W domu 9

21 lutego 2018 17:57 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara48

A co Ty skarbeńku pojechałas na urlop chorować? Szybciutko do zdrowia wracaj :buziaki1::aniolki:

No widzisz Basiu, pech to pech ,,,
 
pozdrawiam cieplutko   
21 lutego 2018 18:12 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Pisalas tak! Pamietam!!:-) No i mialas racje. Po zabiegu nie moglam wytrzymac gdy lezalam jak jakas niedojda i zazyczylam sobie wstac. I tak tez uczynilam. A pozniej to juz raczym krokiem, jak lania jakas, po schodach sie przemieszczalam gdyz bardzo mocno czulam,ze musze zapalic:-) W trzeciej dobie sie uparlam wyjsc do domu i mimo, ze moj konowal nie bardzo byl za, w koncu musial sie zgodzic. Nie umiem czuc sie spacyfikowana to i sie sama aktywowalam ile wlezie i na dobre mi to wyszlo. Dzwigac tylko nie moge a na stelli nie bardzo mam w sumie co, wiec przyjechalam. Piniondze zarabiac. Bo piniondze szczenscia nie daja, ale wszystko bez piniendzy to ho...j ;)))

Nooo...właśnie on ...bez piniendzy
21 lutego 2018 18:13 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nooo...właśnie on ...bez piniendzy :smiech2:

Nie kulaj sie tak, bo piniondze z kieszeni Ci wypadna
21 lutego 2018 18:16 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Nie kulaj sie tak, bo piniondze z kieszeni Ci wypadna:wystawia jezyk2:

 A niech se wypadają ...Sie pojedzie niedługo i sie zarobi ...A jak bym się jeszcze tak lepiej podpicowała to i dorobić bym se mogła ....ale mi sie nie chce podpicowywać
21 lutego 2018 18:21 / 6 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

 A niech se wypadają ...Sie pojedzie niedługo i sie zarobi :terefere:...A jak bym się jeszcze tak lepiej podpicowała to i dorobić bym se mogła ....ale mi sie nie chce podpicowywać :oczko1:

A to tak samo jak ja. Podpicowac to sie nawet bym mogla, ale do roboty przykladac mi sie nie chce, a na leniuchowanie w roznych konfiguracjach to nie bardzo popyt jest, tylko podaz. I tym sposobem klepie swoja biede. Moze ktos mi cos w testamencie?..
21 lutego 2018 19:42 / 2 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Dzień dobry z domu.
  Przeziębiona jestem :-( bez humoru i taka przygaszona :-(

Herbatka z sokiem malinowym i z cytryną , zdrówka .
21 lutego 2018 20:56 / 2 osobom podoba się ten post
Babeczka

Herbatka z sokiem malinowym i z cytryną , zdrówka .:aniolki:

Dziękuję kochana
22 lutego 2018 13:25 / 1 osobie podoba się ten post
Babeczka

Herbatka z sokiem malinowym i z cytryną , zdrówka .:aniolki:

Trzeba dbać o siebie . Jak sie zaziębimy to musztada po obiedzie. Wyleżeć trzeba, dużo pić i starć się nie przebywać w dużej grupie osob żeby nie zarażać. Najnowsze badania wykazały, że najgoźniejszy wirus ten z Ameryki to wirus internetowy. Dlatego  nim wejdę na forum zakładam maseczkę . 
22 lutego 2018 13:32
Mam przerwę w dostawie energii ( nie chodzi o energię elektryczną ) to sobie odpocznę i nabiorę sił . Pogoda cudowna , słoneczko, bezwietrznie . Jutro moje dzieci wracają z urlopu, w domu będzie głośno i radosnie . Jak narazie siedzę sama z sunią i kotami, ale ścierką od czasu do czasu muszę pomachać, bo koty to dranie " .
22 lutego 2018 17:24 / 7 osobom podoba się ten post
A ja odetchnęłam, bo jest umowa i bilet na sobotę. W domu 2 dni, ale chciałam jak najszybciej, bo pieniędzy z tego czekania nie ma, a poukładane wszystko pod wyjazd z falstartem. I zastanawiam się, co dopakować, bo tu możliwe, że częściej będę wychodzić (zakupy, spacery) niż to miało być. Zdążę się z przyjaciółką spotkać i znów autobus...
22 lutego 2018 17:25 / 1 osobie podoba się ten post
I nie wiem, kiedy internet tam będzie, bo dopiero zakładają. Mam nadzieję, że szybko.
22 lutego 2018 19:14 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

I nie wiem, kiedy internet tam będzie, bo dopiero zakładają. Mam nadzieję, że szybko.

To zakładanie Internetu to moze chwilę potrwać......
22 lutego 2018 20:21 / 1 osobie podoba się ten post
ewa59

To zakładanie Internetu to moze chwilę potrwać......:-)

Mam nadzieję, że krótką chwilę....
22 lutego 2018 21:00 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

A ja odetchnęłam, bo jest umowa i bilet na sobotę. W domu 2 dni, ale chciałam jak najszybciej, bo pieniędzy z tego czekania nie ma, a poukładane wszystko pod wyjazd z falstartem. I zastanawiam się, co dopakować, bo tu możliwe, że częściej będę wychodzić (zakupy, spacery) niż to miało być. Zdążę się z przyjaciółką spotkać i znów autobus...

Powodzenia
23 lutego 2018 09:27 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Dotarlam dzisiaj noca. Z wygojonym bandziochem ale za to z przetraconymi palcami. Rownowaga musi byc zachowana;)))
:buziaki1: zawsze jeden wiecej niz Ty:-)

Magdzie,kiedy miałaś zabieg?Szybciorem się ogarnęłaś zdaje mi się:).Ja 8.11 i dopiero 13.01 ruszyłam na roboty:)