Koronawirus 2

22 października 2020 18:53 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Ale nie wszędzie jeszze potrzebny jest test i kwarantanna. Akurat w rejon, który ja jade narazie bez testu i bez kwarantanny. Dziś pytałam w firmie bo nie wiem czy się pakowac czy dać sobie spokój z wyjazdem. Kazali się pakowac i jechać. 

Od 24 pażdziernika godzina 0,00 obowiązuje dla wszystkich wjeżdżających do Niemiec z Polski - całej . Test z negatywnym wynikiem musisz mieć z soba ale nie starszy niż 48 godzin albo robisz test na miejscu / czas oczekiwania na wynik : 2 dni ;  w tym czasie oczekiwania powinno się izolować . / lub bez testu 14 dni kwarantanny - pytanie gdzie ? bo np w holete , hostele i pensjonaty w Hamburgu nie przyjmują na kwarantanne / 
22 października 2020 19:01 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Ale nie wszędzie jeszze potrzebny jest test i kwarantanna. Akurat w rejon, który ja jade narazie bez testu i bez kwarantanny. Dziś pytałam w firmie bo nie wiem czy się pakowac czy dać sobie spokój z wyjazdem. Kazali się pakowac i jechać. 

A kiedy masz jechać? Wiesz, to się wszystko zmienia jak w kalejdoskopie.....
22 października 2020 19:51
Dusia1978

Ile? 3 tygodnie? :zaskoczenie1:

3 tygodnie jeszcze w pracy i nie wiadomo, co wymyślą, ale może jeszcze bez kwarantanny wjadę... Rozmawiałam właśnie z wkurzoną koleżanką, co w busie właśnie powinna siedzieć. Zięć podopiecznej powiedział firmie, że niech przyjeżdża zmienniczka, oni za test zapłacą. A teraz córka pdp. zadzwoniła do firmy, że musi z gotowym testem przyjechać, bo jest z miejsca zagrożonego. Ci stwierdzili, że jest gdzieś w Polsce miejce, gdzie robią darmowe testy. I wydzwania firma i ta ewentualna zmienniczka i się dodzwonić nie mogą. Rodzina wściekła wydzwania do firmy, opiekunki obie też wkurzone, a ta, co na miejscu wysłuchuje, jaka to firma niedobra. Zgodziła się zostać do czasu przyjazdu zmienniczki. Tylko kiedy???
22 października 2020 20:08 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

3 tygodnie jeszcze w pracy i nie wiadomo, co wymyślą, ale może jeszcze bez kwarantanny wjadę... Rozmawiałam właśnie z wkurzoną koleżanką, co w busie właśnie powinna siedzieć. Zięć podopiecznej powiedział firmie, że niech przyjeżdża zmienniczka, oni za test zapłacą. A teraz córka pdp. zadzwoniła do firmy, że musi z gotowym testem przyjechać, bo jest z miejsca zagrożonego. Ci stwierdzili, że jest gdzieś w Polsce miejce, gdzie robią darmowe testy. I wydzwania firma i ta ewentualna zmienniczka i się dodzwonić nie mogą. Rodzina wściekła wydzwania do firmy, opiekunki obie też wkurzone, a ta, co na miejscu wysłuchuje, jaka to firma niedobra. Zgodziła się zostać do czasu przyjazdu zmienniczki. Tylko kiedy???

Ktoś tam kogoś kantuje aż trzeszczy. Mozna zrobić test juz na miejscu w DE .Wypełnia się tylko przy kontroli formularz lokalizacyjny
https://www.bundesgesundheitsministerium.de/fileadmin/Dateien/3_Downloads/C/Coronavirus/Aussteigekarte/NEU_Anlage_2_Aussteigekarte-pol.pdf
Do poznania wyniku testu - trzeba być na kwarantannie. Ministerstwo zdrowia w Niemczech zaleca się jeszcze doinformowywac w poszczególnych landach jak jest z kwarantanną i możliwością zakwaterowania na kwarantannie osób z obszarów zagrożonych.
22 października 2020 20:59 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Ktoś tam kogoś kantuje aż trzeszczy. Mozna zrobić test juz na miejscu w DE .Wypełnia się tylko przy kontroli formularz lokalizacyjny
https://www.bundesgesundheitsministerium.de/fileadmin/Dateien/3_Downloads/C/Coronavirus/Aussteigekarte/NEU_Anlage_2_Aussteigekarte-pol.pdf
Do poznania wyniku testu - trzeba być na kwarantannie. Ministerstwo zdrowia w Niemczech zaleca się jeszcze doinformowywac w poszczególnych landach jak jest z kwarantanną i możliwością zakwaterowania na kwarantannie osób z obszarów zagrożonych.

