Jak minął dzień 9

30 czerwca 2020 21:32 / 2 osobom podoba się ten post
Pochowaliśmy się na świeżym powietrzu  Nie za gorąco dziś było, bardzo przyjemnie. Kolację dziś skonsumowaliśmy na tarasie. Jeździłam po swieży chlebek do sklepu. Mają taki chleb , które można nazwać bagietkami razowymi- ale to Brot 
W środku ma pestki dyni i orzechy . I to jedlismy z masełkiem , wędliną, świeżymi rzodkiewkami, sałatą. Starczy już 
Dzień minął całkiem zwyczajnie. Po kolacji pedepcie przed telewizor, potem dziadek do łóżka. Był zmęczony wczesniej niż zwykle, ale to w wymiku zmiennego ciśnienia atmosferycznego, które się pojawia przy pogodzie raz deszczowej, raz słonecznej. Niedawno wróciłyśmy z Jolą z wieczornego spacerku po odludnych ścieżkach. Gdy świat szykuje się do snu, słychać każdy szelest i stąpanie owadów ( mogłabym przysiąc , że tupią ) . Dotleniona będę spała jak niemowlę, tym bardziej , że w dzień nie śpię. Z niespodzianek tylko miła. Razem z wypłatą za czerwiec przyszedł dodatek "pandemiczny", czy covidowy. W wysokości miesięcznej pensji. Ubytki w portfelu, które zafundował dentysta się wypełniły 
Nie chce mi się dobranocek szukać, więc tu Wam spokojnej nocy pożyczę 
30 czerwca 2020 21:37 / 3 osobom podoba się ten post
Mnie dzień zleciał szybko,bo też przespałam 1 godz. potem poczytałam książke,a on 15,10 przyjechał syn pdp z partnerką bo dziś jego urodziny,postawili po lampce wina i ciacho,a potem przyjechała córka z partnerem.Ok 17 zabrali pdp do samochodu ,gdzieś pojechali i przyjechali ok 20,00. Teraz już jestem znużona i chyba wcześniej pójdę spać bo jutro znowu pracę trzeba zacząć ..
30 czerwca 2020 22:16 / 2 osobom podoba się ten post
Coś się dzieje nie umiem znaleźć dobranocek więc tu mówię Dobranoc wszystkim
30 czerwca 2020 23:15 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Pochowaliśmy się na świeżym powietrzu :lol1: Nie za gorąco dziś było, bardzo przyjemnie. Kolację dziś skonsumowaliśmy na tarasie. Jeździłam po swieży chlebek do sklepu. Mają taki chleb , które można nazwać bagietkami razowymi- ale to Brot :-). 
W środku ma pestki dyni i orzechy . I to jedlismy z masełkiem , wędliną, świeżymi rzodkiewkami, sałatą. Starczy już :lol2:
Dzień minął całkiem zwyczajnie. Po kolacji pedepcie przed telewizor, potem dziadek do łóżka. Był zmęczony wczesniej niż zwykle, ale to w wymiku zmiennego ciśnienia atmosferycznego, które się pojawia przy pogodzie raz deszczowej, raz słonecznej. Niedawno wróciłyśmy z Jolą z wieczornego spacerku po odludnych ścieżkach. Gdy świat szykuje się do snu, słychać każdy szelest i stąpanie owadów ( mogłabym przysiąc , że tupią :lol2:) . Dotleniona będę spała jak niemowlę, tym bardziej , że w dzień nie śpię. Z niespodzianek tylko miła. Razem z wypłatą za czerwiec przyszedł dodatek "pandemiczny", czy covidowy. W wysokości miesięcznej pensji. Ubytki w portfelu, które zafundował dentysta się wypełniły :lol1:
Nie chce mi się dobranocek szukać, więc tu Wam spokojnej nocy pożyczę 

U mnie też przyjemna temperatura przez cały dzień, dopiero teraz trochę popadało. Zazdroszczę Tobie tych posiłków na tarasie. Tu też jest miejsce gdzie można przyjemnie posiedzieć i zjeść, ale co z tego, kiedy babci nijak nie mogę do tego przekonać 
Jeść to przy stole, w kuchni, przy oknie z widokiem na ogród i nie ma zmiłuj, nic nie zmienisz. A podobny pewnie chlebuś ,to w Bonn kupowałam. Takie niby szersze, jakby lekko spłaszczone bagietki,z orzechami-Nussbrot, albo Oliwenbrot z oliwkami. Samo masło mi do nich by wystarczyło, najlepiej solone President w kubeczku . Tęsknię też za chlebem jak bagietka, Francusiche Bauernbrot. Tutaj takiego wyboru nie ma, bo i piekarni dużo mniej. 
