Apel do Firm

09 listopada 2017 19:16 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

Problem w tym, ze my oficjalnie nie myjemy, tylko pomagamy.

Tez oficjalnie możemy myć, tylko nach S cos tam, czynnoscvib pielęgnacyjne nie mogą stanowic większej części naszej pracvy
09 listopada 2017 20:04 / 4 osobom podoba się ten post
Ja uważam, że wiele by dało zaznaczanie w umowach przewidywany dzień pracy czynnej w godzinach... To już by skłoniło pdp czy ich opiekunów prawnych do opamiętania się... ))))
09 listopada 2017 20:28 / 5 osobom podoba się ten post
nowadanuta

My mamy pdp o rożnym stanie samodzielności i jeszcze demencyjnych ... Skonstruować taką kartę można w przybliżeniu i z takich kart korzystają ci co pracują na umowę z rodziną...Koleżanka miała 6,5 godziny dziennie pracy i prawie całą niedziele wolną. Inne czynności, które się wykonało, opiekun prawny pdp podpisze, lub nie ... Jak podpisze to będzie musiał dodatkowo zapłacić.

Taka karta też nie zdałaby egzaminu wśród rodzin, które wymagają chociażby prostej czynności jak np. kąpiel 2 razy w tygodniu osoby którą się zajmujemy, a która nie chce się myć wcale, to wszystko ma sens w momencie kiedy mamy do opieki kogoś kto sam może o sobie decydować i jest świadomy co my mamy w zakresie obowiązków i że mamy się z tego wywiązać. W przeciwnym wypadku możemy taki plan nie zrealizować, bo jest to zwyczajnie niemożliwe, a np. rodzina wychodzi  z założenia, że opiekunka powinna sobie poradzić z taką osobą, a prawda jest taka, że w takim przypadku kąpielami powinni zająć się już specjaliści a nie pomoc domowa, która nie jest w stanie zmusić taką osobę do czegokolwiek.
09 listopada 2017 21:40 / 8 osobom podoba się ten post
Kaspira009.12

Taka karta też nie zdałaby egzaminu wśród rodzin, które wymagają chociażby prostej czynności jak np. kąpiel 2 razy w tygodniu osoby którą się zajmujemy, a która nie chce się myć wcale, to wszystko ma sens w momencie kiedy mamy do opieki kogoś kto sam może o sobie decydować i jest świadomy co my mamy w zakresie obowiązków i że mamy się z tego wywiązać. W przeciwnym wypadku możemy taki plan nie zrealizować, bo jest to zwyczajnie niemożliwe, a np. rodzina wychodzi  z założenia, że opiekunka powinna sobie poradzić z taką osobą, a prawda jest taka, że w takim przypadku kąpielami powinni zająć się już specjaliści a nie pomoc domowa, która nie jest w stanie zmusić taką osobę do czegokolwiek.

Oczywiście, że masz rację... ale jak mam ustawiony dzień pracy czynnej (wykonywanej faktycznie) na 6,5 godziny to nikt nie jest wstanie mnie zmuszać do niewolniczej pracy , np. 22 godziny na dobę i nie musze sie przed nikim z niczego tłumaczyć. Ja tu pracuje czynnie do 13,30... Później mam przerwę, a po przerwie kawka i ciacho, spacer z pdp, kolacja, po której moja pdp sama z własnej woli sprząta, ale ja jestem na czuwaniu, czyli gotowa w każdej chwili nieść pomoc (co jest moją pracą bierną). I żadnego kieratu ...  Przy dementyku nie ma kąpieli (jeżeli sam nie chce) bo my nie dysponujemy narzędziami przymusu.., ale namawianie go do kąpieli jest praca czynną Czynna praca to gotowanie, sprzątanie, pranie i prasowanie, zakupy, spacery i wszystkie czynności, które musimy wykonać już przy samym pdp...i te czynnośći nie powinny nam wiecej zajmować niż 6,5 godz, dziennie, a wymaganie od nas więcej godzin czynnej pracy na dobę jest zwyczajnym naruszeniem.
A co ode mnie moze rodzina pdp wymagać..? Niech sami go wykąpią i tyle, oni dobrze wiedza co robią - pokazują Ci, że sie nie wywiązujesz ze swoich zadań, To im powiedz, że sie wywiązujesz i tyle, i niech spróbują zaprzeczyć... Powiedz, że czas na niemiecka dzienną opiekę, lub na haim dla ich tatusia czy mamusi bo stan się pogorszył. Przecież demencja osiąga takie stany, że dwóch osób za mało na jednego dementyka i albo Ty będziesz wymagała od rodziny pdp, albo oni bedą cudów wymagać od Ciebie. Miałam kiedyś taką sytuację, że rodzina przyszła bronić swojej mamusi, a ja przedstawiłam sytuację, próbowano ode mnie wyegzekwować jakiś kompromis (czyli mnie złamać), a ja podziękowałam za dalszą rozmowę bo właśnie mijała moja przerwa.)))
09 listopada 2017 22:58 / 9 osobom podoba się ten post
Ktoś ten apel poza opiekunami będzie czytał,czy oficjalne pismo trzeba napisać.?Tylko do kogo ?Kiedyś było coś takiego ,jak karta dobrej agencji ,czy firmy .I też były postulaty ,żądania (życzenia) .I chyba na pobożnych życzeniach się skończyło .Takie tam sobie moje przemyślenia.Czytam książkę dalej.
10 listopada 2017 16:49 / 4 osobom podoba się ten post
cien

