecia miała wolne za nadgodziny. Moja krtań nie wytrzymała. Ale byłam zaskoczona prowadzeniem tego przedszkola. Brak zajęć dydaktycznych. Owszem przedszkole było dobrze wyposażone. Zabawki były fajne i drogie. Stwierdziłam, że dbająć o swoje zdrowie powracam do branży opiekuńczej. Bardzo dobry wybór i decyzja.
29 stycznia 2019 19:19 / 1 osobie podoba się ten post
Sporo rozmawiam z osobami starszymi w Niemczech i tu w Polsce. Opowiadają mi o swoim życiu, przeszłości, rozczarowaniach i niespełnionych marzeniach, ale i o fajnych, szczęśliwych chwilach. Uczę się od nich. Zebrałam to w jedno i tak powstał post: Czego uczą mnie osoby starsze. Jak myślisz?

Zapraszam do poczytania przy kawie.

Podaję link: http://nieocenioneopiekunki.com/czego-ucza-mnie-osoby-starsze/

29 stycznia 2019 22:07 / 1 osobie podoba się ten post
krymas148

Krótko pracowałam w przedszkolu niemieckim. Jestem z zawodu nauczycielem. Pomyslałam spróbuję pracować według swoich kwalifikacji. To był taki przerywnik między pracą z osobami starszymi i przechodzenia z jednej firmy do drugiej. Słyszałam o przedszkolach niemieckich wcześniej, że takie na poziomie, mało osób w grupie, ład i porządek. Trafiłam na przedszkole prowadzenie przez stowarzyszenie. Brak podzialu na grupie. W grupie 40-60 dzieci od 3 do 6 lat i pięć nauczycieli. Niby pięć, a okazywało się, że było na zmianie 2 lub 3. Bo jedna na zwolnieniu, druga się szkoliła, trzecia miała wolne za nadgodziny. Moja krtań nie wytrzymała. Ale byłam zaskoczona prowadzeniem tego przedszkola. Brak zajęć dydaktycznych. Owszem przedszkole było dobrze wyposażone. Zabawki były fajne i drogie. Stwierdziłam, że dbająć o swoje zdrowie powracam do branży opiekuńczej. Bardzo dobry wybór i decyzja.

Moja koleżanka ma z tej pracy oprócz mnóstwa stresu z powodu ogromnej odpowiedzialności(zbyt mało personelu)to i zniesienie lordozy szyjnej(chorobę przedszkolanek) zawód samsw sobie super, realia...
01 lutego 2019 14:00 / 1 osobie podoba się ten post
Elka40

Moja koleżanka ma z tej pracy oprócz mnóstwa stresu z powodu ogromnej odpowiedzialności(zbyt mało personelu)to i zniesienie lordozy szyjnej(chorobę przedszkolanek) zawód samsw sobie super, realia...

W przedszkolu, w którym pracowałam ciągle kogoś nie było z racji zwolnienia lekarskiego lub wolnego za nadgodziny. Dlatego ciężko się pracowało, bo trzeba było pracować za dwie lub trzy. Dlatego ta praca, którą wykonuję teraz ma ten plus, że pracuję sama za siebie i dla siebie. Fakt, jest nieraz trudno, ciężko, ale wiem za co pracuję i tak pracuję, by nie przypłacać tego zdrowiem. Lata doświadczenia i wypracowania sposobów pracy. Uczę się na swoich błędach, błędach innych i wyciągam wnioski.
05 lutego 2019 20:13 / 1 osobie podoba się ten post
Wiele osób pyta się mnie: Skąd u mnie tyle cierpliwości w pracy? Jak radzę sobie w pracy z chorymi i niepełnosprawnymi pacjentami? Jak wytrzymuję? Przecież jestem z nimi 24h. Jakie mam metody, sposoby? Przecież niektórzy są "wampirkami energetycznymi". 
Lubię szukać rozwiązań, próbować, czytać, doświadczać, wymieniać sie doświadczeniem, niż się użalać (choć nieraz i poużalać się trzeba). 
Z doświadczeń powstał wpis. Podaję link: http://nieocenioneopiekunki.com/jak-pracuje-z-trudnymi-pacjentami/
 