W Bonn miałam swoje dwie ulubione, Mercenich albo Bulangerie Patisserie. Jak po chleb, brioszki czy ciacho to tylko do nich biegałam. 
Przyjemnie się czyta, że są firmy które doceniają pracę opiekunek. Polskie firmy w związku z pandemią sięgnęły do kieszeni,i owszem ,ale nie do swoich niestety, tylko seniorów. Wczoraj był syn mojej pdp i pogadaliśmy sobie szczerze. Firma bierze od rodzin sporo więcej, również za koszty dojazdów opiekunek, bo bilety podobno podrożały, a opiekunki dostają wynagrodzenie po staremu i 100 !euro zwrot kosztów podróży w obie strony. Nie piszę tego bo Tobie zazdroszczę ,czy zeby się użalać jak to ja ciezko pracuję, a tak malo zarabiam. Piszę, bo wkurzyłam sie na takie traktowanie i oszukiwanie seniorów. Jesli oni sami są w stanie zrozumieć o co kaman ,to są święcie przekonani ,że  to my ,opiekunowie ,dostajemy tę kasę. A jesli sami nie ogarniają już  tego, to ich rodziny czy opiekunowie prawni. Nie wiem jak jest w innych agencjach, piszę o tej za pośrednictwem której ja tutaj jestem. A jest to firma która pierwsza reklamuje się i tutaj jako jedna z najlepszych i ma chyba najwięcej ofert. Jestem z nimi drugi raz, w tym samym miejscu i chyba się rozstaniemy. Szkoda mi miejsca, bo dobrze jest mi tutaj, pdp i cala rodzina bardzo  mili, świetnie się dogadujemy. I nie chodzi tylko o zarobki w firmie, bo dostaję takie, na jakie się zgodziłam. Bonusy od rodziny, zwrot kosztów podróży bez względu na to czym i za ile tutaj przyjeżdżam czy przylatuję, ekstra kieszonkowe na wolne popoludnie ,to wszystko składa sie na to ,że jestem zadowolona . Ale chodzi mi o chytrość firmy i o to ,że okłamują i nas, i seniorów. Wiele cech  ludzkich,których nie lubię,  potrafię zaakceptować, tolerować, oszczędność podziwiam i zazdroszczę, bo sama do oszczędnych nie należę, ale chytrość  czy pazerność w dodatku czyimś kosztem ? Nie znoszę, nie cierpię, nie rozumiem, każdy ich przejaw wkur....mnie po prostu. 
Jutro zadzwonię, co z moim bonusem wakacyjnym, którym tak się chwalą, a słyszałam że to podobno zachęta tylko dla nowych opiekunek.Hallo ? Te z dłuższym stażem to już złapane i nie trzeba ich docenić?