PDP ma być czysty , zadbany najedzony , w pomieszczeniach z których korzystamy ma być czysto , nie da się tego określić w jakiej częstotliwości i przestrzeni czasu to ma być wykonane ,

Nie dość , że w większości przypadków nie da się określić sztywnych ram , to jak je określisz a nie zastosujesz się do grafiku ,rodzina może zarzucić , że źle wykonujesz swoje obowiązki . Można mieć plan ale w granicach rozsądku .
10 listopada 2017 17:40 / 2 osobom podoba się ten post
Dziwne niektóre postulaty do Karty zadań, całkiem tak, jakby te osoby nie pracowały przy chorych starszych ludziach w De...
Przecież na każdym miejscu konieczny jest kompromis między Naszymi oczekiwaniami a oczekiwaniami rodzin co do opieki nad PdP...Umowa to jedno a życie to drugie...
10 listopada 2017 17:48 / 1 osobie podoba się ten post
Babeczka

Nie dość , że w większości przypadków nie da się określić sztywnych ram , to jak je określisz a nie zastosujesz się do grafiku ,rodzina może zarzucić , że źle wykonujesz swoje obowiązki . Można mieć plan ale w granicach rozsądku .

Oczywiście że tak . Sprzątam , myje , nie 2 x w tygodniu , tylko kiedy  taka potrzeba jest . Nie podlewam kwiatów 2x w tygodniu , bo to kaktus , orchidea . Wszystko zgodnie z planem ale z rozsądnym ...
10 listopada 2017 18:04 / 13 osobom podoba się ten post
opiekun.5

Dziwne niektóre postulaty do Karty zadań, całkiem tak, jakby te osoby nie pracowały przy chorych starszych ludziach w De...
Przecież na każdym miejscu konieczny jest kompromis między Naszymi oczekiwaniami a oczekiwaniami rodzin co do opieki nad PdP...Umowa to jedno a życie to drugie...

Jak to umowa to jedno a zycie drugie? Mam zakres swoich obowiazkow ale rowniez praw. I nie bede sie dawala wykorzystywac nazywajac to kompromisem. Oczywiscie,ze pracujemy z zywym czlowiekiem i jak ktos wyzej zauwazyl,nie ma w tej pracy sztywnych ram,no ale bez przesady. Scisle przestrzegam tego co na umowie napisane, mam takie czy siakie obowiazki,zgodzilam sie na nie przed podjeciem zlecenia i je wykonuje. Swoje oczekiwaniaco do naszej pracy rodziny chyba juz przedyskutowaly, zglaszajac sie do firmy po opiekunke. Ja te oczekiwania akceptuje lub nie, podejmuje sie obowiazkow jakie mi stawiaja lub odmawiam przyjazdu do pracy,ktora z jakiegos powodu mi nie odpowiada. Jak rodziny beda chcialy dowalic wiecej pracy niz podali firmie, to  niech doplacaja. Prawa i obowiazki dotycza obu stron. Nie tylko nas. Ja chce,zeby bylo przestrzegane moje prawo do snu,do pauzy poobiedniej oraz 12 godz wolnego tygodniowo. I zeby nikomu nie przyszlo do glowy wykorzystywac mnie jak darmowa niewolnice do wykonywania czynnosci nie okreslonych w umowie. Stan podopiecznego sie pogorszyl? Bywa,to w koncu stary czlowiek. Ale jesli zakres obowiazkow ulega zwiekszeniu to chce aby firma dala mi podwyzke, bo za darmo tyrac nie mam zamiaru. Mozecie sobie myslec o mnie co chcecie. Ze nie mam serca, badz mam wredny charakter. Mnie wsio ryba. Ja przyjezdzam do pracy,zeby zarabiac. Wolontariat w PL moge popelniac, ale wtedy gdy ja tego chce, a nie bo komus wpadlo do glowy,ze moge jeszcze dodatkowo popracowac wiecej niz powinnam.
10 listopada 2017 18:20
Chyba na niewielu miejscach pracowałaś w De...Umowa jest standardowa dla wszystkich szteli, a przecież w każdej PdP w innym stanie i rodziny inne, nie udawaj, że tego nie rozumiesz...Stąd moje zdanie o kompromisie...to tyle.
10 listopada 2017 18:32 / 14 osobom podoba się ten post
opiekun.5

