Knorr,skoro nikt nie jest pewny czy wrócisz,to znaczy że mądrze postępujesz,trzymasz ich w niepewności widząc w tym swoje korzyści.
Niewątpliwie jesteś tam skarbem i sorry ale ja bym cię zmieniać nie chciała,nie widzę szans w dorównaniu ci talentem kulinarnym.Przy tobie każda zmienniczka wypadnie blado,bo to co upichci nijak sie będzie miało do twoich krewetek,pieczeni,świeżo wyciskanych soków itd.
Prawdopodobnie żadna też nie będzie zapierniczać na targ po dwa filety świeżej rybki...
Wierzę więc że zabiegają o twoją osobę,sama bym zabiegała gdyby ktoś mi takie pyszności gotował ( tu Darek sie obrazi,ale nieważne).
O starym użytecznym meblu pisałam żartobliwie a nie złośliwie.Tak naprawdę szczerze podziwiam tych którzy latami pracują w jednym miejscu.Ich poświęcenie i przywiązanie do pdp.,cierpliwość i serce.