Co dzisiaj gotujesz na obiad? 16

20 października 2020 09:07 / 3 osobom podoba się ten post
A dziś na obiad u mnie. Gulasz z naszą na życzenie córki plus surówka i brokuł. Na deser ciasto zostało z niedzieli. 
20 października 2020 09:20 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Nikogo konkretnego przecież nie wymieniłam w moim wpisie, ani Dusi wpisu nie zacytowałam :zaklopotanie:
To była taka mała dygresja- nie kręci mnie odbijanie piłeczki, bo nie mam ani odcisków, ani halluksów, ani nie cierpię na chromanie przestankowe :oczko2:

Napisałaś, jak u Werskiej- to odpowiedziałam, że nie u mnie- "Miejsce mojego to też tak jak u Werskiej- zdecydowanie nie kuchnia, chociaż herbatę, kawę i parę prostych dań przyrządzić potrafi ". I tyle. Żadne odbijanie piłeczki, tylko lekkie sprostowanie bez podtekstów...
20 października 2020 09:32 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Napisałaś, jak u Werskiej- to odpowiedziałam, że nie u mnie:-)- "Miejsce mojego to też tak jak u Werskiej- zdecydowanie nie kuchnia, chociaż herbatę, kawę i parę prostych dań przyrządzić potrafi :-) ". I tyle. Żadne odbijanie piłeczki, tylko lekkie sprostowanie bez podtekstów...

Bo bez podteksów. Nie pisałam o twoim ani o dusiowym, bo ich nie znam a i nie czytam wszystkich wpisów.
Ty napisałaś , że nie lubisz gotować. Masz prawo . Ja jeśli czegoś nie lubie to nie lubie i nie robię sobie z tego ani sobie , ani tym bardziej innym żadnych wyrzutów. Moja sprawa i koniec 
20 października 2020 09:35 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Pisze szybko dziewczynki bo zaraz uciekam do dentysty. Pisałam, że mój ex mąż nic nie umiałam w kuchni zrobić
 Lewe ręce i do kuchni i do majsterkowania. Teraz mam super i ugotowane i podana kawa do łóżka a i zrobić w domu u koło domu też umie bo jest brygadzista na budowie i odpowiada za stawianie domów. Każdy ma " swój skarb " w domach. Wy też napewno. Ja popadłam na fajnego faceta, w którym najbardziej cenie to, że moja córkę traktuje jak własne dziecko, pomimo, że ma swoje ale nie pozwoli by jej włosy z głowy spadł. Grunt, że my się dogadujemy a to, że słyszymy, że bez ślubu jesteśmy i różne dygresję od Nie życzliwych nam osób puszczam mimo uszu i nam to w tyłku. :-)Mbje jest dobrze i tak powinno być. 

Dusia, nie czytam wszystkiego. Nie musisz mi niczego wyjaśniać. Twoja sprawa jak żyjesz. 
A ja osób , które robią komuś na wycieraczkę nie odsyłam do tylnej częsci ciała, bo najczęsciej już tam są 
20 października 2020 12:10 / 3 osobom podoba się ten post
Sprawy obiadów się powoli rozwiązują Z młodym dziś razem na zakupach byliśmy- bardzo dobrze. Tych cięższych rzeczy nosić nie muszę. Będą częściej makarony, które lubię. A dziś jedzą na mieście, to sobie jajecznicę zrobię i tyle. Męczące ostatnio było słuchanie jak dyskutują na temat wyższości tego, czy tamtego i czekanie na decyzje- codziennie.
21 października 2020 07:35 / 4 osobom podoba się ten post
Dziś u mnie barszcz czerwony z odpiekanymi ziemniakami.  To jedno z ulubionych dań mojej córki. Niech jeszcze czuje, że mama jest w domu.  Na deser może naleśniki będą. 
21 października 2020 09:59 / 4 osobom podoba się ten post
Będzie zupa krem z pora. :) 
21 października 2020 16:23 / 3 osobom podoba się ten post
Panowie robią zapiekankę z makaronem. Moja pomoc ogranicza się do przeniesienia paru rzeczy na stół. Trudno to robić, jak się kul używa. Ale w sumie nieźle młody radzi sobie. Obawiałam się, że po przyjeździe będzie większej obsługi potrzebował. Ale tylko ewentualnie kawę do salonu i wodę do sypialni noszę
21 października 2020 20:23 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś już drugi dzien  jem lody magnum i chipsy, zrobiłam sobie  też  pizzerki  z salami,  którego nie ma kto jeść. Jestem przygnębiona,  sama  i nie mam ochoty  na nic. Kupiłam też 2 kg pomarańczy  w combi  i codziennie z 3 robię  sobie wyciskany  sok, do tego kawa i banany. 
21 października 2020 20:58 / 3 osobom podoba się ten post
Marilyn

Dziś już drugi dzien  jem lody magnum i chipsy, zrobiłam sobie  też  pizzerki  z salami,  którego nie ma kto jeść. Jestem przygnębiona,  sama  i nie mam ochoty  na nic. Kupiłam też 2 kg pomarańczy  w combi  i codziennie z 3 robię  sobie wyciskany  sok, do tego kawa i banany. 

