Co dzisiaj gotujesz na obiad? 16

12 września 2020 14:41 / 3 osobom podoba się ten post
Strajk nie ma obiadu dziś(pdp i tak jak mnie tu nie było dość przytyla, w cyckach przybyło choć to plus ale także ręce bardzo i brzuch i buzia cała odkąd przyjechałam widzę że materac nie daje rady i za mało luftu... Ba musialam dać powietrze na maxa! Dopiero podkręcając na 100 kg było git w materacu bo inaczej się źle leży i jej wstaje bo o łóżko haczy)  kieeedys ponoć 63 ważyła teraz wiem że więcej na pewno... Heh i cały dzień słodycze chce jeść heh... .. Ale sie wam poskarżyłam 

Popołudniu do edeki idziemy wsiorbac coś z menu :Sommeraktion  
12 września 2020 16:07 / 1 osobie podoba się ten post
Clio

Strajk nie ma obiadu dziś(pdp i tak jak mnie tu nie było dość przytyla, w cyckach przybyło choć to plus:lol3: ale także ręce bardzo i brzuch i buzia cała odkąd przyjechałam widzę że materac nie daje rady i za mało luftu... Ba musialam dać powietrze na maxa! Dopiero podkręcając na 100 kg było git :smiech3: w materacu bo inaczej się źle leży i jej wstaje bo o łóżko haczy) :rozmysla: kieeedys ponoć 63 ważyła teraz wiem że więcej na pewno:gwizdanie:... Heh i cały dzień słodycze chce jeść heh... :bezradny:.. Ale sie wam poskarżyłam :lol2::oczko:

Popołudniu do edeki idziemy wsiorbac coś z menu :Sommeraktion :lol3: 

I ja dziś strajkuję. Gotowała synowa. Zaznacza teren, bo to jej kuchnia ( u syna w gościach jesteśmy). Nie opieram się , choć moje dziecię mi sugeruje, żebym coś tam skrytykowała, bo on też musi zaznaczać terytorium , jak synowej rodzina wpadnie 
Ale mnie się za bardzo nie chce, bo obiadek dobry- faszerowane baklażany i 2 rodzaje sałat bardzo kolorowych i wielowarzywnych . Plus jedna dodatkowo z awokado ( dla mnie, bo paniska nie lubią),  a druga z malutkimi tortellini. Pełna symfonia. Coś tam pobrzęczę dla oka później  
 
No Clio...Czy twoja babunia aby z głodu nie spuchła, jak te dzieciątka z czarnego lądu? 
Pytam, bo jak pisałas , to memłałaś przed telewizorem Zopf mit Rosinen, czy inne babeczki, a babcia głodna ...Wstyć siem fstyć 
12 września 2020 17:08 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

I ja dziś strajkuję. Gotowała synowa. Zaznacza teren, bo to jej kuchnia ( u syna w gościach jesteśmy). Nie opieram się , choć moje dziecię mi sugeruje, żebym coś tam skrytykowała, bo on też musi zaznaczać terytorium , jak synowej rodzina wpadnie :lol2:
Ale mnie się za bardzo nie chce, bo obiadek dobry- faszerowane baklażany i 2 rodzaje sałat bardzo kolorowych i wielowarzywnych . Plus jedna dodatkowo z awokado ( dla mnie, bo paniska nie lubią),  a druga z malutkimi tortellini. Pełna symfonia. Coś tam pobrzęczę dla oka później :oczko: 
 
No Clio...Czy twoja babunia aby z głodu nie spuchła, jak te dzieciątka z czarnego lądu? 
Pytam, bo jak pisałas , to memłałaś przed telewizorem Zopf mit Rosinen, czy inne babeczki, a babcia głodna ...Wstyć siem fstyć :-)

