Perły rzucone przed damy

17 czerwca 2018 17:50
gruba

Te bardzo negatywne opinie wynikają niestety bardzo często z zachlanności opiekunek. W miarę dobrych firmach przeszkadza im niska pensja. Chcą zarabiać więcej i więcej. I wyjeżdżają z gównianymi dla 200, 300 euro więcej. Potem okazuje się, że robią na czarno, nie mogą liczyć na "firmę". Ostatio miałam taki przypadek. Dziewczyna pisze o jakieś koleżance. Podaje mi nazwę firmy, jak niby jest zayrudniona. Niby niemiecka umowa. Ale nie ma meldunku, nie ma żadnego rozliczenia, firma o ile się nie mylę nie miała siedziby w de. Wygladało mi na przekręt. Aha. Nie ma ubezpieczenia. Pisze parę tygodni później, że koleżanka jednak pracowała na czarno. Uciekła i chce przestrzec inne opiekunki, bo gość będzie szukał kolejnej na jej miejsce. Nie mam już pojecia, który to gość. Tyle czasu minęło. Nie moja sprawa. Nie zwrociłam na niego uwagi. Polecam jej moją firmę. Mówię na jakich zasadach zatrudnia. Dziewczyna pyta o kasę. Mówię, że jedna 1200, dwie 1300, ale to chyba zależy od stanu ppdopiecznego, bo widziałam, że mają ogłoszenia za więcej. Mówię, żeby sama zadzwoniła i spytała. Odpowiada, że za tyle to kilka lat temu się pracowało. I szuka dalej. I pewnie wyjedzie z kolejnym gównem, a potem będzie płacz. Przecieź wiadomo, że jak jest więcej, to jakimś kosztem. Składek, podatków lub zlecenie jest poprostu bardzo ciężkie. Czy tak trudno to zrozumieć? Do niektórych nie mam nerwów i myślę sobie, że szkoda tylko mojego czasu. 

Skąd u ciebie tyle pogardy . Do koleżanek i do chorych ludzi . Masz patent na " wszystko wiedzenie  ". Nie doradzaj i nie upokarzaj . 
17 czerwca 2018 19:43 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Skąd u ciebie tyle pogardy . Do koleżanek i do chorych ludzi . Masz patent na " wszystko wiedzenie  ". Nie doradzaj i nie upokarzaj . 

Pogardy? Raczej bezsilności. Jak ktoś na własnych błędach się nie nauczy to i doktor basia nic nie pomoże. Nie rozumiem tylko dlaczego takie osoby przychodzą do mnie na priv. O czym innym piszę na blogu. O szacunku do samej siebie przede wszystkim. Tak mi się wydaje, a nie o pogoni za każdym centem. Piszę o polepszeniu warunków pracy, o naszych prawach, walce o nie, a nie o wysokich pensjach. Te osoby nawet tego nie czytają. Wyjechała. Pracowała na czarno. Bez ubezpieczenia. Uciekła. Chce ostrzec przed firmą, ale nie wie gdzie. A we własnym postępowaniu nie zmieniła nic. Nie pytała o zlecenie, o firmę, jak jest. Usłyszała wysokość pensji i decyzja podjęta. 
18 czerwca 2018 11:57 / 1 osobie podoba się ten post
Trzeba panować nad sobą, nie da się żyć za innych, to ich wybory. Opiekunki lubią narzekać, ale i tak zrobią swoje. Trudno jest pracować z kodeksem, z zegarkiem w ręku przez to, że mieszkamy na miejscu. Mam mało doświadczenia, nie jestem przebojowa, jakoś daję radę, ale nigdy nie potrafiłam wykłócać się o swoje, dlatego staram się wybrać miejsce, później patrzę na pieniądze.
19 czerwca 2018 13:44
Mariakwiecien

Trzeba panować nad sobą, nie da się żyć za innych, to ich wybory. Opiekunki lubią narzekać, ale i tak zrobią swoje. Trudno jest pracować z kodeksem, z zegarkiem w ręku przez to, że mieszkamy na miejscu. Mam mało doświadczenia, nie jestem przebojowa, jakoś daję radę, ale nigdy nie potrafiłam wykłócać się o swoje, dlatego staram się wybrać miejsce, później patrzę na pieniądze.

Wiesz, wykłócać nie wykłócać. Rzadko kiedy na nowych zleceniach jest tak, że ważne sprawy grają. Pomyśl, że abyś ty wyjechała na takie w miarę dobre zlecenie, najczęściej ktoś przed tobą musiał się właśnie wykłucać. Często trzecia, czwarta opiekunka wprowadza dopiero porządek. Myślisz, że dla mnie to przyjemność? Potem tygodniami, albo miesiacami muszę patrzeć tym ludziom w oczy, pamietając, jak walczyłam o kromkę chleba. Przecież to jest upokarzające. Udawać potem, że się nic nie ma do tych ludzi. Ale jeszcze gorsze jest uciekanie z kolejnych stell. Do tego od takiego kręcenia się w kółko, nie ma żadnych postępów pod względem finansowym. Trzeba podjąć decyzję: albo się tak pracuje i uczy się być twardym, albo lepiej zrezygnować z tej pracy. Dobre zlecenie to loteria. Jedno na 10. Jeśli masz szczęście, dobry język, doświadczenie. Dla słabszych myślę, że prawdopodobieństwo znalezienia dobrej stelli jest jeszcze mniejsze. 