To sobie ulżyłam przed snem, teraz mogę zasnąć i śnić o pajdzie nuss-   albo Oliwenbrota ,grubo posmarowanej masłem President. Chętnie pochrupię jeszcze świeże rzodkiewki od Tiny, jak mi podrzucić zechce 
30 czerwca 2020 23:38 / 3 osobom podoba się ten post
W pierwszym  terminie wyborów nie głosowałam ,ale wczoraj zarejestrowałam się online na drugą turę. Zgłoszenie wysłałam do konsulatu w Kolonii. Teraz czekam na pocztę z pakietem do głosowania korespondencyjnego  
01 lipca 2020 05:13 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

U mnie też przyjemna temperatura przez cały dzień, dopiero teraz trochę popadało. Zazdroszczę Tobie tych posiłków na tarasie. Tu też jest miejsce gdzie można przyjemnie posiedzieć i zjeść, ale co z tego, kiedy babci nijak nie mogę do tego przekonać :-(
Jeść to przy stole, w kuchni, przy oknie z widokiem na ogród i nie ma zmiłuj, nic nie zmienisz. A podobny pewnie chlebuś ,to w Bonn kupowałam. Takie niby szersze, jakby lekko spłaszczone bagietki,z orzechami-Nussbrot, albo Oliwenbrot z oliwkami. Samo masło mi do nich by wystarczyło, najlepiej solone President w kubeczku :mniam:. Tęsknię też za chlebem jak bagietka, Francusiche Bauernbrot. Tutaj takiego wyboru nie ma, bo i piekarni dużo mniej. 
W Bonn miałam swoje dwie ulubione, Mercenich albo Bulangerie Patisserie. Jak po chleb, brioszki czy ciacho to tylko do nich biegałam. 
Przyjemnie się czyta, że są firmy które doceniają pracę opiekunek. Polskie firmy w związku z pandemią sięgnęły do kieszeni,i owszem ,ale nie do swoich niestety, tylko seniorów. Wczoraj był syn mojej pdp i pogadaliśmy sobie szczerze. Firma bierze od rodzin sporo więcej, również za koszty dojazdów opiekunek, bo bilety podobno podrożały, a opiekunki dostają wynagrodzenie po staremu i 100 !euro zwrot kosztów podróży w obie strony. Nie piszę tego bo Tobie zazdroszczę ,czy zeby się użalać jak to ja ciezko pracuję, a tak malo zarabiam. Piszę, bo wkurzyłam sie na takie traktowanie i oszukiwanie seniorów. Jesli oni sami są w stanie zrozumieć o co kaman ,to są święcie przekonani ,że  to my ,opiekunowie ,dostajemy tę kasę. A jesli sami nie ogarniają już  tego, to ich rodziny czy opiekunowie prawni. Nie wiem jak jest w innych agencjach, piszę o tej za pośrednictwem której ja tutaj jestem. A jest to firma która pierwsza reklamuje się i tutaj jako jedna z najlepszych i ma chyba najwięcej ofert. Jestem z nimi drugi raz, w tym samym miejscu i chyba się rozstaniemy. Szkoda mi miejsca, bo dobrze jest mi tutaj, pdp i cala rodzina bardzo  mili, świetnie się dogadujemy. I nie chodzi tylko o zarobki w firmie, bo dostaję takie, na jakie się zgodziłam. Bonusy od rodziny, zwrot kosztów podróży bez względu na to czym i za ile tutaj przyjeżdżam czy przylatuję, ekstra kieszonkowe na wolne popoludnie ,to wszystko składa sie na to ,że jestem zadowolona . Ale chodzi mi o chytrość firmy i o to ,że okłamują i nas, i seniorów. Wiele cech  ludzkich,których nie lubię,  potrafię zaakceptować, tolerować, oszczędność podziwiam i zazdroszczę, bo sama do oszczędnych nie należę, ale chytrość  czy pazerność w dodatku czyimś kosztem ? Nie znoszę, nie cierpię, nie rozumiem, każdy ich przejaw wkur....mnie po prostu. 
Jutro zadzwonię, co z moim bonusem wakacyjnym, którym tak się chwalą, a słyszałam że to podobno zachęta tylko dla nowych opiekunek.Hallo ? Te z dłuższym stażem to już złapane i nie trzeba ich docenić?
To sobie ulżyłam przed snem, teraz mogę zasnąć i śnić o pajdzie nuss-   albo Oliwenbrota ,grubo posmarowanej masłem President. Chętnie pochrupię jeszcze świeże rzodkiewki od Tiny, jak mi podrzucić zechce :lol3:

Wiem, że rodziny płacą bardzo duże pieniądze do agencji i dlatego też często rodzina myśli, że w ramach tej kasy musimy myć okna, uprawiać ogrody i jeszcze Bóg wie co robić. No niestety .Ja miałam ostatnio taką sytuację i pokazałam umowę ile dostaje od agencji bo rodzina mówiła , że duzo płaci. Oczy im się szeroko otworzyły. 
