A ja dzisiaj robiłam soczewiaki

Werska może wie, co to jest, bo to potrawa z Podlasia .
Dzieci moje pierwszy raz jadły i aż się oblizywały, łącznie ze starszakiem, a nawet 10 miesięcznej smakowały

Pierogi z ciasta ziemniaczanego, coś jak na kopytka, tylko więcej mąki, żeby dało się wałkować. Nadziewane soczewicą ze smażoną cebulką ,dobrze przyprawione różnościami i pieczone w piekarniku. Jedliśmy je maczając w sosie czosnkowym. Pycha

Zrobiłam za dużo farszu, więc dodałam do tegi co zostało koperek ,natkę i podduszoną na oleju startą marchewkę to przy okazji mieliśmy na kolację kotlety z soczewicy.
Te wszystkie soczewice ,ziemniaczane różności czy inne warzywne placki, pasztety i smarowidła, to ja mogłabym jeść codziennie, aż do czasu kiedy za mięsem bym się stęskniła

Szkoda tylko, że to wszystko dosyć jest czasochłonne
