Koronawirus

04 marca 2020 19:43 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Polfa i Orlen dostały zlecenie na produkowanie płynów dezynfekujących . To PAN PREMIER ruszył sprawę . Nie bedzie tak żle ,  jak w  Niemczech . Wódka będzie do dezynfekcji wewnętrznej a te płyny do zewnetrznej . Już sie uspokoiłam :yahoo:

04 marca 2020 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
04 marca 2020 20:57 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

Czy to nie przesada?
Nie wiem... 
 
https://www.wiesci24.pl/2020/03/04/panika-w-sklepach-ludzie-wykupuja-jedzenie/

Oczywiście że przesada! Między innymi w ten sposób powstaje panika,a to nie pomaga. Potrzebny jest spokój i zdrowy rozsądek. Oczywiście przestrzeganie zasad higieny, jak najbardziej, i trzeba zadbać o swoją odporność. Patrząc na te zdjęcia myślę, że ludzie mają chyba za dużo pieniędzy. 
04 marca 2020 21:23 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Nie jestem plochliwa :-) ale..... dxisiaj robilam zakupy w bawelnianych rekawiczkach . Korzystam  z windy i wozka na zakupy . Niech tam sobie, ktos zarty stroi , mnie to nie rusza . 

Byłam w piątek z bratową w galerii handlowej. Strasznie się rozpychała ,tzn łokciem otwierała sobie drzwi i guziki w windzie przyciskała ,na ruchomych dochodach prawie na baczność, bez dotykania poręczy i zachowując odległość od innych. Udzieliło mi się 
04 marca 2020 21:25 / 2 osobom podoba się ten post
Na schodach ruchomych 
Dotyczy poprzedniego wpisu 
05 marca 2020 06:16 / 2 osobom podoba się ten post
A ja z innej beczki.Wczoraj gdy z pracy wróciła córka mojego pdp powiedziała,że z uwagi na koronawirusa odwołała w przyszłym tygodniu urlop w Polsce,że wiele osób tak robi w DE-odwołuja wyjazdy,przekładają urlopy.Nie wspomne juz ,że i ona i senior sa przeziebieni,co napawa mnie zrozumiałym lękiem,choć zachowuję wszystkie środki ostroznosci.Mam jednak normalnego,ludzkiego stracha i dzis dzwonię do firmy z opcją zjazdu do domu .Nie wiem,co mi odpowiedzą.Będe cos wiedzieć,dam znać.
05 marca 2020 12:24 / 4 osobom podoba się ten post
Na smsa żadnej odpowiedzi, więc napisałam e-maila z prośbą o możliwie najszybszy zjazd do domu. Najpierw szefowa chciała mi odesłać tylko wytyczne, co do zachowania procedur, jakie wykreślił Sanepid. Potem, że wracając mogę też się zarazić, że jej kezanka wracała z Brukseli z zapaleniem płuc i zaraz z lotniska zabrali ją do szpitala. Stanowczo ale zdecydowanie odpowiedziałam, że nie czuję się tutaj bezpieczna, a informacje to ja mam na bieżąco w niemieckiej telewizji. Bo to, co udostępniają w Polsce, to wola o pomstę do nieba. Nie sieję paniki i jeśli miałabym zachorować, niech to się stanie w Polsce, gdzie mam Rodzinę i bliskich. Stanęło na tym, że szuka mi zmienniczki i da znać, jak najszybciej. Trudno, mogę tu wrócić, ale gdy będę już całkowicie pewna, że nic mi nie grozi. Wiem, mogę się przewrócić, złamać coś tam sobie itp. Ale... u siebie. Tutaj w takim stresie nie mogę pracować. 
05 marca 2020 12:32 / 3 osobom podoba się ten post
Maluda

Na smsa żadnej odpowiedzi, więc napisałam e-maila z prośbą o możliwie najszybszy zjazd do domu. Najpierw szefowa chciała mi odesłać tylko wytyczne, co do zachowania procedur, jakie wykreślił Sanepid. Potem, że wracając mogę też się zarazić, że jej kezanka wracała z Brukseli z zapaleniem płuc i zaraz z lotniska zabrali ją do szpitala. Stanowczo ale zdecydowanie odpowiedziałam, że nie czuję się tutaj bezpieczna, a informacje to ja mam na bieżąco w niemieckiej telewizji. Bo to, co udostępniają w Polsce, to wola o pomstę do nieba. Nie sieję paniki i jeśli miałabym zachorować, niech to się stanie w Polsce, gdzie mam Rodzinę i bliskich. Stanęło na tym, że szuka mi zmienniczki i da znać, jak najszybciej. Trudno, mogę tu wrócić, ale gdy będę już całkowicie pewna, że nic mi nie grozi. Wiem, mogę się przewrócić, złamać coś tam sobie itp. Ale... u siebie. Tutaj w takim stresie nie mogę pracować. 

Będzie dobrze ? bydgoskie szpitale w pełnej gotowości , ćwiczenia pozytywnie przeprowadzone . Po ersonel przećwiczony na wypadek , materiały ochronne też da . Wiadomości z pierwszej ręki , nie z Tv . Wszystkie środki ochronne w pierwszej kolejności do szpitaluy . Wcale nie odbiegamy od Niemców . A czasu my trochę więcej  .
05 marca 2020 12:49 / 5 osobom podoba się ten post
Warto zadbać o dietę , Tina wczoraj pisała .
Czosnek , imbir , zielona herbata , kurkuma .
05 marca 2020 12:51 / 4 osobom podoba się ten post
Maluda

A ja z innej beczki.Wczoraj gdy z pracy wróciła córka mojego pdp powiedziała,że z uwagi na koronawirusa odwołała w przyszłym tygodniu urlop w Polsce,że wiele osób tak robi w DE-odwołuja wyjazdy,przekładają urlopy.Nie wspomne juz ,że i ona i senior sa przeziebieni,co napawa mnie zrozumiałym lękiem,choć zachowuję wszystkie środki ostroznosci.Mam jednak normalnego,ludzkiego stracha i dzis dzwonię do firmy z opcją zjazdu do domu .Nie wiem,co mi odpowiedzą.Będe cos wiedzieć,dam znać.