01 lipca 2020 08:03 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Wiem, że rodziny płacą bardzo duże pieniądze do agencji i dlatego też często rodzina myśli, że w ramach tej kasy musimy myć okna, uprawiać ogrody i jeszcze Bóg wie co robić. No niestety .Ja miałam ostatnio taką sytuację i pokazałam umowę ile dostaje od agencji bo rodzina mówiła , że duzo płaci. Oczy im się szeroko otworzyły. :zaskoczenie1:

Dusiu, o tym że dostajemy ok 50% netto tego co płaci firmie rodzina to wszyscy wiemy ,zgadzamy się  na to podpisując umowę. Bulwersujące dla mnie jest to, że agencja podniosła sporo kwotę jaką płacą seniorzy, ze względu na "szczególnie trudną sytuację związaną z pandemią ",i całą tę "górkę "sobie zostawia. 
Tutaj, na szczęście ,nigdy nie poczułam się niekomfortowo, bo nie usłyszałam, że za dużo płacą za tak mało pracy .
Wręcz przeciwnie, wiedzą, że polityki firmy nie zmienią, to starają się sami jakoś zrekompensować opiekunkom tę "niesprawiedliwość ".
01 lipca 2020 08:04 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

U mnie też przyjemna temperatura przez cały dzień, dopiero teraz trochę popadało. Zazdroszczę Tobie tych posiłków na tarasie. Tu też jest miejsce gdzie można przyjemnie posiedzieć i zjeść, ale co z tego, kiedy babci nijak nie mogę do tego przekonać :-(
Jeść to przy stole, w kuchni, przy oknie z widokiem na ogród i nie ma zmiłuj, nic nie zmienisz. A podobny pewnie chlebuś ,to w Bonn kupowałam. Takie niby szersze, jakby lekko spłaszczone bagietki,z orzechami-Nussbrot, albo Oliwenbrot z oliwkami. Samo masło mi do nich by wystarczyło, najlepiej solone President w kubeczku :mniam:. Tęsknię też za chlebem jak bagietka, Francusiche Bauernbrot. Tutaj takiego wyboru nie ma, bo i piekarni dużo mniej. 
W Bonn miałam swoje dwie ulubione, Mercenich albo Bulangerie Patisserie. Jak po chleb, brioszki czy ciacho to tylko do nich biegałam. 
Przyjemnie się czyta, że są firmy które doceniają pracę opiekunek. Polskie firmy w związku z pandemią sięgnęły do kieszeni,i owszem ,ale nie do swoich niestety, tylko seniorów. Wczoraj był syn mojej pdp i pogadaliśmy sobie szczerze. Firma bierze od rodzin sporo więcej, również za koszty dojazdów opiekunek, bo bilety podobno podrożały, a opiekunki dostają wynagrodzenie po staremu i 100 !euro zwrot kosztów podróży w obie strony. Nie piszę tego bo Tobie zazdroszczę ,czy zeby się użalać jak to ja ciezko pracuję, a tak malo zarabiam. Piszę, bo wkurzyłam sie na takie traktowanie i oszukiwanie seniorów. Jesli oni sami są w stanie zrozumieć o co kaman ,to są święcie przekonani ,że  to my ,opiekunowie ,dostajemy tę kasę. A jesli sami nie ogarniają już  tego, to ich rodziny czy opiekunowie prawni. Nie wiem jak jest w innych agencjach, piszę o tej za pośrednictwem której ja tutaj jestem. A jest to firma która pierwsza reklamuje się i tutaj jako jedna z najlepszych i ma chyba najwięcej ofert. Jestem z nimi drugi raz, w tym samym miejscu i chyba się rozstaniemy. Szkoda mi miejsca, bo dobrze jest mi tutaj, pdp i cala rodzina bardzo  mili, świetnie się dogadujemy. I nie chodzi tylko o zarobki w firmie, bo dostaję takie, na jakie się zgodziłam. Bonusy od rodziny, zwrot kosztów podróży bez względu na to czym i za ile tutaj przyjeżdżam czy przylatuję, ekstra kieszonkowe na wolne popoludnie ,to wszystko składa sie na to ,że jestem zadowolona . Ale chodzi mi o chytrość firmy i o to ,że okłamują i nas, i seniorów. Wiele cech  ludzkich,których nie lubię,  potrafię zaakceptować, tolerować, oszczędność podziwiam i zazdroszczę, bo sama do oszczędnych nie należę, ale chytrość  czy pazerność w dodatku czyimś kosztem ? Nie znoszę, nie cierpię, nie rozumiem, każdy ich przejaw wkur....mnie po prostu. 
