Opiekun kontraktu zadecydowała o moim wyjeździe, co dalej?

26 maja 2020 15:18 / 6 osobom podoba się ten post
Marzena1989M

Jestem świeżą osoba. Nie mam doświadczenia z tego rodzaju firmami. I wsiadłam tylko do tego busa bo chciałam.odrobic te 3 miesiące żeby nie płacić kary za kurs językowy. A wróciłam dlatego bo nie chciałam trafić gorzej.... Czy to takie trudne do zrozumienia? ??
To mój pierwszy wyjazd..
A wracając do porad? Jeśli nie przepracuje tych trzech miesięcy i powołał się na swoje argumenty to czy one mogą być uznane do zerwania umowy i obejścia płacenia kary za kurs językowy?

Teoretycznie nie powinno być problemów ze zrozumieniem takiej sytuacji, ale zapomina się jak się samemu zaczynało, bądź na bieżąco i wciąż narzekało na los własny. 
I ci co mianują  się doświadczonymi nie uczą się nawet na własnych błędach. Na jednym z forów czytałam wpis takiego "rozgarniętego", który pytał publicznie, jak ukraść firmie klienta, czyli rodzinę. To jest dopiero łebski gość. Tylko podziwiać.
Tak, że nie rób sobie jakichś szczególnych wyrzutów z racji pomyłki, zwłaszcza na początku, ale na przyszlość bądź bardziej rozważna i stanowcza. 
Niewłaściwie zrobiłaś , że nie odmówiłaś wprost tej rajfurce koordynatorce, co zaproponowała powrót do zboczonego dziadka. W takich wypadkach nie ma co się bawić w ciuciubabkę, mimo, że może i bałaś się urazić, żeby coś ją gdzieś ścisnęło i nie próbowała się odgrywać. Ale wiecznie się bać nie można.
Co do odpłatności za kurs, zajrzyj w dokumenty, policz ile Ci zostało do spłaty i skalkuluj, czy oplacalnym będzie zrezygnować z firmy i pojechać z inną, czy aby nie płacić, przenieść się na inne zlecenie. 
Głowa do góry i działaj. 
26 maja 2020 15:20 / 5 osobom podoba się ten post
Jeśli zostały 3 tygodnie to nie wiem, czy jest jakieś inne wyjście, niż z nimi pojechać- jeśli nie masz ochoty na jakieś sądowne korowody. Na twoim miejscu opisałabym wszystko dokładnie i do nich wysłała mailem. I poprosiła również o krótki wyjazd, żeby dokończyć umowę z nimi. Pisemnie. Wszelkie ustalenia z koordynatorką potwierdzała sms-ami, i również domagała się takich potwierdzeń.
Można spróbować najpierw opisać wszystko, że nie było twojej zgody na wyjazd, teraz wbrew tobie jest szybszy zjazd i zapytać, czy to może zakończyć twoje zobowiązania wobec nich- bo nie dano ci dokończyć zlecenia.
Firm jest dużo, każda ma coś za uszami, ale ta chyba najwięcej. I niestety ma prawników, to trzeba uważać na wszelkie ustalenia. Jeśli to ta, o której myślę. Jest wiele firm, miejsc. Zawsze można zmienić, ale zgodnie z terminami wypowiedzenia. Musisz sprawdzić, jak to wygląda. Czy koordynatorka powiedziała ci, czy to może zakończyć twoje zobowiązanie?
26 maja 2020 15:27 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Teoretycznie nie powinno być problemów ze zrozumieniem takiej sytuacji, ale zapomina się jak się samemu zaczynało, bądź na bieżąco i wciąż narzekało na los własny. 
I ci co mianują  się doświadczonymi nie uczą się nawet na własnych błędach. Na jednym z forów czytałam wpis takiego "rozgarniętego", który pytał publicznie, jak ukraść firmie klienta, czyli rodzinę. To jest dopiero łebski gość. Tylko podziwiać.
Tak, że nie rób sobie jakichś szczególnych wyrzutów z racji pomyłki, zwłaszcza na początku, ale na przyszlość bądź bardziej rozważna i stanowcza. 
Niewłaściwie zrobiłaś , że nie odmówiłaś wprost tej rajfurce koordynatorce, co zaproponowała powrót do zboczonego dziadka. W takich wypadkach nie ma co się bawić w ciuciubabkę, mimo, że może i bałaś się urazić, żeby coś ją gdzieś ścisnęło i nie próbowała się odgrywać. Ale wiecznie się bać nie można.
Co do odpłatności za kurs, zajrzyj w dokumenty, policz ile Ci zostało do spłaty i skalkuluj, czy oplacalnym będzie zrezygnować z firmy i pojechać z inną, czy aby nie płacić, przenieść się na inne zlecenie. 
Głowa do góry i działaj. 