Chyba na niewielu miejscach pracowałaś w De...Umowa jest standardowa dla wszystkich szteli, a przecież w każdej PdP w innym stanie i rodziny inne, nie udawaj, że tego nie rozumiesz...Stąd moje zdanie o kompromisie...to tyle.

Pracuje ponad 8 lat. 3 lub 4 miesiace na jeden urlopu. Wiem co pisze, niczego nie udaje.Stan pacjenta mam podany wczesniej, zakres obowiazkow tez. Mam tez okreslone jakie wynagrodzenie bede otrzymywac za moja prace. Tu nie ma kompromisow. I tak samo jak ja przestrzegam swoich obowiazkow,tak chce aby przestrzegano moich praw. Nie wiem czy umowa jest standartowa. Ja mam na papierze 40 godzin tygodniowo pracy. I nie widze potrzeby,zeby  pracowac wiecej za to samo wynagrodzenie. Nie slyszalam,zeby za nadgodziny w innych branzach nie placili i nie jestem bardziej swieta niz swieta aby wkladac sobie za uszy aureolke,i robic to co do mnie nie nalezy.
Wracajac do Twojego posta. Z ciekawosci zapytam. To Ty nie wiesz do kogo jedziesz pracowac? Jakie schorzenia ma podopieczny,jakie problemy pielegnacyjne z tego wynikaja, i jakie czynnosci mozesz wykonywac zgodnie z prawem bedac zaledwie haushalthilfe? Bo ja wiem. Chyba,ze rodzina ukryje pewne fakty ale to juz nie moj problem. Ja swoje obowiazki wykonuje sumiennie. Kompromisem moze byc dla mnie tylko podwyzka o ile jest tych obowiazkow wiecej niz zadeklarowano na papierze,ktory to papier podpisaly dwie strony.
10 listopada 2017 18:36 / 9 osobom podoba się ten post
Na początku swojej kariery zawsze miałam czas pracy z gumy... Trochę czasu trwało nim zaczęłam się upominać o swoje prawa... Wiem czym są początki w tej pracy, ale każde zlecenie może zaskoczyć... Tysiącami wysyła się ludzi do tej pracy, ale nic im się nie mówi jak taki ich tu dzień powinien wyglądać... Wolontariat, poświęcenie, oddanie .., ja to już mam za sobą i to w Polsce. Tu preferuję profesjonalizm i tu zarabiam !!!, ale rodziny to ja tu nie szukam ...)))
10 listopada 2017 18:38
Wiesz co, masz rację i dajmy już spokój...Skoro masz takie doświadczenia to ok...ja mam inne...z różnymi sytuacjami się zetknąłem w różnych Landach, w różnych Firmach, z różnymi koordynatorkami...Ja staram się żyć w zgodzie z Pdp jego rodziną i w zgodzie z sobą, to kompromis o którym pisałem.Skończyłem ten temat.
10 listopada 2017 18:39 / 12 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Pracuje ponad 8 lat. 3 lub 4 miesiace na jeden urlopu. Wiem co pisze, niczego nie udaje.Stan pacjenta mam podany wczesniej, zakres obowiazkow tez. Mam tez okreslone jakie wynagrodzenie bede otrzymywac za moja prace. Tu nie ma kompromisow. I tak samo jak ja przestrzegam swoich obowiazkow,tak chce aby przestrzegano moich praw. Nie wiem czy umowa jest standartowa. Ja mam na papierze 40 godzin tygodniowo pracy. I nie widze potrzeby,zeby  pracowac wiecej za to samo wynagrodzenie. Nie slyszalam,zeby za nadgodziny w innych branzach nie placili i nie jestem bardziej swieta niz swieta aby wkladac sobie za uszy aureolke,i robic to co do mnie nie nalezy.
Wracajac do Twojego posta. Z ciekawosci zapytam. To Ty nie wiesz do kogo jedziesz pracowac? Jakie schorzenia ma podopieczny,jakie problemy pielegnacyjne z tego wynikaja, i jakie czynnosci mozesz wykonywac zgodnie z prawem bedac zaledwie haushalthilfe? Bo ja wiem. Chyba,ze rodzina ukryje pewne fakty ale to juz nie moj problem. Ja swoje obowiazki wykonuje sumiennie. Kompromisem moze byc dla mnie tylko podwyzka o ile jest tych obowiazkow wiecej niz zadeklarowano na papierze,ktory to papier podpisaly dwie strony.

