Na wyjeździe 39

19 października 2017 21:29 / 9 osobom podoba się ten post
Jakie towarzystwo dowcipne .Fioletowa,Ela ,Marta ,Magdzie,Liska, Alaska.
Obśmiałam się do łez.
21 października 2017 08:01 / 6 osobom podoba się ten post
Dziś u mnie poranek pełen wrażeń.
Noc niespokojną też miałam, bo pdp od wieczora źle się czuł (wymioty), więc spałam na czuwaniu.
Nad ranem (po 5) usłyszałam jakiś "huk". Lecę, a dziadek z łóżka spadł.
Wstać- sam nie wstanie, ja go nie dźwignę przecież.
Jak na złość syn jego już w pracy .
Dzwonię do jednej córki, nie odbiera. Druga- odebrała, zaraz będzie.
Przybiegła, próbujemy go podnieść....jak jej coś chrupło, padła na podłogę koło ojca. Ruszyć się nie może.
Przybiegł jej mąż. Położył pdp do łóżka, a żony ruszyć się nie da. Ani wstać, ani usiąść. Dzwoni po pogotowie. Będą za godzinę albo i później.
Jakoś udało jej się wstać, ale tylko tyle- ani usiąść, ani iść.
Zażyła jakąś silną tabletkę i mąż odwiózł ją do domu na wózku .
Pdp jeszcze drzemie, pytałam przedtem- nic go nie boli...Zobaczymy...
21 października 2017 08:09 / 7 osobom podoba się ten post
No żeby ci córka do opieki nie przypadła.Dziękować ,źe tobie Basia nic się nie stało.
Twój Pdp chyba krankenbeta nie ma?A jak ma to dlaczego wypadł?
21 października 2017 08:18 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

No żeby ci córka do opieki nie przypadła.Dziękować ,źe tobie Basia nic się nie stało.
Twój Pdp chyba krankenbeta nie ma?A jak ma to dlaczego wypadł?

Ma Krankenbett. Zawsze śpi spokojnie, bo on niezbyt ruchliwy.
Chciał napić się wody, którą zawsze ma koło łóżka i jakoś za bardzo się przekręcił?przechylił?
Tak mi to przedstawił.
21 października 2017 09:00 / 4 osobom podoba się ten post
basiaim

Ma Krankenbett. Zawsze śpi spokojnie, bo on niezbyt ruchliwy.
Chciał napić się wody, którą zawsze ma koło łóżka i jakoś za bardzo się przekręcił?przechylił?
Tak mi to przedstawił.

Nie ma to jak noc pełna " wrażeń"...ja przedwczoraj myślałam,że też mnie się coś stało z kręgosłupem,bo tak niefortunnie chciałem ją podnieść ( Ona pomaga i się podnosi) ale nie wyczułam momentu kiedy Ona to robi... czuję,że go mam,ale jest ok.Czyli ostatni tydzień ( mój także) nieciekawy.
21 października 2017 09:12
Alaska

Nie ma to jak noc pełna " wrażeń"...ja przedwczoraj myślałam,że też mnie się coś stało z kręgosłupem,bo tak niefortunnie chciałem ją podnieść ( Ona pomaga i się podnosi) ale nie wyczułam momentu kiedy Ona to robi... czuję,że go mam,ale jest ok.Czyli ostatni tydzień ( mój także) nieciekawy.

Raz podniesła i czuje kręgosłup , musi nie ze Ślunska jest...
21 października 2017 09:46
opiekun.5

Raz podniesła i czuje kręgosłup , musi nie ze Ślunska jest...:-)

Ja z Klonolandii ,a tam wiesz ,o branżowej " robocie " ,to gówno wiedzą.
21 października 2017 09:56
basiaim

Ma Krankenbett. Zawsze śpi spokojnie, bo on niezbyt ruchliwy.
Chciał napić się wody, którą zawsze ma koło łóżka i jakoś za bardzo się przekręcił?przechylił?
Tak mi to przedstawił.

Juz kiedyś była o tym mowa, żeby PDP nie wypadł tak łatwo z łóżka, właśnie przy takich bocznych poczynaniach, a nie ma barierek, dobrze jest zamontować uchwyt boczny, pod materace, do ramy łóżka, ułatwia wstawianie tez .
21 października 2017 09:57 / 1 osobie podoba się ten post
cd.

