Jak minął dzień 8

18 kwietnia 2020 14:13 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

To masz szczęście, bo kto wie czy dziadek czasem nie lubił fotek strzelać- pancerfaustem :lol2:

Tina jak Ty cos walniesz to pancerfaust  przy Tobie pikuśsię zryczalam ze smiechu
18 kwietnia 2020 15:38 / 7 osobom podoba się ten post
Piękna, słoneczna sobota mija mi bardzo przyjemnie 
Dzisiaj miałam dzień podejmowania decyzji 
Zdecydowałam się podpisać umowę  o pracę bezpośrednio z rodziną. Najwyżej będę pracowała trochę dłużej po 2, 3 miesiące a potem krótki urlop będę robiła 
Druga decyzja dotyczy tego, że po niedzieli postanowiłam wrócić do normalnego życia czyli poproszę moja fryzjerkę i stylistkę od paznokci żeby przyjechały do mnie do domu bo na otwarcie zakładów nie ma widoków . Może tak będzie nawet bezpieczniej. Przygotowałam też rzeczy, które miałam zawieść do krawcowej, do każdej przyczepiłam karteczkę co ma  z tym zrobić i podrzucę jej to pod drzwi. Dalej w takim stanie zawieszenia nie potrafię funkcjonować 
Porobiłam dzisiaj też trochę porządków w ogrodzie. Wszystko pięknie rośnie i kwitnie, szkoda, że zdjęć nie potrafię tu wstawiać bo bym się pochwaliła. 
18 kwietnia 2020 16:37 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalia08

:smiech3::smiech2:Tina jak Ty cos walniesz to pancerfaust  przy Tobie pikuś:smiech3:się zryczalam ze smiechu

Lepiej się śmiać niż płakać  Płaczą Ci co chcą schudnąć, bo płacz apetyt odbiera 
 
18 kwietnia 2020 18:54 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Tego, no :-) Byłam szczera :lol1:

I niech tak zostanie 
18 kwietnia 2020 19:30 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

I niech tak zostanie :rozejm:

Nic z tego- nie wywieszaj białej flagi, bo jestem w bojowym nastroju 
Mycha-zupelnie błędnie odczytałaś moje intencje. Nie miałam zamiaru osmieszyć tego co wstawiłaś. Nigdy zresztą nie wyśmiewałam sie z czyichś upodoban. To co kto słucha , to jego prywatna sprawa i kwestia gustu. Nigdy nikogo z tego powodu nie dyskryminowałam- nawet mi disco-polo kamieniem na watrobie nie leży-obojetnie mi jest raczej 
Po prostu nie mam cierpliwości do mantr czy własnie muzyki , ktora ma uspokajać. Ze mną tego nie robi.  No próbowałam- i zobacz co się porobiło 
18 kwietnia 2020 19:46 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nic z tego- nie wywieszaj białej flagi, bo jestem w bojowym nastroju :lol2:
Mycha-zupelnie błędnie odczytałaś moje intencje. Nie miałam zamiaru osmieszyć tego co wstawiłaś. Nigdy zresztą nie wyśmiewałam sie z czyichś upodoban. To co kto słucha , to jego prywatna sprawa i kwestia gustu. Nigdy nikogo z tego powodu nie dyskryminowałam- nawet mi disco-polo kamieniem na watrobie nie leży-obojetnie mi jest raczej :-)
Po prostu nie mam cierpliwości do mantr czy własnie muzyki , ktora ma uspokajać. Ze mną tego nie robi.  No próbowałam- i zobacz co się porobiło :lol2:

No widzę, że zamiast uspokoić się to się pobudziłaś. A co z dywanem latającym ?? Bo wiesz, jak LOT nie da rady to dywan nie będzie złym wyborem. No i wysiądziesz pod drzwiami u pdp a nie w Zurichu   Powiem ci w tajemnicy, że ja też wysłuchałam tylko początek. 
18 kwietnia 2020 20:09 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

No widzę, że zamiast uspokoić się to się pobudziłaś. A co z dywanem latającym ?? Bo wiesz, jak LOT nie da rady to dywan nie będzie złym wyborem. No i wysiądziesz pod drzwiami u pdp a nie w Zurichu :lol1:  Powiem ci w tajemnicy, że ja też wysłuchałam tylko początek. 

