Jak minął dzień 8

24 lutego 2020 20:32 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień minął mi szybko. Zresztą tutaj jak narazie szybko dni mijają. I dobrze. Każdy dzień przebliza mnie do wyjazdu. Takie przesłanie poniedziałkowe. wstalam, przeżyłam, mogę iść spać. 
24 lutego 2020 21:56 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Mój by się zapłakał. :placze1: Zresztą nie zostawię ani mojego szczęścia ani córki na święta samych. :nie wolno: Zresztą niech się chłop nacieszy moja osoba. Nie będę mu żałować. :-)

No i fajnie młodzi jesteście 
25 lutego 2020 07:22 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

No i fajnie :aniolki:młodzi jesteście :-)

No a Ty babuleńka?  Też Ci się coś od życia należy. 
25 lutego 2020 07:42 / 5 osobom podoba się ten post
My babuleńki już trochę przeżyłyśmy i dobrych i złych chwil jak to w życiu bywa ,ale nie poddawajcie się trzeba iść do przodu i cieszyć się tym co mamy
25 lutego 2020 09:09 / 6 osobom podoba się ten post
Dopiero sie zaczyna i właśnie podjęłam decyzję dnia , jadę na zakupy . Nie będa takie radosne jak u Kiki, bo ja jeszcze  przed wypłata jestem .  Coś kupię do jedzenia, parę owoców i takie tam duperele  Trzymajcie się 
25 lutego 2020 10:24 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Dopiero sie zaczyna i właśnie podjęłam decyzję dnia , jadę na zakupy . Nie będa takie radosne jak u Kiki, bo ja jeszcze  przed wypłata jestem .  Coś kupię do jedzenia, parę owoców i takie tam duperele :-) Trzymajcie się :-)

Ja też przed wypłata. Jeszcze nic nie zarobiłam a już wydaje 
Udanych zakupów 
25 lutego 2020 10:45 / 6 osobom podoba się ten post
25 lutego 2020 10:58 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No a Ty babuleńka? :-) Też Ci się coś od życia należy. 

No też tak myślę
25 lutego 2020 11:19 / 6 osobom podoba się ten post
To mi się trafiło, światowy dzień powolności, jak melduje radio Luxemburg, a ja na pełnych obrotach i chyba turbo doładowanie zaraz wrzucę 
Dzisiaj przylatuje mój syn z rodziną, zostaną do jutra ,a później jadą do rodziców synowej.
W niedzielę mamy rodzinną uroczystość-chrzest naszej "norweskiej księżniczki ",jedynej dziewczynki wśród  mojej wnukowej gromadki -4 chłopa i jedna dama. 
Chrzest będzie w Świętej Lipce, cieszę się, bo dawno nie byłam w tej naszej "Częstochowie Północy ",jak nazywana jest często ta piękna, barokowa bazylika z kompleksem klasztornym ojców jezuitów. Mam nadzieję, że słońce zaświeci i będziemy mogli pospacerować nad jeziorem Dejnowa, które jest tuż  za klasztorem. 
Zaraz uciekam,lodówkę uzupełnić trzeba i wziąć się za coś, co lubię, przy czym się relaksuję, czyli za gotowanie 
25 lutego 2020 11:54 / 5 osobom podoba się ten post
Już wróciłam, wyjechałam z deszczem, wróciłam ze słoneczkiem . Kupilam po parę plasterków wędliny , tuszki z dorsza, trochę zieleniny a zapomniałam o soli i pomidorach . Podjadę po obiedzie i kupię . Znów się zachmurzyło i będzie padać . Ani sie ubrać, ani rozebrać  pogoda bardzo zmienna . Wybiorę się z aparatem i zrobię parę zdjęć, jest już  kolorowo,   a to jeszcze luty   . Zaraz biere  się za obiad .
25 lutego 2020 12:26 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

Wreszcie śnieg sypie, może i :balwanek: się ulepi... :-)
Wróci wiosna, to i ja wrócę... Chwilowo idę w krzaczory... Wszystkiego dobrego:buziaki2::hejka1:

No i wiosna wróciła, śniegu niet, no i ja wróciłem... A w krzaczorach taki tłok, że nie ma jak się obrócić, hmm... 
25 lutego 2020 12:52 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

No i wiosna wróciła, śniegu niet, no i ja wróciłem... A w krzaczorach taki tłok, że nie ma jak się obrócić, hmm... :smiech2:

Jak w okopie chłop przy chłopie 
25 lutego 2020 13:12 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

To mi się trafiło, światowy dzień powolności, jak melduje radio Luxemburg, a ja na pełnych obrotach i chyba turbo doładowanie zaraz wrzucę :-(
Dzisiaj przylatuje mój syn z rodziną, zostaną do jutra ,a później jadą do rodziców synowej.
W niedzielę mamy rodzinną uroczystość-chrzest naszej "norweskiej księżniczki ":hihi:,jedynej dziewczynki wśród  mojej wnukowej gromadki -4 chłopa i jedna dama. 
Chrzest będzie w Świętej Lipce, cieszę się, bo dawno nie byłam w tej naszej "Częstochowie Północy ",jak nazywana jest często ta piękna, barokowa bazylika z kompleksem klasztornym ojców jezuitów. Mam nadzieję, że słońce zaświeci i będziemy mogli pospacerować nad jeziorem Dejnowa, które jest tuż  za klasztorem. 
Zaraz uciekam,lodówkę uzupełnić trzeba i wziąć się za coś, co lubię, przy czym się relaksuję, czyli za gotowanie :-)

I ja też nawiedzę Święta Lipkę, ale na chrzcie żadnym nie będę, tylko organy mnie przyciągają
25 lutego 2020 13:17 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

I ja też nawiedzę Święta Lipkę, ale na chrzcie żadnym nie będę, tylko organy mnie przyciągają:-)

Chyba w czasie, kiedy tam będziesz, to już czas koncertów organiworganowych.
Sprawdź w necie, warto na taki trafić. Piękne są