Później niż zwykle się obudził.
Pytam, czy wszystko w porządku, czy nic nie boli, czy chce zostać w łóżku, czy wstaje.
Wszystko ok,da radę wstać, nic go nie boli.
On podobnie- sam się podnosi, z trudem, ale sam, mimo że na wózku siedzi. Dziś widzę, że trudniej mu to idzie.
Usiadł jakoś na wózku, pytam ponownie, czy ok. Tak.
Jedziemy do WC i tu już problem, bo wstać nie umie, by skorzystać.
Dzwonię do tej połamanej, by jej mąż przyszedł. Cisza...pewnie do lekarza pojechali.
Druga córka okazało się, że na weekend pojechali.
Dzwonię po synową. Przyszła, pomogła mi położyć go z powrotem do łóżka, tam toaleta wykonana.
Pdp przy tym mówi, że go boli,plecy...
Miała zadzwonić do męża (czyli syna pdp) ,bo on w pracy i zobaczymy, co zdecydują.
Póki co- dziadek śpi.

21 października 2017 09:58 / 1 osobie podoba się ten post
Alaska

Nie ma to jak noc pełna " wrażeń"...ja przedwczoraj myślałam,że też mnie się coś stało z kręgosłupem,bo tak niefortunnie chciałem ją podnieść ( Ona pomaga i się podnosi) ale nie wyczułam momentu kiedy Ona to robi... czuję,że go mam,ale jest ok.Czyli ostatni tydzień ( mój także) nieciekawy.

Mój też ostatni tydzień. W następną sobotę o tej porze już będę kawę w domu pić.
21 października 2017 10:08 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

Nie ma to jak noc pełna " wrażeń"...ja przedwczoraj myślałam,że też mnie się coś stało z kręgosłupem,bo tak niefortunnie chciałem ją podnieść ( Ona pomaga i się podnosi) ale nie wyczułam momentu kiedy Ona to robi... czuję,że go mam,ale jest ok.Czyli ostatni tydzień ( mój także) nieciekawy.

Wczoraj , przed wieczorem też było u nas pogotowie. Pdp raptownie osłabła i nie chciałam ryzykować. Mam jeszcze  nr tel. do takiej jakby centrali, gdzie podaje się kod miasta i oddzwania lekarz, który udziela pomocy w domach. Nikt nie oddzwaniał, więc było 112. Nie będę w szczegółach opisywała wizyty ratowników, bo najważniejsze, że babci przeszła ta niemoc. Podstawowe badania wykazały wszystko w normie i obyło się bez szpitala, choć w pierwszym momencie taki był zamysł. Ratownicy byli bardzo troskliwi i nie tylko o babcię 
21 października 2017 10:10
margaritka59

Wczoraj , przed wieczorem też było u nas pogotowie. Pdp raptownie osłabła i nie chciałam ryzykować. Mam jeszcze  nr tel. do takiej jakby centrali, gdzie podaje się kod miasta i oddzwania lekarz, który udziela pomocy w domach. Nikt nie oddzwaniał, więc było 112. Nie będę w szczegółach opisywała wizyty ratowników, bo najważniejsze, że babci przeszła ta niemoc. Podstawowe badania wykazały wszystko w normie i obyło się bez szpitala, choć w pierwszym momencie taki był zamysł. Ratownicy byli bardzo troskliwi i nie tylko o babcię :hihi:

Domowym kotem też się zajęli?...
21 października 2017 10:13 / 2 osobom podoba się ten post
opiekun.5

Domowym kotem też się zajęli?...:-)

Jakim kotem ? My kota nie mamy. 
21 października 2017 10:34 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

Jakim kotem ? My kota nie mamy. 

przecież nie napiszę, że kotką...
21 października 2017 10:36 / 4 osobom podoba się ten post
basiaim

Mój też ostatni tydzień. W następną sobotę o tej porze już będę kawę w domu pić.

Ja też,ale nie zdążę na śniadanie.Natomiast na Darkowym rosołku już będę obecna