Nieocenione Opiekunki

05 czerwca 2019 20:36 / 1 osobie podoba się ten post
krymas148

A tu widać mnie i słychać w całej okazałości. W nagraniu na facebooku blogowym

Podaję link: https://www.facebook.com/NieocenioneOpiekunki/?ref=settings

Fajnie cię zobaczyć! Wpis przeczytam. To ważny temat, ale jak ktoś w komentarzach napisał- ludzie obok tych osób się zmieniają, docierają się i trudno tak ciągle na nowo się przyzwyczajać. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam- to ta osoba, z którą pracujesz dłuższy czas, a inni się zmieniają? Musi być jej z tym trudno, nawet, jeśli tak się dzieje z powodu jej zachowania. To takie błędne koło- mam wrażenie...
05 czerwca 2019 20:51 / 2 osobom podoba się ten post
To prawda. jesteśmy bardziej świadome. Nie zajmujemy się rzeczami, niezależnymi od nas. Szkoda czasu. Ja nie mam kontaktu z osabami, zktórymi nie chcę spędzać czasu, chyba że koniecznie muszę, ale krótko. to jest czas w końcu pomyśleć o sobie. :) Teraz jak słyszę Program 50 + to się śmieję. Aktywizacja osób 50 + :)
05 czerwca 2019 20:59 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Fajnie cię zobaczyć! Wpis przeczytam. To ważny temat, ale jak ktoś w komentarzach napisał- ludzie obok tych osób się zmieniają, docierają się i trudno tak ciągle na nowo się przyzwyczajać. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam- to ta osoba, z którą pracujesz dłuższy czas, a inni się zmieniają? Musi być jej z tym trudno, nawet, jeśli tak się dzieje z powodu jej zachowania. To takie błędne koło- mam wrażenie...

No jasne, że trudno. Tylko to zależy od niej. Niestety. Ja tak szybko nie ustępuję, przyzwyczajam się do miejsca i osoby, staram się ją zrozumieć, dużo rozmawiamy, ale ona ciągle ustanawia jakieś nowe zasady. 
To dzieje sie z powodu jej charakteru. Nie zmienię jej. Musi się sama przekonać. U niej jest tak, że jak juz nie ma ludzi do pracy, to zmienia firmę. W naszej jest od trzech lat. Miała się przeprowadzać do innego miasta, więc czekałam aż wszystko zalatwi. Ale zrezygnowała. Załatwiłam jej psychologa, bezpłatnie. Obdzwoniłam całe miasto, bo ona twierdziła, że nie dostanie się do nikogo bezpłatnie. Przychodził do niej do domu. Nie współpracowła z nim. I już nie przychodzi. 
05 czerwca 2019 21:45 / 1 osobie podoba się ten post
Faktycznie, ciężko.
06 czerwca 2019 12:51 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Faktycznie, ciężko.

