Na wyjeździe 41

01 maja 2018 12:20
Marhall

Ale tu nie ma żadnej córki jest syn coś chyba pomylilas nie ta pdp. A ty gdzie konkretnie byłaś i dlaczego nie wróciłas jak córka super jaki miałaś problem

To widocznie nie ta Podopieczna, nie wróciłam ze względu na lepszą ofertę i słabą znajomość języka, gdy rozmawiałam z córką na temat Podopiecznej ( na tyle, na ile potrafiłam), a ta przekazyała jej to kolejne dni było nawet mozliwie. Tam, gdzie byłam są konie, na przeciw mieszka córka, jej mąż jest architektem. Córka wozi na zakupy, pacjentka chce rządzić w domu, kontroluje nawet zuzycie płynu do mycia naczyń, chce sama gotować, mylą się jej palniki i przyprwy oraz proporcje.
01 maja 2018 12:25 / 1 osobie podoba się ten post
Marhall

Ale tu nie ma żadnej córki jest syn coś chyba pomylilas nie ta pdp. A ty gdzie konkretnie byłaś i dlaczego nie wróciłas jak córka super jaki miałaś problem

Pisałaś że córka zabrała cię na zakupy. Tam, gdzie byłam córka zabierała mnie na zakupy, kupowała produkty z wyższej półki, mi sugerowała tańsze ze względu na skąpstwo Pdp.
01 maja 2018 14:55
Miska222

Fajnego masz dziadziusia, mój jest całkiem w porządku.. gdyby nie pobudka co dzień o 6stej rano. Śpiochem jestem i przez te wczesne wstawanie z swoistego zakręcenia wpadam w jeszcze większe :yo:

Dzisiaj spałam dłużej, ale wolę wstawać wcześniej. Nie mogę spać tyle co dziadzio. Wtedy głowa mnie boli.
Stary piernik śpi dłużej, po obiedzie ma sjestę, lubi jeść. Później mnie budzi bo chce na toaletę.
Nie mam źle, bez powodu nie wstaje w nocy. Po sjeście idziemy na spacer i do sąsiadki na kawę.
Drugi raz mnie zaprosiła.
03 maja 2018 14:11
Miska222

Pisałaś że córka zabrała cię na zakupy. Tam, gdzie byłam córka zabierała mnie na zakupy, kupowała produkty z wyższej półki, mi sugerowała tańsze ze względu na skąpstwo Pdp.

Nie to była synowa ale mnie juz to nie dotyczy od wczoraj mam nowe miejsce dzadziusia także zaczynam od nowa a ty gdzie jesteś podaj kod 
03 maja 2018 19:19
Marhall

Nie to była synowa ale mnie juz to nie dotyczy od wczoraj mam nowe miejsce dzadziusia także zaczynam od nowa a ty gdzie jesteś podaj kod 

Aha rozumiem, 53757. Za kilka dni wracam do domu 
 
03 maja 2018 20:57
Miska222

Aha rozumiem, 53757. Za kilka dni wracam do domu :piatka:
 

A co tobie tak się przypomniały pity na wyjeździe. Jestem niedaleko ciebie moje jutro pojadę mam wole i samochod
04 maja 2018 11:02
Marhall

A co tobie tak się przypomniały pity na wyjeździe. Jestem niedaleko ciebie moje jutro pojadę mam wole i samochod

 Chodziło mi to po głowie czy dobrze wypełniłam , tutaj przez program się rozliczałam. Ja będę miała około 3 godzin, lub nawet 5 we wtorek. Nie mam codziennej pauzy, za to 2 razy w tygodniu ustalam z córką czas wolny i zależy to sporo od jej terminów.
04 maja 2018 13:52
Dopiero usiadłam bo od rana piorę. Dzisiaj poszła w ruch pościel u dziadzia, jego brudy i ręczniki.
07 maja 2018 09:53 / 1 osobie podoba się ten post
Dziadzio już szura klapkami, idę mu pomóc.
Dzisiaj zrobię na śniadanie jaja sadzone z bekonem.
07 maja 2018 11:22
Misska222 nie zciemniaj każdy mądry wiem co ty robisz także nie kłam bo ci nos duży urośnie i będziesz brzydka
08 maja 2018 09:55 / 3 osobom podoba się ten post
Wczoraj byłam z dziadziem na pikniku ale nie jest łatwo.
Nosi pampers i jak chce do toalety, muszę nas lokalizować blisko restauracji.
Pani kelnerka nas zna bo już raz korzystaliśmy z restauracyjnej wc.
Wczoraj raz jeszcze na nią trafiłam, ale nie miała nic przeciwko naszej wizycie.
Czas przygotować dziadzia do śniadania i bierzemy się za pierogi.
09 maja 2018 20:14 / 2 osobom podoba się ten post
Drugi dzień jedliśmy pierogi. Ciężko mi leżą na wątrobie, mięso jest za ciężkie. Upiekłam ciasto, pół daliśmy w prezencie dla sąsiadki. Kolejny dzień się kończy. 
10 maja 2018 07:45 / 4 osobom podoba się ten post
Mój pdp ma 91 lat. Owdowiał 18 lat temu, przyzwyczajony więc wszystko robić sam. Jest bardzo pracowity, cały dzień się kręci, sam wynajduje sobie zajęcia, obiera ziemniaki, wynosi śmieci, pierze...Nie może pogodzić się z faktem, że to już nie ta sprawność...Po domu generalnie porusza się o rollatorku, jednak często też bierze kulę (nie, nie tą do wróżenia :) i kuśtyka.Wczoraj wylazł o tej jednej kuli przed dom.Przewrócił się, rozbił głowę- krwi było jak po zarzynaniu wieprzka.Wezwałam pogotowie, przyjechali, zabrali, zrobili badania, założyli szwy i w białej mycce wrócił do domu :)Dziś jeszcze śpi- jak nie On-zawsze wstaje ok.6 i już się pałęta. Czekam, nie będę Go budzić...
10 maja 2018 15:52 / 1 osobie podoba się ten post
ela.p

Drugi dzień jedliśmy pierogi. Ciężko mi leżą na wątrobie, mięso jest za ciężkie. Upiekłam ciasto, pół daliśmy w prezencie dla sąsiadki. Kolejny dzień się kończy. 

Zaparcie murowane. Mam odwrotnie, babcia pod ścisłą dietą z mięsem mielonym, i gotowanymi warzywami.
11 maja 2018 11:55 / 1 osobie podoba się ten post
My już po obiedzie, za godzinę idziemy do sklepu.
Później sjesta, dziadzio wstanie i spędzi czas z sąsiadką.
Ja umówiłam się na kawę z koleżanką.