Jutro zadzwonię, co z moim bonusem wakacyjnym, którym tak się chwalą, a słyszałam że to podobno zachęta tylko dla nowych opiekunek.Hallo ? Te z dłuższym stażem to już złapane i nie trzeba ich docenić?
To sobie ulżyłam przed snem, teraz mogę zasnąć i śnić o pajdzie nuss-   albo Oliwenbrota ,grubo posmarowanej masłem President. Chętnie pochrupię jeszcze świeże rzodkiewki od Tiny, jak mi podrzucić zechce :lol3:

Dementyk najpewniej się czuje w otoczeniu w którym przebywał najczęściej. Wyciągnąć w inne miejsce to trudne zadanie. Udaje się  podstępem. Chociażby dlatego osób , które cały czas w domu przebywały, trudno jest wyciągnąć na spacer bo się boją- bywa , że panicznie.
Nie pracuję przez firmę. Jestem zatrudniona bezpośrednio u rodziny. Zięć dziadków, a nasz dyrektor  , to osoba decydująca i załatwiająca większość formalności. Koronowy dodatek nie jest całkowicie z jego kieszeni, ale w większości finansowany przez państwo. Pracodawca musi tylko złożyć wniosek. Od siebie też dołożył- nie powiem. 
Co do metod jakimi posługują się firmy , to nigdy nie miałam żadnych wątpliwości. Jeżdziłam za ich pośrednictwem. Z jednej strony wygodniej bo papierologia odchodzi, a z drugiej trzeba ich ciągle prześwietlać , żeby Cię brzydko mówiąc nie w.....li.
Klienta czyli seniora, bądż rodzinę korzystającą w imieniu seniora z ich usług oczywiście też. Na ile się da. Żyją z tego. Szwajcarskie firmy pośredniczące też się specjalnie nie różnią w tym względzie , tylko kasują więcej 
Tu też była firma na początku, ale poszła w odstawkę, bo i tak umowa jest podpisywana bezpośrednio z rodziną, a nas, czyli opiekunów nikt za rączkę prowadzić nie musi. Sprawy urzędowe załatwiamy sami . Do urzędu gminy nie mamy daleko. Gdzie indziej nie potrzebujemy się dobijać. Podatki ogarnia szef, a takie sprawy jak przedlużenie Bewiligung to kwestia kilku minut przy okienku w urzędzie. Tłumacza żadne z nas nie potrzebuje. Jak już pisałam , jeśli chce się zmienic ubezpieczyciela- wystarczy zadzwonić do odpowiedniej firmy- przedstawiciel po umówieniu terminu przyjeżdża do domu. Mniej formalności niz przy załatwianiu spraw urzędowych w Polsce, tylko, że w innym języku . Przepisy też trochę inne, ale o tym rzetelnie urzędy informują. Zresztą , jesli się podjęło decyzję, aby pracowac za granicą, to trzeba się choć trochę w regułach rządzących rozeznać. Tak uważam. 
To się zresztą przeklada wiele dziedzin życia. Lepiej mieć własne pieniądze pod kontrolą i decydować o sobie, niż potem budzić się z reką w nocniku. Tak to niestety w wielu przypadkach pracujących przez firmy wygląda. Mnie to nie odpowiadało. Są owszem firmy w miarę szanujące się, gdzie sprawa jest przedstawiana jasno . Ale jest ich mało. 
