Ja też już mam termin wyjazdu- 14 stycznia. Szybko ten czas tutaj mija... Ale dużo fajnych rzeczy się działo i dzieje. Wczoraj u nas rodzina (20 osób), dziś z koleżankami na basen pojechałyśmy, potem w kawiarni z jeszcze innymi się spotkałyśmy (m. in. z Brukseli jedna dwa razy do roku przyjeżdża). Ale już myśli o pracy się zdarzają...
Dlatego, że czas w domu szybko płynie. To nie to samo co w pracy. Trzeba korzystać ze snu i odpoczynku. Przyznam, że u mnie połowa domu jest w gruzie, ale cieszę się ze zrobionej połowy. Teraz mąż nic nie robi, nie chce brudzić i nie chce mi grać na nerwach. Wyjadę do pracy, wtedy będzie dalej remontował.
10 listopada 2019 19:49 / 5 osobom podoba się ten post
Dzisiaj założyłam flanelową pościel i juz będę spała w bluzie z długim rekawem . Dzisiaj w nocy "0" a ja spię przy otwartm oknie. Chłodno, przyniosłam do domu ostatnią pelargonię z podwórka i muszę kupić przystawkę do mojego łóżka . Kot upomina sie o miejsce przy mnie i to nie wbrew mojej woli . Lubię jak mruczy i cieplutki jest . Taki żywy termofor, w dodatku darmowy .
20 listopada 2019 16:32 / 5 osobom podoba się ten post
Nie napiszę tego, zeby nie wywoływać wilka z lasu, że to pech, czy co ? . Do ZUS-u nie pojechałam więc nic nie wiem w swojej sprawie, skręciłam sobie kostkę . boli jak licho . Z rana pojechałam do lecznicy z naszą Sarą na zastrzyk, spotkałam tam starszego zapłakanego pana, ktory z sąsiadującej wsi przyniósł swojego chorego pieska- przyjaciela do weta . Nie miał go kto przywieść - a to z 3-4 km -więc przyszedł pieszo . Pomogłam mu w skuteczny sposóv i nawet odwiozłam do domu . Przy wysiadaniu z auta, stanęłam tak nieszczęśliwie, że skciłam kostke . Byłam już u ortopedy w szpitalu, chciał załozyć gips, ale go uprosiłam i skonczyło sie na założeniu stabilizatora . Urlop mam - na to wychodzi . Tak sie wnerwiłam, nie na swoją bolącą kostkę, ale na to, że starszy czlowiek nie ma kasy na leczenie swojego zwierzaka, na opłacenie taksówki, czy na zakup leków dla siebie . Nie ma również na autobus, ktory kursuje na trasie przez jego wieś . Przepraszał mnie wielokrotnie i mówił, ze to jego wina z tą moją kostką i chociaż bardzo mnie bolało, to nie okazałam tego . Liczę, że wygoi się w miare szybko .
Nie napiszę tego, zeby nie wywoływać wilka z lasu, że to pech, czy co ? . Do ZUS-u nie pojechałam więc nic nie wiem w swojej sprawie, skręciłam sobie kostkę .:ona placze: boli jak licho . Z rana pojechałam do lecznicy z naszą Sarą na zastrzyk, spotkałam tam starszego zapłakanego pana, ktory z sąsiadującej wsi przyniósł swojego chorego pieska- przyjaciela do weta . Nie miał go kto przywieść - a to z 3-4 km -więc przyszedł pieszo . Pomogłam mu w skuteczny sposóv i nawet odwiozłam do domu . Przy wysiadaniu z auta, stanęłam tak nieszczęśliwie, że skciłam kostke . Byłam już u ortopedy w szpitalu, chciał załozyć gips, ale go uprosiłam i skonczyło sie na założeniu stabilizatora . Urlop mam - na to wychodzi . Tak sie wnerwiłam, nie na swoją bolącą kostkę, ale na to, że starszy czlowiek nie ma kasy na leczenie swojego zwierzaka, na opłacenie taksówki, czy na zakup leków dla siebie . Nie ma również na autobus, ktory kursuje na trasie przez jego wieś . Przepraszał mnie wielokrotnie i mówił, ze to jego wina z tą moją kostką i chociaż bardzo mnie bolało, to nie okazałam tego . Liczę, że wygoi się w miare szybko .
