Fajne, ale ile taka przyjemność kosztuje? chyba nie 60E jak ta wcześniejsza zapodana powyżej choinka dodana przez inną opiekunkę.
Fajne, ale ile taka przyjemność kosztuje? chyba nie 60E jak ta wcześniejsza zapodana powyżej choinka dodana przez inną opiekunkę.
Wiem, że bywa w życiu różnie, ja też dwa lata temu pochowałam swojego tatę, mam siostrę i mamę, moi dziadkowie już dawno nie żyją, ale ja piszę że nawet jak jest trudno to zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji.
Wiem, że bywa w życiu różnie, ja też dwa lata temu pochowałam swojego tatę, mam siostrę i mamę, moi dziadkowie już dawno nie żyją, ale ja piszę że nawet jak jest trudno to zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji.
Dla mnie dziwne jest to, że miał kto zostać z dzieckiem tej młodej dziewczyny, a czy nie lepsza byłaby pomoc materialna w tym wypadku. Nie oceniam, ale teraz jest ten dodatek 500 plus, poza tym po to mamy rodzinę żeby nam w takich sytuacjach pomagała o ile jest to możliwe, dla mnie za nowo narodzone dziecko odpowiadają dwie osoby, a nie jedna. A bardzo często się tak zdarza, że kobiety zbyt dużo biorą na swoje barki. Ja zrobiłabym wszystko aby być z dzieckiem a nie z dala od niego. Chciałabym się cieszyć jego obecnością, bo po to właśnie zostaje się matką- ale to tylko mój punkt widzenia.
Fajoski ,ale gdzie go w końcu nabyłaś DM czy Müller i ile kosztuje? :-)
Pewnie jest... tylko jak ma sie "nóż na gardle" i pokazane tylko takie wyjście to człowiek ślepy i innego wyjścia nie widzi...))))
Siostra tej dziewczyny została z tym dzieckiem, bo dziecko dziadków nie ma, czyli ta dziewczyna nie ma już rodziców... Ja nie oceniam tej dziewczyny i nie chciałabym być w jej skórze żeby przechodzić przez jej wybory... Ja jej dobrze życzę...)))))
Raczej w Polsce nie ma innego wyjścia tylko pakować walichę i do Niemcowni zasuwać. Z MOPSu nie nawalą. Za dużo żeby umrzeć a za mało żeby żyć.
Ja nie rozumiem gdzie w tym wszystkim jest ojciec tego dziecka, tak patrzę czasem na to wszystko z boku i dochodzę do wniosku, że prawdziwych mężczyzn jest jak na lekarstwo.
W Polsce już nie jest trudno znależć pracę,wszędzie są braki kadrowe,nawet w Biedronce. Problemem może być załatwienie przedszkola czy żłobka dla dziecka ,a jeśli pracuje się na zmiany trzeba też mu znależć opiekę na wieczorne godziny.
Samotnej matce bez pomocy rodziny jest bardzo ciężko,więc trudno oceniać czy dobrze zrobiła czy żle wyjeżdżając do pracy do Niemiec.
Sadzisz, że sama kobieta z dzieckiem da rady utrzymać się z pensji z Biedronki czy innej Mrówki?
Ja to czarno widzę? Opłać mieszkanie, miedia a dziecko też kosztuje a jak sie nie dostanie do żłobka to trzeba zapłacić niani. Ja jestem przerażona cenami i tym jak mi kasa topnieje na zakupach, też bym mogła iść do pracy w Polsce ale mnie nie interesuje harówka i wegetacja.