Ale zapewne ta możliwość kwarantanny musi być jakoś opłacona i nikt nie chce ponieść kosztów. A opiekunka siedzi na walizkach, i nie wie, kiedy uda się jej wyjechać...
22 października 2020 22:02 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Ale zapewne ta możliwość kwarantanny musi być jakoś opłacona i nikt nie chce ponieść kosztów. A opiekunka siedzi na walizkach, i nie wie, kiedy uda się jej wyjechać...

Pewnie tak jest. Rodzina nie chce ponosić kosztów,gdyż uważa , że powinna ponieść je firma opłacając test w Polsce. A ta szuka darmowych testów dla ludzi bez objawów. Tak się koło zamyka. Swoją drogą ciekawe czy coś znajdą ...
23 października 2020 10:23 / 3 osobom podoba się ten post
   W związku z zakazem wyjścia z domu dla seniorów / w pojęciu rządzących - wszyscy po 60-tce / , wyjście  możliwe tylko do sklepu lub lekarza - wszystkie opiekunki powyżej 60-tki przed wyjazdem na sztelę , winny idać się do salonu piekności - i kazac się makijażem odmłodzić o 10 lat . Naturalnie za wszystko płaci agencja - bo jak nie zapłaci to kto im pojedzie ??? Dziewczyny - walczmy o swoje  A tak nawiasem mówiąć - to kto zostanie w sejmie i senacie - albo kto odprawi mszę ??? 
23 października 2020 12:56 / 1 osobie podoba się ten post
Aniabeznazwy

 :-):-):-)  W związku z zakazem wyjścia z domu dla seniorów / w pojęciu rządzących - wszyscy po 60-tce / , wyjście  możliwe tylko do sklepu lub lekarza - wszystkie opiekunki powyżej 60-tki przed wyjazdem na sztelę , winny idać się do salonu piekności - i kazac się makijażem odmłodzić o 10 lat . Naturalnie za wszystko płaci agencja - bo jak nie zapłaci to kto im pojedzie ??? Dziewczyny - walczmy o swoje :-):-):-) A tak nawiasem mówiąć - to kto zostanie w sejmie i senacie - albo kto odprawi mszę ??? 

