Na wyjeździe 41

25 maja 2018 21:37
Jestem tutaj do 15 lipca.
25 maja 2018 22:06
Agnesssa

Od 14-tego czerwca do 20lipca....

Możesz napisać coś więcej na meila???
26 maja 2018 08:34 / 3 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich. pomyłkowo wpisałąm tu powitanie i już przenoszę sę do właściwego topiku.
 
26 maja 2018 15:28 / 2 osobom podoba się ten post
Zaraz idziemy z dziadziem na kawę do sąsiadki.
Był jej syn z zaproszeniem. Takie sąsiedztwo mi się podoba.
27 maja 2018 14:29
Dziadzio jeszcze śpi po obiedzie. Dam mu pół godziny i obudzę go. Mam w planie spacer a po powrocie idę na 2 h do towarzyszki opiekunki. 
27 maja 2018 14:47 / 3 osobom podoba się ten post
Spacery z Maliną to u mnie święto, ciężko ją wyciągnąć. Za to sama codziennie chodzę. I dziś już myślałam, że się zgubiłam i będzie trzeba wracać tą samą trasą. Wydawało mi się, że wiem gdzie jestem i można "na przełaj" pójść. Dobrze, że pomysł szybko upadł, bo to było pole z takimi białymi bykami.... W oddali mignął mi kask rowerzysty, to na drogę trafiłam- i to było rzeczywiście blisko miejsca, które znam. Tym polem z bykami dałoby się dojść, podejrzewam, że bardzo szybko
28 maja 2018 15:35 / 4 osobom podoba się ten post
Dzisiaj najpierw moja dusza gadżeciary rano się ucieszyła, bo na zakupach trafiłam na składany silikonowy dripper, zwany tu filtrem. Potem poszłam do ratusza, tam jest informacja turystyczna i mam mapę Waldstetten i okolic z zaznaczonymi szlakami- super. Znalazłam na mapie odkryty basen i na przerwie poszłam obadać sytuację. 3,60 kosztuje wejście, zza bramki prezentuje się nieźle. Strój kąpielowy mam i w najbliższych dniach mam zamiar popływać. Miałam tylko do basenu dojść, ale jak tu z mapy nie skorzystać i w sumie dwie godziny raźnym krokiem po tych górkach łaziłam. Już myślałam, że znów mnie czeka powrót "po śladach", ale cały czas byłam na dobrej drodze. Bez mapy to bym pewnie wcześniej wróciła tą samą drogą, bo ja nie mam wyczucia kierunku i muszę mniej więcej wiedzieć, gdzie jestem. Ale i tak się pytałam ludzi po drodze- jaki ten język jest, to jest, ale dogadać się można. Choćby za pomocą rąk.
Dużo tu wokół kapliczek i testuję aparat w telefonie i robię im zdjęcia. Do jednej muszę wrócić, bo byłoby świetne jedno zdjęcie,ale niewyraźne. Reszta wyraźna, ale nie to ujęcie...
29 maja 2018 09:12 / 1 osobie podoba się ten post
Gardło mnie boli. Wczoraj było mi gorąco, więc napiłam się kompotu prosto z lodówki.
Mogłam wystawić na godzinę żeby zrobił się cieplejszy, tak robię dla dziadzia ale już za późno.
Po śniadaniu muszę iść do apteki.
29 maja 2018 09:42 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Spacery z Maliną to u mnie święto, ciężko ją wyciągnąć. Za to sama codziennie chodzę. I dziś już myślałam, że się zgubiłam i będzie trzeba wracać tą samą trasą. Wydawało mi się, że wiem gdzie jestem i można "na przełaj" pójść. Dobrze, że pomysł szybko upadł, bo to było pole z takimi białymi bykami.... W oddali mignął mi kask rowerzysty, to na drogę trafiłam- i to było rzeczywiście blisko miejsca, które znam. Tym polem z bykami dałoby się dojść, podejrzewam, że bardzo szybko:-)

Ostatnio włócząc się po lesie z moją towarzyszka opiekumka spotkaliśmy pierwsze stado bydlelka z takim dużym bykiem, chciałam zrobić zdjęcie , ale  mój tablet ma tylko jedną kamerkę , musiałabym zrobić sobie więc selfie z byczkiem szybko bym musiała robić 
29 maja 2018 10:33 / 2 osobom podoba się ten post
ela.p

Gardło mnie boli. Wczoraj było mi gorąco, więc napiłam się kompotu prosto z lodówki.
Mogłam wystawić na godzinę żeby zrobił się cieplejszy, tak robię dla dziadzia ale już za późno.
Po śniadaniu muszę iść do apteki.

Płukanka wody z sola powinna pomoc
29 maja 2018 11:13 / 1 osobie podoba się ten post
Potrzebuję pomocymuszę się spakować do niedzieli do 8 ranoooo
29 maja 2018 13:26 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Potrzebuję pomocy:-)muszę się spakować do niedzieli:strach na wroble: do 8 ranoooo:chaplin:

To aż tyle tobołków masz czy tak szalałas na zakupach? 
29 maja 2018 15:04
dorotee

Potrzebuję pomocy:-)muszę się spakować do niedzieli:strach na wroble: do 8 ranoooo:chaplin:

Każdą rzecz w kosteczkę, opatuloną... Mogę pomóc
Zaliczyłam dziś pierwsze pływanie. Wprawdzie w basenie, ale z pięknymi widokami. Woda może nie gorąca, ale też nie zimna jakoś mocno. Uwielbiam, i tak raz w tygodniu zamierzam sobie przyjemność sprawić...
29 maja 2018 15:52 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

To aż tyle tobołków masz czy tak szalałas na zakupach? :zaskoczenie1:

I jedno i drugie,  muszę zabrać jeszcze moje zimowe ciuchy.  Bo się luźne zronily
29 maja 2018 15:54 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Każdą rzecz w kosteczkę, opatuloną... Mogę pomóc:-)
Zaliczyłam dziś pierwsze pływanie. Wprawdzie w basenie, ale z pięknymi widokami. Woda może nie gorąca, ale też nie zimna jakoś mocno. Uwielbiam, i tak raz w tygodniu zamierzam sobie przyjemność sprawić...

Wiem, w kosteczkę więcej się upvha możesz wpaść, do Steinhagen, basen też mamy