Na dywan , to jak na szybowiec- chyba jest licencja potrzebna, ale moze wystarczy to szkolenie w nagraniu, zeby leżeć plackiem i nie fikać  Nie wiem czy tak się wzniese 
18 kwietnia 2020 20:19 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Na dywan , to jak na szybowiec- chyba jest licencja potrzebna, ale moze wystarczy to szkolenie w nagraniu, zeby leżeć plackiem i nie fikać :lol1: Nie wiem czy tak się wzniese :lol2:

Ty plus walizka, może doleci 
19 kwietnia 2020 13:12 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Dziś to zaliczylam :-)

Konwalio, skoro Twój dziadek tak chętnie Ciebie wozi, to może do tych sklepów z używanymi rzeczami Cię podrzuci?
W Bonn jest ich kilka, a przynajmniej było. Na Tannenbuschu ,na  Pűtschen ,w Sankt Augustin ,to takie większe, godne odwiedzenia. Sprawdź tylko w internecie, czy będą już czynne w najbliższym czasie  
19 kwietnia 2020 13:17 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

Konwalio, skoro Twój dziadek tak chętnie Ciebie wozi, to może do tych sklepów z używanymi rzeczami Cię podrzuci?:-)
W Bonn jest ich kilka, a przynajmniej było. Na Tannenbuschu ,na  Pűtschen ,w Sankt Augustin ,to takie większe, godne odwiedzenia. Sprawdź tylko w internecie, czy będą już czynne w najbliższym czasie :-) 

O juz mi się gdzies Sankt Augustin i ucho obil
19 kwietnia 2020 13:37 / 8 osobom podoba się ten post
Wredna jestem.
Od zawsze stwierdzenie rzucone w przestrzeń, że coś trzeba zrobić działa na mnie jak płachta na byka. Pod warunkiem, że zajarzę, bo jestem wyjątkowo niedomyślna i niespostrzegawcza- rodzina czasem ze mnie żartuje na ten temat. Tutaj babka chyba lubi, jak się zgaduje takie różne, ale ze mną to się nie uda. Np. oglądamy telewizor i rzuca- 'słonce świeci" . Po chwili się gramoli rolety opuścić- to się domyśliłam, że jej chodziło o to, żebym wstała i to zrobiła- nie załapałam.
Wczoraj, jak wracałyśmy ze spaceru to się nachyliła nad takim wyjściem z piwnicy i cmokała, głową kiwała. Dłuuugo. I tu się domyśliłam, o co chodzi. Ale stwierdziłam, że jak powie wprost- to sprzątnę tam. Dziś przy obiedzie siedzimy i mi tłumaczy, że tam, na tych schodach naleciało liści, śmieci, coś z tym trzeba zrobić. Patrzę na nią, kiwam głową. W końcu po stwierdzeniu, że tam są liście mówię "i". I nic. Przez gardło jej nie przejdzie pytanie. To JA mam mieć OCHOTĘ i radośnie pobiec sprzątnąć liście.
I tu się ta płachta czerwona przede mną rozpostarła. Jak zapyta, czy sprzątnę, odpowiem- tak. Jestem ciekawa, czy uda się jej to zrobić do końca mego pobytu...
19 kwietnia 2020 14:19 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Ty plus walizka, może doleci :-)

Oczywiście  Nikt mnie nie ściga-nie mam wyroku w zawiasach za np.ploty czy innego brzydko pachnącego balastu 
19 kwietnia 2020 14:21 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Wredna jestem.
Od zawsze stwierdzenie rzucone w przestrzeń, że coś trzeba zrobić działa na mnie jak płachta na byka. Pod warunkiem, że zajarzę, bo jestem wyjątkowo niedomyślna i niespostrzegawcza- rodzina czasem ze mnie żartuje na ten temat. Tutaj babka chyba lubi, jak się zgaduje takie różne, ale ze mną to się nie uda. Np. oglądamy telewizor i rzuca- 'słonce świeci" . Po chwili się gramoli rolety opuścić- to się domyśliłam, że jej chodziło o to, żebym wstała i to zrobiła- nie załapałam.
Wczoraj, jak wracałyśmy ze spaceru to się nachyliła nad takim wyjściem z piwnicy i cmokała, głową kiwała. Dłuuugo. I tu się domyśliłam, o co chodzi. Ale stwierdziłam, że jak powie wprost- to sprzątnę tam. Dziś przy obiedzie siedzimy i mi tłumaczy, że tam, na tych schodach naleciało liści, śmieci, coś z tym trzeba zrobić. Patrzę na nią, kiwam głową. W końcu po stwierdzeniu, że tam są liście mówię "i". I nic. Przez gardło jej nie przejdzie pytanie. To JA mam mieć OCHOTĘ i radośnie pobiec sprzątnąć liście.
I tu się ta płachta czerwona przede mną rozpostarła. Jak zapyta, czy sprzątnę, odpowiem- tak. Jestem ciekawa, czy uda się jej to zrobić do końca mego pobytu...