Po 70 roku życia z tego co czytałam. 
23 października 2020 13:34 / 3 osobom podoba się ten post
Kurcze istny cyrk ? widzę. Myślę że teraz wszyscy możemy być z lekka poirytowani, bo nikt nic tak dokładnie nie wie. I zmienia się wszystko z prędkością światła??. O 13 mówią a, o 14 b, a o 17 powiedzą ab. Ehh
23 października 2020 13:38 / 7 osobom podoba się ten post
Witajcie moi drodzy, Ci pracujący, galopujący i Ci zawieszeni w próżni, bo nie wiedzą czy pojadą w najbliższych dniach czy nie pojadą. Mam samolot we wtorek 27 października . Po wczorajszych info w tv,internecie i po zajrzeniu do Was, czuję się zdezorientowana.
Umowę z agencji dostałam już ok 2,5 tygodnia temu-zmiana nazwy (kolejna!),więc potrzebna nową umowa i podpis. Wszystko na maila, specjalnie uruchomiony jednorazowy kod do podpisu elektronicznego. Kilka dni temu otrzymałam list wyjazdowy z różnymi załącznikami. Też drogą mailową. Wydrukowałam  dla pewności, bo przedmioty martwe bywają zawodne. Jeden z załączników to "glejt "id firmy, w jakim celu, do kogo, pod jakim adresem będę przebywała i kto mnie tam kieruje. W języku polskim i niemieckim. 
Drugi to moje oświadczenie, też w obu językach, że w ostatnich 14 dniach nie miałam kontaktu z osobami zarażonymi (skąd mam to wiedzieć skoro wiele osób nie ma objawów covidowych?) U nie przebywała na obszarze podwyższonego ryzyka. Ale przecież cala Polska jest już czerwona, więc jak mam to podpisać czy machać papierem w wypadku kontroli? Cały czas przebywam w kraju o podwyższonym ryzyku złapania nie tylko wirusa ,ale ciągle jestem narażona na brak dokładnych informacji, a właściwie ich wiele, tylko że jedna sprzeczna z innymi. 
Zadzwoniłam wczoraj do agencji i usłyszałam, że wg nich wszystko co mam powinno wystarczyć, informacja o obowiązku wykonania testu przez opiekunów jeszcze od strony niemieckiej do nich nie dotarła, ale oczywiście jak tylko cis się zmieni, będą informować na bieżąco. Tylko kiedy, ja się pytam, jak będę na lotnisku, w  samolocie czy jak wyląduję gdzieś na kwarantannie w Niemczech W oczekiwaniu na wynik testu zrobiony na lotnisku w DE?
Na to już nikt nie potrafił mi odpowiedzieć. Wg wymogów Niemców, test powinnam zrobić 48 godz przed przekroczeniem granicy, czyli w moim przypadku w niedzielę. Wczoraj nigdzie nie moglam się w Olsztynie dodzwonić, dopytać, gdzie i za ile taki test mogę zrobić. A co jeśli będę miała wynik pozytywny?
Ostatnio  wiele czasu spędziłam w różnych urzędach, biurach, notariatach,korzystałam z komunikacji miejskiej, jaką mam pewność czy czegoś nie złapałam,tylko nie mam objawów?
Id Wizzair dostałam też na maila formularz do wypełnienia, niezbędny do wejścia na pokład. 
Wiele znaków zapytania, wiele krytyki od osób mi dalszych i bliższych w związku z decyzją wyjazdu. A ja tę decyzję już podjęłam. Chcę wyjechać. I nie chodzi o to że m u s z ę że względów finansowanych, tylko chcę. Zmienić miejsce, nabrać dystansu, wejść w jakiś rytm, tęsknię nawet za tym, co po miesiącu będzie mi się wydawało nużące. Cały pobyt w domu był na wysokich obrotach,ciągle w biegu, zapoznałam się bardzo dobrze z polską biurokracją i baaardzo ważnymi paniami urzędniczkami. Co dziwne, panie duuużo ważniejsze wydają się od panów. Chcę od tego odpocząć. A jeszcze przy okazji dobrze zarobić. Nie na nasz chleb powszedni, ale...na różności. Albo oszczędności, kto wie, co nas czeka w najbliższym czasie. Nie boję się wyjazdu, chociaż wierzę w pandemię  covidową. Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy tutaj, na Forum, że ciągle usłyszymy o tej coronie, ale nikt z nas nie zetknął się z nią w gronie bliskich czy znajomych. A dzisiaj? Ktoś z Was pisał o przypadku zakażenia  w rodzinie. Zięć mojej przyjaciółki, pracujący w jednej z warszawskich korporacji jest chory, na szczęście przychodzi łagodnie (34 lata),ale  jego koleżanka z pracy, w podobnym wieku, walczy o każdy dzień. Siostra mojego kolegi, lekarza, też lekarka szpitala w Ostródzie, 50+, leży w szpitalu a jej stan jest poważny. Dusiu, uwierz, covid 19 jest i ma się coraz lepiej. Nie musisz się to bać, ale uwierz, podejdź do niego z respektem, trzymaj go na dystans. Ja też się nie boję jechać, chociaż wiem, że czai się wokół nas. Nie boję się, bo podchodzę bardzo poważnie do zaleceń,chociaż  czasami wydają się bzdurne. Trzymam dystans, noszę maseczkę czy przyłbicę, dbam o higienę, dbam o siebie a tym samym też o innych. Myślę też, a właściwe jestem pewna, że pracując z naszymi podopiecznymi, jesteśmy bezpieczniejsi niż w domu, kiedy musimy normalnie żyć i mamy kontakt z różnymi ludźmi i miejscami. No chyba że zamknięty się w domu. Ale wtedy na depresję, niedotlenienie i w związku z tym wiele innych chorób wspóltowarzyszących nie trzeba będzie długo czekać. 