Nie no a pro mojej babuni jak przyjechałam po małe przerwie u niej maj, czerw, i lipiec to jak wróciłam i patrzę i od razu jej mówię że kurczaaaki przytyla dość i to nie ja ją tak obtuczylam.. Hmm.. Może to wina Rollstuhl a.... Ona jest na wózku dokładnie 1 rok 9mcy i ta ciągle jednak brak ruchu w górnej części spowodował z tego bez ruchu tycie... Bo. Ngi ma jak nastka ale to dlatego też że caay dzień od rana  aż do 20 pedaluje na rowerku.. I stąd nogi ekstra a Góra strasznie otyła się zrobiła a co będzie dalej... Bo czuję że dużo cięższa  jak tu górę aktywizować bo głowę to jej zaaktywizowalam glupotkami (np że chłopa musi szukać żeby koło niej latal meza ma szukać nie jeszcze płacić)  
12 września 2020 17:44 / 1 osobie podoba się ten post
Clio

Nie no a pro mojej babuni jak przyjechałam po małe przerwie u niej maj, czerw, i lipiec to jak wróciłam i patrzę i od razu jej mówię że kurczaaaki przytyla dość i to nie ja ją tak obtuczylam.. Hmm.. Może to wina Rollstuhl a.... Ona jest na wózku dokładnie 1 rok 9mcy i ta ciągle jednak brak ruchu w górnej części spowodował z tego bez ruchu tycie... Bo. Ngi ma jak nastka ale to dlatego też że caay dzień od rana  aż do 20 pedaluje na rowerku.. I stąd nogi ekstra a Góra strasznie otyła się zrobiła a co będzie dalej... Bo czuję że dużo cięższa :bezradny: jak tu górę aktywizować bo głowę to jej zaaktywizowalam glupotkami:smiech3: (np że chłopa musi szukać żeby koło niej latal :hihi: meza ma szukać nie jeszcze płacić) :oczko: 

No co dalej? Będziesz ją dalej przerzucać z wózka na rower  Za to ciasto, co wcinałaś w konspiracji przed TV 
12 września 2020 17:48 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

No co dalej? Będziesz ją dalej przerzucać z wózka na rower :lol1: Za to ciasto, co wcinałaś w konspiracji przed TV :lol2:

no to taki rowerek że siedzi na wózku a ten się podstawia i nogi nakłada i heja.
Chyba za te nutelle co wcinam zawsze po 20 przed tv  ja musze w ukryciu jeść słodycze bo też by zaraz kciala
Tina niedługo do pracy gdzie lecisz zatem? I do kogo? 
12 września 2020 18:04 / 1 osobie podoba się ten post
Clio

no to taki rowerek że siedzi na wózku a ten się podstawia i nogi nakłada i heja.
Chyba za te nutelle co wcinam zawsze po 20 przed tv:lol3:  ja musze w ukryciu jeść słodycze bo też by zaraz kciala:wystawia jezyk:
Tina niedługo do pracy gdzie lecisz zatem? I do kogo? :gwizdanie:

Narzekasz na swoją babunię, a się dobrałyście jak w korcu maku  Ale ja tych swoich pedepciów też lubię . To specyficzna praca i bez jakiejś normalnej atmosfery byłoby chyba trudno.
Lecę tam gdzie pracowałam do tej pory. W Szwajcarii (okolice Zurychu) mam umowę o pracę i wszystkie udogodnienia z tym związane , plus eleganckie składki emerytalne , to skakać nie będę- zwłaszcza na główkę 
Zresztą ze Szwajcarii przejeżdżam do DE koło Frankfurtu. Do Niuniusia i Krymhildzi. Znowu tam trochę więcej pracy uzbierało, to przez kilka dni będziemy z psiapsiólą razem z tym wojować. Potem ona do domu na 2 tyg. W tym czasie ja zostaję i zjazd do domu przed swiętami . W połowie stycznia znowu do Szwajcarii.
12 września 2020 18:11 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Narzekasz na swoją babunię, a się dobrałyście jak w korcu maku :lol2: Ale ja tych swoich pedepciów też lubię . To specyficzna praca i bez jakiejś normalnej atmosfery byłoby chyba trudno.
Lecę tam gdzie pracowałam do tej pory. W Szwajcarii (okolice Zurychu) mam umowę o pracę i wszystkie udogodnienia z tym związane , plus eleganckie składki emerytalne , to skakać nie będę- zwłaszcza na główkę :lol2:
Zresztą ze Szwajcarii przejeżdżam do DE koło Frankfurtu. Do Niuniusia i Krymhildzi. Znowu tam trochę więcej pracy uzbierało, to przez kilka dni będziemy z psiapsiólą razem z tym wojować. Potem ona do domu na 2 tyg. W tym czasie ja zostaję i zjazd do domu przed swiętami . W połowie stycznia znowu do Szwajcarii.