A odnośnie liczenia godzin z zegarkiem - właśnie chcę napisać posta, jak pilnować godzin, nie patrząc ciągle na zegarek. Być może będzie gotowy jutro rano. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że naprawdę rzadko ktoś oczekiwał ode mnie, bym robiła dzień i noc. Więc nie bardzo rozumiem dlaczego wiele opiekunek ma problem z godzinami pracy. To jest naprawdę bardzo naturalne. A w miejscach, gdzie faktycznie nie można wprowadzić takiego modelu, o jakim napiszę, poprostu się nie siedzi. 

Tymczasem zapraszam na posta, którego wrzuciłam wczoraj po północy. Niby banalne, ale cieszy się zainteresowaniem. Stwierdzam, że rzeczy, które dla mnie są najnormalniejsze w świecie, dla początkujacych mogą być ogromnym odkryciem. 
http://kasiaperla.blogspot.com/2018/06/z-jaka-firma-wyjechac-o-co-pytac.html?m=1
 
19 czerwca 2018 22:08
Spłodziłam kolejnego posta. Miało być o czym innym, ale wyszło, jak wyszło. Istota bycia opiekunką/opiekunem, polega na połączeniu kilku różnych zawodów w odpowiednich proporcjach. Co wy na to? 
http://kasiaperla.blogspot.com/2018/06/praca-opiekunki-kilka-zawodow-w-jednym.html?m=1
 
 
20 czerwca 2018 09:23
Dorzucam fragmencik, by było wiadomo, o co chodzi w ostatnim poście. Zapraszam!

Nie zaprzeczam, że praca opiekunki osób starszych bywa ciężka. W moim przypadku często jest trudna pod względem psychicznym. Mam wzloty i upadki. Dni są lepsze i gorsze. Pojawia się problem izolacji od świata, odległości od domu, od kraju, od bliskich. Uciążliwy, chory podopieczny nie pomaga nam w tym wszystkim. Nieustawione przez firmę zlecenie to chyba największa zmora opiekunki i opiekuna. Fizycznie, pomimo, że wykonuję czynności sprzątaczki, kucharki, piguły, kierowcy, dostawcy towaru, managera, sekretarki, pracownika pralni, psychologa, psychiatry, towarzyszki, praca mnie nie wykańcza.

W żadnym z tych zawodów nie pracuję na cały etat!!! Myślę, że jest to złota zasada, którą powinna zrozumieć każda opiekunka i każdy opiekun osób starszych. Nikt nie wymaga od nas, byśmy wykonywali wszystkie te zawody perfekcyjnie, do tego przez całą dobę. Istotą naszej pracy jest połączenie tych wszystkich zawodów w odpowiednich proporcjach.
20 czerwca 2018 09:59 / 1 osobie podoba się ten post
Super opisałaś zakres obowiązków opiekunki osób starszych w systemie Betreuung24. Rzeczywiście, tak jest w realu i chyba tylko my, kobiety z Europy wschodniej, a przede wszystkim Polki jsteśmy w stanie temu podołać. Żadna Niemka nie zgodziłaby się na taką pracę i za takie pieniądze. Firmy i rodziny niemieckie zatrudniające opiekunki najczęściej palą głupa i udają, że jest inaczej, że my pracujemy tylko 6-8 godzin, a nasze obowiązki wcale nie są takie ciężkie .......... to tylko towarzyszenie seniorowi i zwyczajne prowadzenie Haushaltu. Tylko my, które zajmujemy się tą profesją wiemy o czym mowa i z jakimi obciążeniami wiąże się nasza praca.
20 czerwca 2018 10:15 / 3 osobom podoba się ten post
Mariakwiecien

Trzeba panować nad sobą, nie da się żyć za innych, to ich wybory. Opiekunki lubią narzekać, ale i tak zrobią swoje. Trudno jest pracować z kodeksem, z zegarkiem w ręku przez to, że mieszkamy na miejscu. Mam mało doświadczenia, nie jestem przebojowa, jakoś daję radę, ale nigdy nie potrafiłam wykłócać się o swoje, dlatego staram się wybrać miejsce, później patrzę na pieniądze.