04 grudnia 2019 13:24 / 8 osobom podoba się ten post
Muszę wyciągnąć "W domu" bo nie mogę pisać w "Na wyjeździe". Bo to kłamstwo by było
Mam dzisiaj strasznie rozlazły dzień. Powiem tylko tyle, że jejszcze jestem w piżamce i poskładać się nie mogę. Nadmieniam, że wczoraj byłam nad podziw gdzeczna i poszłam spać o właściwej porze. Chyba cały dzień dzisiaj taki będzie.
koralia (Usunięty)
05 grudnia 2019 08:16 / 6 osobom podoba się ten post
Dotarlam do domu po 10godzinach jazdy.
moglo byc gorzej, jednak czuje sie jak wypluta.
Troche odczekam i zaczne zaiadamiac znajomych, ze jestem
I zaplanowac roboty domowe, tak by nie wchodzily w kolizje ze spotkaniami.
Nie napiszę tego, zeby nie wywoływać wilka z lasu, że to pech, czy co ? . Do ZUS-u nie pojechałam więc nic nie wiem w swojej sprawie, skręciłam sobie kostkę .:ona placze: boli jak licho . Z rana pojechałam do lecznicy z naszą Sarą na zastrzyk, spotkałam tam starszego zapłakanego pana, ktory z sąsiadującej wsi przyniósł swojego chorego pieska- przyjaciela do weta . Nie miał go kto przywieść - a to z 3-4 km -więc przyszedł pieszo . Pomogłam mu w skuteczny sposóv i nawet odwiozłam do domu . Przy wysiadaniu z auta, stanęłam tak nieszczęśliwie, że skciłam kostke . Byłam już u ortopedy w szpitalu, chciał załozyć gips, ale go uprosiłam i skonczyło sie na założeniu stabilizatora . Urlop mam - na to wychodzi . Tak sie wnerwiłam, nie na swoją bolącą kostkę, ale na to, że starszy czlowiek nie ma kasy na leczenie swojego zwierzaka, na opłacenie taksówki, czy na zakup leków dla siebie . Nie ma również na autobus, ktory kursuje na trasie przez jego wieś . Przepraszał mnie wielokrotnie i mówił, ze to jego wina z tą moją kostką i chociaż bardzo mnie bolało, to nie okazałam tego . Liczę, że wygoi się w miare szybko .
19 lutego 2020 12:14 / 5 osobom podoba się ten post
Cześć wszystkim z domciu - jak widać Pozdrowionka oczywiście, a jakże dla wszystkich. Nie chce mi się czytać co tam naskrobaliście w innych topikach, ale to normalka jak się w domciu własnym jest Trzymam za was, żeby w pracy było miło i żeby szybko zleciało. Ja się obijam i niech tak zostanie. Dzisiaj małe badanie nerek, bo mi trochę dokuczały ostatnio. Pogoda w kratkę ale w domciu jakoś mnie to nie wkurza
Miłego dzionka i pracujcie na tę szyneczkę - nie z Biedry tylko z wędzarni Papa
Cześć wszystkim z domciu - jak widać :-) Pozdrowionka oczywiście, a jakże dla wszystkich. Nie chce mi się czytać co tam naskrobaliście w innych topikach, ale to normalka jak się w domciu własnym jest :tanczy: Trzymam za was, żeby w pracy było miło i żeby szybko zleciało. Ja się obijam i niech tak zostanie. Dzisiaj małe badanie nerek, bo mi trochę dokuczały ostatnio. Pogoda w kratkę ale w domciu jakoś mnie to nie wkurza :lol1:
Miłego dzionka i pracujcie na tę szyneczkę - nie z Biedry tylko z wędzarni :lol2: Papa :hejka1:
Własnie- potem kamyczki , azotany czy szczawiany Zdrówka i kuruj się.