Na razie jest ok. Młoda ma fazy. Teraz ma fazę "dobroci", bo niedługo kończę dyżur. We wtorek. Miałam mieć dłuższe wolne, ale zaczyna się okres wakacyjny i firma nie ma kogo dać do Młodej od połowy czerwca. Zobaczymy. Mogę się zgodzić, ale nie muszę. Myslę, że wtedy w lipcu miałabym mniej dni. Pozdrawiam:)
06 czerwca 2019 12:56 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Widzę,  że mamy ze sobą trochę wspólnego .
Jedną z tych rzeczy jest miłość do książek. Ja mam ją w sobie od małego dziecka. 
To co napisałaś o wizycie w bibliotece jest mi dobrze znane. Nie umiem ani z księgarni, ani z biblioteki szybko wyjść. W księgarni lubię nie tylko przeglądać ksiazki,ale też je "obwąchiwać"- uwielbiam zapach farby drukarskiej :-)
W bibliotece natomiast, nie kieruję się w stronę nowości, ale jakoś zawsze, nieświadomie nawet, w kierunku tych "zaczytanych ".
Książki towarzyszą mi od zawsze i wszędzie. Tak jak inne kobiety muszą mieć w torebce puder czy szminkę, ja zawsze mam książkę. Szkoda mi czasu na "puste "przejazdy tramwajem czy autobusem, każde 15-20 min wykorzystuję na czytanie. Lubię usiąść w ogródku kawiarnianym przy filiżance kawy z książką w ręce .To jest mój czas i potrafię się całkowicie wyłączyć. Nie wiem nawet ile razy zdarzyło mi się,nie wysiąść na moim przystanku i pojechać dalej :-)
Nie umiem też zasnąć, nie przeczytawszy choćby kilku stron, nie ważne o której się kładę. 
Mam podobnie jak Ty-martwi mnie to, że nie zdążę wielu z tych książek ,które są dostępne, przeczytać.
A z każdym rokiem wydaje mi się, że czas biegnie coraz szybciej, że nie nadążam, a ochota na życie jest we mnie coraz większa. I nie martwi mnie kolejna zmarszczka, nie martwi mnie to,że może tu, czy tam,czegoś mi przybyło lub ubyło. Czasami napawa mnie smutkiem świadomość, że zabraknie mi czasu na poznanie nowych miejsc, nauczenie się jeszcze  czegoś  nowego,na poznawanie ciekawych ludzi i interesujące z nimi spotkania,że może nie zdążę poznać partnerów moich wnuków, że może nie zdążę zatańczyć na ich weselach .
Może to ten dzisiejszy ,prawdziwie letni wieczór, jego cisza i spokój, kiedy za oknem wszystko zastygło, jakby w jakimś oczekiwaniu sprawia,że wokół mnie i nade mną, melancholie w różnych kolorach,jakby niżej fruwały. 
Cieszę się,że trafiłam na Twoje posty a one zaprowadziły mnie do Twojego bloga .
Piszesz tak,że chce się czytać :-)
Pozdrawiam 
 
 

Gusia, to jest fajna pozytywna strona mediów społecznościowych i internetu. Można spotkać ludzi, mających podobne wartości, podobne myślenie i podobne podejście do życia. Uwielbiam usiąść w ogródku kawiarnianym przy filiżance kawy z książką w  ręce.:) WOW! Na dobranoc czytam. Choć ten fb też mnie nieraz niepotrzebnie wciąga.:) Pozdrawiam
06 czerwca 2019 12:58 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

i Ty też :-)

Chodzi o tę gówniarę :). Zawsze się pocieszam myslą, że niektórzy są starsi ode mnie. I dla nich jestem gówniarą, w pozytywnym znaczeniu :)
06 czerwca 2019 13:12 / 3 osobom podoba się ten post
krymas148

Gusia, to jest fajna pozytywna strona mediów społecznościowych i internetu. Można spotkać ludzi, mających podobne wartości, podobne myślenie i podobne podejście do życia. Uwielbiam usiąść w ogródku kawiarnianym przy filiżance kawy z książką w  ręce.:) WOW! Na dobranoc czytam. Choć ten fb też mnie nieraz niepotrzebnie wciąga.:) Pozdrawiam

Zdaję sobie sprawę, że Fb zabiera czas. Tobie jest niezbędny, chociażby ze względu na bloga, którego  prowadzisz. Świadomie nie zakładam konta na Fb,bo obawiam się, że za mało czasu miałabym na inne rzeczy. Samodyscyplina to,niestety, nie jest moja zaleta.Jak mus, jestem zwarta i gotowa,zorganizowana i efektywna, ale jak mam luz, no to nie będę pisała, bo nie ma się czym chwalić .Wystarczy jak powiem, że zdarza mi się   czytać  całą noc, a rano biec do biblioteki po następne części, bo muszę wiedzieć co dalej 
Zauważyłam, że Forum mnie już wciągnęło i zaczynam coraz częściej tutaj zaglądać .
A teraz już się cieszę, bo zaraz jadę do centrum,na Hbf kupię polską gazetę i do kawiarni,żeby przy kawie poczytać. 
Pozdrawiam 
06 czerwca 2019 13:19 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Zdaję sobie sprawę, że Fb zabiera czas. Tobie jest niezbędny, chociażby ze względu na bloga, którego  prowadzisz. Świadomie nie zakładam konta na Fb,bo obawiam się, że za mało czasu miałabym na inne rzeczy. Samodyscyplina to,niestety, nie jest moja zaleta.Jak mus, jestem zwarta i gotowa,zorganizowana i efektywna, ale jak mam luz, no to nie będę pisała, bo nie ma się czym chwalić .Wystarczy jak powiem, że zdarza mi się   czytać  całą noc, a rano biec do biblioteki po następne części, bo muszę wiedzieć co dalej :-)
Zauważyłam, że Forum mnie już wciągnęło i zaczynam coraz częściej tutaj zaglądać .
A teraz już się cieszę, bo zaraz jadę do centrum,na Hbf kupię polską gazetę i do kawiarni,żeby przy kawie poczytać. 
Pozdrawiam :pije kawe2:

