Co dzisiaj gotujesz na obiad? 14

05 czerwca 2019 11:31 / 4 osobom podoba się ten post
Dzisiaj obiadu " niet " . Smutne, ale prawdziwe . Zrobię wcześniejszą wystawną  kolację . 
05 czerwca 2019 11:31 / 3 osobom podoba się ten post
Zupa gulaszowa.
05 czerwca 2019 11:44 / 1 osobie podoba się ten post
Curry z kurczaka z mlekiem kokosowym i dużo świeżej kolendry. Dobrze, że Pdp też lubi 
Doprawione sokiem z limonki, żeby było gorące, a jednocześnie orzeźwiajace .
Do tego ryż 
05 czerwca 2019 13:16 / 3 osobom podoba się ten post
Dzisiaj obiadu nie ma. Pdp na urodzinach u kolezanko-kuzynki. Ja zjadłam sałatkę z bułeczka czosnkowa. Na deser mam arbuza. Ale to potem teraz rozkoszuje się samotnością i drzemie na leżaku w ogrodzie. Upał straszny. 
05 czerwca 2019 13:28 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Risotto z brokułami ,mrożonym, bo duuużo ich jeszcze w zamrażarce :-)

To babcia zadowolona... A ja mam dwa opakowania bio junge erbsen w zamrażarce i chciałem na bazie tego zrobić groszkową, to pdp zażyczył sobie Erbsensuppe z puszki a chciałem redukować zawartość zamrażalnika.
A dziś szparagi.. oczywiście dla niego, a ja klopsiki warzywo-mięsne i kartofelki zjadłem
05 czerwca 2019 13:51 / 4 osobom podoba się ten post
Miałam dziś zagwozdkę z obiadem...makaron z truskawkami be, zupa owocowa też be - szkoda tak maltretować te biedne truskawki. Ale nad dorszem już się poznęcałam. To znaczy polędwicę zamarynowałam, potem osuszyłam, posypałam żelatyną i zawinęłam w folię spozywczą. Tak do gara i się gotowała rybka , dopóki żelatyna się dobrze nie rozpuściła. Ostudziłam, potem do lodówki. Wyszły takie dorszowe roladki- ziiiiiimneeeee . Do tego marynowane pieczarki i orzeżwiająca surowka słodko-kwaśna zez papryki, winogron i truskawek. To można w upał zmęczyć.
05 czerwca 2019 14:17 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Miałam dziś zagwozdkę z obiadem...makaron z truskawkami be, zupa owocowa też be - szkoda tak maltretować te biedne truskawki. Ale nad dorszem już się poznęcałam. To znaczy polędwicę zamarynowałam, potem osuszyłam, posypałam żelatyną i zawinęłam w folię spozywczą. Tak do gara i się gotowała rybka , dopóki żelatyna się dobrze nie rozpuściła. Ostudziłam, potem do lodówki. Wyszły takie dorszowe roladki- ziiiiiimneeeee :oklaski:. Do tego marynowane pieczarki i orzeżwiająca surowka słodko-kwaśna zez papryki, winogron i truskawek. To można w upał zmęczyć.

Czuję się jakbym menu w wykwintne restauracji czytała 
Bardzo jestem tego dorsza ciekawa. Mogłabyś, proszę, zamieścić przepis, tak od początku, z tą marynatą i jak porcjujesz, no wiesz,tak żeby byli wiadomo o co chodzi .
Już wiem,że mnie na pewno by smakował 
05 czerwca 2019 14:18 / 1 osobie podoba się ten post
Przepraszam za literówki, ale u mnie jeszcze pauza na balkonie i słońce oślepia
05 czerwca 2019 15:38 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Curry z kurczaka z mlekiem kokosowym i dużo świeżej kolendry. Dobrze, że Pdp też lubi :-)
Doprawione sokiem z limonki, żeby było gorące, a jednocześnie orzeźwiajace .
Do tego ryż 

Mniam, aż mi ślinka poleciała 
05 czerwca 2019 18:45 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Czuję się jakbym menu w wykwintne restauracji czytała :-)
Bardzo jestem tego dorsza ciekawa. Mogłabyś, proszę, zamieścić przepis, tak od początku, z tą marynatą i jak porcjujesz, no wiesz,tak żeby byli wiadomo o co chodzi .
Już wiem,że mnie na pewno by smakował :-)

Marynata to nic innego jak roztwór soli, soku z cytryny, oliwy z oliwek- choć do dorsza jest lepszy olej winogronowy. Można dodać troche białego, wytrawnego wina.Ziół też mozna dodać-co kto lubi. Niech sobie rybka w tym poleży z godzinkę. Potem trzeba polędwicę dorszową obsypać żelatyną- zawinąc w folię spozywczą tak, jak cuksa się zawija i do lekko gotującej się wody do garnka wrzucić. Tu już musisz patrzeć , jak się akcja rozwija, bo dorsz nie potrzebuje się długo gotowac. Jak żelatyna jest juz dobrze rozpuszczona to wystarczy. Wyjąc z garnka i niech stygnie- nawet jak coś tam się niedogotowało, to pod wpływem temperatury dojdzie. Zimną już rybkę, jeszcze w folii wkładam do lodówki. Jak stężeje to wyjmuję i kroję w plastry. Nie porcjuję ryby przed gotowaniem.
Ja w ogóle to nigdy nie gotuję tak pod sznurek- chyba że wypróbowuję nowy przepis.
Do tej galarety rybnej "na skróty" , można podac majonez, sos tatarski, te grzybki marynowane- no, co tam się komu zamarzy.
05 czerwca 2019 18:54
tina 100%

Miałam dziś zagwozdkę z obiadem...makaron z truskawkami be, zupa owocowa też be - szkoda tak maltretować te biedne truskawki. Ale nad dorszem już się poznęcałam. To znaczy polędwicę zamarynowałam, potem osuszyłam, posypałam żelatyną i zawinęłam w folię spozywczą. Tak do gara i się gotowała rybka , dopóki żelatyna się dobrze nie rozpuściła. Ostudziłam, potem do lodówki. Wyszły takie dorszowe roladki- ziiiiiimneeeee :oklaski:. Do tego marynowane pieczarki i orzeżwiająca surowka słodko-kwaśna zez papryki, winogron i truskawek. To można w upał zmęczyć.

przepis Twój poczytałam ale po co ta żelatyna ??? Żeby się ta ryba nie rozwaliła czy co ??
05 czerwca 2019 18:58 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

przepis Twój poczytałam ale po co ta żelatyna ??? Żeby się ta ryba nie rozwaliła czy co ??:zaklopotanie:

Taka się warstwa galaretki dookoła ryby wytwarza. Polędwica dorszowa to nie filet, nie jest płaska- w tym wypadku sie sprawdza.
05 czerwca 2019 18:59 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Taka się warstwa galaretki dookoła ryby wytwarza. Polędwica dorszowa to nie filet, nie jest płaska- w tym wypadku sie sprawdza.

05 czerwca 2019 22:21 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Jedz już do domu odpocznij od tych szparagów ,Luke też od 3 tyg na szparagach , od tego czytania już mi się przejadły :hihi:

Juz  tesknie za szparagami tutaj zarelko z puszek i gotowcow . Rudolf Wspanialy ma caly system gotowania bez gotowania
06 czerwca 2019 06:27 / 2 osobom podoba się ten post
Kotlety mielone, ziemniaczki i buraczki . Na deser owoce lub jogurt.