Jak minął dzień 8

30 marca 2020 21:42 / 2 osobom podoba się ten post
Czyżby Mleczko zrezygnowała? 
30 marca 2020 22:11 / 6 osobom podoba się ten post
Dzień minął na dumaniu. Jeżeli sytuacja będzie się rozwijać w tym kierunku to w zasadzie wszystko jedno. Spakuję się w samochód i uciekam .          
,,, daj nabrać mi powietrza , w głowie mam te sprawy,  które chcą zepsuć mój wszechświat ,,,  
30 marca 2020 23:02 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Czyżby Mleczko zrezygnowała? :-(

Mam nadzieję, że nie 
Nic tego nie zapowiadało, że miałaby odejść 
31 marca 2020 19:22 / 6 osobom podoba się ten post
Mija dzień. Dziś chirurg mi powiedział, że moje żyły są ok, nie będą ucinać mi nóg  Serio... pod kątem zmian miażdżycowych szedłem do lekarza, dostałem przy okazji receptę na leki neurologiczne, bo z neurologiem nie ma szans sie teraz jak skontaktować. Ech....ciężko się żyje w tych czasach...Z pewnością, gdy skończy się pandemia, to i tak wiele osób umrze z powodu zaniechania wizyt lekarskich, stosownych badań. Na myśli mam osoby w średnim wieku i starsze. Bo przepisywanie tylko recept na kontynuację leczenia to za mało...
31 marca 2020 21:24 / 7 osobom podoba się ten post
Żeby nie ześwirować, oglądam Dzień świra
Od jutra w sklepach będzie mogło maksymalnie przebywać tyle ludzi, ile wynosi trzykrotność otwartych kas... tzn kasy otwarte, maksymalnie 9 osób.  reszta pod sklepem
31 marca 2020 21:54 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Żeby nie ześwirować, oglądam Dzień świra:ogladam tv::smiech3:
Od jutra w sklepach będzie mogło maksymalnie przebywać tyle ludzi, ile wynosi trzykrotność otwartych kas... tzn kasy otwarte, maksymalnie 9 osób. :nerwowy1::lol2: reszta pod sklepem

To jak jak u mnie w Edece , miły pan stoi i liczy , wolno tylko z wózkiem wchodzić . 
31 marca 2020 22:00 / 9 osobom podoba się ten post
Mija dzień za dniem, jeden podobny do drugiego. Widać zmęczenie, nawet tutaj, u nas na Forum 
Cóż, mówimy sobie, że nie będziemy oglądać czy słuchać wiadomości, a jednak nie można zamknąć się na wszystko, zaglądamy, słuchamy a statystyki coraz smutniejsze. 
W Norwegii już ponad 4600 zachorowań, ponad 100 nowych przypadków każdego dnia, dzisiaj 6 osób zmarło...
Dzisiaj przyczepiła się do mnie myśl i choć ją
przeganiam, to ciągle siedzi w głowie, że to dopiero początek, że ten wredny wirus w koronie, dopiero nam pokaże swoją siłę, że najgorsze dopiero przed nami....
Mleczko wracaj, pisz co tam u Ciebie w ogrodzie, czy śnieg wiosny nie wystraszył, jakiegoś przepisa na domowe ciasto byś wrzuciła, co ta jak się przeczyta to już prawie tak, jakby się je zjadło 
Trzymajcie się ciepło Kochani 
31 marca 2020 22:48 / 5 osobom podoba się ten post
Na kolację zjadłam dwie zapiekanki z kiszonej, fasolki i jabłka.  Teraz jeździ mi w brzuchu. Ale kończą mi się zapasy i robię co mogę.  
Jutro w planach pieczone jaba.  Mam jeszcze słoik śledzi od mamy ale chleba nie mam . To jak mam to zjeść.  Jeszcze mnie zemdli.  A stoperanu ani węgla też nie mam ani miętowej.  Jedynie melise . Ale to do inhalacji.   
Dziwny ten czas . Człowiek został sam.  I musi decydować.  
Wspierajmy się i nie dajmy się kuźwa.  
31 marca 2020 22:53 / 5 osobom podoba się ten post
Kamaa84

Na kolację zjadłam dwie zapiekanki z kiszonej, fasolki i jabłka.  Teraz jeździ mi w brzuchu. Ale kończą mi się zapasy i robię co mogę.  
Jutro w planach pieczone jaba.  Mam jeszcze słoik śledzi od mamy ale chleba nie mam . To jak mam to zjeść.  Jeszcze mnie zemdli.  A stoperanu ani węgla też nie mam ani miętowej.  Jedynie melise . Ale to do inhalacji. :-)  
Dziwny ten czas . Człowiek został sam.  I musi decydować.  
Wspierajmy się i nie dajmy się kuźwa.  :wielkanoc1:

Kama - są markety online- zamów do domu. Piotr i Paweł, Do domku.pl bodajże i pewnie parę innych.
31 marca 2020 23:00 / 5 osobom podoba się ten post
Kamaa84