Mnie okropnie wciągają książki romantyczne, może niekóre mało ambitne. Ale jak wciągną też siedze godzinami póki nie skończę. "Dziewczynę z pociągu", bardziej ambitna i mnie rozmantyczne, bardziej kryminalna zaczęłam o 16.00 po południu i skończylam rano o 7.00. Przyjemnego popołudnia i czytania:).Zazdraszczam :)
06 czerwca 2019 13:20 / 2 osobom podoba się ten post
Dziewczynę z pociągu też czytałam!
06 czerwca 2019 14:54 / 2 osobom podoba się ten post
krymas148

Chodzi o tę gówniarę :). Zawsze się pocieszam myslą, że niektórzy są starsi ode mnie. I dla nich jestem gówniarą, w pozytywnym znaczeniu :)

Są starsi i wcale się z tego nie cieszą  . Dobrze mieć mniej niz więcej lat, wtedy jest więcej do zrobienia 
06 czerwca 2019 16:26 / 2 osobom podoba się ten post
FB lubię, bo daje możliwość szybkiego kontaktu. Nawet w bardzo przykrych sytuacjach- niedawno zmarł kolega z klasy i z większością osób ustalaliśmy co i jak w konwersacji grupowej na FB- łatwiej było, choć ogólnie bardzo przykro, bo to pierwszy z nas....
Kiedyś też przez noc potrafiłam książkę przeczytać, teraz chce mi się spać- później wprawdzie, ale jednak do końca nie dociągam... Lubię kryminały i też romantyczne, ale te z 17- 18 wieku (tzn. czasy takie, nie napisane przez takich autorów- choć właściwie też się zdarzało takie czytać).
I lubię zwiedzać- i miasta i tam, gdzie fajny krajobraz.
07 czerwca 2019 11:55
Mleczko

Są starsi i wcale się z tego nie cieszą :lol2: . Dobrze mieć mniej niz więcej lat, wtedy jest więcej do zrobienia :placze2:

Ha, ha :)
07 czerwca 2019 11:57 / 1 osobie podoba się ten post
Właśnie przeczytałam, że prawidłowo jest: Cha, cha ...Ech. Jeszcze muszę się wiele nauczyc jako "małolata" :)
07 czerwca 2019 11:59 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

FB lubię, bo daje możliwość szybkiego kontaktu. Nawet w bardzo przykrych sytuacjach- niedawno zmarł kolega z klasy i z większością osób ustalaliśmy co i jak w konwersacji grupowej na FB- łatwiej było, choć ogólnie bardzo przykro, bo to pierwszy z nas....
Kiedyś też przez noc potrafiłam książkę przeczytać, teraz chce mi się spać- później wprawdzie, ale jednak do końca nie dociągam... Lubię kryminały i też romantyczne, ale te z 17- 18 wieku (tzn. czasy takie, nie napisane przez takich autorów- choć właściwie też się zdarzało takie czytać).
I lubię zwiedzać- i miasta i tam, gdzie fajny krajobraz.

Ja też dowiedziałam się z fb, że mój o rok młodszy kolega, w którym platonicznie bujałam się 3 licealne lata, nie żyje. To był wtrząs, jak skrolując facebook wpada ci w oczy nekrolog. Nie zdążyłam mu powiedzieć, że się w nim podkochiwałam.