Ja uznałam , że posrednika nie potrzebuję. Jednak rozumiem, że każdy robi jak mu pasuje i chyba potrafi ocenić korzyść i ryzyko. Tak myślę 
Jeszcze dopiszę Gusiu , że mnie też towarzyszyly takie emocje jak Tobie. W koncu zaczelo mnie to tak mierzić, że nie bylam w stanie już słuchać pierdół, jakimi mnie raczyła przez tel. firma , czy koordynator.I tak nastąpił rozwód. O sposobie zachęcania świeżynek a pomijaniu w dodatkowym wynagradzaniu osób doświadczonych lepiej zmilczę. I tak wiadomo co chodzi. Tak im się bardziej opyla. Ale czy nas to obchodzić powinno?
01 lipca 2020 08:46 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dusiu, o tym że dostajemy ok 50% netto tego co płaci firmie rodzina to wszyscy wiemy ,zgadzamy się  na to podpisując umowę. Bulwersujące dla mnie jest to, że agencja podniosła sporo kwotę jaką płacą seniorzy, ze względu na "szczególnie trudną sytuację związaną z pandemią ",i całą tę "górkę "sobie zostawia. 
Tutaj, na szczęście ,nigdy nie poczułam się niekomfortowo, bo nie usłyszałam, że za dużo płacą za tak mało pracy :-).
Wręcz przeciwnie, wiedzą, że polityki firmy nie zmienią, to starają się sami jakoś zrekompensować opiekunkom tę "niesprawiedliwość ".:oczko2:

My dokładnie wiemy co się dzieje i o czym piszemy. Wkurzyło nie to , że w czasie jak wybuchła ta cała głupota z wirusem j opiekunki uciekały do Polski bo się bały. Ja to rozumiem i do nikogo za to nie mam pretensji. Wkurzyło mnie to, że jak ja np. zostałam to agencja nie dała mi choćby małej " premii" za zostanie na szteli. Jedynie rodzina się pokazała z lepszej strony . Zostałam wtedy na święta licząc na cichy mały prezent od firmy ale niestety się przeliczyłam. Było jechać i ja nic nie patrzyć i mieć wszystko w nosie . Na kwarantannie to na kwarannie ale Wielkanoc spędziłabym tutaj w domu z córką i nie robiłabym prezentu agencji. I dlatego teraz jak co to na nic nie patrzę. Z tej szteli wyjeżdżałam też nie było zmienniczki . Pytali się czy ja nie mogę zostać jeszcze tych 3-4 dni . Ja stanowczo " nie" i im wspomniałam, że za koronę nikt mi nawet nie dał nawet przysłowiowego " złamanego centa" więc i ja się nie będę poświęcać dla nikogo. Jest tyle pracy , że nie muszę być w tej agencji. 
01 lipca 2020 08:53 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Dusiu, o tym że dostajemy ok 50% netto tego co płaci firmie rodzina to wszyscy wiemy ,zgadzamy się  na to podpisując umowę. Bulwersujące dla mnie jest to, że agencja podniosła sporo kwotę jaką płacą seniorzy, ze względu na "szczególnie trudną sytuację związaną z pandemią ",i całą tę "górkę "sobie zostawia. 
Tutaj, na szczęście ,nigdy nie poczułam się niekomfortowo, bo nie usłyszałam, że za dużo płacą za tak mało pracy :-).
Wręcz przeciwnie, wiedzą, że polityki firmy nie zmienią, to starają się sami jakoś zrekompensować opiekunkom tę "niesprawiedliwość ".:oczko2:

Tyle dobrego, że pracujesz u normalnej rodziny. 