Maluda rozumie Twoją decyzję. Ja jak przyjechałam to syn dziadka był tak.chory  że tylko sobie w duchu pomyślałam, że jak się od niego nie zarazę to będzie cud. Dziadek też zskatarzomy i kaszlący do dzisiaj. Ja załapałam katar. Jeszcze 4 dni mi zostały i prawdę mówiąc bardziej boję się kontaktu z synem i synowa jak wrócą z urlopu niż podróży 
W ogóle zawsze w pracy najbardziej boję się choroby bo jak już chorować to w domu, w swoim kraju wśród bliskich. 
Teraz zadaje sobie takie pytanie jak oni.by się czuli jak ja bym przyjechał taka chora do nich? Zastanawiałam się również co by powiedziała firma jak bym odmowila wyjazdu?
Pisałam już, że nie zamierzam wyjeżdżać do pracy dopóki sytuacja się nie uspokoi. 
Trzymam kciuki, żeby znaleźli szybko zmienniczkę dla Ciebie 
05 marca 2020 13:07 / 2 osobom podoba się ten post
Kika67

Maluda rozumie Twoją decyzję. Ja jak przyjechałam to syn dziadka był tak.chory  że tylko sobie w duchu pomyślałam, że jak się od niego nie zarazę to będzie cud. Dziadek też zskatarzomy i kaszlący do dzisiaj. Ja załapałam katar. Jeszcze 4 dni mi zostały i prawdę mówiąc bardziej boję się kontaktu z synem i synowa jak wrócą z urlopu niż podróży 
W ogóle zawsze w pracy najbardziej boję się choroby bo jak już chorować to w domu, w swoim kraju wśród bliskich. 
Teraz zadaje sobie takie pytanie jak oni.by się czuli jak ja bym przyjechał taka chora do nich? Zastanawiałam się również co by powiedziała firma jak bym odmowila wyjazdu?
Pisałam już, że nie zamierzam wyjeżdżać do pracy dopóki sytuacja się nie uspokoi. 
Trzymam kciuki, żeby znaleźli szybko zmienniczkę dla Ciebie :przytula:

Dziękuję bardzo Kika, tym bardziej mi zależy na jak najszybszym zjeździe, bo Piotr przebąkuje o grypie. O niego najbardziej się martwię. 
05 marca 2020 13:12 / 5 osobom podoba się ten post
 W Zielonrj Gorze nowe zgliszenia do przebadania w jwestii koronawirusa .Wlasnie widze w telewizorni . Podzielam obawy Kruszynki , na sile nie ma co siedzieć  w robocie . Psychiczne nastawienie bardzo duzo  daje w stresowej sytuacji . Ogladalam rozmowe z krajowym wirusologiem . Wzielam do serca to co przekazal .Wyraznie powiedzial, ze maseczki powinni nosic zakażeni wirusem apelował tez o zachowanie umiaruw wykupowaniu  specyfikow z wit C . Jak na razie  to tylko utrzymanie higieny wskazane i ograniczenie.kontaktu z kichajacymi i kaszlacymi . No i sie porobiło  .. 
05 marca 2020 13:14 / 4 osobom podoba się ten post
Maluda

Dziękuję bardzo Kika, tym bardziej mi zależy na jak najszybszym zjeździe, bo Piotr przebąkuje o grypie. O niego najbardziej się martwię. 

Nie wiem kto to jest Piotr ale z grypa można sobie dać radę. Oczywiście nalezy pozostać w domu, żeby jak to się mówi nie przeziebic grypy. Mój syn i jego narzeczona byli obowiązkowo szczepieni na koszt zakładu pracy przeciwko grypie a i tak zachorowali i teraz oboje na zwolnieniu siedzą w domu. 
05 marca 2020 13:33 / 7 osobom podoba się ten post
Ja postanowiłam zostać do końca..16 dni..będą trwaly jak wieczność. 17 minut drgi ode mnie pierwszy pozytywny przypadek,jest strach. Choćby kontakt nieustanny z pflegedienst..
Ale ja musiałam zostac sugerując się zdaniem specjalistów, że to dopiero się zaczyna,a szczyt przypadnie na maj/czerwiec...
Nie sztuka zamknac się w domu i czekać, trzeba mieć jeszcze z czego żyć ?
Masakra...i podróż..zastanawiam się czy maly busik czy autobus..w autobusie wiecej ludzi ,w busikach mniej przestrzeni..szybciej roznoszą się zarazki..i jedno i drugie wylegarnia zarazkow i ryzyko ogromne,ze potem jeszcze jak cos bliskich załatwie
Serio z czym nam przyszło się zmierzyć..ale może to kolejna lekcja pokory i ostrzeżenia dla Nas..zbyt długo bylo zbyt dobrze
05 marca 2020 13:42 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Nie wiem kto to jest Piotr ale z grypa można sobie dać radę. Oczywiście nalezy pozostać w domu, żeby jak to się mówi nie przeziebic grypy. Mój syn i jego narzeczona byli obowiązkowo szczepieni na koszt zakładu pracy przeciwko grypie a i tak zachorowali i teraz oboje na zwolnieniu siedzą w domu. 

Kika,Piotr to mój mąż,a że ma PochP i problemy z płucami i 70 plus,no to mam obawy...