Jak minął dzień 3

19 maja 2019 00:04 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Dobrej nocki
I niech objęcia Morfeusza póki co, wystarczą:dobranoc1:

A tak na koniec i na serio to mam nadzieję spotkać Cię kiedyś w realu pa
19 maja 2019 00:12 / 1 osobie podoba się ten post
Konwalia08

A tak na koniec i na serio to mam nadzieję spotkać Cię kiedyś w realu :-)pa

19 maja 2019 06:46 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Jessuuu na jaki korzeń żeście wsiadały?:zaskoczenie1:

Duuuuży był. Kilka dziewczyn się na nim zmieściło...
Więcej fotek na Fb.
19 maja 2019 06:54 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

No właśnie, a dzisiaj już tej naszej wyobraźni nie nakarmimy :-)
Malgi schowała się pod pierzynę i udaje,że śpi. 
Ha ha,śpi!
Rozmyśla, analizuje, przypomina sobie szczegóły, wszystkiego tego(celowo szyk przestawny, bo poprzestawiala, Ta Malgi w głowach!) ,co to tam się dzisiaj w Berlinie okazało.
Cóż, na głodzie przyjdzie nam dzisiaj zasypiać :-)

Wczorajsze wędrówki ludów, impreza i bąbelki tak mnie wykończyły, że padłam jak... kawka. Za to dzisiaj spokojna bezstresowa niedziela się zapowiada. Tylko festyn na placu koło nas jakiś się odbywa i mam pozwolenie zabrania tam PDP, to pójdziemy sobie popatrzeć...
19 maja 2019 06:57 / 2 osobom podoba się ten post
Malgi

Duuuuży był. Kilka dziewczyn się na nim zmieściło...
Więcej fotek na Fb.

Ale fajnie na FB nie jestem,wiec tutaj milo zobaczyć I dziewczyny radosne 
19 maja 2019 07:01 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Ale fajnie:-) na FB nie jestem,wiec tutaj milo zobaczyć :-)I dziewczyny radosne :radosc1:

Obie jubilatki.
19 maja 2019 07:51 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Werska Ty te uchwyty spakuj i na Trödelmsrkt ruszaj kaskę jeszcze zarobisz ,sama dziś widziałam jak facet starą przciskarkę do kartofli Kartofelpresse kupował.Takie coś w chacie mam .Całe 6 eurasów zapłacił !Ale jazda:smiech3:

O, ja to wiem. Pchle targi i takie tam różne to nasze hobby. Trochę tym  kiedyś handlowaliśmy i dzięki temu parę fajnych rzeczy mamy- i nie tylko my. Ludzie wyrzucają rzeczy, które powinny czasem być w muzeach czy archiwach. Ponad 400 sztuk dokumentów z 1920- z pierwszego roku powstania harcerstwa w Suwałkach mogło iść na opał- przekazaliśmy to do archiwum. Tam, oprócz list obecności na zbiórkach, jest np. opis kary jakiemuś harcmistrzowi- złapany na paleniu papierosów na 2 tygdnie krzyż harcerski musiała odpiąć, itd. Albo list, jak to nasi ułani w 1929 roku do schroniska w Wigrach przyjechali nocą popijawę zrobić, rozrabiali, drzwi do jadalni wywalili- to potwierdziły na odwrocie podpisy dwóch profesorów ze Lwowa. I przeprosiny szefa jednostki na oficjalnym papierze. Znajomy z muzeum zadowolony (tam się oba znalazły), bo różne pochwalne, o balach, ucztach listy są, ale takiego jeszcze nie mieli!
Właśnie przez to nasze hobby mamy taką zbieraninę porcelanową- od współczesnych po stare, ale spełniającą  dwa kryteria- ma być białe i wygodne (zwłaszcza filizanki i kubki- nie kupię, jak nie sprawdzę jak się w ręku trzymają). Do tego sztućce też zbieranina, raczej ta tańsza, ale posrebrzana z prostymi wzorami. Choć tu się złamałam, bo chłopakom do ręki najbardziej pasują takie ruskie, wielkie, z kwiatami- to też są w użyciu.
Ale ze szklanek z metalowymi uchwytami korzystać nie będziemy, to pewnie faktycznie pójdą w ludzi..
Nasz znajomy muzealnik z kolei szuka musztardówek- ale starych... Kazdy ma jakiegoś bzika- on w rekonstrukcjach bierze udział, historia międzywojenna to jego konik.
Ale w sumie boli, jak się ludzie pozbywają np. starych dokumentów swojej rodziny. Taki przypadek też mieliśmy. Ja szukam po archiwach, kościołach kazdej informacji, a inni listy, jakieś nauczycielskie karty pracy, zdjęcia wyrzucają- o tym akurat wiem, że nie było od samotnych osób, które zmarły.
19 maja 2019 10:03 / 5 osobom podoba się ten post
Też uwielbiam pchle targi i wszelkiego rodzaju sklepy z używanymi rzeczami .Kiedy mieszkając w DE wynajęłam małe,2 pokojowe mieszkanie, całe ,z wyjątkiem łóżka w sypialni i AGD do kuchni, urzadziłam starymi meblami, nawet kilka antyków się znalazło-piękny regał na książki (który wkrótce okazał się za mały),lustra w ładnych ramach, stolik ,kanapę i fotel o kształtach, jakich nigdzie już nie kupisz.Trochę to trwało,bo polowałam na pojedyńcze rzeczy.Byłam stałą klientką super dużego sklepu,Nachbarnhilfe.Ile radości miałam z tego polowania, to Ty się pewnie domyślasz 
Każdego dnia z radością wracałam do tego mojego "charmante salonchin",jak nazywała te moje lokum przyjaciółka. 
Stara kamienica,4 piętro bez windy i widok na Ren i promenadę, odległe mniej niż 100m.
Czego ja tam nie miałam, dużo rzeczy dostałam od znajomych.
Długo mogłabym jeszcze opisywać, ale już łza mi się w oku kręci, jak sobie przypominam, że z wieloma rzeczami wiązała się jakaś historia ,opowiedziana przez obdarowujących.
Mieszkanka nie ma od paru lat, ale jego dusza i miłość do starych przedmiotów we mnie została. 
Chyba dlatego tak dopieszczam te małe, antyczne stoliczki i komódki moich Pdp 
 