Polityka firmy nie nowa. Nie przepuszczą żadnej okazji, aby coś skubnąć dla siebie. Przecież za trudne przypadki , czy wstawanie nocne kasują więcej a chętnie wysyłają w takie miejsca osoby ze slabszą znajomoscią języka czy niewielkim doswiadczeniem, bo liczą na to, że łatwiej będzie kimś takim manipulować a z racji tego, że takie osoby z reguły boją  się zmian, to odbębni zlecenie do konca, albo na tyle na ile wytrzyma. I potem następna i tak to się kręci.
 
01 lipca 2020 09:32 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

My dokładnie wiemy co się dzieje i o czym piszemy. Wkurzyło nie to , że w czasie jak wybuchła ta cała głupota z wirusem j opiekunki uciekały do Polski bo się bały. Ja to rozumiem i do nikogo za to nie mam pretensji. Wkurzyło mnie to, że jak ja np. zostałam to agencja nie dała mi choćby małej " premii" za zostanie na szteli. Jedynie rodzina się pokazała z lepszej strony . Zostałam wtedy na święta licząc na cichy mały prezent od firmy ale niestety się przeliczyłam. Było jechać i ja nic nie patrzyć i mieć wszystko w nosie . Na kwarantannie to na kwarannie ale Wielkanoc spędziłabym tutaj w domu z córką i nie robiłabym prezentu agencji. I dlatego teraz jak co to na nic nie patrzę. Z tej szteli wyjeżdżałam też nie było zmienniczki . Pytali się czy ja nie mogę zostać jeszcze tych 3-4 dni . Ja stanowczo " nie" i im wspomniałam, że za koronę nikt mi nawet nie dał nawet przysłowiowego " złamanego centa" więc i ja się nie będę poświęcać dla nikogo. Jest tyle pracy , że nie muszę być w tej agencji. 

Smutne Dusiu to wszystko. Niemiec zrozumiał, że jakieś podziękowanie Ci się należy. 
Niestety tak jest, że tam gdzie kasa wchodzi w grę, to często biorą w łeb zasady i zdrowy rozsądek, nie mówiąc już o zwyklej przyzwoitosci ( o firmach piszę, żeby nie było )
01 lipca 2020 14:27 / 4 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Czytaliście?
https://www.money.pl/gospodarka/ministerstwo-pracy-zmienia-zdanie-twierdzi-ze-opiekunki-beda-chronione-nowa-ustawa-6527038041499265a.html

Teraz przeczytałam 
Wsztstko ma swoje złe i dobre strony. Nie wydaje mi się, żeby się coś miało zmienić na tyle, żeby to każdy mógł zauważyć.  Wiadomo że agencje rosną jak grzyby po deszczu, powstają ciągle nowe, bo zapotrzebowanie na opiekunki ciągle wzrasta. Agencje zarabiają i będą zarabiały, po to ktoś je zakłada ,prowadzi, rozwija, żeby zysk był coraz większy. Nie łudźmy się, Niemcy się o nas nie upomną. Tak jak ktoś napisał w komentarzach, po co mieliby zatrudniać opiekunki ,czesto tylko z nazwy (ja też się do nich zaliczam),często z bardzo kulejącym niemieckim,  i płacić  im tyle ,ile opiekunce z fachowym przygotowaniem ,potwierdzonym odpowiednim papierem?
Jeśli chcemy więcej zarabiać, to tak,jak często pisze o tym  Tina ,trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i szukać pracy bezpośrednio w rodzinach. Nie wiem ile konkretnie płacą w Niemczech, ja miałam propozycję 2000 euro netto. Pisałam o tym, nawet tutaj na Forum opisałam  tę ofertę, ponieważ sama nie mogłam z niej skorzystać. Dobry niemiecki to było minimum, z resztą obowiązków poradziłaby sobie każda aktywna tutaj osoba ,co mogę tylko przypuszczać na podstawie tego,co sami o sobie piszecie. I co ? Nikt nie byl zainteresowany. Prosty wniosek, że większość z nas woli kilkaset euro mniej w zamian za wygodę, bo agencja wszystko zorganizuje i niemal za rączkę doprowadzi na miejsce, a później martwcie się sami o siebie. 