Trzymajmy się zdrowo i zdroworozsądkowo.  
23 października 2020 13:56 / 2 osobom podoba się ten post
Wiele literówek we wpisie wyżej, ale zrozumieć chyba można 
23 października 2020 14:31 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Witajcie moi drodzy, Ci pracujący, galopujący i Ci zawieszeni w próżni, bo nie wiedzą czy pojadą w najbliższych dniach czy nie pojadą. Mam samolot we wtorek 27 października . Po wczorajszych info w tv,internecie i po zajrzeniu do Was, czuję się zdezorientowana.
Umowę z agencji dostałam już ok 2,5 tygodnia temu-zmiana nazwy (kolejna!),więc potrzebna nową umowa i podpis. Wszystko na maila, specjalnie uruchomiony jednorazowy kod do podpisu elektronicznego. Kilka dni temu otrzymałam list wyjazdowy z różnymi załącznikami. Też drogą mailową. Wydrukowałam  dla pewności, bo przedmioty martwe bywają zawodne. Jeden z załączników to "glejt "id firmy, w jakim celu, do kogo, pod jakim adresem będę przebywała i kto mnie tam kieruje. W języku polskim i niemieckim. 
Drugi to moje oświadczenie, też w obu językach, że w ostatnich 14 dniach nie miałam kontaktu z osobami zarażonymi (skąd mam to wiedzieć skoro wiele osób nie ma objawów covidowych?) U nie przebywała na obszarze podwyższonego ryzyka. Ale przecież cala Polska jest już czerwona, więc jak mam to podpisać czy machać papierem w wypadku kontroli? Cały czas przebywam w kraju o podwyższonym ryzyku złapania nie tylko wirusa ,ale ciągle jestem narażona na brak dokładnych informacji, a właściwie ich wiele, tylko że jedna sprzeczna z innymi. 
Zadzwoniłam wczoraj do agencji i usłyszałam, że wg nich wszystko co mam powinno wystarczyć, informacja o obowiązku wykonania testu przez opiekunów jeszcze od strony niemieckiej do nich nie dotarła, ale oczywiście jak tylko cis się zmieni, będą informować na bieżąco. Tylko kiedy, ja się pytam, jak będę na lotnisku, w  samolocie czy jak wyląduję gdzieś na kwarantannie w Niemczech W oczekiwaniu na wynik testu zrobiony na lotnisku w DE?
Na to już nikt nie potrafił mi odpowiedzieć. Wg wymogów Niemców, test powinnam zrobić 48 godz przed przekroczeniem granicy, czyli w moim przypadku w niedzielę. Wczoraj nigdzie nie moglam się w Olsztynie dodzwonić, dopytać, gdzie i za ile taki test mogę zrobić. A co jeśli będę miała wynik pozytywny?
Ostatnio  wiele czasu spędziłam w różnych urzędach, biurach, notariatach,korzystałam z komunikacji miejskiej, jaką mam pewność czy czegoś nie złapałam,tylko nie mam objawów?
Id Wizzair dostałam też na maila formularz do wypełnienia, niezbędny do wejścia na pokład. 
Wiele znaków zapytania, wiele krytyki od osób mi dalszych i bliższych w związku z decyzją wyjazdu. A ja tę decyzję już podjęłam. Chcę wyjechać. I nie chodzi o to że m u s z ę że względów finansowanych, tylko chcę. Zmienić miejsce, nabrać dystansu, wejść w jakiś rytm, tęsknię nawet za tym, co po miesiącu będzie mi się wydawało nużące. Cały pobyt w domu był na wysokich obrotach,ciągle w biegu, zapoznałam się bardzo dobrze z polską biurokracją i baaardzo ważnymi paniami urzędniczkami. Co dziwne, panie duuużo ważniejsze wydają się od panów. Chcę od tego odpocząć. A jeszcze przy okazji dobrze zarobić. Nie na nasz chleb powszedni, ale...na różności. Albo oszczędności, kto wie, co nas czeka w najbliższym czasie. Nie boję się wyjazdu, chociaż wierzę w pandemię  covidową. Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy tutaj, na Forum, że ciągle usłyszymy o tej coronie, ale nikt z nas nie zetknął się z nią w gronie bliskich czy znajomych. A dzisiaj? Ktoś z Was pisał o przypadku zakażenia  w rodzinie. Zięć mojej przyjaciółki, pracujący w jednej z warszawskich korporacji jest chory, na szczęście przychodzi łagodnie (34 lata),ale  jego koleżanka z pracy, w podobnym wieku, walczy o każdy dzień. Siostra mojego kolegi, lekarza, też lekarka szpitala w Ostródzie, 50+, leży w szpitalu a jej stan jest poważny. Dusiu, uwierz, covid 19 jest i ma się coraz lepiej. Nie musisz się to bać, ale uwierz, podejdź do niego z respektem, trzymaj go na dystans. Ja też się nie boję jechać, chociaż wiem, że czai się wokół nas. Nie boję się, bo podchodzę bardzo poważnie do zaleceń,chociaż  czasami wydają się bzdurne. Trzymam dystans, noszę maseczkę czy przyłbicę, dbam o higienę, dbam o siebie a tym samym też o innych. Myślę też, a właściwe jestem pewna, że pracując z naszymi podopiecznymi, jesteśmy bezpieczniejsi niż w domu, kiedy musimy normalnie żyć i mamy kontakt z różnymi ludźmi i miejscami. No chyba że zamknięty się w domu. Ale wtedy na depresję, niedotlenienie i w związku z tym wiele innych chorób wspóltowarzyszących nie trzeba będzie długo czekać. 
Trzymajmy się zdrowo i zdroworozsądkowo.  

