Na wyjeździe 41

29 grudnia 2019 20:37 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

jak się palec drzwiami przycisnie ?:-)

Nie podczas montażu- nie nasza branża.
Jak sie pdp zes.....czyli narobi w pieluche 
29 grudnia 2019 21:00 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie podczas montażu- nie nasza branża.
Jak sie pdp zes.....czyli narobi w pieluche :strach na wroble:

jak  się już z tą pieluchą wychodzi, wtedy 
29 grudnia 2019 22:09 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Jesli dasz do zrozumienie to i tak nie chyci :-) . Oni w odróznieniu od nas nie starają sie nawet być domyslni . Chyba, że powiesz im wprost . Po drugie - maja jakies problemy z wypowiadzaniem naszych imion . Moje proste Anna zawsze jest Ana . Tylko na jednej sztli :-) udało mi sie nauczyć wypowiadanie mojego imienia tak jak trza :-) . Ja jakoś zawsze jestem na  "TY" ale bez bruderszaftu :-):wino: .

Mleczko, masz rację mają trudności z naszymi imionami, ale głównie pdp. Ich dzieci, jak chcą to potrafią zapamiętać. Ponadto Niemcy podwójne litery w zapisie wymawiają jako jedną. Stąd zawsze u nich Ana, bo tak są nauczeni. Ja utrwaliłam sobie tę zasadę, bo często odruchowo mówiłam Netto, ale zapamiętałam, że tu wymawiają Neto.
 
Spokojnej nocy.
29 grudnia 2019 22:15 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Tez nigdy nie mówię Du . Chyba, ze po cichy i z polską końcówka :lol3:

pa
30 grudnia 2019 08:27 / 6 osobom podoba się ten post
Iwonia

Mleczko, masz rację mają trudności z naszymi imionami, ale głównie pdp. Ich dzieci, jak chcą to potrafią zapamiętać. Ponadto Niemcy podwójne litery w zapisie wymawiają jako jedną. Stąd zawsze u nich Ana, bo tak są nauczeni. Ja utrwaliłam sobie tę zasadę, bo często odruchowo mówiłam Netto, ale zapamiętałam, że tu wymawiają Neto.
 
Spokojnej nocy.

Niestety - młodzi tez maja trudności z wypowiadaniem polskich słów . Taka to już rasa nastawiona tylko na swoją dzwięczną  mowę . A ja mówie Netto, bo mi się nie chce mówić inaczej .
30 grudnia 2019 09:44 / 6 osobom podoba się ten post
Mleczko

Niestety - młodzi tez maja trudności z wypowiadaniem polskich słów . Taka to już rasa nastawiona tylko na swoją dzwięczną :-) mowę . A ja mówie Netto, bo mi się nie chce mówić inaczej .

To nie jest zła wola czy jakieś niedostrzeganie innych narodowości wokół siebie. Im jest naprawdę trudno wymówić, bo mają struny głosowe niedopasowane do wymowy innych głosek niż germańskie. Od smarkacza w tej mowie się porozumiewają, a struny głosowe to taki plastyczny twór, który formuje się wg dostarczanego bodźca.
31 grudnia 2019 08:25 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

To nie jest zła wola czy jakieś niedostrzeganie innych narodowości wokół siebie. Im jest naprawdę trudno wymówić, bo mają struny głosowe niedopasowane do wymowy innych głosek niż germańskie. Od smarkacza w tej mowie się porozumiewają, a struny głosowe to taki plastyczny twór, który formuje się wg dostarczanego bodźca.

Też podobnie napisałam, tyko może zbyt oględnie 
31 grudnia 2019 09:02 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Też podobnie napisałam, tyko może zbyt oględnie :-)

A jo, jo  Paniała  Forgiw mi. Jestem uczennicą trochę tepawą , ale za to bardzo pilną - staram się 
31 grudnia 2019 09:15 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

A jo, jo :-) Paniała :hihi: Forgiw mi. Jestem uczennicą trochę tepawą , ale za to bardzo pilną - staram się :hihi:

Jaka skromna
31 grudnia 2019 09:17 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Jaka skromna:-)

O! i skromną ! Zapomniałam dopisać 
31 grudnia 2019 11:46 / 5 osobom podoba się ten post
Mleczko

Niestety - młodzi tez maja trudności z wypowiadaniem polskich słów . Taka to już rasa nastawiona tylko na swoją dzwięczną :-) mowę . A ja mówie Netto, bo mi się nie chce mówić inaczej .

Ja mówię Netto z przyzwyczajenia. Jak ktokolwiek zgłosi jakiekolwiek uwagi to odpowiadam, że ja jestem Polką a niemiecki jest auslendisze szprache dla mnie. Kuniec....  
31 grudnia 2019 13:08 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha

Ja mówię Netto z przyzwyczajenia. Jak ktokolwiek zgłosi jakiekolwiek uwagi to odpowiadam, że ja jestem Polką a niemiecki jest auslendisze szprache dla mnie. Kuniec....  

No i tak powinno być . Ja się nie tłumacze, bo tez mam trudności z wypowiadaniem niemieckich imion . Wolę Franek niz Franz.
31 grudnia 2019 13:24 / 3 osobom podoba się ten post
Wskoczę troszkę w kimonko by mieć siłę na wieczór i noc ma się rozumieć takie maciupcie coś kupiłam z bąbelkami na jeden kieliszek + Ranigast w pogotowiu bo zawsze zgaga mnie takich dopada 
31 grudnia 2019 13:24 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

A jo, jo :-) Paniała :hihi: Forgiw mi. Jestem uczennicą trochę tepawą , ale za to bardzo pilną - staram się :hihi:

Nie bedę nic pisała, bo skromna jestem 
04 stycznia 2020 11:46 / 5 osobom podoba się ten post
Czas na małe podsumowanie
Z pdp nie jest najlepiej w kwestii inkontynencji. Coraz częściej zapomina, że w dzień nie ma kondomu, więc sika w pampersa, w nocy zapomina, że ma założony, plastrem zabezpieczony, ale mimo tego i tak ściąga, bo chce kaczkę.. Dziś rano nass... Żona pdp tylko dziś stwierdziła fakt, że jest mokro... Już nie miała pretensji, że jest mokro... po tym, jak za każdym razem mówiłem, że czas o normalnym cewniku pomyśleć, całodobowy. Często pdp ma potrzebę pipi machen, ale na wózku niewygodnie... więc popuszcza. Koordynatorka powiedziała mi ostatnio, żebym się tym nie przejmował, bo żona pdp jest tak uparta, że nigdy nie zgodzi się na cewnik. Mi nigdy nie przeszkadzało opróżnianie worków, ani zmiana z większego na mały czy odwrotnie. Ale i pacjent, czyt. podopieczny, ma zawsze wygodniej, bo s..a kiedy chce.
I tak to jest... W przeważającej większości moi podopieczni z inkontynencją mieli założony cewnik i było gut. Ech, blaski i cienie naszej pracy To se pogadałem