Dlaczego to piszę skoro sama w tym tkwię? Ano dlatego, że jestem już na emeryturze, wybieram zlecenia lekkie, bez wstawania w nocy ,dźwigania ,całkowitej pielęgnacji. Traktuję te wyjazdy jako zastrzyk finansowy . Mam przy okazji osobistą  satysfakcję, że  sprawdziłam się w wielu sytuacjach trudnych, że mogę stwierdzić, że świetnie się nadaję do pracy z seniorami, że wszystkie obowiązki wykonuję jak potrafię najlepiej i wiem że potrafię, bo chcą żebym do nich wracała i doceniają moja pracę nie tylko miłymi słowami. Tylko ja się do tego przyznaję i nie narzekam że firma mnie okrada. Jeśli nawet to robi, to przecież za moją zgodą. Jest wśród nas jeszcze wiele młodych osób, które do emerytury mają sporo czasu. Zacznijcie dbać o swoją przyszłość. W komentarzach czytałam kilka razy o tym, że szwajcarskie opiekunki się chwalą wysokimi zarobkami, że uważają się za lepsze od niemieckich. Chwalą się, bo mają czym. Dla mnie  tego typu "chwalenie"  to motywacja, wskazówka, kopniak do działania i to w każdej dziedzinie, nie tylko opiekunkowej. Inni mogą, to czemu ja też tak nie mogłabym spróbować? Nie machajmy ręką i nie siedźmy na tyłkach, bo przecież inni mają gorzej, tylko myślmy o tym,że  wielu ma lepiej i do nich starajmy się, przynajmniej zbliżyć. Gdybym miała chociaż 10 lat mniej, na pewno nie podpierałabym się żadną agencją. Jestem tego pewna w 100%. Prawie 20 lat temu, kiedy zaczynałam pracę w Niemczech, kiedy zdecydowałam, że zostaję na dłużej, priorytetem stała się dla mnie, oprócz zarabiania pieniędzy oczywiście, nauka języka. Żeby wiedzieć o czym i co o mnie mówią ci, którzy "pomagali " w różnych sprawach. Żebym mogła być niezależna i sama o siebie zadbać, żeby nie być dozgonnie wdzięczna innym za wszystko. Udało  się, bo miałam motywację. Bo szukałam ludzi, na których mogłabym się wzorować i od których mogłabym się uczyć. Bardzo szybko osiągnęłam pierwszy cel. Jak tylko Polska weszła do UE,założyłam gewerbę, zaczęłam pracować już nie za 8-8,50 euro/godz, tylko za 15. A ostatnie lata to było już 20-22 euro. Brutto. Nawet po odliczeniu wszystkich kosztów zostawało w portfelu prawie dwa razy tyle ,niż oferowały firmy sprzątające. Niemieckie.
Nie czekajcie na to, że ktoś coś  Wam da. Sami o siebie się zatroszczcie. 
Ja nie mam już takiej motywacji. Nie muszę pomagać dzieciom, bo wiedzie im się lepiej niż dobrze. Nie spłacam kredytu, nie zbieram na dom ,nie mam w planach wielkiego  remontu, bo mam nowe, czteroletnie mieszkanko. Jestem sama, więc nie potrzebuję większego. 
Jeżdżę do pracy do DE ,żeby zarobić extra i móc jeździć czy latać, dalej i więcej. Ale uwierzcie, jeżdżę też, bo lubię tę pracę. Po 4 miesiącach przerwy, cieszę się, że znów tutaj jestem. Z kasy też się cieszę i to nawet bardzo 
01 lipca 2020 14:36 / 1 osobie podoba się ten post
Otrzymalam właśnie maila z konsulatu w Kolonii, akceptacji mojego wniosku o prawie do głosowania. Teraz czekam juz tylko na parkiet wyborczy 
01 lipca 2020 14:46 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Otrzymalam właśnie maila z konsulatu w Kolonii, akceptacji mojego wniosku o prawie do głosowania. Teraz czekam juz tylko na parkiet wyborczy :-)

Obyś otrzymała
Ja wyjaśniam, dlaczego pakietu nie otrzymałem?