Nie jesteś wredna. A babcia sprytna. Potem jakby co, to powie, że Ty wyszłaś z inicjatywą, bo ona przecież niczego nie nakazała Ten typ tak ma. Wyluzuj. Jak to mówią "Nie ma kotleta- nie ma temata".
19 kwietnia 2020 15:19 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Wredna jestem.
Od zawsze stwierdzenie rzucone w przestrzeń, że coś trzeba zrobić działa na mnie jak płachta na byka. Pod warunkiem, że zajarzę, bo jestem wyjątkowo niedomyślna i niespostrzegawcza- rodzina czasem ze mnie żartuje na ten temat. Tutaj babka chyba lubi, jak się zgaduje takie różne, ale ze mną to się nie uda. Np. oglądamy telewizor i rzuca- 'słonce świeci" . Po chwili się gramoli rolety opuścić- to się domyśliłam, że jej chodziło o to, żebym wstała i to zrobiła- nie załapałam.
Wczoraj, jak wracałyśmy ze spaceru to się nachyliła nad takim wyjściem z piwnicy i cmokała, głową kiwała. Dłuuugo. I tu się domyśliłam, o co chodzi. Ale stwierdziłam, że jak powie wprost- to sprzątnę tam. Dziś przy obiedzie siedzimy i mi tłumaczy, że tam, na tych schodach naleciało liści, śmieci, coś z tym trzeba zrobić. Patrzę na nią, kiwam głową. W końcu po stwierdzeniu, że tam są liście mówię "i". I nic. Przez gardło jej nie przejdzie pytanie. To JA mam mieć OCHOTĘ i radośnie pobiec sprzątnąć liście.
I tu się ta płachta czerwona przede mną rozpostarła. Jak zapyta, czy sprzątnę, odpowiem- tak. Jestem ciekawa, czy uda się jej to zrobić do końca mego pobytu...

Ty nie jesteś wredna tylko ambitna  Ja się z ambicji w DE wyleczyłam i takie akcje, zwłaszcza u babć, wpadają mi jednym uchem a drugim wylatują. Traktuję to jako codzienne marudzenie, bo jak Tinóś pisała babcie badają teren - da się albo nie. Robię swoje i tylko swoje najlepiej jak potrafię. W przecienym razie piwnice, strychy i schody u sąsiadów ..... 
 
19 kwietnia 2020 19:04 / 5 osobom podoba się ten post
Werska

Wredna jestem.
Od zawsze stwierdzenie rzucone w przestrzeń, że coś trzeba zrobić działa na mnie jak płachta na byka. Pod warunkiem, że zajarzę, bo jestem wyjątkowo niedomyślna i niespostrzegawcza- rodzina czasem ze mnie żartuje na ten temat. Tutaj babka chyba lubi, jak się zgaduje takie różne, ale ze mną to się nie uda. Np. oglądamy telewizor i rzuca- 'słonce świeci" . Po chwili się gramoli rolety opuścić- to się domyśliłam, że jej chodziło o to, żebym wstała i to zrobiła- nie załapałam.
Wczoraj, jak wracałyśmy ze spaceru to się nachyliła nad takim wyjściem z piwnicy i cmokała, głową kiwała. Dłuuugo. I tu się domyśliłam, o co chodzi. Ale stwierdziłam, że jak powie wprost- to sprzątnę tam. Dziś przy obiedzie siedzimy i mi tłumaczy, że tam, na tych schodach naleciało liści, śmieci, coś z tym trzeba zrobić. Patrzę na nią, kiwam głową. W końcu po stwierdzeniu, że tam są liście mówię "i". I nic. Przez gardło jej nie przejdzie pytanie. To JA mam mieć OCHOTĘ i radośnie pobiec sprzątnąć liście.
I tu się ta płachta czerwona przede mną rozpostarła. Jak zapyta, czy sprzątnę, odpowiem- tak. Jestem ciekawa, czy uda się jej to zrobić do końca mego pobytu...

Nie wredna. Babka Cię,, maca"No kurna erotyką powialo