Ja na szczescie takiej goownianej umowy nie mam. Moja podstawa to 4 2623 zl. Sad moze spac spokojnie:)

Ja na szczescie takiej goownianej umowy nie mam. Moja podstawa to 4 2623 zl. Sad moze spac spokojnie:)
:-)
Stworzyl go(zgodnie z prawem) dlatego, ze pracujemy z ludzmi a nie z przedmiotami i oni nie moga byc porzucani, bo to sie odbija na ich zdrowiu.
To byloby latwo w sadzie udowodnic, wystarczy zaswiadczenie lekarskie lub pobyt w szpitalu.
Za pierszy miesiąc pracy.Jestes pewna,że za następne też? I za czas między zleceniami?
Ale to nie jest umowa zlecenia,bo w umowie tego typu nie może być takiego zapisu.
Ja na szczescie takiej goownianej umowy nie mam. Moja podstawa to 4 2623 zl. Sad moze spac spokojnie:)
Marketing i rekrutacja,ha ha.Następne obchodzenie przepisów.
Juz mi sue nie chce o tym pisać.O tych szwindlach,działaniach na pograniczu prawa a czasem całkiem wbrew prawu.Uczciwie mówiąc,nie do końca firmy temu winne,bo raz,że skoro tak działają to widocznie ktoś stworzył im możliwości ku temu.Dwa,dzięki tym nieostrym przepisom,firm jest do wyboru do koloru i kto chce,znajdzie taką która go będzie kantować jak najmniej :-)
Podsumowując,pani Timm ma rację,lepiej nie pracować w opiece .
Ale co zrobić,niektórzy lubią tą pracę,inni nie mają wyjścia,jeszcze inni uważają że zarabiają nieźle ,nawet dzieląc sie z firmą zarobkiem...
Swoją drogą,branża nie padnie nigdy,Polak potrafi,i pracować i kombinować ha ha
Hawanko miła,tylko proszę cię nie daj sobie wmówić że firma robi cos dla twojego dobra bo firma zawsze robi dobrze sobie,zawsze. "Rekrutacja i marketing"są po to aby nie musieć prawidłowo odprowadzać składek i innych " danin" związanych z twoją pracą. A jeśli umowa zlecenia podpisana na rok,to za każdy miesiąc składki powinny być odprowadzone tak samo,niezależnie od tego czy jesteś w De czy w Pl
Dobrej nocy...
Taki pracownik jak Hawana to skarb:-)
Nie marudzi,nie dostrzega kantów,usprawiedliwia firmę,szczerze wierzy we wszystko co napisane w umowie.
Naprawdę,firmy sie powinny o ciebie bić Hawano.
Taki pracownik jak Hawana to skarb:-)
Nie marudzi,nie dostrzega kantów,usprawiedliwia firmę,szczerze wierzy we wszystko co napisane w umowie.
Naprawdę,firmy sie powinny o ciebie bić Hawano.
A tak wracając do sedna sprawy, to kto i kiedy się nami zajmie ? Nikt ! Nie stanowimy takiego zagrożenia jak nasze ciężarówki więc wszyscy mają nas w nosie. Nie odbieramy chleba niemieckim czy innej narodowości opiekunkom , bo to praca nie na ich ambicje i wynagrodzenie. I tak niestety zostanie. Nikomu się nie opłaca regulować tej branży, no tylko nam oczywiście a i to nie wiadomo jak by to wypadło.