Ja tam sie nie chwalę, zawsze uważam, że może byc lepiej niz jest :-) . Dzisiaj jednak napiszę, w prawdzie nie dotyczy to mnie bezpośrednio, ale jakiś wkład w tym mam . Moja wnuczka kończy piątą klasę i jest najlepsza w klasie . Angielski, informatyka, to nie ma równych sobie w szkole . Była zagrozona z ..........................wf . Skarżyła się do mnie, że jej średnią popsuje, bo tylko 5-tka . Powiedziałam do niej jak zwykle żartobliwie, żeby poprosiła o poprawkę :smiech2: spojrzała na mnie wymownie i powiedzala " musze z panem pogadać " . Nie wiem czym zaszantażowała, dopieła jednak swego . Jutro przyniesie dokument potwierdzający swoje osiągnięcia . A ja ? , a ja dzisiaj kupiłam jej " Encyklopedie dla dociekliwych " super wydanie juz zaglądałam . Napiszę jej z dziadkiem dedykację z okazji ukończenia piatej klasy . I będzie git :serce:
No to jest się czym chwalić babcia dumna ale pojąć nie mogę jak to wszystko osiagnęlas ( zostałaś mamą ,babcią ) mając zaledwie 19 lat Taki wiek widnieje na Twoim profilu sprawdzałam 2×
Ja tam sie nie chwalę, zawsze uważam, że może byc lepiej niz jest :-) . Dzisiaj jednak napiszę, w prawdzie nie dotyczy to mnie bezpośrednio, ale jakiś wkład w tym mam . Moja wnuczka kończy piątą klasę i jest najlepsza w klasie . Angielski, informatyka, to nie ma równych sobie w szkole . Była zagrozona z ..........................wf . Skarżyła się do mnie, że jej średnią popsuje, bo tylko 5-tka . Powiedziałam do niej jak zwykle żartobliwie, żeby poprosiła o poprawkę :smiech2: spojrzała na mnie wymownie i powiedzala " musze z panem pogadać " . Nie wiem czym zaszantażowała, dopieła jednak swego . Jutro przyniesie dokument potwierdzający swoje osiągnięcia . A ja ? , a ja dzisiaj kupiłam jej " Encyklopedie dla dociekliwych " super wydanie juz zaglądałam . Napiszę jej z dziadkiem dedykację z okazji ukończenia piatej klasy . I będzie git :serce:
Moja córcia dziś odbiera świadectwo szkolne z czerwonym paskiem. Średnia super patrząc na to, że poszła do szkoły jako 6latka. I co? Jedna trójka na świadectwie. Z czego? A no talentu muzycznego to ona niema.
No to jest się czym chwalić:tak: babcia dumna :-)ale pojąć nie mogę jak to wszystko osiagnęlas ( zostałaś mamą ,babcią ) mając zaledwie 19 lat :smiech2:Taki wiek widnieje na Twoim profilu :hihi:sprawdzałam 2×:hihi:
Moja córcia dziś odbiera świadectwo szkolne z czerwonym paskiem. Średnia super patrząc na to, że poszła do szkoły jako 6latka. I co? Jedna trójka na świadectwie. Z czego? A no talentu muzycznego to ona niema. :zespol muzyczny::zespol muzyczny1:
Ja tu nie mam żadnej zasługi . Zdolności do przyswajania wiedzy odziedziczyła chyba po swoim tacie a moim synu . Gówniarz w szóśtej klasie podstawówki udzielał korepetycji . Za to tańczyć nie potrafił, w przedszkolu tańczył zawsze ze swoim kolegą. Nawet juz pietra miałam, że cos nie tego .