Najlepsze co wyłapałam to krymHilda ludzie to kiedyś mieli fantazje
Jasne ja i babka to jeden Tim 
Czyli stałe miejsce i gitara w Zurychu  gra do swiat
12 września 2020 18:45 / 1 osobie podoba się ten post
Clio

Najlepsze co wyłapałam to krymHilda:lol3: ludzie to kiedyś mieli fantazje:lol1:
Jasne ja i babka to jeden Tim :milosc1:
Czyli stałe miejsce i gitara:gitara: w Zurychu  gra do swiat:tanczy3:

Tak, tak. To jakieś krzyżackie imię  Plus dosć wyraźnie zaznaczony zespół Korsakowa. Jest pod opieką neurologa i psychiatry.
W Zurychu do 15 listopada. Potem przejazd kolo Frankfurtu na 3 tyg. Psiapsi woła hilfe .
 
12 września 2020 18:57 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Tak, tak. To jakieś krzyżackie imię :-) Plus dosć wyraźnie zaznaczony zespół Korsakowa. Jest pod opieką neurologa i psychiatry.
W Zurychu do 15 listopada. Potem przejazd kolo Frankfurtu na 3 tyg. Psiapsi woła hilfe .
 

No noo z Siergiejem korsakowem to musi być ciekawie.  .... Ja i bez takich mam gadatliwość i nadpobudliwość , wybiórcze słyszenie co chce posłuchać i amnezję  co Nie chcę pamietac ale polecenia umiem wykonywać 
12 września 2020 19:36 / 1 osobie podoba się ten post
Clio

No noo z Siergiejem korsakowem to musi być ciekawie. :eureka: .... Ja i bez takich mam gadatliwość i nadpobudliwość :cheerleaderka2:, wybiórcze słyszenie co chce posłuchać i amnezję  co Nie chcę pamietac:gwizdanie: ale polecenia umiem wykonywać :hihi:

Nic strasznego . Pewnie też bym tak miała, jeśliby mi ktoś za to płacił, bądź małą misję, albo choć lekuchnego fisia 
A pacjentem z zespołem Korsakowa da się opiekować, tylko bezwzględnie musi być pod dobrą opieką specjalistów i opiekunka powinna mieć doświadczenie- przynajmniej porządne z dementykami. Plus dobra znajomość języka niemieckiego, bo trzeba rozumieć co babunia kombinuje. Konfabuluje często i może namieszać.
13 września 2020 08:43 / 1 osobie podoba się ten post
Sznycle z indyka w paprykowej cebuli, ziemniaki tluczone z koperkiem, brokuł. Na deser ?i ☕ ale to o 15. 
13 września 2020 09:55 / 1 osobie podoba się ten post
Klopsiki z mielonego, ziemiaki puree z koperkiem, surówka z kalarepki i marchewki, ugotowane i podane na ciepło, polane Creme Fraiche
13 września 2020 12:26 / 2 osobom podoba się ten post
Nie gotuje 2 dni. 
Rodzina przyniosła zupe pomidorowa bardzo gęsta, ugotowałam tylko makaron nitki i gotowe na 2 dni. 
Na Abend też to podam trzeba zjadać co jest. 
13 września 2020 15:40 / 3 osobom podoba się ten post
Muszę się zabrać za gotowanie zero mięsa w taki upał , chyba makaron z pesto  plus sałata
14 września 2020 08:03 / 3 osobom podoba się ten post
Gulasz, szpicle i sałata. Na deser galaretka owocowa bo mi kolana strzelaja  brak smarowania.