W domu 9

20 lutego 2018 11:09 / 3 osobom podoba się ten post
margaritka59

Malowane jajka, to w DE przez cały rok mają. Ostatnio słuchałam "wykładu" na temat tych jajek : ta farba zamyka pory skorupki i przez to zachowują długi okres sprzydatności do spożycia, są ugotowane idealnie , mają idealną konsystencję do krojenia i wogóle są idealne :niebo pieklo:

Wolę niemalowanealbo sama się pobawię tak trochę ekologicznie, cebula, buraczki. 
20 lutego 2018 11:10 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Jedna Niemka mi mówiła , że są też gotowane odpowiednio długo, ale no nie wiem- mam do nich jakieś ograniczone zaufanie :-)

Wcale nie ufam
20 lutego 2018 11:13 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Wcale nie ufam:strach na wroble:

Może i masz rację.W tych niemieckich może być jakaś zabunkrowana salmonella 
20 lutego 2018 11:14 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Może i masz rację.W tych niemieckich może być jakaś zabunkrowana salmonella :hihi:

Broń biologiczna
20 lutego 2018 11:16 / 1 osobie podoba się ten post
teraz to sobie jaja robicie z niemieckich jaj
20 lutego 2018 11:22 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Broń biologiczna:chaplin:

Wykończą nas pomału , zawsze chcieli to zrobić 
20 lutego 2018 12:12 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Wykończą nas pomału , zawsze chcieli to zrobić :-)

No... tymi jajkami . Ja też tak mówiłam, że zanim to jajo zabezpieczą od zewnątrz, to dodają coś do środka  . Kawał przypomniał mi się, ten " oj, nie wierzę ci cholero " 
20 lutego 2018 12:26 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Wykończą nas pomału , zawsze chcieli to zrobić :-)

Siebie przy okazji czy jak? Mnie te jaja przerażają, wiekowe takie, chociaż nChinczycy jeszcze starsze jedzą.
20 lutego 2018 12:27 / 2 osobom podoba się ten post
maras1

teraz to sobie jaja:-) robicie z niemieckich jaj

Żeby one chociaż niemiecki e były , to solidność niczymnBMW,i pewnością z Holandii, albo polski desant
20 lutego 2018 12:35 / 4 osobom podoba się ten post
Nie mam czasu nawet fotki klepnąc, jeszcze parę dni takiej intensywnej pracy . Ale tak lubię  robię po swojemu, bo to babskie zadanie. Szafę swoją juz ogarnęłam mam wszystko ułozone w kostaczkę. Mąż nasmiewa sie ze mnie, że pomyłkowo polozyłam różowy ręcznik między zielonymi. Hehehe, jak zobaczy moja cześć szafy, tą osobistą to dopiero usłyszę komentarz. Pogoda cudna,wczoraj po południu grabiłam w ogrodzie - wiadomo - twarz opaliłam . Qrcze, jak na razie to nie narzekam na nudę. 
 
21 lutego 2018 05:57 / 5 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

:aniolki::buziaki2:

Dziękuję bardzo serdecznie Basiu,  oraz dziękuję Tinusi, Alasce, Ewie, Dusi, Margaritce i innym , których pominęłam     . Już mi trochę lepiej jest.
21 lutego 2018 08:57 / 2 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Dzień dobry z domu.
  Przeziębiona jestem :-( bez humoru i taka przygaszona :-(

No kochana zdrowiej i odzyskuj humor.
21 lutego 2018 09:30 / 3 osobom podoba się ten post
Hej wszystkie koleżanki które przyjechały do domu na urlop chorują,grypa nie odpuszcza,ja już odleżałam swoje jest ok.więc kto w demenclandii niech tam zostanie
21 lutego 2018 09:42 / 4 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Dzień dobry z domu.
  Przeziębiona jestem :-( bez humoru i taka przygaszona :-(

A co Ty skarbeńku pojechałas na urlop chorować? Szybciutko do zdrowia wracaj 
21 lutego 2018 09:49
Niby   w domu jestem a siedzę w przychodni . Jak zwykle raz w roku robie badania szczególowe. Jak na razie idzie dobrze  bo to początek. Zbieram skierowania do fachowców . W naszej przychodni idzie wszystko sprawnie bez kolejek . Rejestruję się i mam wyznaczona godzinę, wszystko jak w szwajcarskim zegarku . Przyszłam i weszłam do gabinetu.Serce mam juz wtępnie przebadane, wyszło jak zwykle " zajęte ale zdrowe " . Jeszcze dzisiaj okulista a reszta w następnych dniach .