Jak minął dzień 3

06 września 2018 19:06 / 2 osobom podoba się ten post
ela.p

Źle to wygląda, nie lubię porównywania. Robi się głupio i nie wiem co powiedzieć dlatego milczę.
Bez mojego okna na świat bym zwariowała. Młoda zmienniczka spisała się, wczoraj czekał na mnie obiad. Pościel mi wyprała, powiedziała, że u dziadzia też nową nałożyła. Dzisiaj głowa mnie boli ze stresu, nigdy nie przyzwyczaję się do podróży.

Każdą obgadają . I to nie tylko nasi pracodawcy, koleżanki też. Nie mozna dać się zdołować . Ja w takich przypadkach przepraszam i wychodzę . Też mam dość podróżowania, dobrze , że ostatnio blisko do pracy i blisko do domu .
06 września 2018 20:43 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Każdą obgadają . I to nie tylko nasi pracodawcy, koleżanki też. Nie mozna dać się zdołować . Ja w takich przypadkach przepraszam i wychodzę . Też mam dość podróżowania, dobrze , że ostatnio blisko do pracy i blisko do domu .

Mi kiedys jedna z moich de.encyjnych pdp , powiedziLa , kazda z was jest INNA, nie lepsza nie gorsza. Itego sie trzymam . 
06 września 2018 22:24 / 5 osobom podoba się ten post
Wstawię tu opis dnia wczorajszego:

Środę przed południem też spędziłam na łonie natury. Pojechałam rowerem do GRLB, miejscowości położonej w środku naszej puszczy. Tam znajduje się piękne jezioro. Przyznam, że celem mojej wyprawy było nazrywanie jarzyn, ale niestety te owoce już przeminęły. Pojechałam więc nad wodę i zatrzymałam się tam na ławeczce ponad godzinę. Odmówiłam różaniec, poczytałam gazetę i oczywiście zachwycałam się urokami tego miejsca. Pogoda idealna, słoneczko pięknie przyświecało, było tylko paru ludków. Normalnie sielanka kurortowa. Poddałam się temu otoczeniu i ze spokojem zażywam wypoczynku, aby naładować swoje bio akumulatory. W drodze powrotnej (2 km od domu) otrzymałam telefon od przełożonej, że brakuje mnie na szkoleniu....... Ach, zapomniałam o tym, że o 13.00 jest jakieś bla,bla szkolenie. Przełożona poprosiła mnie, abym przyszła chociaż na część tego referatu. Ok, przyłożyłam się do pedałów i szybciutko dojechałam do domu, równie szybciutko zebrałam się do firmy. Musiałam zmienić moje plany kulinarne i złapałam to co było gotowe w lodówce. Po szkoleniu miałam od razu dyżur popołudniowy.
Dzisiaj przed południem też pojechałam do tego pięknego miejsca. Godzinka spokojnego siedzenia w takim miejscu pozwala się w pełni zrelaksować. Po południu byłam na dyżurze. Zaraz muszę iść spać, bo jutro czeka mnie niezbyt miła wizyta u laryngologa. Mam mieć mały zabieg w srodku nosa.
Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją, drzewo, niebo, na zewnątrz, przyroda i woda
07 września 2018 08:11 / 2 osobom podoba się ten post
Dzień dobry - dzisiaj mam dzień wypełniony . Nie bede sie nudziła w dodatku odwiedzę jarmark z kwiatami cebulowymi . Może cos będzie dla mnie . Oby nie holemderskie cebule . Dobrego dnia  .
07 września 2018 08:22 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Dzień dobry - dzisiaj mam dzień wypełniony . Nie bede sie nudziła w dodatku odwiedzę jarmark z kwiatami cebulowymi . Może cos będzie dla mnie . Oby nie holemderskie cebule . Dobrego dnia  .

Dobrego dnia :) Pochwal się czy coś kupiłaś :) 
07 września 2018 08:38 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Mi kiedys jedna z moich de.encyjnych pdp , powiedziLa , kazda z was jest INNA, nie lepsza nie gorsza. Itego sie trzymam . 

I to prawda , ale niektórzy myślą  że jak będą słodzić to co ? nie wiem co chcą przez to uzyskać ,  chyba tylko to że zaczniemy plotkować na temat innych opiekunek i wiem że tak się dzieje . Mnie w domu uczono że we własne gniazdo się nie paskudzi i też się tego trzymam. Zawsze wtedy mówię '' alles muss zusammenpassen''
07 września 2018 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
GrazynaM55

Dobrego dnia :) Pochwal się czy coś kupiłaś :) 

