Co dzisiaj gotujesz na obiad? 16

01 stycznia 2021 08:18 / 5 osobom podoba się ten post
Piersi kacze od wczoraj w zalewie pływające, wróciły z tarasu. Dokroję jabłek i o 12-tej do pieca, borówki ze słoika, buraczki zetrę i na ciepło podam dazu szwabskie szpecle i jutro powtórka, resztę kaczki do chleba zostanie. Na deser jak mi się będzie chciało to pączki serowe, albo resztę Linzer torte odmrożę. Ja mam jeszcze moje ukochane lody häagen dazs słony karmel i zastanawiam się czy nie zjeść na śniadanie przecież to prawie jak zupa mleczna.
 
01 stycznia 2021 10:25 / 3 osobom podoba się ten post
Rosół z domowym makaronem
01 stycznia 2021 16:03 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś tylko rosolek na rozruch żołądka.  a lodowka pęka w szwach. 
02 stycznia 2021 13:03 / 3 osobom podoba się ten post
Kupiłam sobie na święta książkę z 365 przepisami i dzisiaj wybrałam karkówkę. :) 
03 stycznia 2021 08:16 / 1 osobie podoba się ten post
Karkowka w sosie musztardowym, kopyta i surowka z kiszonej kapusty. Na deser ciasto jest " góra lodowa". 
03 stycznia 2021 12:37 / 2 osobom podoba się ten post
Roladki drobiowe , ziemniaki , marchewką z kalarepa , sałata. 
A na jutro Dusia mi podpowiedziała. Dis musztardowy . Z jajkiem albo ryba .
03 stycznia 2021 13:25 / 4 osobom podoba się ten post
A ja dziś rosół królewski z lanymi kluseczkami, warzywkami i mięskiem kurczakowym ugotowałam. Pedepcia zjadła ze smakiem i nawet resztę bulionu z bulionówki wypiła.
A na deser sałatka owocowa
03 stycznia 2021 15:35 / 3 osobom podoba się ten post
Malgi

A ja dziś rosół królewski z lanymi kluseczkami, warzywkami i mięskiem kurczakowym ugotowałam. :gotuje:Pedepcia zjadła ze smakiem i nawet resztę bulionu z bulionówki wypiła.:gotowanie1:
A na deser sałatka owocowa:piknik1:

Takim rosołkiem to nikt by nie wzgardził  
03 stycznia 2021 19:58 / 3 osobom podoba się ten post
Sobie upiekłem udko w piekarniku (w rękawie), oni natomiast plastry wołowiny, do tego ziemniaki, warzywa gotowane, ja mizerię jeszcze.
 
Qcze, z góry zapowiedziała, że ona szybko zrobi to wołowe, ha ha. To już wszystko wiedziałem. Cztery plastry wyciągnięte z lodówki, wcześniej stały w pojemniku. Jak je wyciągnęła, to bez żadnego wymycia, wszystko smażyło się z tą krwią z pojemnika i wyciekającą z mięsa podczas smażenia. A fuj...
Dlatego po śniadaniu szybko udko wyciągnąłem i sobie obiadek zrobiłem. Nie wiem, może tak się je, a ja sto lat za Murzynami jestem...
Była niezbyt, babcia, zadowolona, że nie chcę tak jeść. Wytłumaczyłem, że nawet moja mama czy żona jak robi pieczeniowe, to nie ma tam prawie krwi na patelni. Najpierw smażą, potem duszą...I wtedy jem bez problemu. Ech... Ist in Ordnung, powiedziała... 
05 stycznia 2021 09:25 / 3 osobom podoba się ten post
Na szybko zrobię spaghetti bolognese i tyle. Nie mam dzisiaj jakoś chęci, by stać pół dnia w kuchni.
05 stycznia 2021 09:33 / 2 osobom podoba się ten post
U nas dziś barszcz czerwony plus ziemniaki odpiekane. 
05 stycznia 2021 09:56 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Sobie upiekłem udko w piekarniku (w rękawie), oni natomiast plastry wołowiny, do tego ziemniaki, warzywa gotowane, ja mizerię jeszcze.
 
Qcze, z góry zapowiedziała, że ona szybko zrobi to wołowe, ha ha. To już wszystko wiedziałem. Cztery plastry wyciągnięte z lodówki, wcześniej stały w pojemniku. Jak je wyciągnęła, to bez żadnego wymycia, wszystko smażyło się z tą krwią z pojemnika i wyciekającą z mięsa podczas smażenia. A fuj...
Dlatego po śniadaniu szybko udko wyciągnąłem i sobie obiadek zrobiłem. Nie wiem, może tak się je, a ja sto lat za Murzynami jestem...
Była niezbyt, babcia, zadowolona, że nie chcę tak jeść. Wytłumaczyłem, że nawet moja mama czy żona jak robi pieczeniowe, to nie ma tam prawie krwi na patelni. Najpierw smażą, potem duszą...I wtedy jem bez problemu. Ech... Ist in Ordnung, powiedziała... 

Ciesz się Luke , że krwi na talerzu nie było . Byłam kiedyś na kolacji w Steakhaus . Większość zamawia tutaj krwisty stek , Blutbad na talerzu . Apetyt przechodzi .
05 stycznia 2021 13:13 / 2 osobom podoba się ten post
A ja dziś łososia pieczonego w folii z masełkiem, ziemniaki gotowane, kalarepka w kostkę w masełku i sos koperkowy do tego. Pedepcia dokładkę brała, chociaż najpierw ostrożnie pół porcji sobie zażyczyła
Przy okazji na deser upiekły się muflinki z jabłkami
05 stycznia 2021 13:23 / 2 osobom podoba się ten post
Wczoraj pomidorówkę zrobiłem, po "dwa talerze" zjedli, a F. jeszcze na kolację resztę.
Dziś oni mieli filet z sandacza (Bofrost), a ja resztę karpia z Wigilii. I gut. Wszystko im zrobiłem, pojedli i super.
05 stycznia 2021 13:27 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Ciesz się Luke , że krwi na talerzu nie było . Byłam kiedyś na kolacji w Steakhaus . Większość zamawia tutaj krwisty stek , Blutbad na talerzu . Apetyt przechodzi .

Dlatego ja i my tego w domu nie jemy.
Ale kto ma ochotę i lubi takie krwiste, niech je. Każdy ma swoje gusta czy tam gusty