Wiem tylko tyle, że jeśli by ta głupia tv i Sejm nie trąbił o tym ciągle to byśmy nawet nie wiedzieli o tym korona.... Nie chce kończyć bo mnie szlag trafia. Ale niestety korona stała się narzędziem do niszczenia gospodarki. Możemy zwijać mapę Polski bo jej już niedługo nie będzie!!!! 
23 października 2020 18:35 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Wiem tylko tyle, że jeśli by ta głupia tv i Sejm nie trąbił o tym ciągle to byśmy nawet nie wiedzieli o tym korona.... Nie chce kończyć bo mnie szlag trafia. Ale niestety korona stała się narzędziem do niszczenia gospodarki. Możemy zwijać mapę Polski bo jej już niedługo nie będzie!!!! 

Coś  w tym  jest, co piszesz. Naprawdę nie wiem już o co chodzi  w tym wszystkim. Latem wszyscy  siedzieli na plaży  bez maseczek,  teraz  wszyscy w maskach  i chorych  tylu.  
23 października 2020 18:46 / 2 osobom podoba się ten post
Marilyn

Coś  w tym  jest, co piszesz. Naprawdę nie wiem już o co chodzi  w tym wszystkim. Latem wszyscy  siedzieli na plaży  bez maseczek,  teraz  wszyscy w maskach  i chorych  tylu.  

Tu macie swój porządek świata. 
23 października 2020 19:32
Aniabeznazwy

Od 24 pażdziernika godzina 0,00 obowiązuje dla wszystkich wjeżdżających do Niemiec z Polski - całej . Test z negatywnym wynikiem musisz mieć z soba ale nie starszy niż 48 godzin albo robisz test na miejscu / czas oczekiwania na wynik : 2 dni ;  w tym czasie oczekiwania powinno się izolować . / lub bez testu 14 dni kwarantanny - pytanie gdzie ? bo np w holete , hostele i pensjonaty w Hamburgu nie przyjmują na kwarantanne / 

Z tego co wiem(a dzis mi koordynatorka mówiła)opiekunki domowe są zwolnione z kwarantanny po przyjedzie do de a takze nie muszą robic testu na wirusa.Podobnie było na wiosnę.Po to mamy cały pakiet papierów od firmy do ewentualnego okazania na granicy.Nie wiem jak jest w przypadku pracujących nie przez agencje ale może ktos sie wypowie.