19 maja 2019 12:48 / 2 osobom podoba się ten post

Nie wiem czy mi się udało, pierwszy raz próbuję tutaj jakieś, zdjęcie wstawić 
19 maja 2019 12:49 / 2 osobom podoba się ten post
Niestety,coś popierdzueliłam
19 maja 2019 14:04 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień płynie ok. Syn babci ma urodziny ale ja zostałam w domu. I tak tam będzie tłok . Zresztą nie muszę po cudzych domach jeździć . Wystarczy, że jestem u babci. Byłam na rowerku. Jest parno i przypieka słońce. Gdzieś daleko grzmi. Tutaj gdzie jestem jest grota Matki Bożej z Lourdes. Jeśli uda mi się
( pewnie nie bo też jestem antytechniczna) wstawię fotkę. No niestety muszę pogrzebać w aparacie i spróbować zmniejszyć fotkę. Ach ta technika.....Obiadek robilam tylko dla siebie. Teraz blogi spokój i cisza. 
19 maja 2019 14:06 / 3 osobom podoba się ten post
19 maja 2019 18:52 / 3 osobom podoba się ten post
Melduje się i ja
Babcia już w łóżku , dziadek pójdzie zaraz za nią po wiadomościach ..
Dziś dzień minął dosyć intensywnie
Obiad w ogrodzie
Córka i syn grillowali zanim zjedliśmy , jeszcze babcie na siku i sprzątanie to zeszło do 13:30 potem byłam u siebie w ramach przerwy i potem o 15 znów wychodne do syna na kawę kawał drogi .. babcia przespała cały dzień
Wróciliśmy po 17 zrobiłam jej kanapkę zjadła i znów zasnęła .
Przyszedł syn zawieźliśmy ja na wózku do łazienki zaraz przyszła babka z Pflegedienst i teraz już jest w łóżku .. od jutra biorę się za porządki pranie itd .. zostało mi parę dni tylko
19 maja 2019 19:07 / 1 osobie podoba się ten post
Ja niedzielę przespałam , ale też czuję już się lepiej . Byłam tylko w kościele i po truskawki , risotto wyszło przepyszne , jutro muszę trochę szparagi zielonych dokupić i pyvhotka dalej
19 maja 2019 19:11 / 4 osobom podoba się ten post
My już też po kolacji. 
Babcia czyta,zaraz też pójdzie wiadomości obejrzeć i ok 20:30 do łóżka .
W tym jest samoobsługowa i właściwie nie muszę jej pomagać, ale "asystuję",kołderką otulam, kropelki do oka zapuszczam i zamykam drzwi jej sypialni. Zauważyłam, że wtedy czuje się taka dopieszczona i zadowolona, że ma tę opiekunkę. Poza porannym myciem, ubieraniem i  kąpielą, nie potrzebuje w ciągu dnia mojej pomocy, no to niech ją ma przed spaniem. 
Dzień jakiś taki nudnawy i długi, oprócz siedzenia w ogrodzie, nigdzie nie wychodziłam. Przymulona taka jakaś chodzę, może to pogoda, taka  zmienna, tak na mnie wpływa ?
No ale jak leń do tyłka czasem zajrzy, to najlepiej na pogodę zwalić.