Jak pogodzić zdrowy tryb życia z pracą opiekunki

26 stycznia 2020 17:13 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Jeżeli ktoś wie, jak transferować chorego, zmieniać pampersy tak, aby się samemu nie umęczyć to można z powodzeniem pracować. Ktoś musi pielęgnować i tak chorych ludzi. Jeśli  firma wyśle w takie miejsce osobę przygotowaną do takiej pracy i zaoferuje adekwatną pensję to jest ok. 
Praca z osobami jako tako sprawnymi, ale toksycznymi jest dużo trudniejsza. Wymaga sporych umiejętności psychospołecznych i mocnych nerwów. Ale przede wszystkim dystansu-najbardziej chyba do siebie. To zrozumiałe, że każdy szuka akceptacji i zamieszkanie w domu pdp , może sprzyjać jakimś tam więziom, ale jeśli nie zdamy sobie sprawy, ze to tylko praca i będziemy oczekiwac choćby wdzięczności od takiego pdp, to mozemy się bardzo rozczarować. Jasne, że miło, jak ktoś nas lubi, ale miejsce zatrudnienia nie jest odpowiednim na takie emocje. Ile się czyta potem skarg, że ktoś zrezygnował z opiekunki, czy z powodu zawiedzionych nadziei na wyższe wynagrodzenie. Tu  nasza próżność sprowadza nas na manowce. Zamiast oczekiwać , że na widok naszego CV pracodawcy kolana zmiękną, trzeba realnie podejść do sprawy. Dowiedzieć się o warunki, czas pracy, długość kontraktu.Wszystko ustalić na początku i dopasowac do własnych umiejętności, własnie po to, aby nie zjeżdzać do domu w kiepskim stanie psychicznym.

Miałam Ci dać polubienie, ale nie dam . Bo to mój wpis 
26 stycznia 2020 17:55 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Miałam Ci dać polubienie, ale nie dam . Bo to mój wpis :-):-):-)

Ocho- muszę jakieś autorskie podglądy przedstawiać , bo jeśli się będę tak podwieszać pod innych, to problem, ze muszę pracować ,rozwiąże się sam bo mnie za  brak kreatywności zwolnią  Dlatego idę mieszać  pasztet- będzie niezły 
28 stycznia 2020 20:54 / 4 osobom podoba się ten post

(usunięte)

31 stycznia 2020 17:24 / 5 osobom podoba się ten post
verb

(usunięte)

Tak  Verb. Absolutnie nie jest łatwe. Powiedziałabym tak: ważne jest, by podopiecznemu zapewnić podstawowe potrzeby, te wynikające z naszych obowiązków, biorąc pod uwagę stan podopiecznego, ten fizyczny i psychiczny. Ale wszystko w normie. Nie zapominajmy jednak o sobie. To my jesteśmy ważni i nasze zdrowie. Nikt o nas nie zadba tak, jak my o siebie sami nie zadbamy. Nieraz tak bardzo się zaangażujemy, że rezygnujemy z części siebie. Oczywiście, może być tak, że choroba podopiecznego zaangażuje nas bardziej któregoś dnia. Ale pamietajmy zawsze, że to jest nasza praca. Zachowajmy granicę zaangażowania i pomocy. Zadbajmy o siebie.