Moja córcia dziś odbiera świadectwo szkolne z czerwonym paskiem. Średnia super patrząc na to, że poszła do szkoły jako 6latka. I co? Jedna trójka na świadectwie. Z czego? A no talentu muzycznego to ona niema. :zespol muzyczny::zespol muzyczny1:
A wcale nie musi być wszechstronnie utalentowana. Mało tego-taka presja to nic dobrego, bo nie pozwala odkryć dziecku jego prawdziwych zainteresowań i rozwijać ich . Warto takie zainteresowania odkryć i zachęcać dziecko do kształcenia się w ukochanej dziedzinie. To jest klucz do powodzenia i szczęścia. Robic to co się lubi i jeszcze mieć za to płacone-wcale nierealne nie jest. Mój starszy syn- dysgrafik i programista. Dziś zarabia netto 11 tys zł miesięcznie. Otrzymuje cały czas propozycje pracy i z zagranicy- w tym z Google. Producent gry World of tanks zaproponował mu niedawno napisanie artykułu. Cieszy go , że jest tak rozrywany , ale koncentruje się na tym co robi obecnie- diengi mu wzroku nie przesłaniają. Młodszy broni w tym roku magisterkę na wydziale prawa i administracji. Już pracuje w korpo- wlasciwie jest juz tez jak starszy -niezależny finansowo-on znowu od dziecka interesował się historią, ekonomią, logiką.Myślałam , że go chwilowo pogięło, ale nie- jak widać miało sens. Raz jeden czy drugi mieli na świadectwach czerwony pasek, raz nie. Boom czerwonopaskowy był w szkole podstawowej raczej- gdzie jest przyswajana wiedza ogólna- potem nastąpiło załamanie Nauczycieli też obserwuj- nie są idealni. W szkole podstawowej polonistka mojego starszego syna po tym jak ją cisnęłam , żeby go skierowała do poradni psychologiczno-pedagogicznej(dysgrafia) -postawila mu trzy na szynach z uwagą " I co jeszcze !!!!!!!" - jak z w wypracowaniu mającym opisywać matkę - napisał, że jego mama jest mądra i piękna . No i nie tylko-musiał się przeciez wykazać. Pani psycholog po badaniu napisała prikaz o wysyłaniu mojego dzieciaka na konkursy matematyczne i włączeniu rozszerzonego programu nauczania z tego przedmiotu. Polonistce założyła kaganiec. Kto wie-może polonistka to była własnie taka nauczycielka z przypadku , z tego powodu w jakimś stopniu nieszczęśliwa i "zdolna" do wszystkiego?
18 czerwca 2019 17:31 / 5 osobom podoba się ten post
U mnie obaj dysgrafia (też mam), dysleksja i dysortografia. Ale nie przeszkadza im to się uczyć- akurat trafiali na nauczycieli, którzy nie gnębili ich z tego powodu. Cieszę się, że obaj uczą się tego, co lubią- mechatronika i stolarz. Obaj sami wybrali. I mają szanse na dobrą pracę. Na studia obaj chcą iść, i wspieram w tym zwłaszcza młodszego, który w pierwszych latach kształcenia z powodu problemów był uznawany za mało kumatego. Teraz- jeden z lepszych w klasie. Ale jak to ze studiami u niego będzie- nie wiem. Niech próbuje. Zwłaszcza, że to są ich osiągnięcia, bez naszej pomocy- jak słyszę o PISANIU za dzieci np. wypracowań, to chcę w czoło się popukać. Owszem, czasem jakieś wsparcie było potrzebne- kiedyś- ale nic nie było robione za nich.
Tina, super, jak widać, że dzieci sobie radzą bardzo dobrze i robią to, co lubią. Mam nadzieję na to u moich- idą dobrą drogą.
U mnie obaj dysgrafia (też mam), dysleksja i dysortografia. Ale nie przeszkadza im to się uczyć- akurat trafiali na nauczycieli, którzy nie gnębili ich z tego powodu. Cieszę się, że obaj uczą się tego, co lubią- mechatronika i stolarz. Obaj sami wybrali. I mają szanse na dobrą pracę. Na studia obaj chcą iść, i wspieram w tym zwłaszcza młodszego, który w pierwszych latach kształcenia z powodu problemów był uznawany za mało kumatego. Teraz- jeden z lepszych w klasie. Ale jak to ze studiami u niego będzie- nie wiem. Niech próbuje. Zwłaszcza, że to są ich osiągnięcia, bez naszej pomocy- jak słyszę o PISANIU za dzieci np. wypracowań, to chcę w czoło się popukać. Owszem, czasem jakieś wsparcie było potrzebne- kiedyś- ale nic nie było robione za nich.
Tina, super, jak widać, że dzieci sobie radzą bardzo dobrze i robią to, co lubią. Mam nadzieję na to u moich- idą dobrą drogą.
Na pewno. Dobra droga do ta własna, najwłasniejsza. Świadomie wybrana. My jako rodzice możemy pokierować, zasugerować coś. Zabraniać możemy np. wybijania szyb u sąsiada i wtedy nakazujemy bycie grzecznym . Rozwój opiera się na uczeniu na błędach i eksperymentach. Inaczej byśmy dalej w jaskiniach siedzieli Oczywiście musimy czuwać, aby dziecko sobie dużego kuku nie zrobiło. Nawet jeśli do tego dojdzie, a poradzi sobie z tym samo to plus dla niego. Z domu wynosi się siłę i poczucie własnej wartości- wtedy osoby próbujące osmieszyc, czy upokorzyć osobę dyslektyczną- niczego nie są w stanie dokazać. Niech Twoje chłopaki idą własną drogą, realizują własne zamierzenia. Jestes dla nich wsparciem- to bardzo dużo- dlatego mimo jakichś tam przeszkód robią swoje - bo są osoby, które w nie wierzą. Dla młodego człowieka to bardzo ważne.