05 lutego 2019 21:55 / 3 osobom podoba się ten post
Haslo PRZEDE WSZYSTKIM CHROŃ SIEBIE powinno być motywem przewodnim każdej opiekunki! Korzyść z tego dla obu stron- to się wydaje takie niby oczywiste. Ale jak słucham koleżanek, jak myślę, jakie błędy robiłyśmy- i ja, i one to aż żal, że firmy wysyłając na zlecenie robią szkolenia z języka, a niekoniecznie z tego, jak o siebie dbać. I mam znajome dziewczyny, które mają nerwy w strzępach, bolące kręgosłupy, czasem tylko jedno z tych dwóch, czasem w pakiecie z jeszcze innymi problemami.
Trzydzieści lat temu byłam w studium pielęgniarskim- tylko rok, bo nie czułam się tam dobrze. Ale właśnie wtedy uczono nas takich podstawowych rzeczy- jak myć, umyć włosy, podnosić, rozmawiać, itd. Zastrzyki, opatrunki i jakieś medyczne rzeczy też robiłam, ale niewiele, to było później. I teraz okazało się, że dużo zostało mi w pamięci z tamtych zajęć- mam z czego korzystać. Lata pracy nad sobą, radzenia sobie ze stresem teraz procentują. No, i tak jak piszesz, hobby odgrywa niebagatelną rolę- bez różnych zajęć tutaj w czasie tego naszego czuwania byłoby ciężej.
05 lutego 2019 23:47 / 2 osobom podoba się ten post
Nie mam słabego charakteru zresztą myślę że każda z nas która taką pracę wybrała ma ,,jaja''Kilka lat temu nawet bym nie pomyślała ,że będę pracować za granicą.I pewnie wiele z nas tak miało .Nie można porównywać pracy na swoim gruncie czyli w kraju z tą na obczyźnie.Miec fajną zmienniczki to skarb ,poznawać ciekawych ludzi z tej branży (rodaczki/ów)super sprawa.Zawsze i wszędzie może nas dopaść stres jakiś dół w miarę swoich możliwości  czasowych radzę się kolezanek tych z doświadczeniem ,,,,pomaga a wsparcie własnej rodziny bardzo ważne
08 lutego 2019 12:34 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Haslo PRZEDE WSZYSTKIM CHROŃ SIEBIE powinno być motywem przewodnim każdej opiekunki! Korzyść z tego dla obu stron- to się wydaje takie niby oczywiste. Ale jak słucham koleżanek, jak myślę, jakie błędy robiłyśmy- i ja, i one to aż żal, że firmy wysyłając na zlecenie robią szkolenia z języka, a niekoniecznie z tego, jak o siebie dbać. I mam znajome dziewczyny, które mają nerwy w strzępach, bolące kręgosłupy, czasem tylko jedno z tych dwóch, czasem w pakiecie z jeszcze innymi problemami.
Trzydzieści lat temu byłam w studium pielęgniarskim- tylko rok, bo nie czułam się tam dobrze. Ale właśnie wtedy uczono nas takich podstawowych rzeczy- jak myć, umyć włosy, podnosić, rozmawiać, itd. Zastrzyki, opatrunki i jakieś medyczne rzeczy też robiłam, ale niewiele, to było później. I teraz okazało się, że dużo zostało mi w pamięci z tamtych zajęć- mam z czego korzystać. Lata pracy nad sobą, radzenia sobie ze stresem teraz procentują. No, i tak jak piszesz, hobby odgrywa niebagatelną rolę- bez różnych zajęć tutaj w czasie tego naszego czuwania byłoby ciężej.

Firmy oferują kursy języka niemieckiego. Jestem przekonana, że opiekunki przed wyjazdem powinny wiedzieć też, jak chronić siebie: zarówno kręgosłupy jak i swoją psychikę. Choć kilka godzin. Niektóre kończą szkołę roczną opiekunek osób starszych, to pewnie więdzą jak ochronić kręgosłup. Nie wiecie, czy tam są jakieś zajęcia psychologiczno-uświadamiające, jak pracować, by nie zwariować? :)Pozdrawiam