Na wyjeździe 40

12 marca 2018 15:38 / 12 osobom podoba się ten post
Wybrałam się na pauzie do Lidla ,bo to jedyny sklep do którego mam " dostęp" . Miałam być blisko ...cała pauza mnie zeszła na dotarcie tam,poszwędanie się po nim,pooglądanie różnistego badziewia i powrót. I ja się zapytowywuję : Czy ja zawsze muszę mieć wszędzie daleko!? ..ja pierniczę ,ja nie chcę być już " księżniczką" ,co to miała wszędzie daleko ...miasto, miasto ...qwa ...opłotki ,do city ,to ciut i jeszcze trochę.
12 marca 2018 15:53 / 6 osobom podoba się ten post
Alaska

Wybrałam się na pauzie do Lidla ,bo to jedyny sklep do którego mam " dostęp" . Miałam być blisko ...cała pauza mnie zeszła na dotarcie tam,poszwędanie się po nim,pooglądanie różnistego badziewia i powrót. I ja się zapytowywuję : Czy ja zawsze muszę mieć wszędzie daleko!? :nerwowa1:..ja pierniczę ,ja nie chcę być już " księżniczką" ,co to miała wszędzie daleko :ona placze:...miasto, miasto ...qwa ...opłotki ,do city ,to ciut i jeszcze trochę.:lol3:

Znam ten ból. Też latam z wywieszonym ozorem i ciągle spoglądam na zegarek żeby mi autobus powrotny nie uciekł. I mam na to 4 godziny.....tylko........  i w dodatku jakieś chałowe sklepy..... 
12 marca 2018 15:55 / 5 osobom podoba się ten post
ewa59

Znam ten ból. Też latam z wywieszonym ozorem i ciągle spoglądam na zegarek żeby mi autobus powrotny nie uciekł. I mam na to 4 godziny.....tylko........:smiech3:  i w dodatku jakieś chałowe sklepy.....:-) 

Czyli szmacianka sie nie przydaje?
12 marca 2018 15:58 / 7 osobom podoba się ten post
Alaska

Wybrałam się na pauzie do Lidla ,bo to jedyny sklep do którego mam " dostęp" . Miałam być blisko ...cała pauza mnie zeszła na dotarcie tam,poszwędanie się po nim,pooglądanie różnistego badziewia i powrót. I ja się zapytowywuję : Czy ja zawsze muszę mieć wszędzie daleko!? :nerwowa1:..ja pierniczę ,ja nie chcę być już " księżniczką" ,co to miała wszędzie daleko :ona placze:...miasto, miasto ...qwa ...opłotki ,do city ,to ciut i jeszcze trochę.:lol3:

Miasto ,miasto ...a co tam takiego fajnego?Siedź na zadupiu jak Ci dobrze,wdychaj wiejskie powietrze:)Wszystko dla zdrowotności ciała i portfela:):):)Na ostatnich zakupach z córką Kulki zajeżdżamy na peryferie do centrum handlowego,dookoła pola,wysiadamy z auta,smród gnojówki aż w nosie kręci a ona mówi:czujesz jak pięknie pachnie?:):):):)Prawdziwe wiejskie powietrze/eine wehre Land-Luft/ :)Zachwycona ,że joj:):)ha ha ha 
Znaczy delektować się trzeba a nie jojczyć,hi hi hi
12 marca 2018 16:03 / 5 osobom podoba się ten post
magdzie

Czyli szmacianka sie nie przydaje?:-(

No jak nie jak tak....?  Pół DM wiozę.....jakichś pierdół na zamówienie do ciała, włosów, zębów itd...... dla wnuczki i córki.
Dla psów i kotów też mam geszenki. Dla siebie tylko jedno opakowanie peelingu. 
12 marca 2018 16:26 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Miasto ,miasto ...a co tam takiego fajnego?Siedź na zadupiu jak Ci dobrze,wdychaj wiejskie powietrze:)Wszystko dla zdrowotności ciała i portfela:):):)Na ostatnich zakupach z córką Kulki zajeżdżamy na peryferie do centrum handlowego,dookoła pola,wysiadamy z auta,smród gnojówki aż w nosie kręci a ona mówi:czujesz jak pięknie pachnie?:):):):)Prawdziwe wiejskie powietrze/eine wehre Land-Luft/ :)Zachwycona ,że joj:):)ha ha ha 
Znaczy delektować się trzeba a nie jojczyć,hi hi hi