Pisania wypracowań za dziecko też nie rozumiem- zwłaszcza, że mozna źle napisać , samemu robiąc blędy
Ortografię można wyćwiczyć-dyslektyk ma z tym większe trudności ze względu na niezbyt sprawne odczytywanie tzw. "wzorów ruchowych wyrazów" -(słowa psycholożki) - stąd problemy z czytaniem, dysortografia i tzw lustrzane pismo. W tym wypadku głównym zmysłem przyswajania wiedzy będzie słuch i efekty mogą zaskoczyć...
18 czerwca 2019 19:14 / 6 osobom podoba się ten post
Przypomniało mi się, jak któregoś razu mąż z pracy wraca, a ja przejęta w sieni siedzę. Pyta, co się stało. Mówię, że Mikołaj (starszy syn) próbuje przewrócić się na bok, z takim wysiłkiem, że nie mogę na to patrzeć, bo ręce lecą, żeby mu pomóc. Nie płacze, tylko tak się stara- i siebie mogłam tylko tak powstrzymać- żeby niepotrzebnej "pomocy" mu nie dawać, skoro mu nie potrzeba. I tak to chyba jest z dziećmi, że trudno czasem samego siebie trzymać na wodzy, bo chciałoby się im te kamyczki spod nóg usuwać...
18 czerwca 2019 19:18 / 4 osobom podoba się ten post
A co do pomagania w lekcjach- to nie miałam z tym problemu. Kuzynki, które jako dzieci u nas mieszkały- mają już swoje pociechy- do tej pory mi "wypominają", że jak im czegoś kiedyś wytłumaczyć nie dawałam rady, to nie robiłam za nich, tylko mówiłam- w szkole ściągniesz. I na jedną z nich działało to jak płachta na byka i się zapierała i kolejne podejście do słuchania moich tłumaczeń robiła- przeważnie ze skutkiem pozytywnym Podobnie z synami- tłumaczenie do skutku.
Przypomniało mi się, jak któregoś razu mąż z pracy wraca, a ja przejęta w sieni siedzę. Pyta, co się stało. Mówię, że Mikołaj (starszy syn) próbuje przewrócić się na bok, z takim wysiłkiem, że nie mogę na to patrzeć, bo ręce lecą, żeby mu pomóc. Nie płacze, tylko tak się stara- i siebie mogłam tylko tak powstrzymać- żeby niepotrzebnej "pomocy" mu nie dawać, skoro mu nie potrzeba. I tak to chyba jest z dziećmi, że trudno czasem samego siebie trzymać na wodzy, bo chciałoby się im te kamyczki spod nóg usuwać...
To prawda- czasem trudno się przemóc i nie udzielić tej własciwie niepotrzebnej pomocy- kiedy dziecko poradzi sobie doskonale samo i jest dumne ze swych dokonań. Mężczyźni do tego spokojniej podchodzą, zwłaszcza jeżeli chodzi o wychowanie synów- choć też nie każdy.
Acha...absolutnie nie chciałam robić żadnego przytyku z tym odrabianiem lekcji i popełnianiem błędów przez rodziców. Po prostu przypomniały mi się dowcipy o tate, który odrabiał lekcje dziecku i zawsze była skucha. Czasem mi się włącza takie "obrazowe" myślenie. Nie chcialam być złośliwa. Please, forgive me
A co do pomagania w lekcjach- to nie miałam z tym problemu. Kuzynki, które jako dzieci u nas mieszkały- mają już swoje pociechy- do tej pory mi "wypominają", że jak im czegoś kiedyś wytłumaczyć nie dawałam rady, to nie robiłam za nich, tylko mówiłam- w szkole ściągniesz. I na jedną z nich działało to jak płachta na byka i się zapierała i kolejne podejście do słuchania moich tłumaczeń robiła- przeważnie ze skutkiem pozytywnym:-) Podobnie z synami- tłumaczenie do skutku.