Tina moze pijesz do mnie, moze nie.
Przeczytaj sobie od poczatku wpis tej Pani. Tu nie ma nic do rozumienia ani nic zwiazanego z brakiem empatii ani checi pomocy bo tu sie nic nie klei
26 maja 2020 15:32 / 4 osobom podoba się ten post
Oskar

Tina moze pijesz do mnie, moze nie.
Przeczytaj sobie od poczatku wpis tej Pani. Tu nie ma nic do rozumienia ani nic zwiazanego z brakiem empatii ani checi pomocy bo tu sie nic nie klei

Oskar- nie nadużywam ,  zachowałam własny osąd - trzeźwy. Dlatego pracuję na umowę o pracę z zachowaniem pełnych praw pracowniczych.
Nigdy nikogo nie oceniałam pochopnie, dlatego publiczny- jak to nazwaleś "lincz" , wydal mi się czymś niesmacznym i nie przekonasz mnie, abym się do tego dołączyła .
Ty rób jak chcesz.
26 maja 2020 15:35 / 8 osobom podoba się ten post
Oskar

Tina moze pijesz do mnie, moze nie.
Przeczytaj sobie od poczatku wpis tej Pani. Tu nie ma nic do rozumienia ani nic zwiazanego z brakiem empatii ani checi pomocy bo tu sie nic nie klei

Przeczytałam. I jakbym słyszała jedną koleżankę z Promediki, która właściwie mogłaby w początkach swojej kariery, a nawet później taki wpis popełnić. Zachowanie koordynatorki zdziwiło mnie tylko trochę, bo tam potrafią rożne rzeczy ludziom wmówić- tym początkującym oczywiście. Dlatego uważam, że należy pomóc- jeśli miałby być to hejt, to nie wiem, w jakim celu?
Jako "swieżynka" też nie wiedziałam, co mogę- to forum mi pomogło.
26 maja 2020 15:44 / 7 osobom podoba się ten post
Werska

Przeczytałam. I jakbym słyszała jedną koleżankę z Promediki, która właściwie mogłaby w początkach swojej kariery, a nawet później taki wpis popełnić. Zachowanie koordynatorki zdziwiło mnie tylko trochę, bo tam potrafią rożne rzeczy ludziom wmówić- tym początkującym oczywiście. Dlatego uważam, że należy pomóc- jeśli miałby być to hejt, to nie wiem, w jakim celu?
Jako "swieżynka" też nie wiedziałam, co mogę- to forum mi pomogło.

Moja koleżanka pracująca swego czasu na intensywnej terapii w Szczecinie, też dała się tak nabrać. Nie tylko ona jedna. Milusinscy z jakiej firmy podprowadzili z oddziału 8 pielęgniarek do pracy w niemieckim heimie . Miały w umowie odpracowanie kursu językowego w razie rezygnacji w kwocie 1000 zł. 
Suma sumarum praca okazala sie tak ciężka i mało opłacalna , że kilka osób zrezygnowało, zanim odpracowało ten kurs. Oplaciło im się w ten sposób bardziej.
Jak widać naiwnych nie sieją- taka przypadłosć ludzka, że chcą zarobić, ale to , że ktoś nie ma rozeznania akurat na ten moment, absolutnie nie może być powodem do ataków. I jeszcze niezbyt wyszukanych do tego.
26 maja 2020 16:58 / 5 osobom podoba się ten post
Werska

Przeczytałam. I jakbym słyszała jedną koleżankę z Promediki, która właściwie mogłaby w początkach swojej kariery, a nawet później taki wpis popełnić. Zachowanie koordynatorki zdziwiło mnie tylko trochę, bo tam potrafią rożne rzeczy ludziom wmówić- tym początkującym oczywiście. Dlatego uważam, że należy pomóc- jeśli miałby być to hejt, to nie wiem, w jakim celu?
Jako "swieżynka" też nie wiedziałam, co mogę- to forum mi pomogło.

Ja byłam na szkoleniu TUV z Prm24 , lokalne trzeba podpisać albo zapłacić .  Co korzystniej . W różnych sytuacjach się znajdujemy . Szkoda tylko ,że się znowu nie zrozumieliśmy . 
.Nie Ty . Pomogłaś i Tina 
26 maja 2020 18:36 / 8 osobom podoba się ten post
Marzena1989M

Kontaktowalam się tylko telefonicznie. A do odrobienia zostało mi jeszcze 3 tygodnie. Dziękuję za wyrozumiałość bo jak widać nie wszyscy potrafią pomóc tylko jak to Polacy jedyne co im najlepiej wychodzi to rzucanie kłody pod nogi.. kontaktowalam.sie tylko telefonicznie. Ale nic z tego nie wyszło. Dziś jeszcze wyśle emaila.