Jak to co!? Ludziska się kręcą,życie tętni ,w kafajce można przysiąść ,kawę wypić ,ludziów poobserwować ...a " świeżego " wieskiegwi luftu to mam po kokardę.A tutaj , choćbym się skidała to mi pauzy braknie na dotarcie do centrum...chyba,że się powożę autobusem ..A poza tym, to ja nie cierpię samotnych spacerów po dwóch ulicach na krzyż . Zamieniłam pola chmielu, na osiedle domów jednorodzinnych....acha ,ze dwieście metrów od nas jest hodowla owiec...miasto, psia mać , tylko administracyjnie.
12 marca 2018 17:15 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

Jak to co!? Ludziska się kręcą,życie tętni ,w kafajce można przysiąść ,kawę wypić ,ludziów poobserwować ...a " świeżego " wieskiegwi luftu to mam po kokardę.A tutaj , choćbym się skidała to mi pauzy braknie na dotarcie do centrum...chyba,że się powożę autobusem :smiech3:..A poza tym, to ja nie cierpię samotnych spacerów po dwóch ulicach na krzyż . Zamieniłam pola chmielu, na osiedle domów jednorodzinnych.:uśmiech ona2:...acha ,ze dwieście metrów od nas jest hodowla owiec...miasto, psia mać , tylko administracyjnie.:lol3:

Ha ha ha ,całkiem jak u mnie:)Ale ja lubie takie zadupia a spacerować sama, nawet po centrum wielkiego miasta nie cierpię:(
12 marca 2018 17:35 / 4 osobom podoba się ten post
Firma po moim telefonie odezwała sie i zadzwoniła potencjalna zmienniczka, ale chyba nici z tej wymiany.Pierwsze pytanie ile na tydzien/a jest spoko/ ile wolnego /to tak nie spoko/ i co trzeba robic przy Babci????
12 marca 2018 17:53 / 9 osobom podoba się ten post
Dziadek namietnie uklada , przeklada znaczki w klaserach , a ja sobie trzaskam krzyzoweczki .Nawet mialam pisac do meza , bo przy jednym hasle sie zawiesilam :Pedzel malarza pokojowego .Tera juz wiem , ze ławkowiec , a ja szukalam w glowie czego innego
12 marca 2018 18:28 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

Wybrałam się na pauzie do Lidla ,bo to jedyny sklep do którego mam " dostęp" . Miałam być blisko ...cała pauza mnie zeszła na dotarcie tam,poszwędanie się po nim,pooglądanie różnistego badziewia i powrót. I ja się zapytowywuję : Czy ja zawsze muszę mieć wszędzie daleko!? :nerwowa1:..ja pierniczę ,ja nie chcę być już " księżniczką" ,co to miała wszędzie daleko :ona placze:...miasto, miasto ...qwa ...opłotki ,do city ,to ciut i jeszcze trochę.:lol3:

Witaj w klubie.
Nie dosyć, że zero polskiego towarzystwa, to albo kraniec małego miasteczka (jak ostatnie miejsce), albo peryferyjna dzielnica domków małego miasteczka.
W obu miejscach do "centrum handlowego" (najbliższe i jedyne sklepy) mam około 1,5- 2 km. Wiem, bo włączam Endomondo.
Te centra handlowe to w A. Lidl i Netto, B. Aldi i Edeka i nic poza tym.
Dobrze, że tutaj mam jeden dzień w tygodniu cały wolny, to jeżdżę do większego miasta i łażę jak głupia wśród ludzi.
12 marca 2018 18:33 / 5 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Takie omamy wzrokowe, pod postacia zwierzatek czy ludzi, wystepuja najczesciej wieczorem, i najczesciej u osob z otepieniem z cialami Lewy ego, albo przy Parkinsonie. Moze warto poinformowac o tym rodzine i lekarza? Moznaby wtedy wprowadzic jakas farmakoterapie?  No i te zaburzenia snu do tego. Nie chce straszyc, bo nie jestem lekarzem i moge sie mylic, ale takie objawy wystepuja przy roznych demencjach i najmniej prawdopodobny jest Alzheimer, co mnie cieszy bo chcialam, w tej sytuacji, znalezc jakis plus...