07 marca 2021 22:23 / 5 osobom podoba się ten post
Hej, tak dawno mnie tutaj nie było. Od kilku nocy Was podczytuję i zatęskniłam . Prawie same nowe osoby, ale jest kilka osób, które być może jeszcze mnie pamiętają .
Chciałam tylko napisać, że nadal jestem w Polsce i nie planuję narazie wyjazdu, jednak czegoś zaczęło mi brakować. Ta praca jednak potrafi pozostawić jakąś dziurę w sercu. Ja jeszcze miałam to szczęście, że przez te 5 lat trafiałam na super rodziny ( za wyjątkiem jednej babci terrorystki ale na tym miejscu był na szczęście jeszcze wspaniały dziadziuś).
Od samego powrotu do Polski pracuję . Parę miesięcy temu zmieniłam pracę, bo najpierw zamknęli mi bank, a potem mi zachciało się lepiej zarabiać. W tej nowej pracy, jak w żadnej innej poczułam, że to nie jest jednak to. Gdzieś zawsze rwało do ludzi, do opieki. Podjęłam szkołę Opiekun Medyczny i to był jeden z najlepszych wyborów. Jestem zachwycona. W kolejnych planach mam ukończenie jeszcze szkoły -terapeuta zajęciowy. Wiem, ze kokosów nie zarobię, ale chcę podjąć pracę w Polsce w tym charakterze.
Pozdrawiam Was serdecznie
Hej, tak dawno mnie tutaj nie było. Od kilku nocy Was podczytuję i zatęskniłam . Prawie same nowe osoby, ale jest kilka osób, które być może jeszcze mnie pamiętają :-).
Chciałam tylko napisać, że nadal jestem w Polsce i nie planuję narazie wyjazdu, jednak czegoś zaczęło mi brakować. Ta praca jednak potrafi pozostawić jakąś dziurę w sercu. Ja jeszcze miałam to szczęście, że przez te 5 lat trafiałam na super rodziny ( za wyjątkiem jednej babci terrorystki ale na tym miejscu był na szczęście jeszcze wspaniały dziadziuś).
Od samego powrotu do Polski pracuję . Parę miesięcy temu zmieniłam pracę, bo najpierw zamknęli mi bank, a potem mi zachciało się lepiej zarabiać. W tej nowej pracy, jak w żadnej innej poczułam, że to nie jest jednak to. Gdzieś zawsze rwało do ludzi, do opieki. Podjęłam szkołę Opiekun Medyczny i to był jeden z najlepszych wyborów. Jestem zachwycona. W kolejnych planach mam ukończenie jeszcze szkoły -terapeuta zajęciowy. Wiem, ze kokosów nie zarobię, ale chcę podjąć pracę w Polsce w tym charakterze.
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
Cżeść Annika. Wdzięczny zawód wybrałas, choć trudny. Jednak efekty tej pracy i nadzieję jaką dasz swoim pacjentom te trudy zminimalizuje. Fajnie, że się odezwałaś.
Czy Cię nie gna do opieki możliwość poznawania nowych miejsc i ludzi ? Prawie wszyscy wyjeżdząjący łapiemy tego bakcyla :)
Korzystamy z plików cookies w celu sprawnego działania witryny (cookies niezbędne) oraz tworzenia usług i ofert dostosowanych do Twoich potrzeb (cookies opcjonalne – możesz na nie wyrazić zgodę). Klikając w ustawienia dowiesz się więcej lub zmienisz preferencje urządzenia, z którego korzystasz. Szczegółowe informacje znajdziesz również w naszej polityce prywatności.
Pliki cookies w Opiekunki24.pl
Dostosuj zachowanie naszej strony do własnych preferencji
Wymagane
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Reklama
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Personalizacja
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Analityka
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.