Prawda ! Ktoś ,kto pisze ,ze jedziemy do ludzi i mamy robić to co konieczne,nie upominając się np. o czas wolny ( co opiekun 5 już nie raz udowodnił będąc na szteli),oznacza że albo nie potrafimy być asertywni ,albo nie umiemy się upominac o swoje.
Umowa jest umową i koniec,nie ma dyskusji,nie ma kompromisów. 
Jak przyjechałam na obecną sztelę,okazało się,że muszę w nocy wstawać do dziadka,bo prosiła o to córka. Zgodziłam się,ale również zgłosiłam to w agencji,czego efektem było dodatkowe wynagrodzenie za wstawanie do pdp. Można? Można...
Karta opiekuna powinna być choćby ze względu na kogoś kto pierwszy raz jedzie i nie wie jeszcze co z czym się je,boi się upomnieć,lub zwyczajnie odmówić. Agencje powinny dbać o nasze bezpieczeństwo ( np.mycie okien na drabinie), a taka karta zapewniłaby także jasność i czytelność naszych obowiązków.
10 listopada 2017 18:52 / 15 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Prawda ! Ktoś ,kto pisze ,ze jedziemy do ludzi i mamy robić to co konieczne,nie upominając się np. o czas wolny ( co opiekun 5 już nie raz udowodnił będąc na szteli),oznacza że albo nie potrafimy być asertywni ,albo nie umiemy się upominac o swoje.
Umowa jest umową i koniec,nie ma dyskusji,nie ma kompromisów. 
Jak przyjechałam na obecną sztelę,okazało się,że muszę w nocy wstawać do dziadka,bo prosiła o to córka. Zgodziłam się,ale również zgłosiłam to w agencji,czego efektem było dodatkowe wynagrodzenie za wstawanie do pdp. Można? Można...
Karta opiekuna powinna być choćby ze względu na kogoś kto pierwszy raz jedzie i nie wie jeszcze co z czym się je,boi się upomnieć,lub zwyczajnie odmówić. Agencje powinny dbać o nasze bezpieczeństwo ( np.mycie okien na drabinie), a taka karta zapewniłaby także jasność i czytelność naszych obowiązków.

No wlasnie o tym mowie...Oczywiscie,ze nie zostawie pdp bo mi minal czas pracy. U mnie praca jest rozlozona na rozne pory dnia i w jej zakres wchodzi mycie i pielegnacja podopiecznej,gotowanie, prasowanie oraz pranie, czasami wizyty do lekarza,zakupy. I z tym mam sie zmiescic czasowo w okreslonych godzinach. Nie oznacza to,ze nie podam pdp szklanki przyslowiowej wody czy kawalka czekolady.Chodzi mi o to, ze pewne rzeczy mam okreslone w umowie i te wykonuje. A niektorych nie wykonam wcale,mimo proszenia i naciskow ze strony rodziny czy samej pacjentki, nie bede np. obcinala pazurkow u stop u pani chorujacej na cukrzyce,wiadomo dlaczego, ale u zdrowej rowniez nie.Bo nie. Nie bede zakladala ponczoch kompresyjnych jesli rodzina nie zglosila tego w firmie. Nie bede wypiekala ciast,tyrala w ogrodzie,prala firanek i myla okien. Tez wiadomo dlaczego. Nie bede przesiadywala przy lozku chorego w nocy,bo nie mam tego w umowie, etc,etc...I nie interesuje mnie,ze rodzina jest inna od poprzedniej. Ja nie opiekuje sie rodzina tylko seniorami. Gdy rodzina mnie poprosi,zebym przesunela pauze czy wolny dzien,zrobie to. Ale przesunela a nie,ze calkiem rezygnowala. To sa rozsadne kompromisy. Tak to widze.