Dziecko samo wybierze, nie zmusi się do nauki jeśli nie ma zacięcia to nic się nie poradzi . Starszy był bardzo słabym dzieckiem urodził się w 26 tygodniu ciąży . Mieścił się praktycznie w dłoni u swojego ojca . Jest bardzo wrażliwy i nie potrafi kręcić . Pamiętam jak do szkoły na prace ręczne miał przynieść nitkę czerwoną, a takiej w domu nie było .Była różowa, jakaś ciemno bordowa - ale nie, musiała być czerwona i już .Musiałam kombinować, to były lata octu i musztardy . Nigdy nie goniłam go nauki. Teraz kończy drugi kierunek studiów, oboje z synową pracują i radzą sobie całkiem dobrze . Ile zarabia ? nie wiem . Drugi syn ten młodszy skończył studia a w podstawówce lekcje odrabiał na parapecie okiennym . Jest całkiem inny od starszego, nie ma żadnego podobieństwa ani zewnętrznego, ani charakteru . Ale to już z innych powodów wystąpiła taka różnica . Dzieci - dobrze, że są, przecież bez nich świat jest pusty . Każda matka pragnie mieć dobre, mądre dzieci, nie zawsze się to jednak udaje .
19 czerwca 2019 07:13 / 7 osobom podoba się ten post
Nie miałam czasu wczoraj zaglądnąć, a tu taki wdzięczny temat, gratuluję dzieci i oby nam powodów do dumy nigdy nie zabrakło. Każdy sukces nie rodzi się tak zupełnie sam, bo my te ''szare eminencje'' nie raz i nie dwa musiałyśmy sporo poświęcić żeby dzieciaki mogły się rozwijać, więc część tej chwały też się należy. Robimy wszystko żeby dzieciom było lepiej, każdy z nas na swój sposób i jeżeli potrafią to wykorzystać, to radość podwójna. Z dużą przyjemnością przeczytałam
19 czerwca 2019 07:49 / 5 osobom podoba się ten post
To już jak tak chwalimy te nasze dzieci, to jeszcze mnie to cieszy, ze pracy się nie boją. Od paru lat są w stałej ekipie, która u ciotki mego męża pomaga szczepić kurczaki w dużym kurniku. A dziś w nocy pojechali je łapać do wywozu (żeby dojechały na miejsce przed upałem) i teraz do szkoły na zakończenie roku. A rozczarowanie, bo starszy chciał iść na nieobowiązkowe praktyki w lipcu, i okazało się, że suwalskie firmy nie chcą mechatroników. Tak zachęcają i dbają o przyszłych, ewentualnych pracowników.... Dla innych zawodów nie ma problemu. A zaznaczam, że u nas tych różnych dużych fabryk sporo....
Nie miałam czasu wczoraj zaglądnąć, a tu taki wdzięczny temat, gratuluję dzieci i oby nam powodów do dumy nigdy nie zabrakło. Każdy sukces nie rodzi się tak zupełnie sam, bo my te ''szare eminencje'' nie raz i nie dwa musiałyśmy sporo poświęcić żeby dzieciaki mogły się rozwijać, więc część tej chwały też się należy. Robimy wszystko żeby dzieciom było lepiej, każdy z nas na swój sposób i jeżeli potrafią to wykorzystać, to radość podwójna. Z dużą przyjemnością przeczytałam:przyjaciele:
Od tego jesteśmy, aby być dla potomstwa sterem, żeglarzem i okrętem bez podziału na dzieci mądre czy niemądre, mniej zdolne czy bardziej. Z racji tego, że mój ojciec był dyrektorem szkoły dla dzieci z deficytami-mniejszymi lub większymi, mama tam pracowała jako nauczyciel, a mieszkanie dyrektorstwa było niedaleko szkoły- to wśród takich dzieci wyrosłam i widziałam ich zaangazowanie i chęc pracy- jeżeli ktoś im swój czas poświęcił i radość z sukcesów oraz determinację podczas pracy wykonywanej z wychowawcą, nauczycielem. Wiele z takich dzieci mogło wrócić do szkoly z normalnym programem nauczania i wiele z nich dobrze sobie radziło jako dorośli ludzie. Po ukonczeniu terapii , odwiedzali nas-wdzięczni za to własnie przeprowadzenie przez życiowy zakręt.
Korzystamy z plików cookies w celu sprawnego działania witryny (cookies niezbędne) oraz tworzenia usług i ofert dostosowanych do Twoich potrzeb (cookies opcjonalne – możesz na nie wyrazić zgodę). Klikając w ustawienia dowiesz się więcej lub zmienisz preferencje urządzenia, z którego korzystasz. Szczegółowe informacje znajdziesz również w naszej polityce prywatności.
Pliki cookies w Opiekunki24.pl
Dostosuj zachowanie naszej strony do własnych preferencji
Wymagane
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Reklama
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Personalizacja
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Analityka
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.