Na kolację zjadłam dwie zapiekanki z kiszonej, fasolki i jabłka.  Teraz jeździ mi w brzuchu. Ale kończą mi się zapasy i robię co mogę.  
Jutro w planach pieczone jaba.  Mam jeszcze słoik śledzi od mamy ale chleba nie mam . To jak mam to zjeść.  Jeszcze mnie zemdli.  A stoperanu ani węgla też nie mam ani miętowej.  Jedynie melise . Ale to do inhalacji. :-)  
Dziwny ten czas . Człowiek został sam.  I musi decydować.  
Wspierajmy się i nie dajmy się kuźwa.  :wielkanoc1:

Zgłoś policjantom swoje potrzeby, a oni przekażą to dalej, czy do OPS, czy wolontariuszom. Wtedy ktoś Ci przyniesie jedzenie pod drzwi  Tylko nie wiem do tej pory, jak wygląda kwestia rozliczeń za dostarczony towar. 
31 marca 2020 23:09 / 6 osobom podoba się ten post
Luke

Zgłoś policjantom swoje potrzeby, a oni przekażą to dalej, czy do OPS, czy wolontariuszom. Wtedy ktoś Ci przyniesie jedzenie pod drzwi:-)  Tylko nie wiem do tej pory, jak wygląda kwestia rozliczeń za dostarczony towar. 

Wiem Tina , wiem Luke . Ale nie będę robić widowiska na sam koniec . W sobotę wychodzę.  Chciałam przetrzymać na tym prowiancie co mi dostarczyli, tylko że trochę niekompletny był. 
Tak to jest jak się przez kogoś robi zakupy , ja muszę wszystko sama , bo tylko ja znam swoje smaki i upodobania.   No w gazecie też było że harcerze robią zakupy, ale ja tak nie lubię.  
Poza tym mam jeszcze pierogi mrożone od mamy.  Ale oleju nie mam    
Zobaczymy czy mnie nie przyciśnie. 
01 kwietnia 2020 20:16 / 6 osobom podoba się ten post
Czas podsumować dzień...Chociaż od jutra jest ograniczenie w sklepach, to już dziś niektóre sklepy wprowadzały te ograniczenia. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację w szczycie przed świętami, te kolejki pod sklepami, ten czas oczekiwania, żeby wejść do sklepu i zrobić zakupy. A później te starsze osoby i nie tylko, biegające od regału do regału, zastanawianie się, co jeszcze kupić etc etc.
Nadzieja tylko w tym, choć raczej płonna, że ludzie w tym roku "odpuszczą" sobie urządzanie świąt na bogato. My już postanowiliśmy, że nie robimy świąt, takich jak zawsze, czyli obfitych, bogatych. Owszem, tradycyjne potrawy się pojawią, lecz bez przesady. Szkoda czasu spędzać czas w kolejkach. Pojechać i zrobić raz porządne , większe zakupy i koniec. Najlepiej z dokładną rozpiską w dłoni. Zresztą też nie wiem jeszcze, gdzie te święta spędzę.
01 kwietnia 2020 20:34 / 6 osobom podoba się ten post
Mój dzień był na tyle inny niż wszystkie że już prawie spakowałam torby a tu zmiana planów, wyjazd się opóźnił o cały tydzień bo zachorowała zmienniczka, siedzę więc uziemiona w DE do 10 kwietnia taka jest statystyka na chwilę obecną a co jeszcze się wydarzy to nikt nie wie miałam już wszystko poplanowane z zakupami a tu muszę na nowo główkować na te 8 dni Takie to nasze życie ale aby do przodu, nie dajmy się zwariować.
01 kwietnia 2020 21:40 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Czas podsumować dzień...Chociaż od jutra jest ograniczenie w sklepach, to już dziś niektóre sklepy wprowadzały te ograniczenia. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację w szczycie przed świętami, te kolejki pod sklepami, ten czas oczekiwania, żeby wejść do sklepu i zrobić zakupy. A później te starsze osoby i nie tylko, biegające od regału do regału, zastanawianie się, co jeszcze kupić etc etc.
Nadzieja tylko w tym, choć raczej płonna, że ludzie w tym roku "odpuszczą" sobie urządzanie świąt na bogato. My już postanowiliśmy, że nie robimy świąt, takich jak zawsze, czyli obfitych, bogatych. Owszem, tradycyjne potrawy się pojawią, lecz bez przesady. Szkoda czasu spędzać czas w kolejkach. Pojechać i zrobić raz porządne , większe zakupy i koniec. Najlepiej z dokładną rozpiską w dłoni. Zresztą też nie wiem jeszcze, gdzie te święta spędzę.

Dawaj do mnie. Spokojna stella, mało pracy i można się pewnie trochę o kasę dotargować. Ja w niedzielę do domku a tutaj chyba nie mają nikogo do zmiany?
02 kwietnia 2020 20:40 / 3 osobom podoba się ten post
Zaraz spacer z synem do Lidla, może kolejek nie będzie. Bo te kolejki mnie dobijają. Sąsiadka dziś pod Biedronką czekała 40 minut, żeby wejść do sklepu..