Dziecko drogie , stara jestem wiec tak sobie pozwalam :) nie jest wazne co jest w umowie , są sytuacje tzw siły wyższej np konieczność zjazdu natychmiast bo ktoś bliski bardzo chory , lub zalało mi mieszkanie itp . Wtedy jakiekolwiek roszczenia firmy wobec ciebie nie mają racji bytu , zwrot za kurs niez nie . Wymysl cos - prosto powiem , wymysl bardzo dobre kłamstwo, napisz im maila , że w związku z tym musisz za 2-3 dni być w Polsce . Rodzinie , którą się opiekujesz , taką samą bajkę wciśnij . No nie ma wyjścia - kłamstwo tutaj musi być usprawiedliwione . A na zaś , bez umowy na piśmie w twoich rękach , gdzie jedziesz , za ile pracujesz i jak długi jest kontrakt , nosa z domu nie wychylaj . na drugie zaś - tzw "frycowe " każda z nas zapłaciła :) ważne aby dwa razy nie dać się nabrać . Powodzenia 
26 maja 2020 20:45 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

:smiech3::smiech2::hihi::smiech: Powiem tak , że nigdy się nie uśmiałam z takich głupot. Jak to Cię przymusili. ? Do busa też na siłę ktoś Cię wsadził. Nie bądź śmieszna bo nie uwierzę. Nie jadę i koniec. Pojechałaś tam i pracujesz to się zgodziłaś. Wsiadłaś do busa i cię zawiózł. No chyba, że coś nie teges z Tobą i na siłę Cię tam wepchnęli. Jaka to firma (usunięte) tak robi. Podaj nazwę a będziemy to dalej weryfikować czy to jest prawda czy nie. a jeśli zachowanie dziadka bylo nieodpowiednie to się to zgłasza koordynator lub odpowiednim służbom. Chyba, że Ci się to podoba i chcesz jeszcze i pojechałaś. (usunięte). No takich głupot to ja słuchać nie mogę. 

Dusia przeczytałam pierwszy wpis w nowym topiku i nie chce mi się komentować.Nie rozumiem pewnych sytuacji naprawdę, więc za konent się nie biorę.   
26 maja 2020 21:08 / 5 osobom podoba się ten post
Przeczytałam wszystkie te wpisy i mam sieczkę w głowie ,namieszało się tu strasznie .Zapamiętam ten topik bardzo i nie chciałabym nigdy do niego wrócić 
28 maja 2020 10:08 / 5 osobom podoba się ten post
Ja zmieniałam stelle jak rękawiczki, 3 lata temu pracowałam 2 razy w tym samym miejscu bo nie było cięzko, Teraz jestem w tym samym miejscu 4 raz, bo tez nie ma ciężko, Proponuje osobom poczatkującym jeździć na krótsze sztelle maksymalnie do 6 tygodni, przedłużyć zawsze można, a jak ciężko to nie ma za długo, te 6 tyg, da sie wytrzymać. I zmieniać stelle jeśeli coś nie odpowiada, Kazdy lubi co innego, jedni lubia codzienne spacery z podopiecznym, zakupy, wizyty u lekazy bo czas szybciej leci, inni tak jak ja, lubią kiedy przychodzi sprzataczka, pflegedinst, a ja dostaję na tyłku odleżyn od siedzenia w własnym pokoju, ha ha, to był żart, Trzeba zmieniać stelle, aby nabyć doświadczenia i w przyszłości nie bać sie kolejnych, A jeżeli któreś miejsce podpasuje to tam jeżdzić, Nie bać się zmian ze trafi się gorzej, bo może trafi sie lepiej - czego ci z całego serca życzę. Przed wyjazdem na nową stelle, radze też dzwonić do poprzedniej opiekuni i poprośic o szczerą prawde, jak tam jest. Firma nie ma prawa cie zmusić do wyjazdu na stelle której nie chcesz, musi ci zaproponowac coś innego. A po wywiązaniu sie z zobowiązan, radze zmienić firmę na taką gdzie koordynatorzy sa do rozmowy a nie do wydawania rozkazów, Jest wiele firm które maja dobre opinie. Powodzenia, uściski, :)
12 sierpnia 2022 06:53 / 1 osobie podoba się ten post
Dzień dobry a ja mam takie pytanie pracuje w jednej firmie a czy można jednocześnie pracować w drugiej czy trzeba wypowiedzieć umowę zlecenie 
12 sierpnia 2022 10:45
mariola40wlkp

Dzień dobry a ja mam takie pytanie pracuje w jednej firmie a czy można jednocześnie pracować w drugiej czy trzeba wypowiedzieć umowę zlecenie 

Najlepiej tak zrobić, ale jak umowa jest na polskich warunkach, a chcesz wyjechać w międzyczasie na warunkach niemieckich to niekoniecznie. Różnie to bywa, ja czasami musiałam jednak wypowiedzieć dla świętego spokoju.