A no dopiero wróciłam . Kupiłam sporo cebul kwiatowych, są wielkie, dorodne . Cesarska koronę czewoną, bo takiej nie mam . Kupiłam też  dużą kępę trawy pampasowej . Mam bzika na tym tle . Mam nadzieje, że to się rozrosnie, bo to cebule nie marketowe a od gospodyń wiejskich . Te z marketu to jednoroczne, najwyżej dwa lata, w tym, że drugi rok już są skromniejsze .Nie ma to jak stare odmiany w wiejskich ogrodach rozrastają sie w potężne kępy . Te botaniczne to słabiżna . Nas nie stać co rok nowe cebule kupować, chociaż inni potrafią kwiaty  ( sadzonki ) dwa razy w okresie wegetacyjnym wymienić. Marzę o tym .
08 września 2018 12:35
martynadln

Dziękuję Magdalenko za miłe słowa :) Wiem, że do pracy w opiece zawsze moge wrócić :) Już wiem, że nic gorszego mnie nie spotka- jeżeli wytrzymałam i dałam radę w dwóch mega trudnych miejscach, to poradze sobie na pewno :) Zawsze staram sie wyszukać pozytywy w tym złym,czego doświadczam: poznałam zajefajne kobitki-opiekunki, utrzymuję z nimi cały czas kontakt, przekonałam się o własnych możliwościach i ...podszkoliłam język, ale to akurat miałam w gratisie :) Nie zapieram się, że już nigdy nie pojadę do pracy jako opiekunka, wolałabym jednak, żeby mi w Polsce pykła ta robota:) Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Mamy teraz rynek pracownika, brakuje w Polsce ludzi do pracy, dlatego bądź dobrej myśli https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/sytuacja-jakiej-nie-bylo-od-25-lat-jest-rynek-pracownika A jak nie pyknie wracaj, niemieckie rodziny czekają z otwartymi ramionami na opiekunki z krajów wschodnich. Mają podwyższyć płace dla personelu opiekuńczego, zatem czeka nas miła niespodzianka.
 
08 września 2018 13:13
Magdalenka

Mamy teraz rynek pracownika, brakuje w Polsce ludzi do pracy, dlatego bądź dobrej myśli https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/sytuacja-jakiej-nie-bylo-od-25-lat-jest-rynek-pracownika A jak nie pyknie wracaj, niemieckie rodziny czekają z otwartymi ramionami na opiekunki z krajów wschodnich. Mają podwyższyć płace dla personelu opiekuńczego, zatem czeka nas miła niespodzianka. :-)
 

Jeśli podwyższa to tylko dla rodziny pdp my dalej dostaniemy taka sama stawkę. Agencje muszą się nachapac. 
09 września 2018 16:59
Dzień jak co dzień, czyli niedziela bardzo siedząca, jeszcze 2 razy goście i koniec dnia .
10 września 2018 08:38 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

A no dopiero wróciłam . Kupiłam sporo cebul kwiatowych, są wielkie, dorodne . Cesarska koronę czewoną, bo takiej nie mam . Kupiłam też  dużą kępę trawy pampasowej . Mam bzika na tym tle . Mam nadzieje, że to się rozrosnie, bo to cebule nie marketowe a od gospodyń wiejskich . Te z marketu to jednoroczne, najwyżej dwa lata, w tym, że drugi rok już są skromniejsze .Nie ma to jak stare odmiany w wiejskich ogrodach rozrastają sie w potężne kępy . Te botaniczne to słabiżna . Nas nie stać co rok nowe cebule kupować, chociaż inni potrafią kwiaty  ( sadzonki ) dwa razy w okresie wegetacyjnym wymienić. Marzę o tym .

Zakupu udane jak czytam :) Cesarska korona jest piękna :) 
10 września 2018 20:30 / 1 osobie podoba się ten post
Nie było najgorzej , pogoda aż się prosi żeby pomajtać nogami , co z radością zrobiłam . Pdp dzisiaj śpi u Syna , a w piątek przychodzi ktoś z Heimu na rozmowę, gdzie prowadzą Tagespflege  . Można , po co było się zapierać i zmuszać do straszenia wyjazdem , wizyta u Neurologa też okazuje się do załatwienia , nawet Babypfon z Video też dzisiaj dojechał , jeszcze łóżko i można po ludzku pracować .
11 września 2018 12:46 / 1 osobie podoba się ten post
Znalazłam swoje okulary, smiało mogę napisać, że dzień zaliczam do udanych .
13 września 2018 20:08 / 1 osobie podoba się ten post
Dzień minął dość, dość . Jestem blisko Zofiji, bo u nas też deszcz ulewny zagościł . Wszystko pieknie umyte , czyściutkie i jest trochę tlenu  w powietrzu . Jutro juz pogodnie a sobotę znów deszcz .  A jak Wasz dzisiejszy dzień ? 
13 września 2018 21:02 / 2 osobom podoba się ten post
Dzień dzisiejszy był tak chaotyczny, że tylko śmignął. Wczoraj było standartowo i normalnie, ale w pauze jakiś szatan zmusił mnie do wypicia cappucino i o zgrozo- namówił mnie na kawałek torta. To było straszne, ale uśmiałam sie jak norka