Nie tylko Ty masz doła. Ja też patrzę na to wszystko co się dzieje i sięgam po słodkie. Czyje, że mi przybyło że 3 kg stres mnie zabija i modne się żebym wyjechała w poniedziałek żeby nie zamknęli granic. Boże kiedy ten ucisk się skończy.?  Albo ja jestem słaba psychicznie albo nie umiem tego zrozumieć. 
21 października 2020 21:58 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Nie tylko Ty masz doła. Ja też patrzę na to wszystko co się dzieje i sięgam po słodkie. Czyje, że mi przybyło że 3 kg stres mnie zabija i modne się żebym wyjechała w poniedziałek żeby nie zamknęli granic. Boże kiedy ten ucisk się skończy.?  Albo ja jestem słaba psychicznie albo nie umiem tego zrozumieć. :-(

Nsjlepsze  jest to, że człowiek  łapie zaraz wszystko  , te filmiki  z sieci  o globalizacji,  masonerii  itd... Myśl o o przyszłości  swojej i swoich  dzieci,  zamiast planować  rodzinne  święta  to ma całe  swoje życie przed oczami. Najgorzej  to ma moim zdaniem  pokolenie  naszych  dorastających  dzieci. Moja jest w klasie maturalnej.  Zawsze coś,  cholera , jedni mięli  wojnę,  drudzy  komunizm  A teraz  to...
22 października 2020 07:14 / 3 osobom podoba się ten post
Marilyn

Nsjlepsze  jest to, że człowiek  łapie zaraz wszystko  , te filmiki  z sieci  o globalizacji,  masonerii  itd... Myśl o o przyszłości  swojej i swoich  dzieci,  zamiast planować  rodzinne  święta  to ma całe  swoje życie przed oczami. Najgorzej  to ma moim zdaniem  pokolenie  naszych  dorastających  dzieci. Moja jest w klasie maturalnej.  Zawsze coś,  cholera , jedni mięli  wojnę,  drudzy  komunizm  A teraz  to...:smutny:

Moja też jest w liceum tylko że dopiero w drugiej klasie. Ale że to jest po gimnazjum więc matura w 2022 roku. Chce na studia ale jak sama mówi ci się w świecie dzieje to nie wiadomo co to będzie. Jest tym wszystkim przerazona i już nawet wczoraj lekka kłótnia była bo już powiedziała, że ma dość tych głupot z tv i internetu że aż pilotem rzuciła.  No cóż każdy ma już dość tego ucisku. 
22 października 2020 07:40 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Nie tylko Ty masz doła. Ja też patrzę na to wszystko co się dzieje i sięgam po słodkie. Czyje, że mi przybyło że 3 kg stres mnie zabija i modne się żebym wyjechała w poniedziałek żeby nie zamknęli granic. Boże kiedy ten ucisk się skończy.?  Albo ja jestem słaba psychicznie albo nie umiem tego zrozumieć. :-(

A jak z testem przedwyjazdowym? Wczoraj wkurzona koleżanka, która miała dziś jechać do domu, napisała, że zmienniczka musi mieć test i ona zgodziła się zostać dłużej. Ale nie wiem, do kiedy...
22 października 2020 07:45 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

A jak z testem przedwyjazdowym? Wczoraj wkurzona koleżanka, która miała dziś jechać do domu, napisała, że zmienniczka musi mieć test i ona zgodziła się zostać dłużej. Ale nie wiem, do kiedy...

Ja nie jestem z tego rejonu co test jest wymagany. A  po niedzieli niewiadomo. Zresztą jeśli by to dziś wprowadzili to będę jechać w niedzielę tamta nie może zostać bo ma ważne badanie po operacyjne w środę 28 października. Zobaczymy co dxidism Pinokio ogłosi w Tv. 
22 października 2020 07:46 / 3 osobom podoba się ten post
Marilyn

Nsjlepsze  jest to, że człowiek  łapie zaraz wszystko  , te filmiki  z sieci  o globalizacji,  masonerii  itd... Myśl o o przyszłości  swojej i swoich  dzieci,  zamiast planować  rodzinne  święta  to ma całe  swoje życie przed oczami. Najgorzej  to ma moim zdaniem  pokolenie  naszych  dorastających  dzieci. Moja jest w klasie maturalnej.  Zawsze coś,  cholera , jedni mięli  wojnę,  drudzy  komunizm  A teraz  to...:smutny:

Ciężko tym młodym, też tak uważam. Starszy miał w tym roku maturę- czekanie na informacje kiedy i jak będzie mocno ich stresowało. Młodszy jak twoja córka- też w klasie maturalnej. Przy aktualnym nauczaniu zdalnym (u nas czerwona strefa) jak to będzie wyglądało???
Za pokój w Warszawie płacimy, choć teraz student jest w domu. Na poiltechnice informacja ma być w listopadzie na temat dalszego trybu nauczania. W Białymstoku niektóre uczelnie ogłosiły, że do końca semetru- z możliwością przedłużenia do końca roku- nauka zdalna. I kuzynki syn wypowiedział mieszkanie, wrócił do Suwałk.
Takie zawieszenie i brak możliwości planowania dotyka wszystkich, niestety...