Teraz zauważyłam Twoją odpowiedź.
Pdp te omamy ma przed południem zazwyczaj.
Dziś np.w trakcie czytania gazety, nagle zbiera się, bo idzie "do siebie na górę" i musi wziąć te gazety ze sobą.
My jesteśmy na parterze domu, u góry mieszka syn. Dziadek u góry nie był już ho ho, od kiedy jest na wózku.
Syn był w domu, zszedł na dół, widział co jest grane.
O tyle dobrze, że zdają sobie z tego sprawę.
Aha...i jeszcze jakiś "man był dziś u dziadka rano przed śniadaniem", co oczywiście też jest wymysłem.
Martwi nas też to ciągłe podsypianie w ciągu dnia.
Zobaczymy, co uradzą u lekarza.
12 marca 2018 18:36 / 3 osobom podoba się ten post
U mnie niby kurort ale wszystko pozamykane jeszcze na trzy spusty.Ze sklepów Edeka i Netto i tez nie tak w pobliżu bo z pół godz. iść trzeba.Rower popsuty,ide jutro z nim do fachmana,ale naprawa pewnie trochę potrwa.Do portu musze jechać autobusem nie zawsze mi sie chce.
Wiejskie powietrze zwłaszcza że z jodem wdycham natomiast z wielką przyjemnością jako mieszkanka na co dzień centrum dużego miasta.
Czekam i czekam na auto.Obiecane mam, ale obiecanki bywają...cacanki.
12 marca 2018 18:39 / 4 osobom podoba się ten post
basiaim

Teraz zauważyłam Twoją odpowiedź.
Pdp te omamy ma przed południem zazwyczaj.
Dziś np.w trakcie czytania gazety, nagle zbiera się, bo idzie "do siebie na górę" i musi wziąć te gazety ze sobą.
My jesteśmy na parterze domu, u góry mieszka syn. Dziadek u góry nie był już ho ho, od kiedy jest na wózku.
Syn był w domu, zszedł na dół, widział co jest grane.
O tyle dobrze, że zdają sobie z tego sprawę.
Aha...i jeszcze jakiś "man był dziś u dziadka rano przed śniadaniem", co oczywiście też jest wymysłem.
Martwi nas też to ciągłe podsypianie w ciągu dnia.
Zobaczymy, co uradzą u lekarza.

Trzymam kciuki.
Kiedys pracowalam u dziadka, ktory tez mial filmy rano. Widzial Chinczyka, ktory chcial koniecznie zjesc z nami sniadanie;) Innym razem widzial plamy na suficie i sie upieral, ze jakis kloszard sie u gory zadomowil, a plamy sa wynikiem ogniska, na ktorym ow sobie gotuje;) A nieraz kazal mi leciec na dol, zamykac gescheft a ludziom pensje poplacic. Okazalo sie , ze to z powodu zaburzonej pracy nerek. Zastosowano odpowiednie leki i po kilku tygodniach dziadek juz nie mial snow na jawie, czyli proces dalo sie odwrocic, ufff  ;)
13 marca 2018 12:56 / 3 osobom podoba się ten post
Wybieram się zaraz do fachmana od rowerów i trzymajcie kciuki bym się dogadała Wczoraj przyswoiłam potrzebne mi słownictwo ale i tak nie wiem czy zdołam wytłumaczyć.Najwyżej udam blondynkę i powiem " nie da się jeździć"
13 marca 2018 19:44 / 3 osobom podoba się ten post
Marta2

Wybieram się zaraz do fachmana od rowerów i trzymajcie kciuki bym się dogadała Wczoraj przyswoiłam potrzebne mi słownictwo ale i tak nie wiem czy zdołam wytłumaczyć.Najwyżej udam blondynkę i powiem " nie da się jeździć" :-)

I co, udało się? W razie potrzeby daj znać, bez problemu przetłumaczę Ci coś na niemiecki, będziesz mogła sobie zapisać na kartce i przedstawić dokładny problem ;-)