Opieka tak ogólnie, to specyficzne zajęcie . I nie da sie pracować tylko w okreslonych godzinach pracy . W nocy gdy masz nawet w umowie zapewnione, że nie musisz wstawać, to co , podopieczna woła, prosi, nie wiesz czego akurat potrzebuje - nie wstaniesz ? nie zapytasz ? nie podasz wody ? Tylko ktoś kto jest pozbawiony uczuć wyższych może pisac o pracy w opiece lekko i trzymac sie sztywno godzin .Dlatego nie pisze andronów, że w nocy nie wstanę, wstanę . Bo nie mogę leżeć w łóżku i napawać się cudzym cierpieniem . Opieka to powołanie, za które płacą . Masz rację ważne jesy miejsce pracy, ale kasa też ważna .
20 czerwca 2018 13:25
Mleczko

Opieka tak ogólnie, to specyficzne zajęcie . I nie da sie pracować tylko w okreslonych godzinach pracy . W nocy gdy masz nawet w umowie zapewnione, że nie musisz wstawać, to co , podopieczna woła, prosi, nie wiesz czego akurat potrzebuje - nie wstaniesz ? nie zapytasz ? nie podasz wody ? Tylko ktoś kto jest pozbawiony uczuć wyższych może pisac o pracy w opiece lekko i trzymac sie sztywno godzin .Dlatego nie pisze andronów, że w nocy nie wstanę, wstanę . Bo nie mogę leżeć w łóżku i napawać się cudzym cierpieniem . Opieka to powołanie, za które płacą . Masz rację ważne jesy miejsce pracy, ale kasa też ważna .

Nie wiem. Moje podopieczne chodzą same. Jak czegoś w nocy potrzebują, radzą sobie beze mnie. Gdy chodzą w nocy, nie interesuje mnie to. Gdy zaczęłaby wołać "hilfe". Sprawdziłabym, czy coś się nie stało. O ile bym usłyszała. Śpię spokojnie. Nie czuję się w obowiazku, by nasłuchiwać, co się dzieje za drzwiami. 
20 czerwca 2018 13:28
Mleczko

Opieka tak ogólnie, to specyficzne zajęcie . I nie da sie pracować tylko w okreslonych godzinach pracy . W nocy gdy masz nawet w umowie zapewnione, że nie musisz wstawać, to co , podopieczna woła, prosi, nie wiesz czego akurat potrzebuje - nie wstaniesz ? nie zapytasz ? nie podasz wody ? Tylko ktoś kto jest pozbawiony uczuć wyższych może pisac o pracy w opiece lekko i trzymac sie sztywno godzin .Dlatego nie pisze andronów, że w nocy nie wstanę, wstanę . Bo nie mogę leżeć w łóżku i napawać się cudzym cierpieniem . Opieka to powołanie, za które płacą . Masz rację ważne jesy miejsce pracy, ale kasa też ważna .

Nie wiem. Moje podopieczne chodzą same. Jak czegoś w nocy potrzebują, radzą sobie beze mnie. Gdy chodzą w nocy, nie interesuje mnie to. Gdy zaczęłaby wołać "hilfe". Sprawdziłabym, czy coś się nie stało. O ile bym usłyszała. Śpię spokojnie. Nie czuję się w obowiazku, by nasłuchiwać, co się dzieje za drzwiami. A wodę to podopieczne biora ze sobą do sypialni, gdy idą spać i nie trzeba im w środku nocy jej podawać
20 czerwca 2018 13:29
Sorry. Coś mi się podwojnie wrzuciło haha
20 czerwca 2018 13:32
Zofija

Super opisałaś zakres obowiązków opiekunki osób starszych w systemie Betreuung24. Rzeczywiście, tak jest w realu i chyba tylko my, kobiety z Europy wschodniej, a przede wszystkim Polki jsteśmy w stanie temu podołać. Żadna Niemka nie zgodziłaby się na taką pracę i za takie pieniądze. Firmy i rodziny niemieckie zatrudniające opiekunki najczęściej palą głupa i udają, że jest inaczej, że my pracujemy tylko 6-8 godzin, a nasze obowiązki wcale nie są takie ciężkie .......... to tylko towarzyszenie seniorowi i zwyczajne prowadzenie Haushaltu. Tylko my, które zajmujemy się tą profesją wiemy o czym mowa i z jakimi obciążeniami wiąże się nasza praca.

W .oim przypadku najczęściej tej haushalt muszę prowadzić w ukryciu, tak by podopieczna nie odczuwała, że ja jestem i cokolwiek robię. To jest najśmieszniejsze. 
20 czerwca 2018 15:33
gruba

Nie wiem. Moje podopieczne chodzą same. Jak czegoś w nocy potrzebują, radzą sobie beze mnie. Gdy chodzą w nocy, nie interesuje mnie to. Gdy zaczęłaby wołać "hilfe". Sprawdziłabym, czy coś się nie stało. O ile bym usłyszała. Śpię spokojnie. Nie czuję się w obowiazku, by nasłuchiwać, co się dzieje za drzwiami. 

Ty masz zawsze lepiej .
20 czerwca 2018 19:55 / 1 osobie podoba się ten post
Nie wiem, czy lepiej, ale jeżdżę do chodzących podopiecznych. Każdy ma wybór.
20 czerwca 2018 20:05
gruba

Nie wiem, czy lepiej, ale jeżdżę do chodzących podopiecznych. Każdy ma wybór.

Siejesz propagande i dołujesz nas. Czytasz wpisy innych opiekunek, czy tylko swoje ? Ile dziewczyn ma poniżej standardu ? Tez nie wiem jak będę miała od jutra, może beznadziejnie . I nie kazda ma wybów i dobrze wiesz dlaczego . Doradź wprost jak taką robotę ze " zdalnie kierowaną " podopieczna załatwić . Bo dobrymi radami to piekło wybrukowane .